108 odpowiedzi na ten temat

[torq314]

Nienawidzę ekonomicznych gier - kiedy w jakimś transport tycoonie stworzyłem sieć autobusów i nie minęła godzina jak wszystkie mi się popsuły i nie miałem ich za co naprawić

w TT nie zarabiało się na autobusach, te często były deficytowe. zarabiało się na dotowanych liniach kolejowych przewożących towary. w późniejszym okresie można było zarabiać na przewozach pasażerskich, jak już miasta były wystarczająco duże.

odkąd zobaczyłem, co cyborgi robią z W3, Starcraftem i S2

to działa w każdym innym gatunku. pierwszy z brzegu - zobacz co cyborgi robią w Hot Pursuit i też uznasz, że nie umiesz w to grać

[piterekd]

to działa w każdym innym gatunku. pierwszy z brzegu - zobacz co cyborgi robią w Hot Pursuit i też uznasz, że nie umiesz w to grać

wiem, że to nie była odpowiedź na mój tekst ale odpowiem sobie Otóż z tego co pograłem w multi w HP w tamten darmowy tydzień do calaka, to akurat ta gra jest cyborgoodporna - o wygranej decyduje w 90% przypadek. Np. wystarczy taki wyścig przejechać bez wypadku i masz wygraną w kieszeni, bo nawet jak ktoś był przede mną, to gdzieś się wywalał. Tak więc spokojna jazda jest premiowana. Natomiast w pościgach i ucieczkach, to czasami wystarczy puścić samotną kolczatkę w ciemność aby ktoś się na niej przejechał. Miałem tak w jednym wyścigu gdzie jachały cyborgi załatwiające userów z marszu u wyjechałem ze skrótu i walnąłem kolczatką i tylko w głośnikach usłyszałem soczyste faaaaaaaak!!

Dla porównania pograłem trochę w multi w forzie i nie byłem w stanie dotrzymywać tempa czołówki jadącej jak superkomputer na sterydach

[torq314]

to akurat ta gra jest cyborgoodporna

hmm... ja ze wszystkich trybów gry najsłabiej radzę sobie właśnie w Pursuit. są wyścigi w których ludzie z mojej tablicy mają np. 4:30 a ja mam 5:40, gdy gdzie indziej w trybie Race ja mam kilka sekund przewagi nad wszystkimi. nie wiem jak w to można grać, zwłaszcza w wyścigi nocne.

gdzieś jakaś cyborgowatość więc jednak jest.

najbardziej nie cierpię Pursuit w nocy. radiowozy są wszędzie. można ich zniszczyć dziesięć i tak jeżdżą. blokady - co chwila. kolczatki - czym bliżej mety tym więcej, często rozstawione w pary tak że nie można ich ominąć.

ile razy sam strzeliłem się kolczatką - tego nie wiem, ze trzy na pewno. mój scenariusz - rzucam kolczatkę i akurat wtedy wpieprzam się w kogoś, nie ważne, w blokadę, w jakiegoś marudera i moja własna kolczatka jadąc za mną wjeżdża we mnie od tyłu

jeśli myślę więc o czymś w co jestem słaby, to nie przychodzi mi do głowy nic innego niz "hot pursuit w trybie nocnym", te konkretne wyścigi wyjątkowo mi nie idą.

[piterekd]

ile razy sam strzeliłem się kolczatką - tego nie wiem, ze trzy na pewno. mój scenariusz - rzucam kolczatkę i akurat wtedy wpieprzam się w kogoś, nie ważne, w blokadę, w jakiegoś marudera i moja własna kolczatka jadąc za mną wjeżdża we mnie od tyłu

no noc i deszcz są przerąbane - nie ma czasu nawet aby wyminąc samochód z naprzeciwka.. na szczęście wszyscy jada na tym samym wózku A co do kolczatek to witaj w klubie

http://nikogoforum.p...ost__p__1065611

Dzisiaj doświadczyłem czegoś niesamowitego - wjechałem na własną kolczatkę

Jak tego dokonać w HP? Otóż lukałem w lusterko wsteczne aby zaciukać kolczatką podejrzanego jadącego za mną i zaraz po wypuszczeniu kolczatki zlukałem, że przede mną jeden goguś wypuścił ją także, toteż zacząłem hamować i moja sunąca kolczatka wpadła mi pod koła

(pomijam już wpadanie na własne blokady, podczas gdy inni kierowcy skutecznie ich unikają oraz operacyjny helikopter uziemiający niejednokrotnie mnie gliniarza zamiast podejrzanych..)

[Texz]

Tera ja! Tera ja!


Jestem słaby w typowo PCtowe gry. A już na pewno gdy trzeba operować myszką i klawiaturą. W takim CounterStrike Source zabijałem swoich bo nie rozróżniałem ich od przeciwników
I weź sobie tu pograj na Steamie.

[piterekd]

Tera ja! Tera ja!


Jestem słaby w typowo PCtowe gry. A już na pewno gdy trzeba operować myszką i klawiaturą. W takim CounterStrike Source zabijałem swoich bo nie rozróżniałem ich od przeciwników
I weź sobie tu pograj na Steamie.

Dlatego lubię QL bo łatwo odróżnić niebieskich od czerownych.. no chyba że niebieski ma regeneration to mieni się na czerwono, ale wtedy i tak go trudno zabić więc przyjmuje moje rakiety na klatę z bananem na twarzy

[torq314]

A co do kolczatek to witaj w klubie

czytałem to Twoje wcześniej, więc jak już sam strzeliłem się kolczatką, to przynajmniej poczułem się częścią większej społeczności

[Daddy]

OLO z tymi kolczatkami. OLO

A tak serio, to na razie w HP w multi wygrywałem (i nie mam na myśli tylko Ciebie torq, choć czekam na rewanż), z obcymi też. A zazwyczaj w multi nie wygrywam, nawet w wyścigach - za mało ćwiczę. Dlatego na to nie narzekam.

Co do cyborgów, to chodziło mi o to, że mają tak opanowaną klawiaturę, że robię ileś tam akcji na sekundę, a jak się raz pomylą,to strzelają sobie w łeb. Ja wiem,ze w innych gatunkach tez tak jest,m ale jakoś w tych RTSach to najbardziej zauważam.

[torq314]

Co do cyborgów, to chodziło mi o to, że mają tak opanowaną klawiaturę, że robię ileś tam akcji na sekundę, a jak się raz pomylą,to strzelają sobie w łeb. Ja wiem,ze w innych gatunkach tez tak jest,m ale jakoś w tych RTSach to najbardziej zauważam.

jak w szachach. jak nie znasz ksiąg otwarć, to po paru ruchach jesteś bez szans. miałem znajome grono kolesiów w jakieś lidze starcrafta i to tak działa. zaczynasz i od razu wiedząc coś o przeciwniku musisz wykonywać konkretne, dobrze zdefiniowane sekwencje akcji, bo inaczej nie masz szans.

i podobnie jak w szachach - jako tako ciekawie robi się dopiero w środku walki.

był taki czas że ja się angażowałem w trackmanii, tam to dopiero są cyborgi. hot pursuit to przy tym niedzielne zawody dla żon, matek i dzieci.

[Daddy]

Nigdy nie grałem w TM, ale wygląda nie niezły hardcore Idę pyknąć w grę dla żon i dzieci

[Sotaku]

klasyczne strzelanki i platformówki...tym bardziej jestem dumny z platyny w LBP

[Daddy]

klasyczne strzelanki i platformówki...tym bardziej jestem dumny z platyny w LBP

Ile żonka pomogła?

[szczudel]

Qwa jestem słaby, jestem pierońsko słaby we wszystkie gry FPP!! cokolwiek by to nie było, shooter, skradanka czy nawet puzzle.
Wpienia mnie to ostatnio coraz mocniej przez bioshocka.
Jestem tak słaby ze nawet splicery mnie na normalu zabijają.
Jestem tak słaby ze nie slucham dzienników bo boje sie ze splicer wypadnie i mnie rozwali jak sie bede koncentrował na nagraniu.

[Razel]

Nie jestem słaby w żadną grę.

[Travis]

chyba platformówki z dużym naciskiem na chyba.

[Stan]

W mordobicia.

[iluck85]

RPG-FF itp
Moce,sily,rubryki,tabelki- nigdy nie wiedzialem kiedy czego uzywac i dostawalem baty od napotkanych leszczy.