po wznowieniu gry:
+ -> wybierasz postać -> strzałka w dół na status
po wznowieniu gry:
+ -> wybierasz postać -> strzałka w dół na status
a jakieś wrażenia?
Trochę brakuje mocy konsoli choć i to tak jedno z lepiej działających Musou chyba.
A różnorodność i skala starć robi wrażenie, używanie specjali jest mega efektowne.
Może w marcu będzie.
Trochę brakuje mocy konsoli
trochę to mało powiedziane. Na lajcie to jest wręcz niegrywalne, tak mocno dropi. Nie pamiętam, żeby aż tak źle było w Samurai Warriors 4 czy FEW, gdzie te odsłony jednak trochę gorzej wyglądały.
Pod względem rozgrywki jak każde musou. Na przykład atak na tarczy Linka to 1:1 specjal Tadakasu Hondy. Patent ze słabymi punktami mieliśmy już w pierwszym HW. System run z BotW za to całkiem oryginalnie przejęty.
Wybór misji in plus, bo zamiast wybierania rozdziałów z tabelki mapka przynajmniej daje iluzję nieliniowości.
Fabularnie za daleko nie zabrnąłem, ale po trailerach spodziewałem się hm... trochę poważniejszej/mroczniejszej historii? To w końcu great calamity, ale może jeszcze w tej materii coś się stanie bardziej dramatycznego.
Nie jest to gra z którą mi się chce więcej czasu spędzać niż jedną misję, dwie dziennie, więc pewnie będę dziubał przez cały grudzień.
Spoko, że się tak dobrze sprzedało, to może doczekam się kiedyś kolejnego Fire Emblem Warriors, w którym zdecydowanie więcej było do poprawy niż w HW.
Ok, tego się nie spodziewałem:
takich rzeczy zwykle nie ma w Warriorsach.
Ten post był edytowany przez BeSOS dnia: 02 grudnia 2020 - 22:57
Bałem się, że tak będzie z tą fabułą po demie, ale wciąż się łudziłem... Trochę zabiłeś moją nadzieję. Nie sądziłem, że Nintendo tak bardzo oszuka i wypuści co, spin off w alternatywnym uniwersum? Jak Star Trek filmy Abramsa?
Torna pokazuje, że tragiczna i brutalna historia to nie jest problem dla Nintendo.
No ale skończę to ocenie
Ja jestem w momencie w którym
Więc z braku laku cisnę Impą. Straszny pogrom sieje tymi swoimi kopiami, tyle że na bossach zbieranie znaczków jest upierdliwe. Mimo to, awansowałą na jedną z ulubionych postaci. Mnichem też się bardzo fajnie nagina jak się mu trochę broń podpakuje.
Za to wróżkami, Hastu i Zeldą ociężale idzie.
Bardzo przyjemna gra. Naparzanie wrogów Urbosą, Miphą, Impą, czy pozostałymi Czempionami jest uzależniająco satysfakcjonujące. Sama oprawa audio-wizualna i zawartość tych Warriorsów to istna laurka dla Breath of the Wild. Nie wiem, czy po niecałych 4 latach od premiery pierwowzoru można mówić o nostalgii, ale jeżeli tak, to Age of Calamity korzysta z tego perfekcyjnie.
Ja powoli kończę i tak po 5 rozdziale znalazłem działającą nieźle dla siebie pętlę:
- najpierw cisnę wszystkie fetch-questy. Zaznaczam na radarzę i grinduję materiały, nie kupuję nigdy w stajniach. Zaletą tego jest, że nafarmię przy okazji od razu trochę kasy i sobie zróżnicuję rozgrywkę cisnąc mniej używanymi bohaterami po raz n-ty anti-flame training II
- potem się biorę za side-questy, biorąc pod uwagę czy w są w nich (oraz następnym mainie) poblokowani bohaterowie, coby hajsu nie wydawać na level up (przykładowo Zeldy, która często jest wymuszana fabularnie)
- odwiedzam kuźnie i trening, sprzedając niepotrzebne bronie i pakując całą kasę w upgrady.
- niszczę main-quest
i tak mogę w kółko.
Roster i tak jest mniejszy niż w poprzednim HW czy FEW. Na tę chwilę chyba najlepsze musou w jakie grałem (co nie zmienia faktu, że to zawsze gierki na ~7/10).
Szkoda, to olewam szkoda życia na średniaki.
Gra na początku mnie zachwyciła, potem rozczarowała, a obecnie uzależniła. Jestem już blisko końca, ale chyba wyczyszczę mapkę Hyrule.
Dobry odmóżdżacz na godzinkę przed snem po całym dniu. I grindowanie składników uzależnia.
Ten post był edytowany przez Kaxi dnia: 12 stycznia 2021 - 00:39
Skończyłem main quest z prawie 50 godzinami na liczniku.
Ten cały
Ale bawiłem się dobrze, dobry odmóżdżacz przed snem, dałbym takie solidne 7,5/10, a akurat potrzebowałem czegoś takiego niezbyt trudnego, z częstą gratyfikacją, do włączenia regularnie na 10 minut.
No, nie pisałem nic więcej po skończeniu bo jakoś nie miałem weny, ale jeśli chodzi o fabułę to rozumiem czemu tak wygląda (swoje założenia wypełnia ok), ale jednocześnie nie podoba mi się to
Cóż. Lepiej by było, gdyby ten prequel był DLC jak Torna bo wtedy nie musieliby się trzymać założeń jakiejś serii 3rd party, tylko mogliby zrobić to co chcieli. Bo wydaje mi się, że sequel Hyrule Warriors nie powstał dlatego, że Aonuma chciał zrobić prequel BoTW tylko chciał zrobić sequel (HW) i szukał sposobu na maksymalizację jego sprzedaży (a przypięcie łatki "prequel BoTW" daje +5 milionów do sprzedaży).
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
HolstinRozpoczęte przez ACZ , 24 mar 2024 Sonka, PS5, XSX, XSS, Switch, PC |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Nintendo Switch →
Mario vs. Donkey KongRozpoczęte przez Tawotnica , 12 mar 2024 NST, Nintendo, Switch |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Nintendo Switch →
9 Years of ShadowsRozpoczęte przez Tawotnica , 06 mar 2024 Halberd Studios, Freedom Games i 2 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
Slave Zero XRozpoczęte przez Tawotnica , 02 mar 2024 Poppy Works, Ziggurat, Switch i 5 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Nintendo Switch →
TraumatariumRozpoczęte przez Tawotnica , 27 lut 2024 Eligos Games i 4 więcej... |
|
|