120 odpowiedzi na ten temat

[fingus]

Mogłeś się bardziej wysilić.

[Spuczan]

Oczywiście, że się wysilę ale nie mam zwyczaju tworzenia ściany tekstu po ograniu pierwszej misji. 

[Schrodinger]

czekem zatem

[fingus]

Patrzem, że jak sam nie kupiem, to siem nic nie dowiem.

[fingus]

Trochę pograłem, jest fajnie, choć za wcześnie na oceny (te zależą od tego jak będzie wyglądał rozwój, nowe zabawki, rodzaje zadań i takie tam). Co do pierwszych wrażeń:
1. Grafika z tych co to "spełnia swoją rolę ale szału nie robi", panoramy w cut scenach wyglądają biedniutko w porównaniu z gameplayem z Arkham Knight.
2. Glicze - rozegrałem raptem dwie misje a już widziałem kilka gliczujących trupów, które zaplątały się w geometrię i kręciły pierdząc.
3. Długaśne ładowanie misji
4. Fabuła kompletnie bzdurna, czyli giereczkowy standard. Twórcy starają się coś tu rozgrywać, nadać osobisty charakter zmaganiom, wyeksponować postaci od zarządzania bazą, ale wypada to słabo i jest moim zdaniem niepotrzebne. No i samo zawiązanie akcji to jakiś WTF (chowam w spoilera, choć to żaden wielki spoil, skoro rozgrywa się w pierwszych kilku minutach gry):

Spoiler

Jesteśmy anonimowym dowódcą (niemową bez twarzy, pewnie po to by gracz mógł się lepiej z nim utożsamiać, w moim wypadku to nie działa, bo tak się akurat składa, że mam twarz i głos) i w pierwszej (tutorialowej) misji wyciągają nas z jakiejś podtrzymującej życie kapsuły, no i wychodzi na to, że siły samoobrony (alieni opanowali Ziemię - wyjaśniam, jeśli nie wiecie tego z zapowiedzi) poświęciły wiele lat, zasobów i żołnierzy, by nas stamtąd wyciągnąć i postawić na czele swej organizacji. Nie wiem, czemu jestem taki ważny i cenny, skoro i tak za moment muszą wszystko tłumaczyć jak tumanowi, a bazą zarządzają sami. No niby wyciągają mi jakąś aliencką technologię z głowy, ale przecież mogli wyciągnąć, a ciało zutylizować. Nie było innego człowieka na Ziemi ogarniającego podstawy taktyki i gotowego decydować, czy najpierw wyprodukować apteczkę, czy granaty? W dodatku wszyscy zwracają się do mnie "commander". Nie commander, tylko "commander" właśnie - ten cudzysłów aż zgrzyta w uszach. Skąd ten sarkazm? Mam nadzieję, że kryje się za tym jakiś gruby twist.

5. Jestem ciekaw klas postaci i ich rozwoju (widzę, że lista perków jest dłuższa niż w poprzedniczce), ale bardzo spodobała mi się klasa łowcy, na którą awansował mój pierwszy żołnierz: można podbiegać do alienów i ciachać ich mieczem.

[Stan]

Grzyb marudzi, że mu słowo przeszkadza... no nie jestem zaskoczony.  

[fingus]

Jakie znowu marudzenie? I gdzie piszę, że mi słowo przeszkadza? Coś sobie znowu za dużo doczytałeś.

Spoiler

Ale i tak props, ze napisałeś więcej niż "nie" lub "tak".

[Stan]

W spojlerze Ci słowo przeszkadza.  

[fingus]

Nic takiego nie napisałem. Jak zwykle, przeszkadza Ci wszystko, co nie jest totalnym zachwytem. Mogę określić to tylko jednym słowem: marudzisz.

[Stan]

Bzdura, nie przeszkadza mi marudzenie na nic innego!  

[Spuczan]

http://www.eurogamer...daje-kooperacje

 

 

Interesująca modyfikacja do strategii XCOM 2 wprowadza do gry kooperację dla maksymalnie dwóch osób, umożliwiając wspólne wykonywanie misji. Projekt można pobrać za darmo z poziomu Warsztatu na Steamie.

 

 

 

 

 

[fingus]

Nie dla konsolowych pariasów takie cuda.

[Spuczan]

XCOM 2 Patches In Controller Support On PC

 

http://www.gameinfor...port-on-pc.aspx

[Spuczan]

Za mną ponad 10 godzin gry. Czy XCOM2 jest lepszy od XCOM: Enemy Unknown lub XCOM: Enemy Within? O tym za chwilę. Napisać, że dużo się zmieniło to za mało. Zmiany odczuwalne są na każdym kroku. Nowa baza, mapa, umiejętności żołnierzy i przedmioty.

 

 

Nasza baza wygląd zdecydowanie inaczej. Są laboratoria w których prowadzimy różne badania oraz zbrojownia w której produkujemy nowe przedmioty. Na samym środku znajdują się specjalne komory które trzeba wyczyścić i zbudować coś przydatnego. Możemy postawić tam źródło zasilania, stację do nawiązywania kontaktów lub poligon w którym wynajdziemy  lepsze granaty lub amunicję. Każdą komorę możemy zaopatrzyć w technika który zapewni dodatkowe profity. Na razie jeszcze nie opanowałem tego na tyle i nie wybudowałem wszystkich specjalnych budynków aby potwierdzić, że ten element jest zdecydowanie lepszy w sequelu.

 

Spoiler

 

 

 

Poruszanie się po mapie jest bardzo fajne. Co jakiś czas odblokowujemy nowe regiony zapewniając sobie w ten sposób dostęp do misji i obszarów które na początku są niedostępne. Możemy zbierać zasoby, odpierać ataki ADVENTu lub korzystać z usług Szarego Rynku. Niektóre obszary zdobywamy wykorzystując nasze nadajniki a do innych wymagane jest posiadanie odpowiedniej ilości inormacji. Na duży plus zaliczam brak upierdliwych randomowych statków ufo które nękały nas w Enemy Unknown. Co jakiś czas dostajemy misje od Rady, wyruszamy na misje partyzanckie lub wracamy do Sztabu Ruchu Oporu który zwiększa ilość posiadanych informacji.

 

Spoiler

 

 

 

Misje są zajebiste. Bardzo łatwo jest o to by wrócić z rannym żołnierzem. Błędny ruch lub Rambo Style na ogół kończy się śmiercią najemnika których radzę oszczędzać. Odkąd zagrałem w Original War zawsze szanuję swoich podwładnych dlatego większość moicj misji kończy się takimi oceną DOSKONALE chociaż udało mi się zdobyć parę WYŚMIENICIE (na razie gram na normal).

 

SOP (Sytuacje Ogólnego Przejebania) o których pisał  Kaxi występują bardzo często a teraz  pcham się przede wszystkim w misje o stopniu trudności WYSOKIM lub BARDZO WYSOKIM. Dzięki temu stale obniżam poziom projektu awatar oraz zapewniam sobie największą ilość zasobów.

 

Przykład1: Uratuj cywili.

 

Idziesz sobie ładnie jak ninja, dbasz o każdy ruch ale i tak w końcu natrafiasz na miejsce w którym wyskakuje ci milion wrogów. Jeden zatruwa ci dwóch najemników, drugi włącza tarcze a inny ci oznacza żołnierzyka  Ale ponieważ przeorałem XCOM: EU oraz XCOM EW misja zakończyła się powodzeniem 

 

 

Przykład 2: Zabezpiecz pociąg i zabij wszystkich wrogów

 

Liczysz już na najgorsze ale gra i tak potrafi ci doj**ać. Kaxi napisał, że nawet na normal jest trudno i ma rację. Nagle wyskakuje ci robot, dwóch zwykłych żołnierzy z których jeden włącza tarcze a dosłownie za momencik pojawią się posiłki. Specjalistą hakujesz robota co ogłusza go na 2 tury, strzelec wyborowy korzysta z Błyskwicznego Refleksu (atak nie zużywa punktów akcji) oraz Pojedynku (strzela do każdego przeciwnika którego widzi) a pozostali atakiem wręcz i wartą ubiją resztę. Wzorem Steam World Heist niektórzy najemnicy po zabiciu przeciwnika mogą wykonać dodatkowy ruch

Spoiler

 

 

 

 

Nowe umiejętności najemników są bardzo fajne i nie zamierzam wam psuć zabawy poprzez opisanie każdej z nich. Podoba mi się cięcie mieczem. Tego właśnie brakowało bo seria XCOM od zawsze cierpiała na problem zabijam z 35-55% na trafienie a chybiam z 65-85%  . Teraz możecie być prawie pewni (można kontrować), że ten atak się powiedzie i pośle wroga do piachu. Jeszcze nie wypracowałem sobie najlepszej drużyn. Na razie gram 4 najemnikami ale odpowiedni budynek już się tworzy. Teraz nie wyobrażam sobie przejścia gry w trybie Ironman na najwyższym poziomie Commander z limitem na 4 osobową drużynę i tak długimi loadingami. Jeżeli nie czytaliście Drogi Królów lub Słów Światłości Sandersona to możecie być pewni, że uda wam się zaliczyć obie książki jeżeli wybierzecie najwyższy poziom trudności. Pewna misja gdzie musimy się bronić wyłączyć nadajnik a potem uciec przed nieskończonymi falami wrogów.

 

Reasumując powiem tylko tyle, że na ostateczny werdykt jeszcze za wcześnie ale fani XCOMa będą zadowoleni. Z minusów wymienię tylko denną fabułę i dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugaśne loadingi.

 

 

 

 

 

[Schrodinger]

kierwa wczoraj odpadłem na początku banner sagi i nie wiem czy takie gierki się jeszcze dla mnie nadają

[Spuczan]

Zapraszam do wątku o kryzysie gracza. Podziel się z nami własną historią.

[fingus]

A ja się wciągnąłem, gram i podoba mnie się. Wczoraj odpaliłem na moment Destiny, skuszony łatwym lootem, ale po jednym meczu stwierdziłem, że szkoda mi na to czasu i wróciłem do prawdziwego grania.
Co do fabuły - nie narzekam, bo nie potrzebuję jej w takich grach, ale faktycznie nie ma tam nic, co mogłoby zwrócić uwagę, te ich gadki czy ściany tekstu są do olania. Za to loadingi to faktycznie koszmar, w ich trakcie poczytuję sobie siakieś komiksiki dla nastolatków.

Już nie pamiętam w szczegółach jak wyglądała poprzedniczka (bardziej zapamiętałem jedynkę z 94 ), ale wydaje mi się, że baza była podobna. Ale podoba mi się to wysyłanie techników i naukowców do pomieszczeń. Choć na razie mam ich tak niewielu, że nie wygląda to jak zarządzanie zasobami, tylko kolejny dławik blokujący zbyt szybki rozwój. Do mapki strategicznej i ganiana za ikonkami nie jestem szczególnie przekonany, ale są do przełknięcia. A na misjach jest już super, kosmici wyczyniają znacznie grubsze cuda niż w poprzedniczce, walka mieczem jest osom, jeszcze mało wykorzystuję kolesia z dronem, ale już zaczynam odblokowywać perki snajpera, które zwiększą jego ruchliwość, jest fajnie.

[Spuczan]

A ja się wciągnąłem, gram i podoba mnie się. Wczoraj odpaliłem na moment Destiny, skuszony łatwym lootem, ale po jednym meczu stwierdziłem, że szkoda mi na to czasu i wróciłem do prawdziwego grania.

Brawo Ty! Piszę serio. Sam orałem non stop w StarCrafta BW i choć nie żałuję to cieszę się, że teraz mogę sobie pograć w 10-20 gier zamiast jednej.

