Seria GNG mnie nigdy specjalnie nie ciągnęła, ale fajnie że Capcom wygrzebuje starocie. Może sobie przypomną o Final Fight kiedyś.
Nie wiem co myśleć o tym stylu graficznym. Balansuje na cienkiej granicy między "fajnie zrealizowany koncept storybook" / "wygląda jak gierka we flashu". Nie skreślam jednak przedwcześnie. Takie Streets of Rage 4 po trailerach też mi się nie podobało, a okazało się kozackie.
A, no i digital only za jedyne 30€. Capcom gonna capcom.
Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 16 kwietnia 2021 - 13:39