Skocz do zawartości

Zdjęcie

Fire Emblem: The Blazing Blade

Intelligent Systems Nintendo GBA WiiU Switch

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
1 odpowiedzi na ten temat

#1 Tawotnica Napisany 06 lipca 2023 - 09:04

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:
 
Pierwsze wydane na zachodzie FE wyszło wreszcie w usłudze Nintendo Switch Online, co jest dobrą okazją, żeby napisać o tej grze parę słów. 
 
Znane u nas po prostu jako „Fire Emblem” jest siódmą częścią serii.  Podtytuł „The Blazing Blade” został oficjalnie potwierdzony dopiero w grze komórkowej Fire Emblem Heroes, w której zbiera się bohaterów ze wszystkich odsłon. 
 
Żeby jeszcze bardziej zagmatwać sprawę, The Blazing Blade to prequel niewydanego u nas poprzedniego tytułu na GBA z którego wywodzi się Roy, bohater znany ze Smash Bros. 
Nie wiadomo do końca, dlaczego nie zlokalizowano jego gry. Najprawdopodobniej NoA miało po prostu za dużo roboty w tym czasie z innymi projektami, chociaż można też trafić na opinie, że growth rate w FE6 tak ssie, że głupi gaijin by sobie nie dał rady z gierką :P
 
Co jak co, ale FE7 pod względem rozgrywki to bardzo dobry punkt wejścia w serię. Pierwsze 10 rozdziałów to tutorial, opowiadający historię Lyn, wojowniczki z krainy nomadów, która przypadkiem znajduje nieprzytomnego doradcę/taktyka wojennego :olo: . Jest to pierwszy raz, kiedy w serii pojawia się avatar gracza. W przeciwieństwie do nowoczesnych FE nie jest aktywną na mapie postacią. 
Avatar nie ma własnego portretu, a jego domyślne imię to Mark. 
 
Po tutorialowych rozdziałach Mark rozstaje się z Lyn i dołącza do głównego bohatera gry Eliwooda, ojca wspomnianego wyżej Roya. Tutaj pojawia się pierwszy fajny knyf FE7, bo postacie z poprzednich rozdziałów pojawiają się w tej porcji gry na levelu jaki mieli pod koniec 10 chaptera. 
 
Mechanicznie mamy trójkąt broni i trójkąt magii, łamiące się bronie, oczywiście permadeath i możliwość awansu profesji po osiągnięciu 10 lvl. Gdzie zamiast najbardziej powszechnych w serii master seali do zmiany klasy używa się specyficznych itemów w zależności od profesji. Np. Elysian Whip dla jednostek latających, Earth Seal dla lordów itp. 
Nie można tych przedmiotów kupić w sklepikach i jest ich ograniczona ilość, więc lepiej się dwa razy zastanowić, którego bohatera chcemy awansować. 
 
Innym wyróżniającym FE7 elementem jest Merlinus. Kupiec, który rozstawia swój namiot na mapie, pozwalający zarządzać ekwipunkiem w trakcie potyczki. Namiot Merlinusa trzeba chronić przed atakami wrogów, więc zawsze dobrze zostawić 1-2 jednostki na tyłach. 
 
To generalnie jest dobrym pomysłem, bo w FE7 pojawiają się..  posiłki z dupy! Zmora fanów FE w połączeniu z permadeath. Tyle dobrego, że dodatkowe mobki czekają jedną turę po spawnie (np. w FE2 atakują w tej samej turze, co jest jeszcze gorsze :ftopa:).  
 
Mimo tego design mapek jest bardzo przystępny i expa jest wystarczająco dużo, że jak się nie używa pre-awansowanych jednostek typu Marcus to spokojnie można wyfarmić OP drużynę. Z racji ograniczonej dostępności sealów trzeba jedynie uważać, żeby nie dobić za wcześnie do 20 poziomu. 
 
Największe zagrożenie stanowią szefkowie, którzy mają dużo HP i biją mocno. Zazwyczaj trzeba ich otoczyć paroma jednostkami i wykończyć najlepiej w jednej turze, bo jak jebną critem to łatwo o game over. Aaaaah, resetowało się i traciło godziny progresu na oryginalnym sprzęcie  :zakochany:  
 
Nie bójcie żaby, wersja na NSO dodaje hot-save i rewind, jeśli restart całego rozdziału brzmi zbyt upierdliwie. 
 
W zależności od tego ile czasu lubicie spędzać zarządzając ekwipunkiem przejście gry zajmuje 20 - 30h. Nie ma poziomu trudności Lunatic/Maddening, jedynie normal i hard (który trzeba odblokować). 
 
Miłym dodatkiem po ukończeniu gry jest
Spoiler
 
Fabularnie to jedno z mniej głupich FE. Jeszcze nie poziom epickości dylogii Radiant, ale solidna historia o ratowaniu kontynentu przed katastrofą. 
 
Wizualnie gra do dzisiaj się trzyma. Nie bez powodu FE na GBA są wymieniane jako najładniejsze i najlepiej brzmiące gry na tej konsoli. Emulator NSO daje opcję całkiem ładnego filtra retro. 
 
Jeśli z jakiegoś powodu macie ten droższy abonament NSO to Fire Emblem jest must-playem.
 
 
oRU1fUv.jpg
 
See you next mission! 
 

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 06 lipca 2023 - 09:05

  • 3

#2 Tawotnica Napisany 07 listopada 2023 - 18:02

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:

lepiej późno, niż wcale:

 

 

Hector's Route skończone i to z używaniem jednostek, które zazwyczaj by nie grały pierwszych skrzypiec. Fiora wyszła z tego runa jako MVP. Miałem nie grać Pegazami, ale ścieżka Hektora to jedyna w której można zdobyć wszystkie trzy i wykonywać TRIANGLE ATTACK! :D 

 

Poza Fiorą jeszcze Priscilla mocno dała radę i próbowałem zrobić z Matthew prze-asasyna, ale nie był to wydajny pomysł. Item do zmiany klasy pojawia się za późno i to już po tym jak dołączają do ekipy Legault i Jaffar, więc no... a zawsze mnie jego wątek w Blazing Blade poruszał. 


  • 3



Inne z tagami: