104 odpowiedzi na ten temat

[Shinigami]

Tak, on się zajmował chyba wszystkimi kawałkami w DBZ (i grach) i samo to już jest EPIC

[ornit]

Sklep Gekon... chyba mieli taką samą "promocję" z Demon's Soul W każdym razie grałem w giere u kumpla i nie przypadła mi do gustu. Powiem tak, to nic w stylu MvC 2 choć na pierwszy rzut oka może się tak zdawać. W MvC 2 można maszować wszystko i jak popadnie a tu jednak trzeba wkuć listę ciosów i comb na blache.

kłamstwo

[Texz]

Po co czekać do pierwszego kwartału przyszłego roku skoro można mieć grę już teraz na PS3 i to w niesamowicie promocyjnej cenie:

http://sklepgekon.pl... ... 3_Gry.html


zaledwie 349 zł - kto się pisze ?

Wiecie czym się różni kobieta od ku***? Kobieta się ceni. Jak widać Gekon też się ceni, skoro sprowadza grę na własną rękę. Podobnie było z Demons Souls.

[Strenger]

Ja swoją kolekcjonerke PS3 ściągałem stąd - http://videogamesplus.ca/

Zapłaciłem niecałe 250 PLN razem z przesyłką.

[Ney]

Kupujcie, kupujcie bo mi już brak epitetów do zachwytów nad BB. Mam już prawie 50h nabite. Ja. W bijatykę 2D o_O
On-line roxuje co raz bardziej, a jak gierka wyjdzie w Europie będę już absolutnie gotów na nobów z levelem 1 co dopiero zaczynają

[Shinigami]

Over 10 unique combatants to choose from!

Mają się czym chwalić przy ponad 40 w T6. Ogólnie szkoda, że w BlazBlue jest tylko 12 postaci.

[Strenger]

Ile wyszła przesyłka ?

Nie pamiętam - sumę podałem ile mi z karty ściągnęło.

[Ney]

W japońskich salonach pojawi się niedługo nowa wersja BB - Continuum Shift (przynajmniej jedna nowa postać i stage + lekkie zmiany).
http://kotaku.com/53... ... nuum-shift
Na 100% ta właśnie rozbudowana edycja trafi do Europy.
Mam nadzieję, że w USA (i u mnie w domu ) będzie to można ściągnąć jako patch/DLC...
Ja gram w tą gierkę nie przerwanie od lipca i jest to dla mnie na pewno jeden z kandydatów to GOTY.
Mam nadzieję, że z forum ktoś to kupi jak już wyjdzie u nas.

[P-chan]

Ja miałem zamiar kupić wersje USA, ale po tym jak się dowiedziałem co ma dostać europejskie wydanie, to sobie odpuściłem taki zakup (no chyba, że znajdę tę grę naprawdę w atrakcyjnej cenie), i po prostu czekam do przyszłego roku...

[Sylvan Wielki]

Ja zdecydowałem się na limitowaną edycję Continuum Shift, z której to jestem niezwykle zadowolony - szkoda tylko, iż nie dodano figurki, chętnie bym za taką opcję dopłacił.

Sama gra jest warta rzucenia okiem, przez pasjonata tego gatunku. Lepsza/gorsza od (S)SF IV, kwestia gustu.

Na pewno nie można (a przynajmniej nie powinno się) odmówić BlazBlue uroku.

Grafika jest bardzo dobra. Aż przekląć można Konami za to, że Castlevani (tudzież inna firma, jakiegoś taktycznego RPG)na takim silniku nie zrobi.
Przyznam jednak, że lata temu zarówno GG, jak i SF III robiły większe wrażenie graficzne. W zasadzie przy CS można mieć zastrzeżenia do dodatków trzy de (notabene zbędnych).
Wyglądają albo nieźle, albo słabo (jak AH w wykonaniu Hazamy). Psuje to odbiór całości. Dźwięki wydawane przez postaci to bajka w czystszej, niczym niczym nieskażonej postaci - Taokaka rządzi niepodzielnie. Muzyka trzyma fason, jednak daleko jej do GG. Panna odpowiadająca za "rebel 1, action", także nie pobierała korepetycji u odpowiednika z GG, ze o Soul Blade nie wspomnę.

System gry jest przedni. Stosownie rozbudowany, należy dodać. SF IV nie ma co stawać w szranki, ale przecież ten z T/VF także jest lepszy, a nie znaczy to wcale, że gra od Capcom jest gorsza.

Ogromnym plusem jest także on line, któremu bliżej do SF IV, niż Tekken 6.

Gra jest znakomita. Zdecydowanie godna polecenia. Najlepiej z miejsca kupić Continuum Shift​. Choć Calamity Trigger jest znacznie tańszy.

[ACZ]

No do mnie już też przyszedł CS, ale odpalę go po platynie w KZ3.

[Sylvan Wielki]

Spróbuj w nim 100% wbić. Arcytrudna rzecz.

[kubicz]

Mogl kupic BB:CT i by mial latwego calaczka!

