Ja już miałem trochę chęć pogrania w jakieś wyścigi. Bardziej ciągnęło mnie do czegoś w stylu WRC, ale motorki też przyjąłem z otwartymi ramionami. Początek w multi był średni, bo ciężko szło mi sterowanie ( od razu zacząłem wyścigi w MotoGP ) - często przestrzeliwałem zakręty i zaliczałem upadki. Potem przeszedłem do kariery i tam zaczynając ścigać się od najniższych kategorii można dużo szybciej ogarnąć jak wygląda sterowanie i nauczyć się po prostu prowadzić pojazd.
Skończyłem już dwa pełne sezony kariery + jestem w około 1/3 trzeciego. Przeszedłem przez wszystkie klasy motorów (motoGP 3, motoGP 2 i aktualnie motoGP) i tymi ostatnimi jeździ się zdecydowanie najtrudniej. O ile nie mam problemów z dwiema wolniejszymi klasami, tak jeżdżąc w motoGP nadal często się wywracam. A to doprowadza mnie czasami do frustracji, bo system cofania czasu nie zawsze działa Przykład: przewracam się, więc dotykam ekranu, żeby zaczęło cofać czas... klikam jak głupi bo wyścig leci, a mechanizm się nie odpala. Dotykam w różne miejsca, mija 5 sekund i nic... nagle jest ! Włącza się z litości. Cofam maksymalnie ile się da i jestem w momencie zaraz po wywrotce, bo cały czas, który mogłem cofnąć straciłem na włączenie tego dziadostwa
Doszedłem do momentu, gdzie powoli nasycam się grą i pogram jeszcze trochę i spokojnie odstawię ją na bok. Platyna jest bardzo prosta, jeśli ktoś to lubi. Na początku pucharki wpadają jak szalone
BTW. odradzam granie na easy, bo jest średnia przyjemność. Można zaczynać każdy wyścig z ostatniego miejsca i kończyć go na 1 pozycji bez problemów. Dziwne, że ten poziom jest domyślnym w karierze Ja gram na medium i też zazwyczaj nie ma problemów. Zawsze gram 1 okrążenie kwalifikacji, bez względu na wynik nie powtarzam okrążenia i przełączam się na wyścig. Taka strategia chyba najbardziej mi się sprawdza
Popatrzyłem trochę na gameplaye na PS3 i tam ta gierka wygląda naprawdę ładnie, tutaj trochę jest jak w mieście duchów - wszędzie pusto i ponuro
Ten post był edytowany przez Dixi dnia: 07 kwietnia 2014 - 09:02