Skocz do zawartości

Zdjęcie

Podsumowanie roku 2020


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
15 odpowiedzi na ten temat

#1 Tawotnica Napisany 10 grudnia 2020 - 14:47

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:

*
POPULARNY POST!

Dawno nie robiłem takiego podsumowanka, w ’17 chyba ostatnio? Na wstępie zaznaczę, że pod względem nowości 2020 był dobrym rokiem. Sporo kraszerów i moje ulubione nisze obficie wypełnione zarówno indykami jak i wysokobudżetowymi produkcjami.

 

NOWOŚCI:

 

Rok zacząłem od [NSW] Tokyo Mirage Sessions #FE Encore!, zapomnianego crossovera między Fire Emblem i Shin Megami Tensei z WiiU. Na Switcha też wprawdzie nie zrobił furory, ale ma wciąż jeden z najlepszych systemów walki w jRPGach + to taka Persona Lite™. Wszystko co dobre w nowoczesnych Personach, ale bez mozolnych social linków!

 

Skoro już o Fire Emblem zahaczyłem, to nie mogę nie wspomnieć o znakomitym dodatku [NSW] Fire Emblem: Three Houses – Cindered Shadows. Raz, że nowi bohaterowie się świetnie wpasowali w klimat. Dwa, że rozgrywka została odrobinę przemodelowana i trzeba sobie radzić predefiniowaną drużyną i ograniczonymi zasobami. Gratka dla die hardów. ????

 

Następnie, w marcu bodajże, wjechało nowe [XONE] Ori and the Will of the Wisps. Lepsze niż pierwsza część. Ładniejsze, z mieczykiem usprawniającym walki z mobkami i krótszymi sekwencjami ucieczek. Zdecydowanie jeden z najjaśniejszych punktów 2020 jak dla mnie. Takich metroidvanii oby było jak najwięcej w przyszłości.

 

Klasycznymi metroidvaniami też nie pogardzę. Na telefony pojawił się port [AND] Castlevania: Symphony of the Night i ku mojemu zaskoczeniu sprawdził się bardzo dobrze. Przemiany i ataki specjalne zostały przypisane to hotkeyów na ekranie dotykowym, co ma sens bo nikt nie chce robić ćwierćobrotów na wirtualnym sticku. Hot też były sejwy, a raczej suspend save, pozwalający odłożyć grę w dowolnym momencie. Drobne zmiany, a dobrze przystosowały grę na szybkę. Niedawno wyszło Bloodstained w podobnym formacie na andka i iosy.

 

Pierwszą wtopą 2020 było [NSW] Darksiders Genesis. Skończyłem, więc z perspektywy czasu moje 5/10 chyba trochę za surowe :ftopa:, ale nie lubię się z serią i rugam ją za niewykorzystanie ogromnego potencjału! Taki love/hate relationship można by rzec. Oprócz tego, że na Switchu chodzi jak govno to perspektywa nawala i wysysa sporo funu z całkiem zabawnego systemu walki.

 

Dobrze, że zaraz po tym rozczarowaniu miał się ukazać pewniak między pewniakami: [PS4] Resident Evil 3. Wśród pierwszej fali pandemii (covida, nie zombie) żółto-niebiescy nie dostarczyli wystarczająco zielonych pudełek do sklepów, więc RE3 ograłem na PS4. Byłem mocno zdziwiony niskimi ocenami trójki, bo po RE2R spodziewałem się 11/10. Całe szczęście okazało się jedynie, że gra jest „krótka”.  Po 4 runach nie wiem czy to jest wada. Większe nastawienie na akcję sprawia, że łatwiej się wraca do trójeczki niż do dwójki, a Jill to powinna wygrać NCB imo! :<

 

Za ciosem poleciałem z [PS4] Final Fantasy VII Remake. Specjalnie pierwszy raz rozpykałem jakoś w lutym oryginał (znaczy port na Switcha), który nie zrobił na mnie specjalnie dużego wrażenia. Remake z kolei? Jaranko. Wprawdzie ending mi nie pasił, bo

Spoiler
i było parę nudniejszych momentów (jak Shinra Building), ale mid-game wspominam bardzo dobrze i Jessie wygrała rok jako best girl 2k20.  

