Mateo czas iść na chemie, przecież blacklist był zajebisty, jebać korzenie serii niech to idzie w strone ostatnigo MGSa
w stronę kolejnego bez sensownego otwartego świata? Oby nie.
Mateo czas iść na chemie, przecież blacklist był zajebisty, jebać korzenie serii niech to idzie w strone ostatnigo MGSa
Nowe ploteczki, że jutro mają zapowiedzieć remaster trylogii Spyro.
Activision robi już koszulki
serio jara Was spyro? nigdy nie gralem, ale jak patrzę na gempleje to to straszna bieda jest
To tylko ludzie, którzy wychowali się na sony mogą się jarać. Nostalgia to mocny towar jest.
sypro to zawsze była bieda i taka cukierkowość, że zęby bolały. Nawet na piracie mi się grać nie chciało i szybko wymieniłem.
Pierdolicie, że aż smutno
Nie tylko wychowankowie Sony, mogą się jarać kultowym Spyro. ps. Bardzo dobrze że Krasz pojawi się na Słicza, i oby tak samo było ze smoczkiem. Te gierki będą się sprzedawać fantastycznie, bo na to zasługują.To tylko ludzie, którzy wychowali się na sony mogą się jarać. Nostalgia to mocny towar jest.
Gex zjadał spyro bez popity na psx, a przecież jaszczur był mocno przeciętny i jedynie humorem się bronił. Do gier N to nawet smoczek startu nie miał.
ale to już nie ta generacja ps2 jak dobrze pamiętam.
edit
jednak chujowo pamiętam.
Ten post był edytowany przez Pawlik dnia: 15 marca 2018 - 19:32
Ten post był edytowany przez Godot dnia: 15 marca 2018 - 19:36
Kolaboracja MHW jest właśnie z pierwszym DMC, zastanawiałem się dlaczego skoro zawsze/wszędzie ciśli trzecią część. Więc może, kto wie.
Ten post był edytowany przez Juras dnia: 16 marca 2018 - 05:22
Dante, bo oceniają też z punktu widzenia platformy
(...)
Dante, bo oceniają też z punktu widzenia platformy
Mówisz, że stąd tak wysokie oceny dla ostatniej Zeldy? Bo nie było innych sensownych gier na tę konsolę? Czyli nie można traktować zbyt poważnie tych ocen w odniesieniu do gier z innych platform
Ten post był edytowany przez Nexus dnia: 16 marca 2018 - 10:04
Tylko gdy platformy mocno się różnią, np stacjonarka vs handheld. Grałem tylko w demo Spyro, więc sam nie porównam, ale mimo wszystko ufam bardziej recenzentom niż wspomnieniom Grega o tym która gra bardziej podobała się piętnastoletniemu Gregowi.Dante, bo oceniają też z punktu widzenia platformy
Ale ja grałam, wielokrotnie, na różnych etapach mojego życia i cały czas uwielbiam tę gierunię. Oczywiście, że się zestarzała, ale nie tak wstrętnie, jak wiele innych, które w tej chwili są niegrywalne (np. moje ukochane Tenchu z PSX).
Podoba mi się to, ze to gra dla każdego: usiądzie dzieciak i będzie się cieszył z prychania ogniem, owieczek i zielonych stworków wystawiających tyłki. Usiądzie starszy dzieciak i będzie się cieszył, że znalazł jakieś sekretne miejsce i uzupełnił wszystkie gemy z levelu. Usiądzie nastolatek i będzie się cieszył, że rozwalił poziomy do latania w dobrej czasówce, a przy okazji się zrelaksuje i ponuci świetne melodie Copelanda. Usiądzie stary wyjadacz i będzie się cieszył, że bezkarnie rozwala wszystko jak leci, kolekcjonuje kryształy, uwalnia smoki, robi czasówki, relaksuje się przy lekkim klimacie i ponuci świetne kawałki Copelanda, a i przy okazji wyłapie może żarty, które nie każdy dzieciak zauważy (np. disclaimer na końcu napisów).
Nie mówię, że to najlepsza seria w historii - platformówki są różne (Crash jest krul, ale to też inny rodzaj platformera), nie grałam we wszystko, co wypluła branża. Ale będę zdecydowanie oponować przed butowaniem Spyro, bo to bardzo dobra, przyjemna gra, która nadal dostarcza mnóstwo świetnej zabawy i ma na świecie ogromne grono fanów (co zadziwiające, nawet po tym, co ze smoczkiem zrobiło Skylanders ). To nie Marian (duuh!), to nie Crash, to nie Rayman. To Spyro. Ja tam się tym remasterem jak najbardziej jaram
Kolaboracja MHW jest właśnie z pierwszym DMC, zastanawiałem się dlaczego skoro zawsze/wszędzie ciśli trzecią część. Więc może, kto wie.
Co prawda bardziej cieszyłby mnie DMC5, ale rimejk jedyneczki też na propsie
Crashek jest supa, bo jest 2,5D nawet wymagającym platformerkiem.
Mario jest super, bo jest eksploracyjnym platformerkiem 3D, do maksowania bywa wymagający, ale jest w nim zdecydowanie mniej skakania na metr kwadratowy.
Rayman 2 jest gdzieś pomiędzy, jest bardziej liniowy, ale też nie prostolinijny jak Krasz.
Donkey Kong... blablabla.
A Spyro? Ani tam wyzwania nie ma, ani frajdy. Łazi się i łazi, zero pacingu. Ale kto wie, może spróbuję remastery i zmienię zdnaie.
A Kamiya ciągle ćwierka o współpracy z Capcomem - chyba jej bardzo pożąda, tzn. ich budżetu na gierkę.
Ten post był edytowany przez Nyjacz dnia: 16 marca 2018 - 10:05
A Spyro? Ani tam wyzwania nie ma, ani frajdy. Łazi się i łazi, zero pacingu.
Wyzwania łamiącego pady nie ma, to prawda, ale czy to znaczy, że gra jest przez to słaba? Przecież nie wszystko musi być Soulsami. A łażenie właśnie ma swój urok - łaź, szukaj, spróbuj dolecieć, goń turbana co robi ne-nene-nene itd. Tak jak w Crashu frajda jest zbudowana na skakaniu, tempie i refleksie, tak w Spyro na eksploracji leveli. Co kto woli. Ja lubię oba i nie mam problemu
Jesteś ostatnią osobą do krytykowania argumentu średniej ocenCzyli nie masz żadnego punktu odniesienia. Nie grałeś w nic, ale negujesz moją opinię. Klasyczny Dante - nie wiem, ale się wypowiem, bo Sony obrażajoTylko gdy platformy mocno się różnią, np stacjonarka vs handheld. Grałem tylko w demo Spyro, więc sam nie porównam, ale mimo wszystko ufam bardziej recenzentom niż wspomnieniom Grega o tym która gra bardziej podobała się piętnastoletniemu Gregowi.Dante, bo oceniają też z punktu widzenia platformy
Ano.
nie.
10/10 w PSX Extreme przypominam!