Skocz do zawartości

Zdjęcie

trening czyni mistrza


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
26 odpowiedzi na ten temat

#1 syon Napisany 29 kwietnia 2006 - 19:39

syon

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 302 Postów:
Teraz kiedy coraz więcej gier posiada opcję grania online wreszcie można potłuc się z żywym człowiekiem w swój ulubiony tytuł. Ale żeby nie robić z siebie lamera w swojej ulubionej grze trzeba mieć trochę skilla, żeby mieć skilla trzeba trenować i tu pytanie do was: czy dbacie o swoją forme w jakimś konkretnym tytule (jakim?), a jak tak to jak to wygląda i ile czasu poświęcacie na tego typu doszkalanie się.

Ja staram się dziennie pograć jakąś partyjkę w Halo 2 albo PDZ bo inaczej po przerwie jest kapa i forma diametralnie spada tak jak teraz gdy zasiadam do Ninja Gaidena i rozwalają mnie już po kilku chwilach :cry:
  • 0

#2 Pico Napisany 29 kwietnia 2006 - 20:25

Pico

  • Forumowicze
  • 10 688 Postów:

czy dbacie o swoją forme w jakimś konkretnym tytule (jakim?), a jak tak to jak to wygląda i ile czasu poświęcacie na tego typu doszkalanie się.

Obecnie od czasu do czasu gram w PES5, lecz nie szlifuje formy tak jak to kiedyś miało miejsce z ISS'em 2 na PSXa.
Dorwałem konsolę w lipcu '03, a grę m-c później. Od pierwszego dnia grałem codzień, nie było takiego dnia bym nie zagrał. Odpuszczałem tylko wtedy, gdy musiałem i naprawdę nie miałem czasu. Minimum 3 mecze na dzień. Miałem takie zaparcie zaczynając na hardzie, że ustaliłem sobie, że w Master League muszę pierwszy mecz lamerami wygrać róznicą 3'ech bramek. Grałem chyba z 10-15 meczy, by tego dokonać, bo róznica miedzy normal'em a hard'em w tamtym momencie była kolosalna. Grałem w ISS do ostatniego dnia, gdy miałem PSXa (lipiec '05). Wtedy mogłem się pochwalić maxymalnie wyszlifowaną grą na hard'zie z konsolą i wymasterowaną grą w wielu ustawieniach 8) . Grałem wiele turniei z kumplami i zdarzały się remisy, lecz na żadnym mini-turnieju nie przegrałem. Granie z pierwszej piłki i strzelanie rzutów wolnych opracowałem do perfekcji. Podobnie jak strzelanie z dystansu. Bardzo trudno było Mnie pokonać. Cóż... to były piękne czasu masteringu w moim wykonaniu :^^: .
  • 0

#3 Aras Napisany 29 kwietnia 2006 - 21:43

Aras

    like a prayer

  • Forumowicze
  • 8 071 Postów:
ja mam tak już 7 rok z rzędu Pico.. w piłeczki KONAMI zawsze gram inaczej ;) od czasów pierwszego PESa zawsze zaczynam grę (dosłownie pierwszy mój mecz w nową część) od zapuszczenia Master League, ustawienia siebie na tych parciazy Castollo i Burcheta :D i ustawieniu ostatniej gwiazdki :!:
Wszystko po to by odrazu dostać w dupe ('bij mistrza' najlepsza zasada) a potem jechać konsolkę bez zgrzytów i kumpli oczywiście też. Dzięki takiemu graniu odrazu łapie dobre nawyki w ustawianiu się do strzału i dryblingów (bo na pozostaych gwiazdkach pewnie można przechodzić przez obrona jak nóż przez masło*).
PES to gierka która zdecydowanie rządzi pod względem poświęconego jej czasu :!: moja metoda treningowa to też nie granie treningów- wszystkich zagrywek ucze się podczas meczy z konsolą, z nerwami tez trzeb aumiec walczyć- wkońcu strzelanie przy stanie 0:1 wolnego z 25 metrów w 89 minucie to cos innego niz wolny na treningu..

PS kiedyś jeszcze cała Polska będzie przezemnie jechana :^^: :^^: :^^: musze tylko zacząć jeździć na wszystkie turnieje i się ograć....


*napisałem pewnie bo od ISSa2 przez te lata nigdy nie zagrałem meczy na gwiazdce niższej niż 5... ehh az przypomina się poziom 'extreme' z PESa2, brakuje mi tego poziomu w nowych piłkach konami, szósta gwiazdka to nie to samo...
  • 0

#4 nicun Napisany 30 kwietnia 2006 - 11:40

nicun

    Nostalgia to rak duszy

  • Forumowicze
  • 4 652 Postów:
Podnoszenie umiejętności w grach zaczynam od... dostosowania sterowania: np. Killzone - zamiana gałek, bo od czasów Goldeneye celuję w lewą gałką a biegam prawą (lub klawiszo-przyciskami :)) - po prostu jest mi łatwiej. Obowiązkowo trzeba nieco pobiegać po planszach, by zapoznać się z rozmieszczeniem broni i miejscówkami. Dobrze też robi "podglądanie" lepszych, kiedy jako "duch", można zobaczyć jak grają lepsi (Enemy Teritorry).
  • 0

#5 cwany-lis Napisany 30 kwietnia 2006 - 13:20

cwany-lis

    dobrze rokujący pisarz

  • Forumowicze
  • 23 571 Postów:
Trening czyni mistrza .... w strzelankach mistrzem jestem gdy mam sniperkę - wtedy to klękajcie narody coby headshota nie wyłapać*, no i oczywiście trzeba rozkimić sterowanie i mechanike gry i jazda :ninjadance:

* pozdrawiam wszystkich graczy z star wars battlefront, szczególnie rebeliantów z mapy Hoth i Rhen Var :^^:
  • 0

#6 Gość__* Napisany 17 maja 2006 - 10:55

Gość__*
  • Goście
Skilla to ja rzeźbiłem w V-Rally 2. Przez okolo 3 miesiace praktycznie nie było dnia, zebym nie "karnal" sie jakąś furką... tak pamietne fighty o ułamki sekund. Dużo takze meczylem Colina 2, kumpel też nie próżnował i po miesiacu scigalismy sie na splicie - przewaznie wygywalo sie dlugoscia maski :D
  • 0

#7 SS#15 Napisany 21 maja 2006 - 19:38

SS#15

    Nightmare

  • Forumowicze
  • 764 Postów:
Szlifowanie formy na mistrza nie jest mi obce. Od kilku lat gram w piłeczki Konami praktycznie codziennie.Najczęściej moim sparringpartnerem jest brat z którym toczymy zawziete boje.Troche szkoda ze w moim mieście jest tak mało konsolowców bo moze jakiś turniej by sie zrobilo :niepewny: Swojego czasu katowalem też NBA Street v.3 . Po prostu nie było bata na mnie :D Grałem na Legendary i większosć meczy kończyla sie wynikiem 21:0 dla mnie :D Piekne czasy...
  • 0

#8 Scorpio Napisany 21 maja 2006 - 19:41

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Zgadzam się z tezą. Najlepiej widziałem to w DMC3. Po kilkunastu dniach grania ostrego na DMD grę na Hard przechodziłem na spokojnie w każdym stylu przy każdym ustaleniu broni.

Ale najważniejsza jest cierpliwość :D
  • 0

#9 Gość__* Napisany 21 maja 2006 - 19:46

Gość__*
  • Goście

Zgadzam się z tezą. Najlepiej widziałem to w DMC3. Po kilkunastu dniach grania ostrego na DMD grę na Hard przechodziłem na spokojnie w każdym stylu przy każdym ustaleniu broni.

Ale najważniejsza jest cierpliwość




Scorpio ma w 100% racje sam obecznie mecze sie na DMD to jest masakra a po graniu na DMD przerzucenie sie na Hard to gra sie jak na Easy
  • 0

#10 Bruce Napisany 22 maja 2006 - 09:47

Bruce

    Dante

  • Forumowicze
  • 1 657 Postów:
Ja w miarę możliwości staram się utrzymywać dobrą dyspozycję w PES5. Co zauważyłem u siebie niekiedy muszę odstawić Pro Evo na parenaście dni bo kompletnie nic mi nie wychodzi i nawet konsola mnie ogrywa. Za to po powrocie wydaje mi się, że gram na slow-motion.Wszyscy zawodnicy się tak ładnie wystawiają, nie sposób nie zauważyć dobrze ustawionych napastników, podanie są celniejsze, mówiąc krótko wtedy wymiatam :^^:
Kiedyś podobnie było z Tekkenem 3, ale sparing partnerom się w końcu znudziło i trenowanie straciło sens.
No i muszę wspomnieć o Burnoucie 3. Tyle czasu poświęciło się by przejechać niektóre time-triale. że teraz nawet po przerwie powrót na trasę jest zawsze w dobrym stylu :^^:
  • 0

#11 Aras Napisany 22 maja 2006 - 10:13

Aras

    like a prayer

  • Forumowicze
  • 8 071 Postów:
w PESie mam to samo!! pierwszy mecz po jakiejś 4-5 dniowej przerwie mam genialny po prostu chce się żyć (ale i tak mnie konsola juz od miesięcy nie ograła, trzeba grac z żywymi playerami)

czy ktoś oprócz mnie ma niesamowitego i przytłaczającego rookich skilla w Tony Hawku 3? nie mam pojecia czemu ale właśnie ta osatatnia klasyczna gra z Tonym (wer PS2) tak mnie wkręciła ze w tym momencia mam wyniki na hi-score'ach takie ża sam nie jestem wstanie się wpisać (heh pamiętam jak kumpel kiedyś zmazał sobie save'a bo mu przyszłem do chaty, w godzine na każdej planszy trzasłem swój wynik- nie mógł patrzec po miesiącu na moja ksywkę u góry,zniechecił się i zmazał stan gry :ninjadance: ). Ehh do dziś pamiętam jakie są optymalne przejazdy na planszach (po ok 23 sek na każdej mam już nabity pierwszy milion), wczoraj odnowiłem tą gierkę i mam misje na wakacje wpisać się na liste :lol: serio, będzie hardcore- tydzień z głowy pewnie ale dam radę
  • 0

#12 Pico Napisany 22 maja 2006 - 13:09

Pico

  • Forumowicze
  • 10 688 Postów:
Tutaj...

Co zauważyłem u siebie niekiedy muszę odstawić Pro Evo na parenaście dni bo kompletnie nic mi nie wychodzi i nawet konsola mnie ogrywa. Za to po powrocie wydaje mi się, że gram na slow-motion.Wszyscy zawodnicy się tak ładnie wystawiają, nie sposób nie zauważyć dobrze ustawionych napastników, podanie są celniejsze, mówiąc krótko wtedy wymiatam :^^:

O! I tutaj...

w PESie mam to samo!! pierwszy mecz po jakiejś 4-5 dniowej przerwie mam genialny po prostu chce się żyć (ale i tak mnie konsola juz od miesięcy nie ograła, trzeba grac z żywymi playerami)

Kurde chłopaki... Wy czujecie dokładnie to samo co Ja :ninjadance: :skacze: .
Raz się meczyłem moim Interem z Juve (wcześniej grając dzień w dzień) i remisowałem albo dochodziło do porażek... Odstawiłem grę na tydzień....... No i właczam i... wygrywam z nimi 2x z rzędu :klaszcze: . 5:0 i 3:0 :^^: . Wtedy to max-mastering :hurra: .

czy ktoś oprócz mnie ma niesamowitego i przytłaczającego rookich skilla w Tony Hawku 3?

No w tą grę na PSXie tak mocno pocinałem, że wyciskałem looźno duuużo punktów :o. Się nawet skolekcjonowało wszystkie GAPy (lans master mode ON :lukam: ). No ale grałem chyba z 1,5 m-ca po 4-6 godzin dziennie :D.
  • 0

#13 Gość__* Napisany 22 maja 2006 - 20:53

Gość__*
  • Goście
aktualnie wmiarę mozliwości skilluje PES5 a kiedyś nałogowo "trzymałem formę" w CS'a po 8 godzin dziennie i niepowiem, wyniki były bardzo zadowalające :mrgreen: dostawałem bany na serwerach za rzekome czitowanie bo lamerzy nierozumieli jak można takie akcje wyczyniać :P
  • 0

#14 MonsieurWoland Napisany 25 lutego 2009 - 16:10

MonsieurWoland

    Noblesse oblige.

  • Forumowicze
  • 15 250 Postów:
Nie gram online. Za dużo małolatów tam przebywa :^^:
  • 0

#15 Kradziej Napisany 25 lutego 2009 - 23:28

Kradziej

    Wciąż dzieciak

  • Forumowicze
  • 16 004 Postów:
Łe tam granie online - Lumines się liczy! Pamiętam jeszcze, jak podczas jednej z pierwszych partyjek cieszyłem się, że zdobyłem 20 tysięcy punktów - co za żałosny wynik :lol:
Muszę powrócić do ostrego treningu bo do wieków nie grałem...
  • 0

#16 Gruby01 Napisany 26 lutego 2009 - 14:48

Gruby01

    Sub-Zero

  • Forumowicze
  • 557 Postów:

Nie gram online. Za dużo małolatów tam przebywa :^^:


Przesadzasz. Można sobie pograć i nawet warto. :-D
  • 0

#17 MonsieurWoland Napisany 15 marca 2009 - 18:15

MonsieurWoland

    Noblesse oblige.

  • Forumowicze
  • 15 250 Postów:

Nie gram online. Za dużo małolatów tam przebywa :^^:


Przesadzasz. Można sobie pograć i nawet warto. :-D


Nie ma sensu i tak wiem, że w Ace Combat nie znajdę sobie równego. Jestem pilotem doskonałym i nie ma przebacz :^^: Jak trenuje? 5 minut codziennych medytacji i sesja z gra raz w miesiącu. Tyle razy przechodziłem singleplayera, że początki niektórych misji w częsciach 2,5 i Zero to mogę grać z zamkniętymi oczami :^^:
  • 0

#18 pumba132 Napisany 15 marca 2009 - 18:54

pumba132

    Komendant Melanżu

  • Forumowicze
  • 2 703 Postów:
Kidyś bawiłem się z kumplem kto dłużej wytrzyma z goniącą go policją w GTA:VC. Mnie się to w końcu znudziło, i tak mnie zawsze złapali. A on tak się wyrobił, że jak teraz jedzie samochodem to wie kiedy i z jakiej ulicy wyjadą radiowozy :shock:

edit: Jeszcze tak dla lansu napisze że mój rekord to ok. 15min.
Ale prawdziwym mistrzem to jestem w NFS:MW. Każdy kto grał wie że poziom wanted dochodzi tam do chyba 5, więc sciagnąłem trainera, dzięki któremu można mieć wanted na lvl 9 :) Rekord pościgu to 34min 8) 8) i oczywiście zgubiłem gliny.
  • 0

#19 pumba132 Napisany 15 marca 2009 - 19:33

pumba132

    Komendant Melanżu

  • Forumowicze
  • 2 703 Postów:
Spodobał mi się ten temat i pochwale się jeszcze moim scorem w Star Wars:Battlefront 2. W zwykłym conquest'cie po 500 przeciwników na strone.
http://img168.images.../redordmaul.png
Ta pierwsza kolumna to punkty, druga ilu zaciukałem, trzecia ile razy mnie zabili, a to ostatnie to nawet nie wiem. :roll:
  • 0

#20 drAKul Napisany 26 marca 2009 - 18:15

drAKul

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 1 904 Postów:
Wielu grom poświęcałem dużo czasu ale w pewnym momencie po prostu mi się odechciewało. Np. w GH jestem pewien że byłbym w stanie zagrać wszsytkie kawałki na Expercie na 5 gwiazdek ale zwyczajnie znudziło mi się po wyżyłowaniu 10-15. To samo Luminki - mógłbym zdobyć 999,999 ale po zdobyciu 400,000 po prostu mi się odechciało znowu poświęcać 3 godziny na dojście do tych 400,000 i brnięcie dalej. W PESa byłem naprawdę dobry (głównie PC - online ale na turnieje też jeździłem). W PES 2008 się zawziąłem że będę najlepszy i dobrze mi szło (podium kilku trunieji online, omal się nie załapałem do repry Polski) ale w pewnym momencie rzygać mi się chciało na szlifowanie schematów i graniem Interem/Brazylią (Po prostu powyżej pewnego poziomu jest tylko jedna słuszna drużyna i nie da rady się przebić słabszą żebyś miał skill jak nie wiem co - jak chce się wygrywać to trzeba grać najlepszą drużyną) Myślę że generalnie nie fajnie jest gdy katuje się jakąś grę przez ileś tam setek godzin i dochodzi się do wniosku że to bardziej praca niż przyjemność. Wynika to oczywiście z tego że teraz jest dużo więcej graczy, którzy poświęcają setki godzin by być w czymś najlepszym. Mi się odechciało. W każdym bądź moim zdaniem żeby być takim prawdziwym mistrzem myślę że podstawa to: grę mieć od samego początku, kilka godzin grania dziennie i od razu szlifowanie najlepszego fightera, teamu (tudzież top-tier jeśli takie są) itp itd. Inaczej nic z tego nie będzie. Jeszcze parę lat temu można było coś osiagnąć słabszymi teamami/fighterami i pokazać skilla, ale online zmienił oblicze takich zabaw. Ja tam wolę grać w więcej gier dobrze niż w jednej być mistrzem. Więcej funu a i chyba szkoda czasu (pomimo iż na turniejach PESa można było zarobić ładne sumki).
  • 0

#21 keogh Napisany 27 kwietnia 2009 - 15:38

keogh

    aoa

  • Forumowicze
  • 12 581 Postów:
W WE pykam od 1995 łoooo toż to już prawie 15 lat O__O wow !! Oczywiście w ciągu tych nastu lat bywały przerwy, zarówno krótkie jak i baaardzo długie, tak czy siak w formie (może nie szczytowej, ale jednak) jestem zawsze !! Pamiętam jak pierwszy raz pykałem z ziomkami w W3, kolesie byli już oblatani, a ja pierwszy raz... Wyniku chyba nie muszę podawać, po prostu ich totalnie zmasakrowałem.
No ale mamy hitech i WE:HD. Pykam... pykam spoooro - tak ok 10/15 godzin tygodniowo - co przy moim wolnym czasie znaczy bardzo dużo !
Platynki jeszcze nie mam (jeden trof) ale mi się nie spieszy. Obecnie niszczę chopków online (ktoś chętny na solo ?) i żyłuje timetriale, spidlapy i zony. Postawiłem przed sobą spore wyzwanie - bycie najlepszym pilotem Qirex`a i z tego co widzę, idzie mi całkiem nieźle. Tam gdzie latałem dłużej, dystansuje wszystkich poza najlepszym szipem do czasówek, czyli Icarasem (czasem jakaś pirania się zdarzy) i plasuje się średnio +/- 100 najlepszych. I tak sobie myślę, skoro Qirex`em mam czasem różnice 0,5s do pierwszego na liście to co by było gdybym leciał Icarasem ??? heheh. Ale nie, postanowiłem to postanowiłem !! Tylko Qirex, Qirex na zawsze ! Kto wie, może za jakiś czas przypierdolę na jakiejś trasie pierwsze miejsce właśnie kIREKSEM ;] oby...

ed; acha !! czy wspomniałem coś o pierwszym CRASHU BANDICOOCIE ?!?!? NIE ? BO I PO CO ? CAŁY ŚWIAT TO WIE !!!!!
  • 0

#22 piterekd Napisany 27 kwietnia 2009 - 16:00

piterekd

    Dabrowsky

  • Forumowicze
  • 17 265 Postów:
W WE pykam
Wipeout?

Tak tylko pytam dla rozjaśnienia :)
  • 0

#23 keogh Napisany 27 kwietnia 2009 - 16:01

keogh

    aoa

  • Forumowicze
  • 12 581 Postów:

Wipeout?

Nie !
Wielka Erekcja !

Tak tylko pytam dla rozjaśnienia :)


A nie, tak tylko dla nabicia postu ?
  • 0

#24 Aras Napisany 27 kwietnia 2009 - 16:34

Aras

    like a prayer

  • Forumowicze
  • 8 071 Postów:
Ja najpierw odczytałem to jako Winning Eleven :|
  • 0

#25 olfeusz Napisany 28 kwietnia 2009 - 20:58

olfeusz

    Big Boss

  • Forumowicze
  • 3 529 Postów:
Wszystko zależy od gry. Jeśli w takiego PESa nie grałem od wersji 6 to teraz kuzyn, który kiedyś nie miał ze mną szans potrafi wygrać w demie 2009. Za to w takim CoDzie jest inaczej. Na X360 grałem baaardzo dużo. Na PS3 także kupiłem dzieło IW no i od początku już ostro tłukłem innych mimo, że miałem kilka miesięcy przerwy. Oczywiście im dłużej grałem tym lepiej mi szło, ale jednak coś zostało. Dzięki temu mam znacznie lepsze statystyki. Kiedy dobiłem do 10k killi przestałem grać, ale jakiś czas temu wróciłem aby poprawić sobie statystyki zwycięstw bo tylko je miałem słabe (ok. 0.85) no i znów mecz, dwa przypomnienia i znów w czubie tabeli. Prawie dobiłem do średniej 1, ale znów przestałem grać.
  • 0

#26 Sotaku Napisany 02 lipca 2011 - 00:38

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 689 Postów:
Grając w SWOSa nie miałem sobie równych na osiedlu, ale pare lat później grając na piecu nie szło już tak dobrze. Kiedyś graliśmy dziennie w Bombermana i na pamięć znałem uklady, po jakimś czasie wychodziło się z wprawy, z PESem było podobnie, gdy grałem regularnie i bralem udzial w turniejach było dobrze (choć tak jak już wcześniej pisano niekiedy trzeba bylo sobie robic przerwy, bo były dni gdzie absolutnie nic nie wychodziło i po takiej przerwie zawsze było pare dobrych spotkań) To samo z Q2 i T3 i T5. W k2 też robiłem postępy, a przy koncu grania kiedy nabijałem tygodniowe złotko, byłem jak maszyna, ale wystarczyła przerwa i w k3 już nie jest tak różowo...w dodatku widzę, że z wiekiem skill się zmniejsza...
  • 0

#27 Jachu Napisany 04 lipca 2011 - 13:35

Jachu

    Dante

  • Forumowicze
  • 1 353 Postów:
Moje multi to przeważnie gry piłkarskie. Nie przykładam wagi do regularności, przez lata gry w singlu, z kumplami i w sieci osiągnąłem pewien poziom w obu liczących się seriach i znam swoje możliwości. Jeszcze jedno, niezależnie czy gram z żywym przeciwnikiem czy z maszyną, moja drużyna zazwyczaj jest o 1-1,5 gwiazdki słabsza (skala Fifowa). Opanowanie gry i osiąganie wyników słabszymi drużynami daje dodatkowy komfort, gdy w ważnym meczu sięgniemy po zespół z czołówki. W innych grach zazwyczaj lamię i chyba prędko się to nie zmieni, bowiem żadne multi nie wciągnęło mnie tak jak piłkarskie.
  • 0