 

Po znakomitym pierwszym kwartale było trochę posuchy, którą w wykorzystałem na parę indyków i staroci, o czym niżej opowiem. Następną dużą grą w kolejce było [NSW] Trials of Mana. Lubię takie średniaczki i uważam, że Square mogłoby częściej wypuszczać remaki z niższym budżetem niż wspomniany Final. Mana jest nieco przecenianą przez fanów serią i jedyne co ją na SNESie wyróżniało to możliwość grania w multi. Remake trójki całkowicie się pozbywa tej funkcji i jest stricte singlowy, co oczywiście przed premierą było jechane, ale po ograniu stwierdzam, że kwadratowi zrobili po prostu wolniejszego Ys’a, a ja zawsze chętnie takie produkcje przyjmę.

 

Największą niespodzianką 2020 roku dla mnie było [NSW] Streets of Rage 4. Na zwiastunach wyglądało moim zdaniem beznadziejnie. Rysowany art style i portrety postaci nadal uważam za brzydki, ale jak to się rusza płynnie! Gra ma wszystko czym powinien być dobry beat ‘em up. Zauważyłem jakby mały revival gatunku w ostatnich latach, ale nic nie zrobiło takiego wrażenia jak nowy SoR. Lizardcube już byli odpowiednio chwaleni za Monster Boya, ale SoRem potwierdzili swoją pozycję jako jeden z najlepszych devów neo-retro.

 

2020 to rok długich jRPGów dla mnie. No co? W takich czasach najlepiej przejebać >100h zabijając żelki. Dlatego [NSW] Xenoblade Chronicles: Definitive Edition wyszło w idealnym momencie. Dodatek aż tak nie robił, ale podstawka to 10/10 i jedna z moich ulubionych gier wszechczasów. Epicka muza, epicka fabuła, epicki system walki. Bez udziwnień wprowadzonych w X2. Bardzo bym chciał, żeby i XCX przeportowali na Switcha.

 

Przegryzłem [NSW] Shantae and the Seven Sirens, które nie było tak dobre jak Half-Genie Hero czy Pirate’s Curse, ale wciąż topową platformówką 2D. Robienie tego na apple arcade raczej nie przyczyniło się do jakości.

 

Największą kontrowersją tego roku było [PS4] The Last of Us Part II. Ja nie wiem o co taka gównoburza. To bardzo dobra giereczka, próbująca czegoś nowego względem narracji i gameplayowo rozwijająca pierwszą część. Plus wygląda obłędnie nawet na podstawowym PS4.

 

Po TLoU było dość sucho, więc wsiąknąłem znowu w neo-retro: [NSW] Bloodstained: Curse of the Moon 2 oraz [NSW] Panzer Paladin pokazały, że pikseloza w 2020 trzyma się mocno. Pierwsze to classicvania done right, drugie to mix vanii z mega manem i blaster masterem. Żałowałem w takich chwilach śmierci 3DSa, bo stereoskopowe 3D pasowałoby tutaj idealnie.

 

Zaskoczenie roku Nr 2 to [PS4] 13 Sentinels: Aegis Rim. Mindfuck godny Zero Escape, do tego z sympatycznym tower defensowym gejplejem. Przepraszam się oficjalnie z Vanillaware po tej grze. Ich najlepsza do tej pory, na wskroś japońska, z mechami, podróżami w czasie i wszystkim czego byście pragnęli od takie produkcji. Pewnie będę brał pod uwagę w topce GOTY.

 

Nagle zrobił się listopad, który był u mnie pod znakiem [PS4] The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel IV. Ponad 160h! Żadna Persona czy Dragon Quest nie mają startu, taka to długa gra. Worldbuilding Falcomu nie ma sobie równych, więc climax w postaci zjednoczenia bohaterów wprowadzanych na przestrzeni 16 lat robi ogromnie, jeśli ktoś wystarczająco długo śledzi serię. Moje GOTY jeszcze świeżo po przejściu, ale dam sobie jeszcze trochę czasu, bo obecnie zachwyt nad całokształtem serii przysłania mi niedociągnięcia jak recycling miejscówek, średnia grafa etc.

 

Grudzień minie na [PS4] Yakuza: Like a Dragon i [NSW] Hyrule Warriors: Age of Calamity. W pierwszym mam prawie 20h napykane i tak po parunastu wreszcie kliknęło. Mogę wybierać profesje, wkręciłem się w ogrodnictwo i golfa, jako time-sink sprawdza się wyśmienicie. Mogę bujać się po Yokohamie, grindując bez celu kasę na kolejne kombinacje w barach.
Hyrule z kolei po 25h robi się żmudne.  Więcej postaci = mniej kasy na wszystko, jeśli chcemy levelować równo, a misje to more of the same. Jeśli gdzieś widać w ocenach „Nintendo bonus” to w wypadku Hyrule Warrios. To najwyżej gierka na 7/10.

  

 

STAROCIE:

 

Nie samym 2020 człowiek żył w 2020, więc pozwolę sobie wspomnieć o paru grach w jakie pykałem w tym roku, które wyszły trochę wcześniej:

 

[WIN] Touhou Luna Nights (Steam) wygrywa w kategorii „nie wiedziałem, że tak można zrobić metroidvanię”. Powiew świeżości, szczególnie patent z czasem. Miało wyjść na Switcha, wyszło w Passie. Przez łatkę „Touhou” pewnie wielu pominęło – błąd! Można nie kojarzyć serii, to mvania 9/10.

 

[NSW] Overcooked! Special Edition to pod względem co-opu jedna z najlepszych arcadówek z jakimi miałem do czynienia. Obydwie części Overcooked wymasterowałem, ale jedynka imo ma równiejszy poziom trudności i ciekawsze plansze.

 

Muszę też wspomnieć o [XBO] Control, które patrząc wstecz podobnie jak Darksiders trochę za bardzo zjechałem. Ok, niedoładowująca się mapka wkurzała mocno, ale wspominam grę przyjemnie. Lepiej niż Quantum Break czy przygody Anala i życzę Remedy wszystkiego dobrego i rozwinięcia pomysłów z C w następnej gierce.

 

Skończyłem wreszcie [PS4] Earth Defense Force 5 wing diverem. Misja tu, misja tam, zabijanie robaków się nigdy nie nudzi. Idealna gierka na chwile w których nie wiem co włączyć. Jak tylko wyjdzie EDF6, to konsola nowej generacji będzie u mnie w domu.

 

[PS4] 428: Shibuya Scramble zasługuje na dwa zdania. Bardzo dobra VNka w nietypowym stylu, bo poskładana w całości ze skrawków live action.

 

Nietypowa też jest seria Romancing Saga, z którą zapoznałem się grając w [NSW] Romancing SaGa 3 Remastered i [NSW] SaGa Scarlet Grace – Ambitions, stając się momentalnie fanem. RS3 jest bardzo ambitne jak na gierkę ze SNESa, a Scarlet Grace mimo że wywodzi się z raków-komórczaków, to systemem walki i info jakie daje przed turą robi robotę.  

 

Miałem epizod ponownej zajawki Nintendo DS (królowa handheldów <3). Zamiast trwonić hajs na jakieś dodatki do nowych Poksów odpaliłem [DSi] Pokemon Black Version 2. Damn! BW to najlepsze Poki. Ja nie wiem czemu nie zachowali walk rotacyjnych na przykład. Tyle kozackich rozwiązań. Dobrze, że jeszcze chwila i pora na remake jedynki.
Oprócz tego [NDS] Soma Bringer jako ciekawostka „co Monolith Soft robili przed Xenoblejdami?”. Fajny action erpeg, w którym można wyłapać zalążki systemów zaimplementowany w późniejszych Xeno.

 

Skoro wspomniałem królową, nie może zabraknąć króla konsol: Nintendo 3DS. Wrzesień/październik świętował swoje zmartwychwstanie za sprawą Atlus: [3DS] Persona Q2, [3DS] Etrian Odyssey V i Etrian Odyssey Nexus czekały na dorysowanie im wszystkich mapek. Nexus mnie zaskoczył długością i jakością. Jeśli to rzeczywiście ostatnia gra z serii to idealny swan song wyszedł. Comfort food, na pewno w 2021 też wrócę do EO i EO-podobnych.

 

Zaskoczeniem roku nr 3, albo zaskoczeniem roku 2019 o którym dowiedziałem się dopiero teraz jest [NSW] Atelier Ryza: Ever Darkness & the Secret Hideout. CRAFTING pisany caps lockiem. Plus uda. Ryza mnie oczarowała. Zamiast topornej, nieprzejrzystej i pełnej bugów shojo-gierki Gust i Koei wreszcie dostarczyli Atelier, które ma wystarczająco usprawnień QoL, wygląda przyjemnie i skupia się na tym co robi dobrze, czyli mieszaniu eliksirów. Nawet walki, korzystające z ATB im się udały! Ostrzę ząbki na sequel w 2021.

