Skocz do zawartości

Zdjęcie

Natsuki Chronicles

Qute Rising Star Games XONE PS4 PC

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
Brak odpowiedzi na ten temat

#1 Tawotnica Napisany 09 maja 2021 - 08:22

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:


Natsuki Chronicles to bardzo ciekawy shmup autorstwa Qute, którzy już podczas ery X360 dostarczali miodne stateczki na konsole (Eschatos, Ginga Force).

NC ma bardzo spoko krzywą poziomu trudności. Spokojnie mogę określić gierkę jako „easy to learn, hard to master”, a przez mnogość dostępnych broni i ich ulepszeń posiada duży replay value.

Do sterowania używamy czterech przycisków, które służą kolejno do:
- przedniego działka
- tylnego działka
- ataku specjalnego
- zmiany tempa statku

Co sprawia, że ta strzelanka jest dość wyjątkowa to „Bullet Trajectory Display”. To pomoc, która czerwoną linią zaznacza ścieżkę pocisków wrogów. Można to wyłączyć, jeśli komuś przeszkadza, ale imo po chwili przyzwyczajenia się świetnie asystuje w uczeniu się patternów. Oprócz widocznych trajektorii zaznaczone są też miejsca z których wylatują formacje. Wyeliminowanie całej formacji daje bonus punktowy.

Do zabawy mamy dostępne dwa tryby: Story i Arcade.
Story mode składa się z 3 treningów i 10 misji, a przejście planszy odblokowuje wyższy poziom trudności (oprócz easy. Easy i normal są dostępne od początku, normal odblokowuje hard, hard -> very hard).


Po każdym z leveli dostajemy kasę, punkty doświadczenia statku i exp „planszowy”. To ostatnie jest bardzo spoko pomysłem. Im częściej przechodzimy daną planszę, nieważne czy przejście jest zakończone powodzeniem, tym więcej dostajemy bonusowych tarcz. Nie wspomniałem o tym – w Natsuki Chronicles nie ginie się od jednego hita. Od początku dostępne są trzy paski energii, które automatycznie się uzupełniają, jeśli nie odnosimy dalszych obrażeń. Dodatkowe tarcze „planszowe” z kolei są jednorazowe, czyli nie odnowią się aż do restartu levelu.

Na tym nie koniec, bo na świetne „replayability” również wpływa zwiększający się praktycznie też co przejście arsenał broni. Vulcan, laser, wide, bomby, samonaprowadzajki, z przodu, z tyłu, po ukosie. Build-your-statek takie dobre! :banderas: Odpowiedni setup naszego pojazdu czyni z gry prawie że Mega-Manową rozrywkę, bo dobór broni potrafi mocno ułatwić daną planszę/bossa.
Broń specjalna zasłużyła na parę słów. Wygląda jak opcje, które będą strzelać, ale większość specjali na początku to tak naprawdę tarcze. Zasłaniają statek w różnych formacjach a później działają jak pociski typu jojo, anulujące na swojej drodze strzały wrogów.

Fabularnie to nic specjalnego, typowe srutututu anime, ale to rzadkość, że w tym gatunku ktoś się w ogóle sili na jakieś story. Od szóstej misji Natsuki Chronicles zaczyna się łączyć z Ginga Force, poprzednią grą Qute osadzoną w tym samym świecie. NC to bardziej sidestory do Ginga Force niż kontynuacja.

Tryb Arcade to score attack zawierający wszystkie misje minus jedna specjalna i treningi ciurkiem. Nie ma oczywiście możliwości upgradowania statku za kasę po misjach. Po prostu zbiera się tutaj bronie i tarcze jako itemki wypadające ze skrzyznek.

Polecam, gierka jest w tej chwili w promocji za sześć dyszek.
  • 1



Inne z tagami: