Grał ktoś w demko? Obejmuje pierwszą planszę z szefkiem, MM ma dwie transformacje na start.
Twórcy położyli nacisk na dizajn pod nową umiejętność. Przeciwnicy (szczególnie mid boss) i przeszkody są tak zaprojektowane, żeby znacząco łatwiej było przy użyciu spowalniania czasu bądź podpakowania ataku. Kto będzie chciał samym busterem przejść tego czeka nie lada wyzwanie. Tym kółkom strzelałem w 'plecy' idąc za nimi, ale środkowy szefcio już na farta leciał, bez wspomagaczy ginąłem dość często.
Do wyboru jest tyle poziomów trudności, że każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Jedyne co mi się nie podobało to muzyka - jakoś taka mało Megamanowa. Sterowanie i nowy gimmick na plus.