1 odpowiedzi na ten temat

[Tawotnica]

Inti zapowiedzieli nową część Gunvolta na Switcha (pewnie będę przenosił do dział jak resztę ich tytułów wcześniej czy później).

Nowa postać będzie ciachać i odbijać pociski mieczykiem.

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 05 września 2022 - 22:21

[Tawotnica]

 

Po tych wszystkich turówkach nowy Gunvolt dobrze zrobił moim palcom Tak jak poprzednie części to gierka nastawiona na score attack i wielokrotne przechodzenie plansz. Plansz jest 15, o długości od paru do parunastu minut na jedną. 

 

Nowa bohaterka, Kirin, rządzi. :notbas: Najpierw taguje przeciwników swoimi pociskami, później ciacha ich mieczem albo się do nich teleportuje (!) przy pomocy Gunvolta. Jak widać na powyższym wycinku spora część akcji dzieje się w powietrzu. Np. żeby duzo punktować i nabijać łańcuch najlepiej zabijać jak najwięcej przeciwników nie dotykając ziemi. Wierzcie mi, że po załapaniu "flow" planszy, gra sie w to absolutnie płynnie. Po każdym szefku poszerza się arsenał dostępnych umiejętności, np. o shotyukena, którego częściej używam jak podwójny skok niż atak. Istna symfonia wduszania przycisków - Gunvolt to Devil May Cry platformówek 2D.

 

Poza atakami specjalnymi pod X i prawą gałką Kirin może się na chwilę zamienić miejscami z Gunvoltem, który jak na głównego bohatera serii przystało jest ultra-OP: oprócz rażenia samonaprowadzającym prądem, znanym z poprzednich części jeszcze unika wszelkich ataków Ja sobie go zachowywałem na bossów, którzy lubią odpalać całoekranowe specjale. 

 

Na normalu jedyny poważny skok poziomu trudności do ostatni bossek, na którego na razie nie mam pomysłu jak go rozklepać bez straty HP, a po pierwszym runie gierka dopiero zaczyna się rozkręcać. Odblokowują się wyższe poziomy trudności, na których można zebrać nowe ataki pod prawego sticka. Farmienie levelu (który daje więcej HP) i pasywnych umiejętności (np. zwiększenie paska, który pozwala używać Gunvolta) jest przydatne, ale bez wyuczenia się patternu plansz i szefków na niewiele się zdaje.  

 

Gdyby nie denna fabuła i bardzo płytkie anime-postacie, spokojnie dałbym 9/10.