42 odpowiedzi na ten temat

[oranje]

Nowe sterowanie do walki się nie nadaje totalnie, bo nie ma możliwości odskakiwania do tyłu i strzelania. 

[Nyjacz]

Kryształki z sejwowaniem są tylko w NG+. I dobrze, bo to debilny archaizm, szczególnie w takich grach. Sejwujesz kiedy chcesz, więc oczywiście jest łatwo. IMO nic jak checkpointy co kilka minut w grach.

Ogólnie w remastery włożono sporo serca i to widać. Plansze i cutscenki zrobili, nawet postacie ruszają ustami. Po prostu chyba mieli ograniczony budżet i mniej ważne lokacje albo jakieś korytarze są po prostu byle jakie. Ale te większe są fajnie odpicowane.

[Nexus]

Kurde, kupiłbym już teraz i zagrał, bo robicie smaka, a cena widzę bardzo uczciwa.

 

Poczekaj. Na razie gierki potrzebują bardzo konkretnego pacza. Niedoróbek jest zbyt wiele. 

[xell]

Nie grałem jeszcze w Shadow (ale mam zainstalowane lol), nie wiem co tam się dzieje, ale ciekawe czy 'unified vision for Lara' oznacza, że gry Core Design i trylogia 'survivor' są teraz w jednym kanonie i nowe Tomb Raidery będą miały Larę z osobowością bardziej przypominającą gry Core.

[Nyjacz]

Kurde, kupiłbym już teraz i zagrał, bo robicie smaka, a cena widzę bardzo uczciwa.

Poczekaj. Na razie gierki potrzebują bardzo konkretnego pacza. Niedoróbek jest zbyt wiele.

A ja przeszedłem jedynkę z dodatkiem i bawiłem się absolutnie. Z błędów tylko jeden obiekt mi się nie wyświetlił. Ogólnie dobre remastery, a po patchach (bardziej widoczne itemy, rozświetlenie trochę tu i ówdzie) będzie osom.

[Nyjacz]

TR2 :F

No taka spoko gierka, bo dalej fajnie się oblicza skoki i szuka dźwigni, ale kierwa, co to za downgrade klimatu? Rozumiem, że Wenecja była urokliwa, ale za dużo industrialu, na ten moment tylko pierwszy level mi się podobał.

Przynajmniej gra się nie zrobiła gunwem jak DMC2.

Czekam na ten Tybet i Chiny, bo pierwsza połowa nie robi

[Kazuo]

TR2 najgorsza część z tych klasycznych właśnie przez lipny klimat i tragiczne lokacje. Tam tylko pierwszy etap i Tybet są fajne, za to statek     

[xell]

Końcówka fajna z lewitującymi wyspami. Ale ogólnie lipa przez ilość przeciwników "dostałeś się do tego starożytnego miejsca, przebiegając przez zapadającą się podłogę i przeskakując nad przepaścią? Trzech dryblasów już tu czeka z szotganem!"

[Kazuo]

W oczekiwaniu na Dogmę skusiłem się na Tombika. Pierwszą część olewam, dzisiaj już nie ma sensu w nią grać skoro jest Anniversary, które wszystko robi lepiej i ładniej. Tym samym wjechałem w dwójkę niczym Hajto w starszą panią na pasach i... kurde, nie wiem czy to nostalgia czy tęsknota za oldschoolową szkołą platformingu czy może jednak ta gra jest lepsza niż ją zapamiętałem, ale naprawdę mam przy niej zaciesz. Ok, Wenecja czy rafineria jeżeli chodzi o klimat to tragedia, nie zostało tu nic z mystycznej atmosfery jedynki, ale radosny parkour po klockowatych żyrandolach czy rozpikselowanych balkonach wciąż dostarcza sporej frajdy i nawet strzelanie nie jest takie złe, podoba mi się że tak szybko traci się tu apteczki oraz ammo, bo dzięki temu jest dodatkowa zachęta, aby dokładniej eksplorować lokacje: nie tylko w poszukiwaniu skarbów, ale też cennego ekwipunku.

 

Wizualnie wiadomo, że to nie poziom odświeżonych RE, ale zdecydowanie nie jest to byle remaster z delikatnie podciągniętymi teksturami. Świetny motyw, że za wciśnięciem jednego przycisku na padzie możemy swobodnie i błyskawicznie przełączać się między klasycznym i nowoczesnym trybem graficznym, dzięki temu bardzo często (praktycznie co kilka kroków) porównuję sobie różnicę w grafie. No i powiem, że różnica jest SPORA. Pomijając całkowicie inny model Lary (wygląda co najmniej jak ten z Angel of Darkness) to jestem w szoku, że aż tak chciało im się dopakować lokacje. Widać to już w pierwszym levelu, gdzie zielona, pikselowa breja udająca trawę i liście (przypominająca raczej rzygi pana Mietka spod monopolowego po ostrym chlańsku) została zastąpiona przez faktyczną zieleninę okalającą całą miejscówkę. Albo tam gdzie wcześniej w jaskini mieliśmy po prostu szary, kamienny sufit na głową, teraz widać pęknięcia w skałach, przez które przebija się światło i można przez nie popatrzeć na niebo Mnóstwo lampek elegancko rozświetlającyh operę oraz wielki żyrandol nad sceną (którego w oryginalne nie było wcale) to zaledwie parę kolejnych przykładów ile wysiłku włożono w wizualny upgrade tej gry. Woda w końcu wygląda jak woda, kwas wygląda jak kwas, a nie jak limonkowa oranżada i tylko muszę ponarzekać, że czasem jest nieco zbyt ciemno. Pół biedy gdyby chodziło tylko o doznania wizualne, ale przez to czasem nie widać przycisku, który trzeba wcisnąć albo wajchy do przełączenia, raz tak zmarnowałem godzinę grania, bo po prostu nie widziałem switcha potrzebnego do otwarcia kolejnej lokacji  

 

Ogólnie spoczko, bardzo spoczko. Nie mogę się doczekać, aż zabiorę się za TR3, bo to mój ulubiony Tomb z tych klasycznych. No i teraz będzie się dało w niego normalnie pograć, bo lata temu na PSX przy ówczesnym systemie save'ów to była katorga. 

[Nyjacz]

Anniversary wszystko robi lepiej? Straszne głupoty gadasz i na 100000000000% byś zmienił zdanie, gdybyś zagrał.

[ACZ]

Poszła cenzura po ostatnim updejcie. Żenada.

[Kaxi]

Z tego co doczytałem, to tego easter egga nie było w oryginale i był wyłącznie dodany do remastera. W tym kontekście ich usunięcie jest bardziej zrozumiale.

[Nyjacz]

Ale daj ludziom mieć ból dupy.