Skocz do zawartości

Zdjęcie

Fire Emblem: Radiant Dawn


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
42 odpowiedzi na ten temat

#31 Pious Napisany 25 marca 2008 - 08:25

Pious

    Demigod

  • Forumowicze
  • 6 410 Postów:
Mam już FE i gra wymiata. Od kilku dni oderwać się nie mogę. Miałem już tak przy poprzedniej części na GCN, ale tutaj frajda jest jeszcze większa. Zdecydowanie jedna z najlepszych gier na Wii i nie wiem czy gamespot grał w jakąś inną grę, czy co, ale ich ecenzja to żart. Przeczytałem całą i jestem zaskoczony. Piszą m. in., że gra ma strasznie wysoki poziom trudności i fabuła ssie. Otóż poziom est identyko jak w PoR, a fabuła też nie ustępuje.

PS. Czy ma ktoś tą grę? Pytam, bo mam problem. Często Wii się zawiesza jak robię reset. Zdarzyło się już z 5 razy i nie wiem czy gra ma bug, czy nowy update go ma, ale w innych grach się to nie zdarza.
  • 0

#32 me&myself Napisany 08 lipca 2009 - 17:39

me&myself

    Rikimaru

  • Forumowicze
  • 518 Postów:
FE zaliczony. Ciężko było, zdecydowanie trudniejszy niż PoR. Normal w RD porównywalny jest z hardem w GaCkowej części. Przy tym gra jest piekielnie długa, za stary juz chyba jestem na takie długaśne tytuły :wink: Wogóle Fire Emblem to jedna z nielicznych gier na konsole w której wciągnęła mnie fabuła. Wielowątkowa bez sztywnych podziałów na "tych dobrych" i "tych złych", sporo niespodziewanych zwrotów akcji spójna, z odniesieniami do poprzedniej cięści, ciekawa historia. Najbardziej podobał mi się polityczny konflikt w części III. Podobał mi się też pomysł z przeniesieniem statystyk z PoR, specjalnie skączyłem jeszcze raz, żeby podboostować postacie. Co tu dużo gadać kapitalna gra! Jedyna jej wadą (albo zaletą zależy jak patrzeć) jest straszna czasochłonność. Czasu na granie nie ma już tyle co kiedyś i przejście takiego kolosa jak FE czy Okami zajmuje mi dobry miesiąć z hakiem (sam główny wątek nie licząć późniejszego "lizania ścian"). Teraz zabieram się za kolejną ciekawą strategeie na Wii: BW2 :twisted:
  • 0

#33 Tawotnica Napisany 20 listopada 2014 - 07:02

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 110 Postów:

N-N-N-Necrobump! Jestem właśnie po 6-godzinnej sesji FE: Radiant Dawn, skończyłem pierwszą część kampanii i się zachwycam mnóstwem drobiazgów, które sprawiają że pozostałe Emblemy bledną w porównaniu:

 

- Shove! Shove = umiejętność pchnięcia swojej jednostki o jedno pole. Niby mało, ale to jedno pole potrafi być na wagę złota np. przy wypchnięciu swojego łucznika z obszaru ataku wroga albo może służyć do zrobienia sobie miejsca na dobicie bossa już po wykonanym ataku. Kocham Shove!

 

- Balisty. No chamskie są, ale to uczucie, kiedy przejmujesz wrogą balistę i wykorzystujesz ostatni bełt, żeby ukatrupić wyverne, która by ci zabiła łucznika w następnej turze, awwwww.

 

- Mgła wojny. No też jest chamska, ale nie wyobrażam sobie nocnych potyczek bez niej.

 

- Jednostki latające zachowują się jak harpie z HoMM3, czyli biją na zasadzie hit & run! Dodaj do tego wniesienia terenu, na które nędzne rycerzyki się nie potrafią wdrapać i możesz podlecieć na wyvernie do takiego parobka, sprzedać mu soczystego strzała z lancy i odlecieć na wzgórze, śmiejąc mu się na głos w twarz! HA! HA HA HA! Uwielbiam to robić.

 

- Slotów na itemy/bronie jest więcej i przedmioty wystarczają na dłużej, np. vulnerary ma 8 użyć, concotion 6.

 

- Różdżki mają tą wspaniałą właściwość, że co turę leczą właściciela!

 

- Master Seal nie jest potrzebny, żeby zmienić klasę. Adieu, level cap!

 

- Award exp to mistrzostwo świata. Oprócz tego, że dostaje się go po każdym skończonym rozdziale, to jeszcze za każdego uratowanego NPC wpada i co najlepsze, nie traci się doświadczenia za wrogów zabitych przez sprzymierzeńców (tj. przez zielone jednostki), wpada ono do puli award exp.  

 

sogood.gif

 

Jedyne co mnie wkurza to te wszystkie wilki, lwy i bociany. Gra się nimi strasznie upierdliwie, bo trzeba zwracać uwagę na ich ograniczony czas przemiany, a scenariusz często wymusza używanie Laguz w armii. Przed rozdziałem na bagnach się zapomniałem kupić olive grass dla swoich zwierzątek i straciłem przez to 4 NPC, bo musiałem czekać na powoli ładujący się pasek przemiany. Not cool. :sadcf: 


  • 2

#34 Kaxi Napisany 20 listopada 2014 - 09:12

Kaxi

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 14 159 Postów:

Pożycz jak skończysz :)


  • 0

#35 Tawotnica Napisany 26 listopada 2014 - 01:34

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 110 Postów:

Wow, wow, wow! To co się działo w drugiej części RD jest nieporównywalnie bardziej epickie niż w jakimkolwiek innym FE. Zakończenie po wygranej, półtoragodzinnej walce, rzezi przeciwko dziesiątkom żołnierzy wroga, gdzie na luzie się przewinęło ponad 100 jednostek na mapie przez zaledwie paręnaście tur. Dajcie sobie po takim rozdziale w żyły tą cutscenkę:

 

Spoiler

 

:bowdown: :bowdown: :bowdown:

 

Już nie wspominając o tym, że gra ma świetny pacing i co jakiś czas dorzucany jest nowy element do rozgrywki. Tu pochodnie w FOW, tam kierowanie SI sprzymierzonych jednostek, nowe machiny wojenne, krótka misja małą ilością jednostek a potem rajd na zamek 40 vs 40. 

 

Kocham tą serię.   :wub:


  • 2

#36 Pious Napisany 26 listopada 2014 - 10:05

Pious

    Demigod

  • Forumowicze
  • 6 410 Postów:

Najlepsza część serii, bez najmniejszego ale. Chyba z 10 razy ja skończyłem. Nawet sama fabula jest ciekawa, co w FE nie jest za częste.


  • 0

#37 twilitekid Napisany 26 listopada 2014 - 10:17

twilitekid

    HBH

  • Forumowicze
  • 6 740 Postów:

Najlepsza część serii, bez najmniejszego ale. Chyba z 10 razy ja skończyłem. 

 

To musiały być ciężkie czasy dla nintendobetona :D

 

Ja się napalałem na to FE kiedy rozważałem za i przeciw kupna Wii. A potem dowiedziałem się jak jest z dostępnością tej gry i zobaczyłem ceny :(


  • 0

#38 Kaxi Napisany 26 listopada 2014 - 10:55

Kaxi

    N+ Crew

  • Forumowicze
  • 14 159 Postów:

Kurde, tawot nakręcasz mnie.  :wub:

 

Nie doszedłem do końca w tej części niestety.


Ten post był edytowany przez Kaxi dnia: 26 listopada 2014 - 10:55

  • 0

#39 Pious Napisany 26 listopada 2014 - 11:26

Pious

    Demigod

  • Forumowicze
  • 6 410 Postów:

Żałuj, końcówka jest niesamowicie epicka. Misje końcowe to ostra rzeź, szczególnie, że ma się już 3 klasę postaci i każdy jest killerem. Na dodatek muzyka w ostatnich misjach do dziś jest jedną z moich top 10. Ależ ta część była dobra, coś pięknego. Żaden inny FE nie otarł się o taki geniusz.


  • 0

#40 Kradziej Napisany 26 listopada 2014 - 13:03

Kradziej

    Wciąż dzieciak

  • Forumowicze
  • 16 004 Postów:
Kierwoń, brzmi to epicko. Ma ktoś ochotę pożyczyć mi Path of Radiance na Gacka na jakieś Święta albo wakacje? :D
  • 0

#41 morciba Napisany 02 grudnia 2014 - 20:19

morciba

    Pikachu

  • Narybek
  • 74 Postów:

Świetna jest ta gra jak i cała seria. Ciekawe czy robią coś na WiiU? Życzyłbym sobie większy wpływ na rozwój postaci, więcej filmów i bardziej skomplikowaną walkę.


  • 0

#42 Tawotnica Napisany 21 marca 2023 - 19:13

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 110 Postów:

Przeszedłem znowu Path of Radiance, więc nie mogłem nie włączyć Radiant Dawn. Nie pamiętałem, żeby gierka spuszczała na starcie TAKI ŁOMOT. Serio, game overowałem w pierwszych dwóch rozdziałach. Tu łucznik dostał w dupę, tam Micaiah oberwała z crita. Jest ciężko. :uff: 

 

Ok, gram na hard, ale to nie powinno mieć na starcie dużego znaczenia. Po prostu RD to sequel, który zakłada że się skończyło pierwszą część i w związku z tym się nie patyczkuje. Żadnych tutoriali i delikatnego wprowadzania, jebudu od razu z escort mission, posiłki z dupy, bohaterowie z rozstrzałem 10lvl, zdobywanie po 6-7lvl na mapę. 

