https://www.nintendo...ro-2018252.html
Uwaga, uzależniający szit! Przez ostatni tydzień Loop Hero stał się moją nową obsesją. Tylko jeszcze jedna pętla, BAM i 2h wyjęte z życia. Snu zbyt wiele nie złapałem od premiery 09.12.
Loop Hero to dość osobliwa gierka, polegająca na budowaniu na i dookoła tytułowej pętli siedlisk wrogów i puszczaniu przez nie swojego bohatera, trzymając za niego kciuki, żeby nie zginął zbyt prędko. Taki trochę RPG manager.
Pokonani przeciwnicy dropią ekwipunek, którym możemy ulepszać ludka, karty, służące do budowania jeszcze więcej wrogów na mapce oraz surowce, których w manierze dobrego rogue-lite zawsze nam trochę zostaje, nawet jak zginiemy.
Kruczek każdej rozgrywki polega na tym, że co pętlę przeciwnicy się stają mocniejsi, a celem gry jest pokonanie bossa, który się pojawia po postawieniu odpowiedniej ilości budowli. Powiem tak, element risk/reward w tej giereczce jest przecudowny. Postawić jeszcze jeden kokon z pająkami, żeby może zgarnąć trochę więcej lootu? Czy poczekać na więcej kart z górami, które dodają ludkowi HP? Jakie statystyki priorytetyzować? Vampiryzm odnawiający życie czy może wszystko stawiać na atak? Tego typu pytania będziecie sobie zadawać baaardzo często, a po każdym bossie pytań zaczyna tylko przybywać.
Synergia to słowo klucz i sposób do ogarnięcia sytych runów w Loop Hero. Postawcie łąkę dosłownie koło czegokolwiek zamiast samą sobie i poof +1HP więcej dziennie. Szybko i boleśnie dowiecie się, że stawianie większych ilości jednakowych pól przywołuje nowych przeciwników (gobliny są straszne). To z kolei zachęca do grzebania w swoim decku kart, bo może wcale nie potrzeba więcej HP z kamieni i gór, żeby rozwalić bosska i przy okazji nie będzie problemu z goblinami?
Taki miałem build na ostatniego bossa:
Spoiler