 

 

Ostatnim odkryciem zdaje się będzie chodzonka [NSW] Fight'n Rage. Jakby komuś p o SoRze było mało: proszę bardzo! Trifecta nowoczesnych bmupów składa się z River City Girls, SoR4 i Fight’n Rage właśnie. 

 

Największą wtopą w tym roku okazało się dla mnie [PS4] Death Stranding. Dobrze zrobiłem olewając w zeszłym, bo zupełnie mi nie siadło. Kupiłem za grosze, więc nie żałuję. Pomysł na poruszanie się jak mucha w smole z tymi wszystkimi paczkami na grzbiecie mnie nie przekonał. Pograłem z 8h i rzuciłem w kąt.

 

------------

 

Było tego wszystkiego oczywiście dużo więcej, ale powyższe gry w ramach retrospekcji najbardziej zapadły mi w pamięci.

 

2020 nie obfitował w produkcje wybitne, ale mimo tego gaming akurat był jednym z jaśniejszych punktów roku. I was entertained!

 

Nie wspominałem o np. Doomie Eternal, którego mam zamiar dokończyć po Yakuzie + mam w backlogu jeszcze parę pozycji, które chciałbym ogarnąć, jednak większość z tego co sobie zakładałem to też ograłem. Olałem m.in. Animal Crossing, Tsushimę, Paper Mario i Cyberpunka i pewnie nie prędko nadrobię, bo od początku nowego roku zaczną zaraz wjeżdżać kolejne pyszne jRPG ????

 

 


Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 10 grudnia 2020 - 15:47

  • 17

#2 Spuczan Napisany 10 grudnia 2020 - 15:11

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 13 055 Postów:
:bowdown:
  • 0

#3 xell Napisany 10 grudnia 2020 - 15:14

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 336 Postów:

Ctrl+f 'wasteland' - szukany tekst nie został znaleziony.

 

32wrgx.jpg


  • 1

#4 Spuczan Napisany 10 grudnia 2020 - 15:28

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 13 055 Postów:
Spoko będzie w mojej ścianie tekstu.
  • 0

#5 Marbel Napisany 10 grudnia 2020 - 22:58

Marbel

    Why so SERIOUS??

  • Forumowicze
  • 9 284 Postów:
Ja chyba przez całe życie tyle gier nie przeszedłem. Przynajmniej nie pamiętam ;)
  • 0

#6 tomasz Napisany 10 grudnia 2020 - 23:10

tomasz

    ILLEGAL STREET-RUNNING SCENE

  • Forumowicze
  • 6 343 Postów:
a ja pamietam w co ja w tym roku grałem?
  • 0

#7 fingus Napisany 10 grudnia 2020 - 23:20

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 906 Postów:
nie pamiętasz
Spoiler

Ten post był edytowany przez fingus dnia: 10 grudnia 2020 - 23:51

  • 0

#8 Kazuo Napisany 11 grudnia 2020 - 21:13

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:
- Crash B. N.Sane Trilogy       
- Naruto Shippuden UNS 4        
- Naruto Shippuden UNS 2        
- Resident Evil 3 remake       
- Final Fantasy VII remake      
- Doom: Eternal                
- Nioh 2                        
- Dragon Ball: Kakarot          
- Transformers: Devastation    
- Concrete Genie               
- Daymare: 1998                
- TDP: Man of Medan             
- Uncharted: The Lost Legacy   
- The Last of Us 2             
- Ghost of Tsushima            
- Mortal Shell                  
- Mafia: Definitive Edition     
- Cuphead                       
- Bloodstained: RotN            
- Ghostrunner                   
- Infamous: First Light         
- Shadows of the Damned
- Splinter Cell: Chaos Theory
- MGS 3
- No More Heroes
- Killer is Dead
- Alice: Madness Returns
- Lollipop Chainsaw
- Spider Man: Miles Morales
- Kingdom Hearts: Melody of Memory
 
Żeby nie było zbyt mało nolife'owo, to dodam jeszcze, że większość z tych gier została skończona więcej niż jeden raz w celu wbicia platyny. Nie nie chce mi sie rozpisywać tak jak Tawot, więc tylko w skrócie napiszę, że giereczkowo rok był bardzo udany. Masa świetnych nowości (Ghost of Tsushima, Doom: Eternal, Mafia, Nioh 2), kilka totalnych zaskoczeń (Ghostrunner, Daymare 1998), parę delikatnych rozczarowań, które koniec końców i tak dały mi na tyle frajdy z grania, że postanowiłem zafundować im wysokie miejsce w moim rankingu (Resident Evil 3, FFVII remake), no i tradycyjnie odkopywanie trupów (No More Heroes, Splinter Cell: Chaos Theory, Killer is Dead itp). Zagrałem, przeszedłem, a nawet splatynowałem też kilka gier, które nie do końca mi przypasowały (Uncharted, Infamous) ze względu na moją lepszą połówkę, która lubi sobie pooglądać jak pykam, no ale czego się nie zrobi w imię miłości. Jedno jest pewne, w przyszłym roku muszę delikatnie przystopować z giereczkami, bo nawet mnie przeraziła ta lista oraz świadomość zmarnowanego na to wszystko czasu. Dopiszę sobie to do listy postanowień  :infamous:
 
 

  • 3

#9 ACZ Napisany 11 grudnia 2020 - 21:48

ACZ

    Samiec Alfa

  • Reformatorzy
  • 36 172 Postów:

Czy ja wiem, czy to tak dużo? Raptem 30 gier, czyli wychodzi 2,5 gry na miech.


  • 0

#10 Kazuo Napisany 11 grudnia 2020 - 21:56

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Z czego jakieś 20 gier kończyłem 2 albo 3-krotnie + dociśnięcie trofików, ale to miłe, że mnie pocieszasz. 


  • 0

#11 Marbel Napisany 12 grudnia 2020 - 19:45

Marbel

    Why so SERIOUS??

  • Forumowicze
  • 9 284 Postów:
Wy to jakoś zapisujecie? Ja chyba z początkiem roku skończyłem (2 razy!)RE2, potem Doom Eternal, TLOU2 przerwało przechodzenie RE3, które zaliczyłem niedawno, a teraz może jestem za połową SW TFO i planuję zagrać w Control. Liznąłem RDR2 jak był w Passie oraz Death Stranding, ale jest odłożony na lepszy czas :/
Poza tym jakieś pierdy z GPU typu Carrion i retro racer, którego tytułu już nie pamiętam.
  • 0

#12 oranje Napisany 12 grudnia 2020 - 20:15

oranje

    15-2-0

  • Forumowicze
  • 14 115 Postów:
Ja słabo.
1. Nioh 2 pograłem że 30h
2. RE3 skończone
3. TLoU2 skończone
4. Ghost of tsushima platyna
5. THPS skończyłem tylko
6. Mafia 2 remaster skończona.
7. Shadow of the TR jestem gdzieś w połowie
8. AC 7 pograłem z 6h.
9. Sniper Elite 4 w trakcie gry w koopie
10. Stardew valley drugi sejw w koopie
11. AC:V 40h na ten moment
12. C2077 dzisiaj zacząłem
13. Astro na ps5 platyna
14. Astro VR porzuciłem po pierwszym świecie
15. Dirt rally 2 trochę pograłem

I chyba tyle w tym roku.
  • 2

#13 Kazuo Napisany 12 grudnia 2020 - 21:03

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Aha, zapomniałem jeszcze o:

 

- GTA Vice City 

- GTA San Andreas 

- Prince of Persia: TTT

- Prince of Persia: TFS

- Final Fantasy VIII

- The Legend of Korra 

 

Wszystkie splatynowane. Coś mało mi się tego wydawało :cf:


  • 0

#14 Hellmans Napisany 13 grudnia 2020 - 16:20

Hellmans

  • Forumowicze
  • 13 013 Postów:

Wy to jakoś zapisujecie? 

 

Najłatwiej po aczikach/trofeach sprawdzić, tam masz chronologicznie w co grałeś.


  • 0

#15 Spuczan Napisany 17 grudnia 2020 - 23:25

Spuczan

    Deity

  • Forumowicze
  • 13 055 Postów:

*
POPULARNY POST!



Wy to jakoś zapisujecie? 

Tak. Mam excelka którego sobie uzupełniam przez cały rok bo nie chce mi się skakać między platformami i sprawdzać trofeów.

