trening czyni mistrza
#1 Napisany 29 kwietnia 2006 - 19:39
Ja staram się dziennie pograć jakąś partyjkę w Halo 2 albo PDZ bo inaczej po przerwie jest kapa i forma diametralnie spada tak jak teraz gdy zasiadam do Ninja Gaidena i rozwalają mnie już po kilku chwilach
#2 Napisany 29 kwietnia 2006 - 20:25
Obecnie od czasu do czasu gram w PES5, lecz nie szlifuje formy tak jak to kiedyś miało miejsce z ISS'em 2 na PSXa.czy dbacie o swoją forme w jakimś konkretnym tytule (jakim?), a jak tak to jak to wygląda i ile czasu poświęcacie na tego typu doszkalanie się.
Dorwałem konsolę w lipcu '03, a grę m-c później. Od pierwszego dnia grałem codzień, nie było takiego dnia bym nie zagrał. Odpuszczałem tylko wtedy, gdy musiałem i naprawdę nie miałem czasu. Minimum 3 mecze na dzień. Miałem takie zaparcie zaczynając na hardzie, że ustaliłem sobie, że w Master League muszę pierwszy mecz lamerami wygrać róznicą 3'ech bramek. Grałem chyba z 10-15 meczy, by tego dokonać, bo róznica miedzy normal'em a hard'em w tamtym momencie była kolosalna. Grałem w ISS do ostatniego dnia, gdy miałem PSXa (lipiec '05). Wtedy mogłem się pochwalić maxymalnie wyszlifowaną grą na hard'zie z konsolą i wymasterowaną grą w wielu ustawieniach 8) . Grałem wiele turniei z kumplami i zdarzały się remisy, lecz na żadnym mini-turnieju nie przegrałem. Granie z pierwszej piłki i strzelanie rzutów wolnych opracowałem do perfekcji. Podobnie jak strzelanie z dystansu. Bardzo trudno było Mnie pokonać. Cóż... to były piękne czasu masteringu w moim wykonaniu .
#3 Napisany 29 kwietnia 2006 - 21:43
Wszystko po to by odrazu dostać w dupe ('bij mistrza' najlepsza zasada) a potem jechać konsolkę bez zgrzytów i kumpli oczywiście też. Dzięki takiemu graniu odrazu łapie dobre nawyki w ustawianiu się do strzału i dryblingów (bo na pozostaych gwiazdkach pewnie można przechodzić przez obrona jak nóż przez masło*).
PES to gierka która zdecydowanie rządzi pod względem poświęconego jej czasu moja metoda treningowa to też nie granie treningów- wszystkich zagrywek ucze się podczas meczy z konsolą, z nerwami tez trzeb aumiec walczyć- wkońcu strzelanie przy stanie 0:1 wolnego z 25 metrów w 89 minucie to cos innego niz wolny na treningu..
PS kiedyś jeszcze cała Polska będzie przezemnie jechana musze tylko zacząć jeździć na wszystkie turnieje i się ograć....
*napisałem pewnie bo od ISSa2 przez te lata nigdy nie zagrałem meczy na gwiazdce niższej niż 5... ehh az przypomina się poziom 'extreme' z PESa2, brakuje mi tego poziomu w nowych piłkach konami, szósta gwiazdka to nie to samo...
#4 Napisany 30 kwietnia 2006 - 11:40
#5 Napisany 30 kwietnia 2006 - 13:20
* pozdrawiam wszystkich graczy z star wars battlefront, szczególnie rebeliantów z mapy Hoth i Rhen Var
#6 Gość__* Napisany 17 maja 2006 - 10:55
#7 Napisany 21 maja 2006 - 19:38
#8 Napisany 21 maja 2006 - 19:41
Ale najważniejsza jest cierpliwość
#9 Gość__* Napisany 21 maja 2006 - 19:46
Zgadzam się z tezą. Najlepiej widziałem to w DMC3. Po kilkunastu dniach grania ostrego na DMD grę na Hard przechodziłem na spokojnie w każdym stylu przy każdym ustaleniu broni.
Ale najważniejsza jest cierpliwość
Scorpio ma w 100% racje sam obecznie mecze sie na DMD to jest masakra a po graniu na DMD przerzucenie sie na Hard to gra sie jak na Easy
#10 Napisany 22 maja 2006 - 09:47
Kiedyś podobnie było z Tekkenem 3, ale sparing partnerom się w końcu znudziło i trenowanie straciło sens.
No i muszę wspomnieć o Burnoucie 3. Tyle czasu poświęciło się by przejechać niektóre time-triale. że teraz nawet po przerwie powrót na trasę jest zawsze w dobrym stylu
#11 Napisany 22 maja 2006 - 10:13
czy ktoś oprócz mnie ma niesamowitego i przytłaczającego rookich skilla w Tony Hawku 3? nie mam pojecia czemu ale właśnie ta osatatnia klasyczna gra z Tonym (wer PS2) tak mnie wkręciła ze w tym momencia mam wyniki na hi-score'ach takie ża sam nie jestem wstanie się wpisać (heh pamiętam jak kumpel kiedyś zmazał sobie save'a bo mu przyszłem do chaty, w godzine na każdej planszy trzasłem swój wynik- nie mógł patrzec po miesiącu na moja ksywkę u góry,zniechecił się i zmazał stan gry ). Ehh do dziś pamiętam jakie są optymalne przejazdy na planszach (po ok 23 sek na każdej mam już nabity pierwszy milion), wczoraj odnowiłem tą gierkę i mam misje na wakacje wpisać się na liste serio, będzie hardcore- tydzień z głowy pewnie ale dam radę
#12 Napisany 22 maja 2006 - 13:09
O! I tutaj...Co zauważyłem u siebie niekiedy muszę odstawić Pro Evo na parenaście dni bo kompletnie nic mi nie wychodzi i nawet konsola mnie ogrywa. Za to po powrocie wydaje mi się, że gram na slow-motion.Wszyscy zawodnicy się tak ładnie wystawiają, nie sposób nie zauważyć dobrze ustawionych napastników, podanie są celniejsze, mówiąc krótko wtedy wymiatam
Kurde chłopaki... Wy czujecie dokładnie to samo co Ja .w PESie mam to samo!! pierwszy mecz po jakiejś 4-5 dniowej przerwie mam genialny po prostu chce się żyć (ale i tak mnie konsola juz od miesięcy nie ograła, trzeba grac z żywymi playerami)
Raz się meczyłem moim Interem z Juve (wcześniej grając dzień w dzień) i remisowałem albo dochodziło do porażek... Odstawiłem grę na tydzień....... No i właczam i... wygrywam z nimi 2x z rzędu . 5:0 i 3:0 . Wtedy to max-mastering .
No w tą grę na PSXie tak mocno pocinałem, że wyciskałem looźno duuużo punktów . Się nawet skolekcjonowało wszystkie GAPy (lans master mode ON ). No ale grałem chyba z 1,5 m-ca po 4-6 godzin dziennie .czy ktoś oprócz mnie ma niesamowitego i przytłaczającego rookich skilla w Tony Hawku 3?
#13 Gość__* Napisany 22 maja 2006 - 20:53
#14 Napisany 25 lutego 2009 - 16:10
#15 Napisany 25 lutego 2009 - 23:28
Muszę powrócić do ostrego treningu bo do wieków nie grałem...
#16 Napisany 26 lutego 2009 - 14:48
Nie gram online. Za dużo małolatów tam przebywa
Przesadzasz. Można sobie pograć i nawet warto.
#17 Napisany 15 marca 2009 - 18:15
Nie gram online. Za dużo małolatów tam przebywa
Przesadzasz. Można sobie pograć i nawet warto.
Nie ma sensu i tak wiem, że w Ace Combat nie znajdę sobie równego. Jestem pilotem doskonałym i nie ma przebacz Jak trenuje? 5 minut codziennych medytacji i sesja z gra raz w miesiącu. Tyle razy przechodziłem singleplayera, że początki niektórych misji w częsciach 2,5 i Zero to mogę grać z zamkniętymi oczami
#18 Napisany 15 marca 2009 - 18:54
edit: Jeszcze tak dla lansu napisze że mój rekord to ok. 15min.
Ale prawdziwym mistrzem to jestem w NFS:MW. Każdy kto grał wie że poziom wanted dochodzi tam do chyba 5, więc sciagnąłem trainera, dzięki któremu można mieć wanted na lvl 9 Rekord pościgu to 34min 8) 8) i oczywiście zgubiłem gliny.
#19 Napisany 15 marca 2009 - 19:33
http://img168.images.../redordmaul.png
Ta pierwsza kolumna to punkty, druga ilu zaciukałem, trzecia ile razy mnie zabili, a to ostatnie to nawet nie wiem.
#20 Napisany 26 marca 2009 - 18:15
#21 Napisany 27 kwietnia 2009 - 15:38
No ale mamy hitech i WE:HD. Pykam... pykam spoooro - tak ok 10/15 godzin tygodniowo - co przy moim wolnym czasie znaczy bardzo dużo !
Platynki jeszcze nie mam (jeden trof) ale mi się nie spieszy. Obecnie niszczę chopków online (ktoś chętny na solo ?) i żyłuje timetriale, spidlapy i zony. Postawiłem przed sobą spore wyzwanie - bycie najlepszym pilotem Qirex`a i z tego co widzę, idzie mi całkiem nieźle. Tam gdzie latałem dłużej, dystansuje wszystkich poza najlepszym szipem do czasówek, czyli Icarasem (czasem jakaś pirania się zdarzy) i plasuje się średnio +/- 100 najlepszych. I tak sobie myślę, skoro Qirex`em mam czasem różnice 0,5s do pierwszego na liście to co by było gdybym leciał Icarasem ??? heheh. Ale nie, postanowiłem to postanowiłem !! Tylko Qirex, Qirex na zawsze ! Kto wie, może za jakiś czas przypierdolę na jakiejś trasie pierwsze miejsce właśnie kIREKSEM ;] oby...
ed; acha !! czy wspomniałem coś o pierwszym CRASHU BANDICOOCIE ?!?!? NIE ? BO I PO CO ? CAŁY ŚWIAT TO WIE !!!!!
#22 Napisany 27 kwietnia 2009 - 16:00
W WE pykamWipeout?
Tak tylko pytam dla rozjaśnienia
#23 Napisany 27 kwietnia 2009 - 16:01
Nie !Wipeout?
Wielka Erekcja !
Tak tylko pytam dla rozjaśnienia
A nie, tak tylko dla nabicia postu ?