1647 odpowiedzi na ten temat

[Daddy]

Toż kurwa piszę, żeby grę rozpatrywać jako grę, a nie kolejnego Mass Effecta. Ja ją jako taką odebrałem spoko, więc chapajcie.

[Hellmans]

Dedi oszukał system. Podszedł do słabej gry jak do gówna obesranego i czuł się jakby grał w coś dobrego, a reszta świata zobaczyła w tytule Mass Effect i spodziewała się Mass Effecta. Frajerzy.

[Godot]

Gra nazywa się Mass Effect to jak mam rozpatrywać. Rozumiem gdyby gra była słabym ME, ale dobrą grą. A jest marnym tym i tym

[Daddy]

Ja po prostu pogodziłem się, że nie zobaczę tego, czego się po serii spodziewałem i po prostu dobrze mi się przez to w tę grę grało, bo jako taką nie uważam za zjebaną. Straszny macie problem, że się komuś podoba giereczka dla dzieci, a Wam nie

[xell]

Tak naprawdę to oni mają problem z Twoją gębą, Androbieda jest jedynie wymówką do pocisków

[Godot]

Tak naprawdę to oni mają problem z Twoją gębą, Androbieda jest jedynie wymówką do pocisków

otototot

[Cudak]

hej, ale nawet jak usiąść do tej gry bez Mass Effect w tytule to nadal raczej niskich lotów średniawka. duży otwarty świat, wypełniony głównie smutnymi i męczącymi fetch questami, brak ciekawego i charakternego protagonisty, tak samo postaci pobocznych może poza jednym czy dwoma wyjątkami. zero przyjemnych aktywności pobocznych na mapie. fabuła nie najwyższych lotów, tak samo główny antagonista. jedyne co mnie w tej grze trzymało na początku to ten klimat odkrywania czegoś zupełnie nowego, tajemnicy związanej z tymi remnantami czy jak oni się zwali. ale to szybko prysło, zmieniłem grę na easy i przeleciałem gierę najszybciej jak się dało bo kupiłem jak frajer na premierę to już przejdę. 

[Schrodinger]

Jest jak mowi pan Cudi, srednia gra na 6 i chujowy mass effect na 2

[Daddy]

Ale ja nie twierdzę, że gra jest wybitna czy nawet bardzo dobra, we wszystkich 3 postach pisałem "mnie się gra podobała" oraz "ja się dobrze bawiłem". Dlatego śmieszy mnie, że ktoś się przypierdala do subiektywnej oceny innego użytkownika, jakby ten forsował swoje zdanie jakie jedyne słuszne. Ale nie mam zamiaru tego roztrząsać dalej.

[Cudak]

ktoś się przypierdala do subiektywnej oceny innego użytkownika

 

 

internet 101

[vagrant3]

Jezu niektorzy diskopolo sluchaja i im sie podoba. Czy to znaczy ze te osoby sa gorsze od nas??

[Hellmans]

Tak.

[Spuczan]

W punkt.

[amsterdream]

Andromeda to gówno. Roik temu opisałem dlaczego. 

 

 

 

Tylko, że rok temu to była inna gra. Andromeda w wersji 1.00 i 1.10 to dwie zupełnie inne gry. Usunięto 99% gliczy, zmieniono animacje, poprawiono grafikę, dodano sporo nowych rzeczy. Denerwuje mnie już ten hejt januszy, którzy w większości w grę nie grali lub nie poświęcili jej wystarczająco czasu, po części to przez nich zamknięto studio i osoby które przy Andromedzie dobrze się bawiły nie dostaną kolejnej części. A gównem to dla mnie jest chociażby Horizon.

[burnstein]

Mówisz, że za te ~30 złotych które teraz wołają na promocji warto?

[Stan]

 

Andromeda to gówno. Roik temu opisałem dlaczego. 

 

 

 

Tylko, że rok temu to była inna gra. Andromeda w wersji 1.00 i 1.10 to dwie zupełnie inne gry. Usunięto 99% gliczy, zmieniono animacje, poprawiono grafikę, dodano sporo nowych rzeczy. Denerwuje mnie już ten hejt januszy, którzy w większości w grę nie grali lub nie poświęcili jej wystarczająco czasu, po części to przez nich zamknięto studio i osoby które przy Andromedzie dobrze się bawiły nie dostaną kolejnej części. A gównem to dla mnie jest chociażby Horizon.

 

Mówisz ze poprawili chujową fabułę, albo dodali ciekawe postaci? O albo ciekawe obce rasy w galaktyce Andromedy? Może wypełnione interesującymi questami planety? 

 

Glitche i animacje to naprawdę był najmniejszy z problemów tej gry. 

Ten post był edytowany przez Stan dnia: 28 maja 2018 - 00:38

[lukaszSA]

Patch poprawił plot hole z automatycznymi tłumaczami dzięki któremu ludzie i ci nowi kosmici mogli się porozumiewać? 

 

Bo nie wiem czy wiesz, ale ten cały wątek jest sprzeczny z kodeksem z pierwszego Mass Effect. Takie tam Januszowe czepianie się o nieprzestrzeganie zasad własnego kanonu.

[tomasz]

No ale pomyślałeś już sobie, że to nie jest Mass Effect? Wystarczy to zrobić i będziesz się doskonale bawił

[lukaszSA]

Przeczytałem książki. Taka racjonalizacja na mnie nie działa  

[narvany]

Ja nigdy nie grałem w żadnego Mass Effecta, może zagram i rozsądzę ten spór

[cwany-lis]

w media market po 69 zł. ... prędzej czy później zagram, ale nie mam jeszcze ochoty i chęci na kolejnego molocha na 100+ godzin i zbieranie tych wszystkich dupereli, w Inkwizycję grałem jak szalony, tak mi się to zbieractwo podobało

[lukaszSA]

Czy Andromeda jest warta 60 zł? Tak. Czy jest warta twojego czasu? Nie

[Spuczan]

Takie krótkie a takie piękne.

[xell]

Bądźmy szczerzy, Bioware nasikało fanom w twarz końcówką Mass Effect 3 (ja grałem już po jej rozszerzeniu i to się zwyczajnie kupy nie trzymało). Andromeda jest tylko kontynuacją trendu, więc nie rozumiem, dlaczego tak się rozmaite Szroty i ŁukaszeSpółkiAkcyjne oburzają rok po premierze.

[lukaszSA]

Na premierę też się oburzaliśmy. 

[xell]

Jest takie angielskie powiedzonko "fool me once, shame on you. fool me twice, shame on me". Jesteście sami sobie winni

[Schrodinger]

gdzie ja się oburzam? dla mnie ME:A od samego początku była gównem, skończyłem bo liczyłem że coś tam fajnego będzie, nic nie było, fabuła to skopiowane (dosłownie) pomysły z me 1 i 2, postaci idiotyczne, dialogi tragiczne, fabuła debilna


edit. trójeczka cudowne zwieńczenie trylogii, nie samym zakończeniem z kolorkami ale zamknięciem wątków naszych towarzyszy,

Ten post był edytowany przez Schrodinger dnia: 28 maja 2018 - 11:49

[lukaszSA]

Mi się trójka podobała, więc wiesz. Kończyłem ją kilkanaście razy.

Ten post był edytowany przez Schrodinger dnia: 28 maja 2018 - 11:49

[burnstein]

Jest takie angielskie powiedzonko "fool me once, shame on you. fool me twice, shame on me". Jesteście sami sobie winni

 

No ej, ale once to ME:A. Trójeczka jest świetną grą nawet jeśli samo zakończenie niezbyt zagrało.

[xell]

Mi się trójka podobała, więc wiesz. Kończyłem ją kilkanaście razy.

 

edit. trójeczka cudowne zwieńczenie trylogii, nie samym zakończeniem z kolorkami ale zamknięciem wątków naszych towarzyszy,

Już nawet nie o same kolorki chodzi, bo Deus Exy miały w sumie podobne zakończenia z wybieraniem losów ludzkości z listy, tylko to co do tego wyboru doprowadziło to niesmaczny żart.

Ale gejmplejowo faktycznie najlepsza część trylogii, tylko ta ostatnia misja w Londynie i zwieńczenie wątku Żniwiarzy...