Wyidealizowanie
#1 Gość__* Napisany 10 lipca 2005 - 14:04
#2 Napisany 11 lipca 2005 - 01:28
#3 Napisany 11 lipca 2005 - 07:13
ludzie maja tendencje do idealizowania wszystkiego ci kiedys bylo (komuna, pisma, gry, samochody itp), oczywiscie sie z tym nie zgadzam. obecnie gry sa o wiele lepsze niz kiedys, to nie ulega watpliwosci (sa oczywiscie wyjatki, np wspomniane przez ciebie mario64 nadal bije na glowe wszystkie wydane po nim platformowki), ludzie czesto zarzucaja grom brak tzw duszy - bzdura, i wtedy i teraz bylo (procentowo) tyle samo crapow i gier wspanialych, kiedys po prostu mielismy wiecej czasu (szkola na 8, 5 lekcji do 12:05, do 14 odrobienie zadan i mozna bylo do nocy grac), a teraz? studia, praca, zona/narzeczona/dziewczyna, samochod, ect. po prostu na granie jest naprawde malo czasu, a i zapal tez troszke mija... strasznie dziwie sie ludziom ktorzy wipinajac sie calkowicie na nowe gry graja w Galage, Contre czy inne "klasyki"... stare gry bardzo szanuje i moja pamiec o nich nie przeminie, ale gram w nowe.
podobna rzecz dzieje sie z czasopismami, nieraz slyszalem opinie, ze kiedys n+ bylo lepsze, czekalo sie na niego z wypiekami itp. tymczasem ludzie nie biora poprawki na to ze czasy sie zmienily! zanim w n+ byla recenzja Forza Motosport, wiedzialem jakie sa recenzje na internecie, jakie oceny, widzialem kupe filmikow, jeszcze wiecej screenow, wreszcie gre sobie sprawilem... ale i tak kupilem n+ zeby sie dowiedziec co o niej sadzi BlizzardBeast, jak u niego wypadla w konfrontacji z GT4 itd itp. kiedys takie n+ bylo JEDYNYM zrodlem informacji, tylko stamtad moglo sie dowiedziec co wydarzylo sie na E3 (dzis mamy na ign na zywo wszystkie videokonferencje, na biezaco puszczaja nowe filmiki), tylko stamtad moglismy sie dowiedziec jak wyglada nowy Final Fantasy (dzis mamy kupe screenow i filmikow ktore sciagami po kilku kliknieciach mysza). czy jest wiec sens kupowac czasopisma? dla mnie jest! bo chce wiedziec co BB sadzi o Forza, co Grabarz mysli o MGS3, jakie crapy dostanie Mielu i czy Gulash zlituje sie nad nim i da mu cos normalnego do pogrania...
podsumowanie : teraz jest lepiej, ale trzeba sobie uswiadomic pewne fakty, i tyle
#4 Gość__* Napisany 11 lipca 2005 - 11:33
Te gry mają to coś, klimat dla którego się wraca i wraca :]
Nie sądzę żeby ktoś kupił sobie tera starszą konsolę żeby grać w jakieś gówna.
"podobna rzecz dzieje sie z czasopismami, nieraz slyszalem opinie, ze kiedys n+ bylo lepsze"
Nie wiem jak neo+ ale cda napewno zmieniło się zdecydowanie na gorsze.
#5 Napisany 11 lipca 2005 - 11:36
#6 Napisany 11 lipca 2005 - 12:43
#7 Gość__* Napisany 11 lipca 2005 - 15:46
chociaż ja nie moge sie z tym za bardzo zgodzić.
obecnie chyba każdy ma większe wymagania niż kiedyś,ja również.
i praktycznie zadna z nowych gier nie przypada mi go gustu
jak chce pograc w cos fenomenalnego to musze Amisię wyjmowac
i wydaje mi sie ze nie wielbie starszych gier z sentymentu,tylko dlatego ze są po prostu najlepsze 8)
#8 Napisany 11 lipca 2005 - 16:15
Kiedy już nachodzi mnie ochota aby odpalić „klasyka”, zawód ściska mi serce. Grafika jakaś inna; dźwięk nie ten. Zawód. Czy X-Com był taki brzydki, River Raid taki nudny? Nie, coś tu jest nie tak.
Niestety wspomnienia i wyobraźnia współżyją w dziwnej komitywie. Coś co raz nas zachwyciło, zajmuje w mózgu miejsce niczym dyktator. Kochamy naszego dyktatora, bo nie widzimy świata poza nim. To on mówi nam, co jest dobre co jest złe, ale nigdy nie powie że jest od niego „ktoś” lepszy.
#9 Napisany 13 lipca 2005 - 18:00
#10 Gość__* Napisany 13 lipca 2005 - 18:35
Jak widać różnie to bywa, ja też lubie czasem sobie pograć w starsze gierki, ale tylko lubie.A ja się nie zgadzam, wyglada na to że jestem inny, ale ja do dzisiaj gram w SWOS, wormsy liczą się dla mnie tylko w dwóch wymiarach, a Pinballem najlepszym był Slamtilt i w każda z tych gier gram do dzisiaj. To samo się tyczy Frontiera, mam teraz emulatory na pc i na nich w większości czasu szaleję: amiga, c-64, gameboy, color, advance rządzą u mnie. Do dzisiaj potrafię grać 3 godziny w Moonstone, albo w Mortal Kombat 2 ( ostatnio mi sie to zdarzyło)
Wszystko powyżej tego jest już moim zdaniem wyolbrzymianiem.
#11 Gość__* Napisany 13 lipca 2005 - 19:02
#12 Napisany 13 lipca 2005 - 21:30
#13 Gość__* Napisany 01 sierpnia 2005 - 21:56
Imo idealizowanie wynika z tego ze jako młodsi gracze inaczej odbieralismy gry i teraz nie zawsze potrafimy do tego wrócić.
#14 Gość__* Napisany 17 sierpnia 2005 - 15:17
Naiwnie myslałem,ze gra na emulatorach pozwoli mi wrócic do atmosfery tamtych chwil.Nic z tego...one odeszły bezpowrotnie.
Bylismy swiadkami ewolucji.To działo sie w naszych pokojach,na naszych oczach i tak naprawde z naszym udziałem(szacunek dla "starych" wyjadaczy)
Kiedys gry były inne.To był tylko zaczatek,reka wyciagnieta do nas przez programistów.Całą resztą zajmowała sie nasza wyobraznia.Sami tworzylismy bohaterów,swiaty przedstawione.Dokładalismy do tego szczypte siebie....
Teraz podaja nam całość na tacy....to nie to samo.
#15 Napisany 05 września 2005 - 16:48
#16 Gość__* Napisany 08 września 2005 - 23:19
‘kiedyś gry były lepsze’ (zero uzasadnień)
‘miały duszę’ (nie znaczy to kompletnie nic poza powiedzeniem, że rzewnie mi gdy o nich myślę)
‘miały „to coś”’ (kiedyś nie byłem zblazowany)
‘miały super fabuły’ (jest to idealizacja czystej wody, poza przygodówkami fabuła w grach była szczątkowa albo w ogóle jej nie było).
Mimo to, nie zgadzam się z Tobą ponieważ wierzę, że można nawet dziś czerpać wielką przyjemność z gier nie bazując na nostalgii. Sam grałem ostatnio na emulatorze NES’a w gry, w które nigdy w życiu nie grałem, co więcej z samym systemem również żadnych wspomnień nie wiążę (poza tym, że kojarzy mi się z dziwnymi panami sprzedającymi gry na Pegazusa na rynku). Co więcej, sądzę, że nie jestem pod tym wzglądem wyjątkiem. Dlaczego?
Najbardziej zestarzały się największe hiciory (takie jak Half Life, o którym wspominasz), głównie dlatego, że wszystkie dobre patenty w nich występujące zostały bezczelnie skopiowane w grach nowszych i podlane lepszym sosem audiowizualnym. Nowy gracz faktycznie nie ma racjonalnych powodów do wybierania starszych produkcji a stary zaczyna narzekać na wtórność.
Ale wystarczy spojrzeć na wymarłe gatunki i tu sprawa ma się inaczej. Przygodówki, strzelaniny 2D, fightery 2D, platformery 2D – ciężko znaleźć te gatunki w obecnej ofercie. To, że powtarza się tu 2D nie jest przypadkiem – odejście do 3D w przypadku tych gatunków to nie ewolucja technologii lecz kompletne przepoczwarzenie w nowe, niepodobne do starych gatunki. Problem ten stanie się szczególnie widoczny z dniem całkowitej śmierci ostatniego bastionu 2D – GBA.
Faktem jest, że oldschool ma jedną poważną zaletę – różnorodność. W dzisiejszych czasach jest z tym naprawdę kiepsko ze względu na lęk producentów przed eksperymentami (mają zresztą chyba rację – vide sprzedaż Beyond Good and Evil i Psychonauts). Każdemu polecałbym wycieczkę po stronach o retro graniu, można dzięki temu nie tylko przypomnieć sobie hity sprzed lat ale i dowiedzieć się o grach, których istnienia by się nigdy nie podejrzewało.
#17 Gość__* Napisany 16 września 2005 - 10:14
#18 Napisany 16 września 2005 - 11:31
Tyle, że nie jestem zblazowany i daleko mi do idealizacji, gdy sięgam po stare gry w które jeszcze nie grałem. Fakt, podejście mam inne do Metal Geara niż do Metal Gear Solid 3, ale nie zmienia to faktu że dużo z tych gier jest wściekle grywalnych po dziś. Chodźby Finale, Sonici, Civilization, Superfrog (best platformer ever), Goblins 3 ... I fakt jest taki, że miło i dziś przy nich czas spędzam. Inna sprawa, że dla wielu osób wyznacznikiem grywalności jest grafika. Cóż, dla mnie jest to bardzo miłe dopełnienie fabuły, rozwiązań w grach i grywalności.kiedyś gry były lepsze’ (zero uzasadnień)
‘miały duszę’ (nie znaczy to kompletnie nic poza powiedzeniem, że rzewnie mi gdy o nich myślę)
‘miały „to coś”’ (kiedyś nie byłem zblazowany)
‘miały super fabuły’ (jest to idealizacja czystej wody, poza przygodówkami fabuła w grach była szczątkowa albo w ogóle jej nie było).
#19 Napisany 13 października 2005 - 14:27
#20 Gość__* Napisany 18 października 2005 - 09:45
Podobnie było z "Lotus3" i godzinami spędzonymi z kumplem na split screenie, dzierżąc czerwono-czarne amigowe joye. No i nieśmiertelny Mortal Kombat 2 na A500, gdzie nei przeszkadzało nam nawet zmienianie dyskietek podczas fatality
Druga grupa gier "klasyków" to tytuły, które według mnie się nie zastarzały. Np. hity z N64 Mario64, Goldeneye, Perfect Dark, TWINE - gram w od czasu do czasu zaróno na konsoli, jak i na emulatorze. Do tej grupy zaliczam także Dooma2 i Jagged Alliance 2, które perfekcyjnie przedstawiają świat gry i poprawienie grafiki nic nie wniesie.
#21 Napisany 23 października 2005 - 18:53
#22 Gość__* Napisany 12 października 2006 - 08:12
#23 Gość__* Napisany 28 października 2006 - 22:49
Stąd, częściowo, nasza nostalgia za tym co było. Oczywiście zgadzam się z argumentami moich przedmówców (przedpościarzy? ) - byliśmy wtedy młodzi, było więcej wolnego czasu, była większa fascynacja, itd. Moim zdaniem gry też były inne i to nie tylko pod względem technologicznym.
Dziś również powstają gry wybitne, wyróżniające się czymś szczególnym - ale obecnie nikt, nawet przez krótką chwilę, nie ma wątpliwości po co gry są tworzone. By nas bawić? By zaspokoić twórcze ambicje autorów gry? Nie, odpowiedź jest jedna: by zarobić duuużą kasę.
Można teraz rzec, iż kiedyś też na grach zarabiano kasę. I zgadzam się, napiszę więcej, różnica między tym JAK jest teraz, a jak było kiedyś jest prawie żadna. Ale jak wiadomo "prawie", robi wielką różnicę
#24 Gość__* Napisany 15 listopada 2006 - 17:05
Przeglądając forum dochodze do wniosku, że wszystkie te zachwyty nad starymi grami (pozwole sobie je tak nazywać) są w rzeczy samej nie prawdziwe. Od razu mówie, że sam zaczynałem od River Raida na Atari i nie obce mi są "niby uczucia" łączące graczy z ich grami z przeszłości. Prawdą jest, że my wszyscy uwielbiamy gry, w które kiedyś graliśmy z takim zachwytem. Ale były to inne czasy, byliśmy młodsi, mieliśmy mniej na głowie. Nasze otoczenie było inne - środowisko, najprościej mówiąc byliśmy młodsi. Dlatego atmosfera starych gier tak łatwo nam przychodzi do serca. Identycznie jest teraz, dajmy na to Half Life. W chwili premiery obrzucono go masą nagród jako najlepsza gra jakiegoś tam roku. To prawda, ale czy byśmy zagrali w nią teraz po kilku latach od premiery? No kto by zagrał w HL z taką samą radością jak to było kiedyś??? Nie chcę niszczyć tutaj fundamentów kultu oldschool, jednak miejmy świadomość pewnych rzeczy. Gry były przełomowe, Mario 64 rasowym klasykiem, a Pinball prekursorem, ale umiejmy to rozróżniać jedno od drugiego. Fachowo w języki literackim nazywa się to idealizowanie, któremu ślepo ulegamy.
Może nie powinienem się wypowiadać, albowiem jestem mało wymagającym graczem. Sam nie znam takiego Mario 64 jak Wy, za FPS'ami jak Half Life nie przepadam, ale...
No właśnie! Lubię gry stare takie jak te któe miałem w swojej kolekcji jak np. Zool czy Desert Strike. Owszem, nie boję się powiedzieć, że owe gry miały jakieś wady. Np. Zool był trochę za trudny ( nie poradziłem sobie z poziomem 2.2 ), ale kilka wad nie stanowi powodu by owe gry uznać za gniota i nie będę też kryć, że chętnie skorzystam z ofert jakie mają PS3 Downloads czy Virtual Console. Z resztą powinieneś załapać, że zaczynaliśmy w końcu od jakiejś tam gry, od jakiegoś tam komputera, konsoli lub choćby nawet telefonu komórkowego i te gry mogły być pierwszymi z jakimi mieliśmy kontakt i dla wielu takie gry coś znaczą. Ja dla przykłądu chciałbym kiedyś zobaczyć remake'a, port lub sequela Fury of the Furies. Gra była fajna i co ciekawe była pierwszą grą jaką w ogóle miałem i nie ukrywam, że z powodu pewnej drażniącej usterki nie ukończyłem tej gry.
#25 Napisany 28 grudnia 2006 - 08:56
#26 Gość__* Napisany 11 stycznia 2007 - 00:24
#27 Napisany 11 stycznia 2007 - 08:06
#28 Gość__* Napisany 24 stycznia 2007 - 09:31
chyba w momencie gdy grafika dojdzie do takiego punktu że nie da sie zrobić już nic lepszego (choć czy taki poziom w ogóle jest możliwy?).dojdziemy i do tego etapu, że gry 3d nie będą się starzeć...tylko jeszcze musi trochę czasu minąć
#29 Napisany 24 stycznia 2007 - 22:04
#30 Gość__* Napisany 24 stycznia 2007 - 23:11
dlatego gry 3d zasze sie bedą starzeć bo zawsze poajwi się nowa gra przy której stare będą wyglądac blado.Kiedyś myślano że już nadchodzi ostatni etap idealizacji grafiki, czyli grafika fotorealistyczna, ale weszło 3d i wszystko zaczęło sie od nowa teraz też wymyślą coś co zmieni cały rynek...bo inaczej , bez ewolucji gry się znudzą...a na to wielkie firmy nie pozwolą