 

Arcanum-2020-01-17-00-05-04-96.png

 

Zacząłem od skończenia dwóch fantastycznych gier które rozpocząłem jeszcze w 2019. Mowa o Arcanum: Of Steamworks and Magick Obscura[PC] i God of War[PS4]. Do pierwszej gry musiałem się na początku trochę przymuszać. Niestety ale czas nie obszedł się z nią delikatnie. Niektóre mechaniki są zbyt skomplikowane a sama gra jest dość wymagająca i trzeba jej wiele wybaczyć ale to co oferuje jest warte każdej minuty z nią spędzonej. Grałem głupim orkiem dlatego wszystkie walki były proste, dialogi okrojone a część zadań niedostępna ale grało się bardzo dobrze. Zastanawiałem się na ponownym przejściem postacią z wyższą inteligencją ale to może kiedyś.

 

God-of-War-20200215112526.jpg

 

God of War [PS4] skończyłem jeszcze w styczniu. Grafika i gameplay to cudo. Fabuła też była całkiem fajna. Z ręką na sercu nie mam się do czego przyczepić w tej grze. Naprawdę udany reboot serii. Moment w którym zamieniamy topór na ostrza Ateny zapamiętam na długo.

 

DSC01284.jpg

 

Następnie dokończyłem Red Dead Redemption[PS3]. Grało się przyjemnie. Historia fajnie opowiedziana, gameplay przyjemny. Bardzo podobały mi się te podróże na koniu i rozmowy. Spotkałem się z opiniami, że strasznie to upierdliwe i niepotrzebne ale mi się akurat podobało. Samo strzelanie i chowanie się za przeszkodami zrobiono całkiem fajnie. Nie rzucałem się na każde zadania poboczne dlatego mogłem docenić fabułkę. Może kiedyś uda mi się zagrać w drugą część.

 

20200229220245-1.jpg

 

Jakoś pod koniec stycznia zakupiłem Disco Elysium[PC] i zaczęła się moja wielka czytanka. Gra fenomenalna. Nie będę pisał głupot, że jak ja bym chciał w to zagrać po raz pierwszy kiedy mogę w to zagrać drugi i trzeci raz całkowicie inną postacią. Gra dość dobrze komunikuje, że na wszystko nie masz czasu i lepiej zastanów się dokładnie czy chcesz szukać robaczków po bagnach czy znaleźć mordercę. Fantastyczny system rozwoju postaci sprawia, że warto przejść grę parę razy. Dialogi w tej grze to złoto.

 

Divinity-Original-Sin-Enhanced-Edition-2
 

 

Po tak wybornym rpg nadszedł czas na coś innego więc zabrałem się za Divinity Original Sin EE[PS4] z którą spędziłem około 80 godzin. Genialna w każdym calu. Świetny system walki w którym wykorzystywanie pewnych zależności gra pierwsze skrzypce. Do dziś pamiętam widowiskowe walki z żywiołakami ognia na które rzucałem czar deszcz :bowdown: Na pewno zagram w część drugą pewnie w 2021 roku.

 

witcher2-2020-05-09-21-47-53-52.png

 

A żeby odsapnąć od tych obrzydliwych rpgów wziąłem się za Wiedźmin 2 Zabójca Królów[PC] którego porzuciłem w 2018 roku. Jakoś tak wyszło, że przez cały 2019 nie miałem na to czasu. Gra dobra ze świetną grafiką i masą niepotrzebnych mechanik (QTE, skradanie) które zostały wrzucone do gry na siłę prawdopodobnie na fali popularności. Moim zdaniem niepotrzebnie. Ostatecznie udało się Wiedźmina skończyć. Poszedłem w alchemię więc przed każdą walką musiałem się przygotowywać ale bardzo mi się tam mechanika spodobała. Źle wspominam miasto krasnoludów ponieważ strasznie ciężko było się dostać tam w konkretne miejsca.

 

Streets-Of-Rage-4-2020-05-17-21-22-45.pn

 

Następnie przyszła pora na klepanie po mordach rzezimieszków w Streets of Rage 4[XBP-PC]. O mamo jaka ta gra jest dobra. Tego mi właśnie było trzeba. Każdy poziom można przejść w parę minut. Na pierwszy rzut oka bossowie stanowią wyzwanie ale z każdą minutą stajemy się coraz lepsi aż w końcu przechodzimy cały poziom na jednym żyćku. Dla mnie bomba!

