3195 odpowiedzi na ten temat

[lukaszSA]

I dlatego Cyberpunk ma słabe tekstury?

[burnstein]

Tak, nintendowcy wmówili światu, że grafika sie nie liczy.

[lukaszSA]

Szkoda że tego o gameplayu nie słyszą

[Razel]

Że gameplay się nie liczy? Usłyszeli

[Woroq]

Jedli ktoś chce sprawdzić wersję „next gen”, a nie chce kupować giereczki, jest już dostępny 5cio godzinny trial

https://youtu.be/4x2BOkaoCaQ

[Hellmans]

Kiedy aktualizacje do samej gry już nie wystarczają do jej działania i potrzebna jest aktualizacja oprogramowania konsoli

 

[Wezyr]

Granie w Cymbergaja na past-genach? No jest w tym jakiś heroizm...

[keogh]

wyszło to już z fazy prototypu? kiedy alpha?

[ACZ]

Zapowiedzieli pierwsze fabularne DLC, trailer:
https://www.youtube....h?v=dQw4w9WgXcQ

[Nyjacz]

Ooo, zajebiscie wyglada.

[burnstein]

Pomyślałem sobie, że na pewno nie bedzie Rika, ale jakis śmieszny filmik. Dżołks on mi.

[lukaszSA]

Ale za te spoilery to powinien wlecieć ban

[Texz]

3chu weź się yebnij

[ACZ]

Prima aprilis!

[ACZ]

Pierwsze rozszerzenie do gry "Cyberpunk 2077" zostanie wydane w 2023 roku - poinformowali przedstawiciele CD Projektu podczas konferencji.

"Celujemy z dodatkiem w 2023 rok" - powiedział prezes Adam Kiciński.

[lukaszSA]

Niepotrzebnie

[Woroq]

„Cyberpunk 2077 w przyszłym rok dostanie dodatek, który jest już tworzony na nowym silniku od Epic Games.”

https://next.gazeta....04&s=BoxBizImg2

Spoiler

gazeta.pl

[Sylvan Wielki]

Cyber rozszedł się w imponującej liczbie 18 milionów egzemplarzy.   Dla porównania Wiesław Trzeci to około 40 milionów sprzedanych sztuk. Niesamowite wyniki. Dla porównania Minecraft to szokujące 238 mln. a GTA V ponad 160 baniek.

[lukaszSA]

Imponacja znika kiedy sobie uświadomisz/przypomnisz że na premierę zeszło 14 milionów

[Sylvan Wielki]

Wyniki na premierę zadziwiły świat. To prawda. Szkoda, że cieszyć się grą mogli jedynie posiadacze mocnych blach i Serii X.
W każdym razie ponad milion graczy na Steam grających jednocześnie
Żadna gra dla pojedynczego gracza nie wykręciła nigdy takiego osiągnięcia.

[Cudak]

Żadna też nigdy nie została tak opluta przez graczy. 

[Woroq]

„Cyberpunk 2077 w przyszłym rok dostanie dodatek, który jest już tworzony na nowym silniku od Epic Games.”

https://next.gazeta....04&s=BoxBizImg2

Spoiler

gazeta.pl

Poprawili. Ale internet pamięta

[Stan]

Quantic Lab okłamało CDPR odnośnie bugów. 

 

 

https://www.forbes.c...lAZX30Ar2VRaPpo

Ten post był edytowany przez Stan dnia: 27 czerwca 2022 - 10:13

[torq314]

Klasyka testów: who tests the tests?

[burnstein]

No dobra Kradziej, przepraszam, możesz wrócić na forumek.

[torq314]

Zmusiłem się po raz czwarty i tym razem przeszedłem przez ten prolog z Jackiem. 
 
To jedno z gorszych wprowadzeń w historii gier, tempo jest tak nierówne, że momentami można się porzygać z nudów. Najgorsze są kawałki kiedy bohater leży na ziemi i trzeba gdzieś dopełznąć, trwa to wieki i niczego nie wnosi. 
 
Potem jest jeszcze nudne interludium z Neo.
 
I tak po 5 godzinach (?) zaczyna się moment, do którego doszedlem po raz pierwszy, gdzie miasto jest całe dostępne a w dzienniku jest sterta misji.
 
I to rozumiem. Gra wreszcie polega na tym na czym sobie wyobrażałem ze będzie polegać - na swobodzie wyboru i robieniu wszystkiego w swoim tempie.

Co chcę wiec powiedzieć - że moje nastawienie zmieniło się o 180 stopni. Jestem niemalże zachwycony:

* graficznie gra na PS5 wygląda oszałamiająco pieknie w porównaniu z tą wersją na PS4 i jeśli wersja pecetowa od początku tak wyglądała to mogę tylko pozazdrościć. Jak się wyjedzie za miasto i spojrzy w jego kierunku, to view distance jest niesamowity, a liczba detali jaką widać jednocześnie - pierwszy raz cos takiego w grze komputerowej widzę. To jest inna liga

* mapa jest bardzo duża, objechanie całosci daje dopiero wyobrażenie o skali, czego prolog w ogóle nie pozwala doświadczyć. Tam kisi się na 4 ulicach na krzyż i wszędzie są blokady. Tu samo jeżdżenie w różnych porach dnia sprawia frajdę

* wertykalność miasta - to jak ruch samochodów idzie dołem, a piesi chodzą po estakadach górą, a nad wszystkim zwieszają się wieżowce, to robi wrażenie

* detale - stragany, kioski, śmieci, technicy majstrujacy przy elektronice, jest prawie dobrze, byłoby fajniej jakby to było interaktywne (dlaczego na straganie z ciuchami nie można niczego kupić albo w automacie z żarciem?), ale i tak robi wrażenie. Ktoś to wszystko wymodelował, porozmieszczał (niech nawet będzie że połowę robił automat) i można się wkręcić w klimar

* reżyseria scen - to jest pierwsza liga, absolutny top. To jak postacie w trakcie dialogów chodzą, gestykulują, jak ruchy ust dopasowują się do analizy sampla, to niech się inni uczą. I to nie są statyczne scenki, bo V cały czas jest pod moją kontrolą. Przykład - siedzę na balustradzie i czekam na Takemurę, ten przyjeżdża, wysiada, rozmawia, gestykuluje, inny kolo podjeżdża, wysiada, rozmawiamy, a ja cały czas tańczę dookoła przyglądając się temu jak reagują oskryptowane postacie, ale skrypt dzieje się przecież dynamicznie na moich oczach

Jasne że są drobne niuanse, 99% miasta to dekoracja, przechodnie na ulicach nie wiadomo po co są bo jakby ich nie było, potrafia z resztą znikać lub się pojawiać. Budynki mają gabaryt, ale wejść można z rzadka, a jeśli już to na konkretne piętra.

Ale to jest wreszcie gra, w którą mogę grać. Wykonuję kontrakty dla gangoli w dzielnicach i powolutku popycham fabułę, kocham takie otwarte światy, kiedy w dzienniku są naraz 3-4 misje, nie za dużo żeby się pogubić, ale w sam raz żeby mi dać poczucie że mam wybór. I kocham to szwędanie sie po nowej piaskownicy, zaglądanie wszędzie w każdy zakamarek.

Tak że, ten, po jakichś 15, moze 20 godzinach na wersji PS5, zmieniam zdanie, to jest naprawdę fajna gra.

[ACZ]

[torq314]

gram cały czas i coraz bardziej doceniam fajne fabularnie wątki. niby i tak jak zawsze kończy się na łubu dubu, ale doceniam że da się części walk unikać, doceniam też że misje są oplecione dookoła backstory postaci drugoplanowych. 
 
ale nad niedomaganiami technicznymi, mimo takiej pracy, nie sposób przejść obok. 
 
strzelanie leży kompletnie, nie czuję siły, odrzutu broni, rozumiem też konwencję że nie może być tak że jednym strzałem się kogoś ubija, ale - to z resztą nie tylko zarzut do cyberpunka tylko ogolnie do gier gdzie są bronie palne - jeśli z bliskiej odległości przeciwnik musi dostac trzy kule centralne w łeb żeby paść to mi trochę immersja siada.
 
ale to nic, najbardziej uroczo spartolono jazdę na motocyklu, po jakiejś misji fabularnej mam motocykl do przyzywania. jazda jest tak zła, że nie wiem czy mogłaby być gorsza, nie ma żadnej fizyki, żadnego balansu, założę się że motocykl ma przerobione skrypty konia z wiedźmina. no i ten moment kiedy przyzywany motocykl materializuje się 150 metrów ode mnie i radośnie popyla przenikając wszystko po drodze, murki, beczki, po prostu - jedzie prostą topologicznie drogą do mnie. ja wsiadam - i juz nagle te murki są "nieprzejezdne".

 

w efekcie, olałem motocykl i wszędzie popylam tym golfem trójką.
 
z kolei "żyjące" miasto to ponura atrapa, materializujace się i znikające w oddali pojazdy rażą bardziej niż swego czasu tłum w asasynie, tam było tak że tłumu było ze 150 i materializowało się 2 czy 3. tu aut w zasięgu wzroku na prostej drodze mam 5, a znikają i materializują się 2 czy 3. sądzę że skrypt stara się bardzo, on wie że te auta są daleko ode mnie, nie przewiduje tylko że akurat jestem poza miastem na prostej drodze i mam zasięg widzenia większy niz w mieście.
 
no i, niby miasto jest duze, ale dziwnym trafem, autopilot tak prowadzi - co jest moim zdaniem wadą - że wybiera prawie zawsze tę samą trasę. w efekcie, znam na pamięć trzy, cztery drogi w centrum, bo ciągle nimi jeżdżę z góry na dół i z lewa na prawo.
 
ponarzekałem, gram dalej. trzyma mnie fabuła, natomiast, już widać, że V to nie geralt, to postać z którą póki co kompletnie się nie utożsamiam i zaczynam sobie wyobrażać że jeśli dostanę na końcu gry pewien wybór, który się narzuca (ciekawe czy to się tak skończy, proszę mi nie spojlować), to chyba wiem co mu zrobię (jeśli oczywiście będzie taka możliwość)

Ten post był edytowany przez torq314 dnia: 05 sierpnia 2022 - 16:17

[oranje]

gram cały czas i coraz bardziej doceniam fajne fabularnie wątki. niby i tak jak zawsze kończy się na łubu dubu

Co? Ja 90% gry skończyłem bez walki, a niektóre kontrakty kończyły się tak, że nawet nie wchodziłem do pomieszczenia z celem tylko z drugiej strony ulicy go hakowałem.

[torq314]

 

gram cały czas i coraz bardziej doceniam fajne fabularnie wątki. niby i tak jak zawsze kończy się na łubu dubu

Co? Ja 90% gry skończyłem bez walki, a niektóre kontrakty kończyły się tak, że nawet nie wchodziłem do pomieszczenia z celem tylko z drugiej strony ulicy go hakowałem.

 

 

haków ofensywnych mam niewiele (deaktywacja kamery czy widzenia kogoś), w upgradach nie widzę hakow tylko raczej podbijanie ich skuteczności (np. długości), więc domyślać się tylko mogę że trzeba je kupować, ale ta gra nie ułatwia zdobywania pieniędzy.

 

przynajmniej na początku najprostszą opcją wzbogacania się jaką widzę jest nudne jak flaki z olejem wyłapywanie zleceń z napadów od policji, gdzie się jedzie, rozwala wszystkich, zgarnia śmieci i sprzedaje. 

 

dlatego piszę, w uproszczeniu, że łubu-dubu. po piątej czy szóstej takiej akcji rzygam nimi.

 

zlecenia od szefów gangów osiedlowych są ciekawsze, ale też dłużej trwają i brakuje mi cierpliwości.

 

zakładam że jakby się przebić przez ten nudny start i mieć kasę na dopalone haki, to można przestać strzelać, ale przynajmniej w miejscu gry w którym jestem to nie takie proste.

Ten post był edytowany przez torq314 dnia: 05 sierpnia 2022 - 20:42