 

 

Co do fabuły - nie narzekam, bo nie potrzebuję jej w takich grach, ale faktycznie nie ma tam nic, co mogłoby zwrócić uwagę, te ich gadki czy ściany tekstu są do olania. Za to loadingi to faktycznie koszmar, w ich trakcie poczytuję sobie siakieś komiksiki dla nastolatków.

 

O fabule tylko wspomniałem żeby ktoś czasem się nie zdziwił, że nie powala. Mi też nie przeszkadza bo jej zadaniem było połączenie misji w jakimś ciągu logicznym czy przyczynowo-skutkowym. 

 

Sam podczas tych loadingów piszę posty, tworzę playlisty na spotify czy czytam. Czyli nie marnuję czasu

 

 

Już nie pamiętam w szczegółach jak wyglądała poprzedniczka (bardziej zapamiętałem jedynkę z 94  ), ale wydaje mi się, że baza była podobna. Ale podoba mi się to wysyłanie techników i naukowców do pomieszczeń. Choć na razie mam ich tak niewielu, że nie wygląda to jak zarządzanie zasobami, tylko kolejny dławik blokujący zbyt szybki rozwój. Do mapki strategicznej i ganiana za ikonkami nie jestem szczególnie przekonany, ale są do przełknięcia. A na misjach jest już super, kosmici wyczyniają znacznie grubsze cuda niż w poprzedniczce, walka mieczem jest osom, jeszcze mało wykorzystuję kolesia z dronem, ale już zaczynam odblokowywać perki snajpera, które zwiększą jego ruchliwość, jest fajnie. 

 

 

Też mam takie wrażenie, że zbieranie naukowców i techników ma nas trochę spowolnić. Ich "ceny" są wysokie (170 punktów informacji!  ) a za udaną misję dostajemy aż jednego. Za to odpowiednia ilość zapewnia szybsze badania lub daje większe profity w odpowiednich komorach.

 

Umiejętności są wypasione a specjalistów (kolesie z dronem) radzę nie olewać. Świetnie sprawdzają się w leczeniu, hackowaniu, atakowaniu z dystansu a ich granaty mogą być rzucane na dużo większą odległość, zabierają więcej obrażeń i mają zdecydowanie większy zasięg.

 

Baza w EU i EW była podobna ale pojawiło się wiele nowych rzeczy.

[Schrodinger]

Już nie pamiętam w szczegółach jak wyglądała poprzedniczka (bardziej zapamiętałem jedynkę z 94

 

Wczoraj jak graliśmy w Destiny to mówiłem że olałeś gierkę na rzecz 'nowego UFO' to Lormik musiał sprawdzać w co grasz bo nie wiedział że te xx lat temu powstał protoplasta tej gierki, poczułem się wówczas bardzo staro i smutno Ale dobrze wiedzieć że ściany tekstu można olać, jak już gierka zejdzie do stówki to na pewno sprawdzę, ale podejrzewam że będzie tak jak z Bannerem nie wiem co się stało bo kiedyś uwielbiałem turowe strategie a teraz odbijam się od Bannera czy Fire Emblema 

[MonsieurWoland]

Zagraj w Darkest Dungeon!

[fingus]

Można powiedzieć, że też się odbiłem od Bannera (i to nie tego Ironowego), bo nawet go nie odpaliłem. A XCOMa też się obawiałem - no ok, myślałem sobie, w poprzedniczkę grało się fajnie, ale nie wiem czy dziś zechce mi się przesuwać figurki w jakiejś nudnej turówce, gdy dookoła tyle szybkich, dynamicznych giereczek, może odwykłem już od takiego grania i nie przełączę się z trybu biegania i strzelania do wszystkiego co się rusza w tryb ślęczenia i liczenia tur? Obawy okazały się nieuzasadnione, od razu się wciągnąłem i jest fajnie.

@Spuczan - specjaliści też mają bonusy do granatów? Myślałem że to domena grenadierów.

[Spuczan]

@Spuczan - specjaliści też mają bonusy do granatów? Myślałem że to domena grenadierów.

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że coś pomieszałem. Ale hackowanie wymiata.

 

Spoiler

Specjalista

 

 

 

Żołnierz wyszkolony w technikach wojny cybernetycznej, dysponujący dronem typu Gremlin. Ze względu na wzajemnie wykluczające się możliwości rozwoju w ramach ścieżek Medyk bojowy i Haker bojowy, powinieneś Dowódco rozważyć, czy nie szkolić dwóch na raz i obu nie zabierać na misje. Jeden będzie łatał naszych rannych, drugi zajmie się włamywaniem się do wrogich robotów (a z czasem być może do wczepów żołnierzy Adventu). Przypominam, że Gremlin pozwala Specjaliście wykonywać wiele akcji, w tym leczenie i hakowanie, na odległość, zza bezpiecznej osłony. Jedynym słabym punktem tej specjalizacji jest ograniczenie podstawowego uzbrojenia do karabinu szturmowego. Można to częściowo zamortyzować specjalną amunicją, ale to może znowuż oznaczać ograniczenie się do podstawowego pancerza, jako, że ma on największą pojemność.

Oto lista zdolności, które Specjalista może zdobyć wraz z kolejnymi awansami:

• Szeregowy. Protokół wsparcia to przydatna opcja wykorzystania Gremlina do polepszenia obrony wybranego członka oddziału.

   

   

• Kapral. Protokół medyczny pozwala leczyć i stabilizować ciężko rannych za pomocą Gremlina, jeśli Specjalista ma ze sobą apteczkę, dron dostaje dodatkowy ładunek do wykorzystania, Protokół bojowy zaś daje możliwość ataku za pomocą Gremlina, skutecznego zwłaszcza przeciw robotom – ale tylko dwa razy w ciągu misji.

   

   

• Sierżant. Protokół reanimacyjny zwiększa możliwości Gremlina o usuwanie negatywnych efektów, takich jak panika, czy ogłuszenie, a Protokół hakerski pozwala włamać się do procesorów robotów, by je unieruchomić je lub nawet przejąć na jakiś czas.

   

   

• Porucznik. Zdolność Sanitariusz polowy podwaja ładunki apteczek, a Skanowaniepozwala specjaliście wykrywać przeciwników w sporej odległości od siebie, również tych ukrytych (ale też tylko dwa razy).

   

   

• Kapitan. Ogień osłonowy ulepsza wartowanie tak, że nie tylko ruch, lecz dowolna inna akcja powoduje reakcję żołnierza, Ocena zagrożenia zaś ulepsza Protokół wsparcia o darmowy ogień osłonowy.

   

   

• Major. Nieustajaca czujnosć oznacza, że Specjalista zawsze może oddać strzał reakcji, nawet jeśli wykorzystał wszystkie akcje, Obrońca dla odmiany daje 50% szansy na oddanie kolejnego strzału reakcji, o ile poprzedni trafił w cel.

   

   

• Pułkownik. Regeneracja to specjalna akcja Gremlina, polegająca na odwiedzeniu wszystkich rannych i podjęciu leczenia oraz reanimacji, zaś Rozładowanie kondensatorato jednorazowy atak obszarowy za pomocą drona.

[fingus]

Na razie nie chcę podglądać perków, póki sam się nie wdrapię na odpowiedni poziom. Może moje wybory nie będą optymalne, ale na normalu może jakoś sobie z tym poradzę.

[fingus]

Wczoraj jak graliśmy w Destiny to mówiłem że olałeś gierkę na rzecz 'nowego UFO' to Lormik musiał sprawdzać w co grasz bo nie wiedział że te xx lat temu powstał protoplasta tej gierki, poczułem się wówczas bardzo staro i smutno

Tak nawiasem mówiąc, stare ufoki to nadal sztosik giereczk a są do wyrwania na steamie czy gogu. Ach, te nocne misje, gdy lądujemy w szczerym polu lub wśród jakichś szop. Ach te efekty świetlne, rzucanie flar, podpalanie stogów siana. W tym współczesne odsłony nie zdołały jej pobić, tu nie czuć prawdziwych ciemności.

[Spuczan]

See the Avenger from a new perspective.

 

https://twitter.com/...011916732698624

[Spuczan]

Skończyłem i ja. Czy gra jest lepsza od Enemy Unknown i Enemy Within? Zdecydowanie!

 

O zmianach już trochę napisałem ale nie wyczerpałem tematu bo sam wtedy nie wiedziałem, że aż tyle się zmieniło.

 

 

Spoiler

 

 

 

Ulepszono poruszanie się po mapie i akcje z tym związane. Ja już pisałem wcześniej możemy wykonywać misje, udawać się na Szary Rynek, budować przekaźnik radiowe, zbierać zasoby, gromadzić informacje, atakować placówki ADVENTU lub nawiązywać kontakty. Nie da się od razu wszędzie dotrzeć. Potrzebujemy cały czas odpowiedniej ilości informacji i zasobów. Ten system troszkę nas spowalnia ale mi się bardzo podoba. 

 

 

Baza jest bardzo dobrze pomyślana. Tym razem możemy zasiedlać instalacje technikami którzy zwiększają profity otrzymywane z ich posiadania. I tak wrzucając technika w komorę zasilania zgarniamy dodatkową energię (nie musimy budować wielu przekaźników zasilania). To samo ze stacjami radiowymi. Skończyło wam się miejsce na nowe kontakty. Wrzućcie tam technika i dalej je nawiązujcie. Chcecie szybciej budować lub produkować specjalne przedmioty na poligonie? Wiecie co macie zrobić! Koniec z kombinowanie co gdzie postawić żeby dwie takie same instalacje się dotykały. Komór jest w sumie 12 i to wystarczająca ilość. Oprócz tego są jeszcze kwatery żołnierzy, mostek, laboratoria itp.

 

 

Spoiler

 

 

 

 

 

 

Nasza drużyna wiele zyskała i to te zmiany najbardziej cieszą. Łowca , Specjalista  , Granadier ​ , Strzelec Wyborowy   to mieszanka zabójcza i nie mam w chwili obecnej pomysłu który z nich jest najgorszy. Łowca ze swoim Żniwiarzem może zabić kilku przeciwników w jednej turze, Specjalista może przejmować roboty i hackując terminale zwracać wszystkie punkty akcji całej drużynie, Granadier ze swoją Salwą potrafi unieszkodliwić na raz kilku wrogów stojących w kupie a Strzelec Wyborowy ze swoim Pojedynkiem i Serią pośle do piachu paru przeciwników. Po zwiększeniu naszego składu da się robić takie akcje, że głowa mała. Przeciwnicy pod koniec gry chowali się po kątach a i tak nic im to nie pomogło. Ogólnie straciłem trzech żołnierzy a najlepsi mieli po kilkadziesiąt zabitych (ponad 70).

 

 

Spoiler

 

 

 

 

Do przeciwników miałem zastrzeżenia przed zakupem gry. Uważałem, że są wyciągnięci z zoo i stylizowani na zwierzęta. Na szczęście niczego takiego nie ma. Są bardzo fajnie obmyśleni i różnorodni. Żołnierze, ufoki, roboty, Kodeksy czy Awatary to twardziele często wyposażeni w pancerz lub przegięte umiejętności. Jeżeli nie zabijesz Kodeksu lub Awatara w pierwszej rundzie to możesz mieć później duży problem. Ostatnia misja to idealny przykład tego co może się stać gdy stracisz choćby jednego żołnierza lub pozwolisz przeżyć Awatarowi.

