71 odpowiedzi na ten temat

[lukaszSA]

Ludzie w necie hypowali po wyciekach więc w sumie nic dziwnego

[funditto]

No to jednak kupuję

[Hellmans]

 

No no, może się złamie. Najchętniej bym to ograł w gejpasie, niech już ms kupi nintendo

[Kaxi]

No no no. Nie spodziewałem się takich ocen, miałem wrażenie że ostatnie tygodnie upłynęły w oczekiwaniu na kupsztala.

[Cudak]

Ja tam sprzedałem Switcha, więc jestem zwolniony z tematu, a pewnie bym kupił i się cieszył, że gram w pokemony wyglądające jak sraka w 25 fpsach.

[Tawotnica]

Kokainium! Pograłem "chwilę" i się nagle druga w nocy zrobiła.

Legends czerpie sporo z Let's Go, zrzynając trochę klimat i pętlę hub -> ekspedycje -> hub z Monster Huntera.

Żeby zarejestrować stwora w Pokedexie nie wystarczy już po prostu go złapać. Trzeba odhaczyć przynajmniej 10 zadań typu "złap 1 - 4 - 10 - 15 takich Pokemonów", "zobacz 5 - 10 - 15 - 20 razy atak Thunder Shock", "pokonaj Pokemona 10 razy" itd. Wciąga, bo przyjemnie marnuje się na tym czas i warto maksować nawet po zarejestrowaniu mona, bo za każde odhaczone zadanie dostaje się punkty podnoszące rangę, która z kolei daje nowe przedmioty do craftowania i sprawia, że Pokemony do określonego w randze levelu są posłuszne.

Przemieliłem już chyba ze 100 Pokeballi, bo w związku z powyższym dobrze jest łapać, łapać i jeszcze raz łapać.

Pokemony w Legends mogą masterować swoje ataki, zyskując potem modyfikatory do nich (strong/agile), co odrobinę urozmaica walki.

No poza tym, że wygląda jak błoto to daje radę mocno Arceus. Dawno nie przesiedziałem 5h ciurkiem przy poksach.

[lukaszSA]

Niech Game Freak się sprzeda Nintendo jak Monolith

[lukaszSA]

Te płynne przejścia do i z walki

Nie ma już odwrotu od tych zmian.

[Hellmans]

Oczywiście że jest, to gejfrik, dali coś dobrego to zabiorą.

[lukaszSA]

To będzie bolało bardziej niż porzucenie PSS

[Tawotnica]

Skończyłem główny wątek, w sensie do creditsów. Tak jak mainlinowe gry zajęło to do ~30h (a nie spieszyłem się specjalnie, bo szczególnie na początku biegałem jak głupek zabijając po 40 bobrów i łapiąc 25 wszystkiego .OLO: )

 

Najlepsze Poki od czasów BW2. Uwielbiam jak koślawo zbalansowane są walki (zdarzało się, że trenerzy zabijali mi stwora w pierwszej turze po wypuszczeniu nowego -mona), podobały mi się wszystkie Pokemony na których można jeździć i walki z bossami, w których nawet nie trzeba wyciągać swoich Pokemonów, a randomowe łapanka typu "a, rzucę se zwykłym pokeballem w tego Alpha na 85lvl" i pyk 5k expa dla wszystkich to

Pod koniec nawet lore i fabularne twisty są fajne, poziom post-game ORAS  

 

Effort Level, jeśli go zaimplementują w kolejnych grach, może się okazać dla nerdów ciekawą mechaniką. Z tego co rozumiem wyjebali w Arceusie to całe EV/IV, które było pod spodem systemu levelowania Pokemonów i zamiast tego można swoje stwory karmić żwirem (serio, żwirem ), zdobywanym poprzez łapanie/pokonywanie Alph i w ten sposób dodatkowo (i łatwo widocznie) pakować statsy. 

 

No, z jednej strony rewelka zmiany w mechanice, ale z drugiej strony nawet swojego zdjęcia profilowego nie można zmienić. Gdyby Legends było bardziej dopracowane zgarniałoby same 9/10, bo pod względem rozgrywki to powiew świeżości jaki seria potrzebowała. 

[lukaszSA]

No właśnie jest to w pewnym sensie BoTW Pokemonów. Bardzo fajny powiew świeżości mający ewidentne wady które powinny być łatwe do zaadresowania w sequelu.

Tylko że to jednak gra na 8 w przeciwieństwie do Zeldy. Wygląda słabo (choć bałem się że będzie gorzej), świat średni ale swoje zadanie spełnia. Muzyczka fajna, bo to odświeżone melodie z Diamondow.

Podoba mi się to, że ludzie tutaj faktycznie panicznie się Pokemonów boją "jeśli cię wyrzucimy z wioski to zginiesz" - miła odmiana od tradycyjnego kolorowego bezpiecznego świata.