Ys VIII > Ys IX, setting na wyspie był lepiej zrealizowany. Wprawdzie doceniam pomysł na miasto i przemodelowanie konstrukcji, ale przez zablokowanie nowych miejscówek za tymi potyczkami na fale gierka sprawia wrażenie dużo bardziej liniowej.
Jak już boner opadnie po eksploracji miasta (które jest bardzo dobre), to zaczyna się wkradać rutyna. Co rozdział nabija się miernik punktów NOX (zazwyczaj sidequestami idzie szybciej), żeby odblokować kolejny obszar, dostać nową postać, rozpykać dungeon i tak w kółko. Dopóki można to sobie urozmaicać hasaniem po budynkach w celu uzbierania wszystkich znajdziek jest ok, pod koniec jednak nawet w większych miejscówkami dookoła miasta jednak niewiele się dzieje.
Do tego dochodzą nudnawe etapy w więzieniu, które jest naszpikowane śmiercionośnymi pułapkami i w którym bohater jest pozbawiony jakichkolwiek umiejętności specjalnych. To fragmenty w przeszłości Dany w Ys VIII były o niebo lepsze, bo można sobie było przynajmniej porządnie powalczyć i estetyka labiryntów była ciekawsza. Ponury, szarobury klimat z jednej strony nadaje grze własnego charakteru, ale niestety wizualnie nie wyszedł Monstrum NOX na dobre.
Fani serii będą za to zadowoleni z ilości nawiązań do poprzednich części. Zazwyczaj gry Ys nie są powiązanie ze sobą fabularnie, jedynie gdzieś przy okazji wspominają o poprzednich przygodach Adola. Ys IX jednak wplata w główny wątek DNA Adola jako podróżnika i pierwszy raz mam wrażenie, że czerwonowłosy bohater ma trochę więcej charakteru niż "yo, nic nie pamiętam, ale wpadam zrobić wielki rozpiździel i wszystkie dupy na mnie leco!".
Ponadto ekipa w tej części jest najlepsza odkąd wprowadzono system drużynowy w Ys 7. Czuć, że Falcom lepiej czerpie z Trailsów, bo nawet NPC dostają ciekawe backstory. Duża zasługa w tym zadań pobocznych, które są niby opcjonalne, ale tak szybko nabijają pasek punktów potrzebnych do pchnięcia fabuły, że będziecie je chcieli zrobić wszystkie. Nie dziwi więc, że pod względem narracji twórcy się postarali i dodają one sporo informacji o bohaterach i o świecie gry.
System walki się nie zmienił, jedyny dodatek to specjalne umiejętności jak grapple, wbieganie po ścianach czy szybowanie po skoku, pozwalające lepiej nawigować areny. Jeśli wam się podobało walczenie w Ys VIII, Monstrum NOX ma identyczny, przemiodny system. Co pod koniec dnia oznacza, że mimo paru zastrzeżeń co do wtórnej konstrukcji rozdziałów ora się świetnie.