 

Oczywiście gra nie jest pozbawiona minusów z których największym są długie loadingi. Radzę przygotować sobie książkę, przeglądać forum (nabiłem ponad 60 postów w dzień grając w XCOM 2!) lub jakieś pisemko. Gra nie jest wolna od bugów i gliczy z których najpoważniejsze wczytają ponownie tą samą cutscenkę lub wywalą was z gry. Gra jest trudna ale tylko do momentu w którym możemy zabierać 4 żołnierzy na misję. Spowodowane jest to tym, że przeciwników jest dużo i mają pancerz który absorbuje zadawane obrażenia.

 

Fabuła jest słaba i nie będę się o niej rozpisywał. Oglądałem sobie te cutscenki ale jeżeli skrócisz wszystko od poczatku do końca to nic nie stracisz.

 

Statsy na koniec 

 

 

 

 

[DanteTDH]

Spuczan, świetna recka-od jakiegoś czasu noszę się z zakupem tej gry, jako że Enemy Within pokochałem z całego serca. Planuję poczekać na lekką wyprzedaż, bo tytuły z tej serii mają tendencję do ostrego schodzenia w dół z ceną.

Jakie miałeś podejście w momencie porażki w grze? Brałeś na klatę i godziłeś się ze stratą żołnierzy, po czym próbowałeś raz jeszcze czy może bawiłeś się w idealne przejście za pomocą load/save? Pytam, bo to moja największa zagrycha w przypadku tych gier-czy robić naturalny flow i tak, jak na wojnie: godzić się z ofiarami (tym samym podnosząc sobie poziom trudności), czy grać tak, jak w giereczke wideo z całym spektrum jej ułatwień. Daj znać jak to jest u Ciebie:)

Ten post był edytowany przez DanteTDH dnia: 18 listopada 2016 - 08:42

[Spuczan]

Spuczan, świetna recka-od jakiegoś czasu noszę się z zakupem tej gry, jako że Enemy Within pokochałem z całego serca. Planuję poczekać na lekką wyprzedaż, bo tytuły z tej serii mają tendencję do ostrego schodzenia w dół z ceną.

Jakie miałeś podejście w momencie porażki w grze? Brałeś na klatę i godziłeś się ze stratą żołnierzy, po czym próbowałeś raz jeszcze czy może bawiłeś się w idealne przejście za pomocą load/save? Pytam, bo to moja największa zagrycha w przypadku tych gier-czy robić naturalny flow i tak, jak na wojnie: godzić się z ofiarami (tym samym podnosząc sobie poziom trudności), czy grać tak, jak w giereczke wideo z całym spektrum jej ułatwień. Daj znać jak to jest u Ciebie:)

 

Dzięki. Miałem na sprzedaż za 120 zł  to nikt nie chciał a fingus pewnie jak biegł po swoją kopię gry to mu się buciki paliły. Tak chciał chłopak zagrać.

 

Tak jak napisałem nie lubię tracić żołnierzy. Przez to nauczyłem się micrować w StarCrafcie , szanowałem ludzi w Original War czy innych RTSach. Teraz grałem na WETERANIE więc nie było tak ciężko ale nie polecam bawić się na tym poziomie w save/load gdy stracimy żołnierza bo bardzo dużo czasu cię będzie to kosztować. I mówiąc bardzo dużo czasu mam na myśli BAAAAAAARZOOOO DUŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻOOOOOO CZAAAAAAAAAAAAASSSSUUUUUUUUUUUU. Będę próbował przejść grę na COMMANDERZE i LEGENDZIE a wtedy na 100% trzeba będzie się bawić w savespam i wczytywanie stanu gry. Na WETERANIE tak nie grałem ale mam ogromne doświadczenie zdobyte w Enemy Unknown oraz Enemy Within. A tych trzech żołnierzy to straciłem na samym początku. Dwóch w turtorialu a trzeciego w jednej z pierwszych misji.

[Schrodinger]

XCOM 2 to obok Dishonored 2 gierka, która widzę że sprostała oczekiwaniom, będzie w co grać w grudniu

[fingus]

Tych z tutoriala chyba nie da się ocalić, bo gra nie pozwala tam na granie po swojemu, tylko wskazuje nam wszystkie ruchy.