Chciałem Sothe "pooszczędzać", żeby od samego wejścia Mickę podexpić. Hahaha, nope. 

 

Jaka ta gra jest dobra :good:

 

Warto wspomnieć, że Radiant Dawn powoli zaczyna się zbliżać poziomem audiowizualnym do post-permadeath-emblemów. Czyli muzyczny motyw przewodni rządzi (i ogólnie jest więcej muzyki) i są porządne cutscenki. Interfejs w głównej mierze podobny do gry z GCN, można używać też pada od gacka (co robię, bo hori-wiilot przegrywa z opcją krzyżak = szybki wybór pionka, gałtka = ogarnięcie mapy), ale czuć że IS chcieli trochę podpicować ten tytuł na Wii. 

 

Dobrze, że są moje stare posty, to może tym razem nie zapomnę olive grass :ftopa:

Gdzie stara mądrość FE z czasów pre-Awakening powiada: zdejmuj wszystkie bronie i itemy ze wszystkich swoich jednostek przed każdym rozdziałem, a nie zapomnisz o olive grass! Tak, to trwa długo, ale przy łamiących się broniach odpowiednie zarządzenie nimi jest ważne. Oby ten element kiedyś wrócił do FE, bardzo lubię. 


  • 2

#43 Tawotnica Napisany 03 kwietnia 2023 - 10:33

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 110 Postów:

Pograłem znowu trochę przez weekend, skończyłem pierwszą część i nadgryzłem parę rozdziałów drugiej. Nadal jest moc :good: 

 

Historia w Radiant Dawn jest podzielona na cztery części, które skaczą między ekipami głównych bohaterów, więc czasu na budowanie i levelownie drużyny wg swojego widzimisię jest niewiele. Dlatego dużo trzeba pracować z pre-awansowanymi jednostkami (i niezniszczalnymi maszynami do zabijania jak królowa Nailah :o). Szkoda BEXPa na żłobów typu Meg albo Edward? Mkay, to teraz masz w ekipie +2 żołnierzy zjadających zwykły exp, gdzie w ciągu jednej kampanii zdarza się, że nie wszyscy op bohaterowie biorą udział w danym rozdziale (tank-generał na przykład w cz. 1).  

 

Taka konstrukcja gry daje spore pole do popisu projektantom mapek. Na początku drugiej części mamy level w powietrzu, z samymi latającymi jednostkami. Jakbym mógł to bym z 50 save slotów użył, żeby mieć insta-dostęp do każdego z rozdziałów, tyle tu niecodziennych w kontekście serii pomysłów. 

 

Elastyczność rozgrywki też jest przednia. Endgame pierwszej części można przejść metodycznie ściągając po 1-2 wrogów i expiąc niskolevelowe jednostki, ale tracąc loot ze skrzyń (sześć chyba jest, jeśli dobrze liczyłem) albo rushując wroga samymi przepakowanymi żołnierzami, zabijając dość szybko złodziei. 

 

Gdzie trzeba przyznać, że usprawnienia QoL wprowadzone w Awakening to kamień milowy serii i rozumiem, że system zaznaczania wrogów i wynikające z tego głupie zgony mogą frustrować. Zaznaczanie zasięgu przeciwników nie bierze pod uwagę zmian z pozycjonowaniu własnych jednostek "na żywo", więc zdarza się, że cofając się tankiem otwieramy drogę do zaatakowania łucznika, co widzimy dopiero po zakończeniu tury tanka. Tak mi jeden szefek Arana (halabardier) udupił. Przynajmniej nie będziecie siedzieli prze 5h przykuci do fotela, bo trzeba czasem wstawać zresetować Wii ;) 

 

Inna rzecz na którą zwróciłem uwagę, to że jest na co hajs wydawać. Oszczędzając broń i odpowiednio zarządzając ekwipunkiem można uzbierać sporo kasy i zgarniać itemki podnoszące statsy albo inwestować w oręż z wysokim critem. 

 

Poza tym niski hit rate bywa mocno odczuwalny, szczególnie w sytuacjach, kiedy przeciwnicy stoją na elewacjach. Mój misterny plan, żeby w jednym z zamków snajpować łuczników magami zupełnie nie wypalił, bo mieli tylko ~40% szans na trafienie. 


  • 0