Wasze subiektywne top 5 gierek z tego roku które myślicie, że są zajebongo, ale których z jakichś powodów nie ograliście.
Bez miejsc, nie bedę też raczej robił żadnego podliczenia i rankingu, chyba że... nie wiem, mało prawdopodobne chyba.
Wasze subiektywne top 5 gierek z tego roku które myślicie, że są zajebongo, ale których z jakichś powodów nie ograliście.
Bez miejsc, nie bedę też raczej robił żadnego podliczenia i rankingu, chyba że... nie wiem, mało prawdopodobne chyba.
Ten post był edytowany przez keogh dnia: 23 grudnia 2020 - 13:20
Last of Us 2. Po Days Gone czułem że podobne klimaty to już za dużo, no i uwagi w recenzjach co do fabuły niekoniecznie zachęcały. Ogram jakiegoś remastera na PS5.
God of War - zamiana Kratosa na tatusia, zajmującego się gówniakiem w klasycznym TPP... meh...
FFVII remake - korytarzyki z dema jakoś mnie nie zachęcił do wybulenia kasy.
Ghost of T. - czekam na PS5 i 60klatek.
Niektórzy elementarz też olali w tym roku widzę
hmmm... ja nie wiem czy znajdę 5 giereczek, bo raczej ograłem/zacząłem ogrywać wszystko co chciałem.
Tak na szybko przeglądając wishlisty:
Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 23 grudnia 2020 - 16:18
Wasteland 3 - Mam dwójkę w którą nie moge wsiąknąć, miałem z 3-4 podejście i zawsze sie obijałem i teraz jakoś boje sie ze i tu mi nie podejdzie.
DOOM Eternal - Bo tak jak DOOM 2016 jest super, tak go nigdy nie skończyłem, gram, gram potem rzucam w kąt bo akurat wychodzi cos na co jestem nahajpowany, kończę i wracam, ale zaczynam zawsze od początku i znowu to samo. Mam wrażenie ze tu bedzie tak samo
Half Life Alyx - Bo dobry VR kosztuje, a mnie aktualnie nie stać.
Crusader Kings III - ta gra wymaga czasu, nauki całej ekonomii gry... nie mam na to czasu aktualnie. A szkoda...
Star Wars Squadrons - Jak z Alyx, pograłbym w to na VR, a dobry kosztuje...
Ten post był edytowany przez Stan dnia: 23 grudnia 2020 - 16:22
Crusader Kings 3 i Flight Sim, ogólnie dosyć spokojny rok był i nie ma nawałnicy giereczek do nadrobienia.
-Half-Life: Alyx - nie mam vr i mocnego pc
-Doom Eternal - niby jaranko, ale zniechęciły mnie historyjki o tym solsowym przeciwniku i gorszym designie poziomów, kiedyś (a jednak zdążyłem, gejpasik <3)
-Final Fantasy VII Remake - niby jaranko, ale podobno na końcu się wycfanili fabularnie w niefajny sposób, kiedyś
Ten post był edytowany przez Hellmans dnia: 31 grudnia 2020 - 15:34