Zakupiona w dniu premiery i kampania bardzo mi się podobała. Zamyka wszystkie wątki, które łaziły po głowie po skończeniu MW2, która miała najgorszy singiel ze wszystkich MW. Zaryzykuje nawet stwierdzenie, że singiel MW3 depcze po piętach temu z MW1. Ale totalnie rozczarowałem sie multiplayerem, który jest kupa i kaszana na miarę nowego MoHa. Balans broni praktycznie nie istnieje, absurdalnie przesadzone bronie i wiele niepotrzebnego szmelcu, który użyjesz tylko po to by sie wkurzyć, ze jest takie słabe/niedopracowane. Killstreaki nie dające frajdy i w ogóle nie czuć w nich siły. Jak dla mnie w MW2 każdy dalszy killstreak dawał frajde i mimowolnie wrzucał banana podczas używania. Tutaj nawet strzelec Ospreya jest jakiś taki bez ikry. Ot polatasz, pum-pum-pum-pum... MW2 podobało mi się znacznie bardziej, po ograniiu dawała o wiele więcej frajdy, bronie stawiały wyzwanie i nawet te teoretycznie słabsze pukawki byłu po ograniu dającymi frajde wymiataczami. Tutaj wszystko skupia się wokół 2-3 broni z każdej klasy i koniec. Reszta jest tak słabo zbalansowana, że granie nimi jest po prostu frustrujące. Mapy sa nastawione na rush i mało jest na nich miejsca na nieco spokojniejszą rozgrywkę - wszystko pędzi na złamanie karku - takie mam odczucie. MW2 i MW1 pozwalały na kilku mapach na bardziej taktyczną i spokojniejszą rozgrywkę (i wcale nie trzeba było kampić). Tutaj mam wrażenie, ze mapy sa ze dwa razy mniejsze niż w MW2. Gra powędrowała na półkę i zawiodła moje oczekiwania co do multi. W MW2 przegrałem ponad 1000 godzin. Tutaj - od daty premiery - mam ledwo 10 lvl ponad 1 prestiż...
Cieszy parę nowych graficznych fajerwerków (szczególnie na PC). To jednak nadal tylko dobrze wyglądająca gra, któa raczej niczym nie zaskoczy, a spowoduje, że pomyślisz o dobrze wykonanej robocie i nic ponad to. Ot ktoś się w nadgodziny tutaj nie bawił. Dźwięk też imho na plus. Bronie brzmią nieco lepiej niż w MW2. Szkoda tylko, że wszystkie wytłumione bronie brzmią tak samo. W MW2 było to dopracowane - taka mała rzecz, a cieszyła jak się zwraca na to uwagę. W kwestii oprawy mamy teraz nowego lidera