Skocz do zawartości

Zdjęcie

Crystalis

SNK NES GBC Switch PS4 XONE PC

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
2 odpowiedzi na ten temat

#1 Tawotnica Napisany 17 grudnia 2019 - 11:44

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:


Polecam tego klona Zeldy, który parę dni temu wjechał na NES Online. Myślałem, że pogram pięć minut i kiedyś przejdę (miałem to w planach od zakupu kolekcji z okazji 40-lecia SNK, ale nie wyszło), ale wciągnęło na tyle że już 11 level nastukałem i pobłądziłem dokładnie po całej mapie, aż ogarnąłem co mam zrobić, żeby pogadać z królową tego miasta portowego :olo:

Rozgrywka oczywiście przypomina pierwsze The Legend of Zelda, ale ma wystarczająco wyróżniających elementów, że określenie "klon" brzmi imo zbyt negatywnie w kontekście Crystalis.
Dużo tu więcej RPG, bo expi się zabijając przeciwników, więc grind jest mniej lub bardziej wymagany (chociaż po pewnym czasie zbędny, bo będziecie tyle błądzić że levele się same wbijają od niechcącego zabijania przeszkadzających żłobów).
Rządzi opcja ładowania strzału z miecza niczym bustera w Mega Manie. Po znalezieniu odpowiednich pierścieni można nawet do trzech pasków naładować swój oręż! Trzecia faza zabiera punkty many, ale ma zdecydowanie największą moc i zasięg. Ponadto niektórzy przeciwnicy są odporni np. na miecz z mocą wiatru, ale słabi na moc ognia. Tu gra trąci trochę myszką, bo ciągłe włażenie do menusów w celu wymiany ekwipunku (szczególnie w ciasnych jaskiniach) burzy moje feng shui i zacząłem omijać niewygodnych wrogów.

Podpowiedzi jak pchnąć dalej fabułę są lepsze niż w Castlevanii II czy drugiej Zeldzie, ale jak na 8-bitową giereczkę przystało rzuca ona czasami ochłapami typu "ten koleś zgubił swoją statuetkę". Dopiero jak dostajemy czar telepatii to prowadzi on nas w miarę skutecznie do następnego celu. Ogólnie pod względem QoL Crystalis jest bardzo wygodne. Poza telepatią jest też zapis gry w dowolnym miejscu w overworldzie i jest czar teleportujący do wcześniej odwiedzonych miast. Trzeba oczywiście trochę uważać żeby mana się nie skończyła, bo zatrucie czy paraliż bez odpowiedniego antidotum czy właśnie magii nie schodzą same (aż się pokemony pierwsze przypominają i liczenie kroków do następnego pokemon center :yao:).

Bardzo dobrze nawiguje się po dungeonach, mimo że nie mają mapki. Nagradzają za zwiedzanie ślepych uliczek, nie są za długie i tak skontruowane, że łatwo zapamiętać jakiś kluczowy punkt typu ogromne skrzyżowanie 4 dróg, duży drewniany most czy rzekę. Nie ma żadnych puzzli, to klasyczny crawling: wytłuc potwory, zgarnąć skrzynię ze skarbem i heja do następnej jaskini. Dość daleko temu już do Zeldy, nie?
  • 4

#2 drAKul Napisany 17 grudnia 2019 - 22:12

drAKul

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 1 904 Postów:

Ta gra mnie fascynowała odkąd widziałem jej opis w jakimś magazynie, gdzie pokazano screen shota z intra - a tam jakiś nuklearny armagedon. Dla mnie to był szok że w czymś dla dzieci są takie rzeczy.


  • 0

#3 Tawotnica Napisany 18 grudnia 2019 - 10:38

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:
No Emperor Draygon się nie cyrtoli tylko kosi całe wioski jak mu się coś nie podoba. Jak sobie pomyślę co już zwiedziłem: las trujący, wioskę z zombiakami, odwiedziłem amazonki, jeździłem na delfinie. TAKA przygoda! Teraz powtarzam bossków, więc powoli zbliżam się chyba do końcówki.
  • 1



Inne z tagami: