217 odpowiedzi na ten temat

[fingus]

No to w BB czy Soulsach nigdy nie ma tak że "źle zaprojektowana gierka", to zawsze, za każdym razem jest tylko i wyłącznie wina gracza.

[filip]

Nooooooooooooo, nie otwierając puszki pandory, nie jest to DO KOŃCA prawda w przypadku niektórych bossów w DkS3

 

Choć biorąc za punkt odniesienia "zwykłe" gierki (tj. nie od From) masz 100% rację

[fingus]

O, akurat w DS3 nie pamiętam bym kiedykolwiek miał pretensje do gierki i nie umiał wskazać jaki błąd popełniłem. To raczej jedynka czy dwójka miały parę takich dość chamskich zagrań typu "alejakto, przecież wszystko robię ok i znów zginąłem?".

[Pawlik]

Ds3 kojarzę tylko jednego, w dodatku opcjonalnego, ale można było go z robinahooda zajebac


Nyjacz się nie pierdol tylko bierz bloodborna i oraj, bo to mesjasz jest

[filip]

O, akurat w DS3 nie pamiętam bym kiedykolwiek miał pretensje do gierki i nie umiał wskazać jaki błąd popełniłem. To raczej jedynka czy dwójka miały parę takich dość chamskich zagrań typu "alejakto, przecież wszystko robię ok i znów zginąłem?".

 

 

Kamera i hitboxy podczas dwufazowej walki z pewnym opcjonalnym, grzmiącym bossem nie dały się we znaki? Zazdro 

[fingus]

W pierwszej fazie trochę się naszarpałem, dopóki nie nauczyłem się czego nie robić. Druga pykła raczej bez problemów i zgrzytania zębami.

[Pawlik]

Pierwsza faza była tak irytująca przez kamerę, że traciłem na niej polowe estusów, mimo tego, że trudna nie była. Druga z kolei jest już wymagająca i taka lama jak ja nie miała cierpliwości  przechodzić parę razy pierwszej fazy tylko po to by w drugiej zostać potraktowany jak szmata, dlatego wzorem sensej Burna zajebałem skurwiela z łuku

[Spuczan]