 

wp-ss-20200522-0007.png

 

Później rzuciłem się na Halo Spartan Assault[WP/XBP PC]. Na telefonie grało się spoczko. Na padziku nieco lepiej. Krótka, niewymagająca popierdółka w świecie Halo.

 

GRIS-2020-06-03-22-32-10.png

 

Korzystając z dobroci Pana Spencera wziąłem się za GRIS[XBP - PC]. Bardzo dobra gierka. Gameplay prosty, zagadki łatwe. Bardzo odprężająca pozycja ze świetnym stylem graficznym. Każdy świat ma w sobie to coś co sprawia, że chcesz grać dalej. 

 

RESIDENT-EVIL-2-20200629201254.jpg

 

Po takim odprężeniu warto było wziąć się za coś stresującego dlatego Residen Evil 2 Remake[PS4] przyjąłem z otwartymi ramionami. Przeszedłem grę Leonem i Claire. Muszę powiedzieć, że zacząłem doceniać takie krótkie gry. Nie mam żadnego problemu z przejściem takiej pozycji w kilka godzin bo nie zawsze mam czas na molocha na 100 godzin. Strzelało się fajnie, zagadki rozwiązywało się fajnie. Może ponarzekałbym trochę na granie Adą i tym małym dziewczęciem.

 

Sekiro-Shadows-Die-Twice-20201015220749.
 

A propos molochów :olo: z kolejną grą spędziłem ponad 130 godzin i nie żałuję ani sekundy Sekiro Shadows Die Twice[PS4] to gra w którą grało mi się bardzo dobrze. Każdy kolejny boss sprawiał frajdę. Czterokrotne przejście gry było tak samo dobre za każdym razem. Widziałem na bieżąco jak się rozwijam. Jak z ofiary która zastanawiała się czy wystarczy mi flaszek na pierwszą fazę przemieniałem się w maszynę do zabijania. Genichiro? :olo: Małpka? 3 minut. Sówka? Może 4. Isshin? Pokonany cztery razy. From Software wskoczyli do mojego top topów jako ludzie od genialnego gameplayu. Z ich grami mogę spędzać steki godzin doceniając fenomenalną mechanikę pojedynków. Czasami jedne błąd kosztował mnie życie, czasami nie udawało się przez trzy kolejne wieczory ale było warto.

 

20200726201622-1.jpg

 

Później na ruszcik wrzuciłem sobie Mirrors Edge [PC] aby poskakać sobie po budyneczkach. Odprężająca gra z ciekawą mechaniką. Nie zawsze wszystko wychodziło ale jak już siadło to :banderas: . Szkoda, że na koniec każdego poziomu nie odpalała się powtórka jak w Katana Zero.

 

Następnie na fali postów cwanego wróciłem sobie do Baldur's Gate EE[PC] do wieży Durlaga. Przeszedłem parę poziomów i odstawiłem gierkę ale pewnie jeszcze do niej wrócę.

 

Wasteland-3-2020-09-27-19-50-28.png

 

A odstawiłem bo nadszedł czas na prawdziwy kraszer czyli Wasteland 3[XBP-PC]. Nie śledziłem zapowiedzi i nie czytałem o grze. Pewnie dlatego była dla mnie ona aż takim zakoczeniem. W Wateland 2 na PS4 grało mi się dobrze ale nigdy nie zapomniałem o bugach. Trójka niesety nie jest od nich wolna ale ma świetną fabułę, świetną mechanikę walki i świetnie napisane dialogi. Udało się spędzić z grą 50 godzin i każda była tego warta.

 

 

 

Carrion-2020-10-29-18-26-25-16.png

 

TRSC2017-2020-10-29-20-49-38-71.png
 
Xeno-Crisis-2020-11-14-20-02-30.png

 

Póżniej wpadły krótkie giereczki jak Katana Zero[XBP-PC], Xeno Crisi[XBP-PC] i The Red Strings Club [XBP-PC]. Pierwsza to bardzo udany indyczek w którym lecimy przez poziom wycinając w pień napotkanych wrogów. Jeden błąd i zaczynasz od początku. Na szczęście restart jest natychmiastowy więc nie masz poczucia, że tracisz czas. Druga to krótki szuterek. Sterujesz żołnierzem który naparza do wrogów spawnująch się w różnych miejsach. Na końcu każdej lokacji czeka boss a między lokacjami dopakowujesz swoją postać. Ostatnia pozycja to nietypowy indyczek o barmanie. Każda "część" oferuję inną mechanikę. Robisz drinki, odpowiadasz na pytania, montujesz wszczepy, przeszukujesz biurowiec i dzwonisz. Pewnie nic wam to nie powie dlatego powinniście zgrać aby przekonać się jak się w to gra. W między czasie zarzuciłem sobie jeszcze polskie Carrion[XBP-PC] w którym jesteś potworem i robisz potworne rzeczy.

 

UNCHARTED-KOLEKCJA-NATHANA-DRAKE-A-20200
 

Następnie przyszedł czas na jakąś giereczkę w którą się gra jak się czeka na inne giereczki. Wybór padł na darmowe Uncharted Kolekcja Nathana Drake'a[PS4] a konkretnie na część pierwszą. I muszę powiedzieć, że z ręką na sercu gra mi się w to dobrze. Prosty gameplay i prosta nie wymagająca fabuła. Za każdym razem jak wracam do gry to nie muszę się zastanawiać gdzie miałem iść i co robię. A gram w nią z doskoku. Zaczynam doceniać takie proste gry.

 

Screenshot-20201104-203218-Game-Pass-Bet
 

I nadejszła wiekopomna chwilą i testowanie grania w chmurze. Do testów wybrałem Battle Chasers: Nightwar[XBP - chmura] i sam nie wiem kiedy w giereczkę pograłem 60 godzin. Pewnie duże znaczenie miało to, że mogłem ją włączyć dosłownie wszędzie, pograć 10, 15, 30 minut i wrócić wieczorem lub następnego dnia. Turowa walka sprawdziła się świetnie na telefonie nawet jak połącznie z internetem było kiepskie. W Forzę 4 lub Gears 5 nie zawsze dało się komfortowo pograć.

 

Marvel-s-Spider-Man-Miles-Morales-202011
 
The-Last-of-Us-Part-II-20201215215204.jp
 

Ostatnimi grami w tym roku był Marvel's Spider-Man: Miles Morales[PS5] i The Last of Us:Part II[PS5]. Pierwsza gra sprawdziła się idealnie jako test nowej konsoli. Bujanie się na pajęczynie i obijanie mord bandytom to to co tygryski lubią najbardziej. Genialnie działa i świetnie wygląda. Drugiej nie trzeba nikomu przedstawiać. Moim zdanie cholernie dobra, brutalna, dojrzała gra z genialnym gameplayem, świetnym AI przeciwników (gadanie do siebie po imionach, reakcja na brak amunicji, flankowanie, wypytywanie się jak ktoś się nie odzywa) i obłędną grafiką. 

 

A na koniec 2020 zarzuciłem sobie jeszcze Demon's Souls Remake[PS5].


  • 11

#16 cwany-lis Napisany 18 grudnia 2020 - 00:01

cwany-lis

    dobrze rokujący pisarz

  • Forumowicze
  • 23 569 Postów:

Będzie krótko bo praktycznie w nic nie grałem:

 

W 2020 wróciłem do kilku kampanii z serii Call of Duty - Ghosts, Advanced Warfare, Modern Warfare 2 Remaster, Black Ops III i Infinity Warfare - krótkie do popykania w sobotnie, wczesne popołudnie, jestem fanem i co mi zrobisz?

 

Jakoś w okolicach sierpnia skusiłem się na promocję w psn na  Jedi Knight: Jedi Outcast - piękny, wciąż grywalny klasyk, pełen MOCY.

 

I przeszedłem Baldur's Gate wraz z dodatkiem Siege of Dragonspear - wersja konsolowa niezwykle udana, sterowanie intuicyjne, bardzo fajny powrót po latach, pełen nostalgii i magii Zapomnianych Krain. Przy części drugiej po przejściu prawie połowy głównego wątku wpadł mi glicz rodem z pc, który totalnie pogrzebał obraną przeze mnie ścieżkę rozgrywki. Odstawiłem grę na półkę, ale wrócę do niej niebawem bo BG II to arcydzieło. 

 

I tyle :olo:

 

w kolejce: kolejne Call of Duty, trylogia Syberia, powrót do Dreamfalla, może w końcu wrócę do KotOR I i II i ogram największe hity z PS4 - trochę ich wyszło :uff:


Ten post był edytowany przez cwany-lis dnia: 18 grudnia 2020 - 00:05

  • 0