[Sylvan Wielki]

Chyba wybrał opcję "mam w nosie osiągnięcia, wolę lepszą grę". Choć po tej kolekcji Segi, kto go tam wie

[ACZ]

Takiej bijatyki szukałem, nawet już do bloku pod tyłem się przyzwyczaiłem. Gra ocieka miodem.
Skończyłem arcade na normalu wszystkimi postaciami. Jest 14 postaci, ale każda różna, a nie jak w innych bijatykach kilkadziesiąt postaci z których duża część to kalka innych postaci z tymi samymi ciosami. Mi to pasuje. Do odblokowania jest jedna postać + 2 do kupienia (po 22 zł, lol).
Teraz zacznę inne tryby, potem wrócę do arcade i będę próbował przechodzić na wyższych poziomach moją ulubioną postacią (Noel Vermillion).
Gry nie sprzedaję, zostaje na półce.
9-/10

Wyzywam wszystkich na pojedynki online !!!

[Raikoh]

Ja zamierzam łyknąć BlazBlue, ale na Vita.

[Ney]

Ja Calamity Trigger męczyłem całe wakacje, miałem obsesję na punkcie tej gry (ściągnąłem zaraz po premierze w USA limitkę)
CS kupiłem też odrazu jak tylko wyszło w Stanach, pograłem JEDEN dzień i jakoś mi się już więcej nie chciało...Sam nie wiem czemu bo to dalej IMO najlepsza i naładniejsza bijatyka 2D ever, ale chyba za mało zmian dla mnie było bo umówmy się, że to całe Continuum Shift mogło by być takim większym DLC...
Może zagram z Czychem, dostane w dupę i mi wróci mania tej gry

[ACZ]

No Continuum Shift to taka dopasiona wersja Calamity Trigger, a nie kolejna, pełnoprawna część.

To czekam na PSN na znak kiedy gramy.

[ACZ]

Informuję, że dziś stoczyłem z Sylvanem 5 czy 6 walk (do czterech wygranych rund).

Sylvan przegrał wszystkie pojedynki, więc jestem jedyny na forum, który sprawił mu pogrom. Ale satysfakcji dużej nie mam, bo Sylvan mało w BB grał i po pierwszym pojedynku jak zobaczyłem, że ma nabity tylko 5 level (ja mam 23) to już wiedziałem, że kolejne pojedynki będą podobne.
Grałem moją laseczką Noel Vermillion. Potem chciałem zmienić postać, ale już zakończyliśmy grę, ale nawet gdybym wziął Ragnę, typa co rzuca lodem lub jeszcze jedną z kilku postaci to myślę, że i tak bym wygrał przy małej styczności Sylvana z grą.

Jutro zmierzymy się w SF4, więc w tej grze ja przegram, ale postaram się jeszcze przed sparingiem potrenować, aby tanio skóry nie sprzedać.

[Sylvan Wielki]

Wspaniała to pozycja, którą każdy pasjonat mordobić winien docenić - świetna oprawa A/V, znakomity system walki, ogrom miodu. Nic dodać, nic ując.

Niestety na rodzimej ziemi królował Tekken. Celowo użyłem czasu przeszłego, bowiem jego hegemonia cyfrowa się na tym poletku skończyła. Niestety tort nie został podzielony po równo. Widzę to po liście znajomych przykładowo. Bardzo dużo osób grało (gro bawi się dalej) w (S)SF IV. Nieco przy T6. Niektórzy przesiali się na MK, a BB:CS jest traktowane - podobnie jak M vs C III - wręcz marginalne.

Szkoda. Spora nawet. Ja tam nie przepadam za walką z anonimowymi ludkami, wszak nie ma to jak znajomy/kolega, najlepiej walcząc ramię w ramię, stąd ze względu na taki, a nie inny stan rzeczy odpuściłem platynę w Continuum Shift. Walki on line w (S)SF IV to zupełnie inna bajka, zawsze znajdzie się ktoś chętny - nawet obecnie - z listy do kilkunastu potyczek najmniej.

W zasadzie tylko dwóch znajomych w nią gra. Jeden jest porażająco słaby, a drugi (notabene ma w niej 100%, zresztą w poprzedniczce także) ma takiego Ragnę, iż nie sposób go ugryźć.
To m.in. spowodowało, że odpuściłem jako taki trening, a gra kilka miesięcy temu poszła w odstawkę.

Jak wiadomo, by dobrze grać w dane mordobicie, należy grać przyzwoicie każda postacią, a swoją mieć dwie klasy lepszą (najlepiej dwie postaci).

Sadziłem jednak, że Czychu nie będzie solidną barykadą, wszak rozgłasza wszem i wobec, że UC mu nie wychodzą w SF A tu takie ogromne zaskoczenie.

Pierwsza walka i mój Ragna poległ. I tak sporo rzezy nie pamiętałem, zatem przerzuciłem się na drugą postać, która bawiłem się nieco (Banshi) - combo, lekki trening. Też padł.
Wybrałem Taokakę. Pokazała pazur (dosłownie), ale Noel ją zastrzeliła. Wybrałem raz jeszcze Banshi. Napsuł zdecydowanie więcej krwi Czychowi, ale poległa na placu boju.

Padło na Ragne raz jeszcze. Najbardziej wyrównany pojedynek - trzy rundy na żyletce, nieomal 4-3, jednak Vermillion i tym razem nie dała się znokautować.

Jakim graczem jest kolega Czychu.... Wybornym. Defensywa więcej niż przyzwoita - skubaniec potrafi poczekać na odpowiedni moment - atak iście zabójczy. Skill godny pochwały.

Jasne, nie bawiłem się przy tym tytule zbyt długo. Minęło wiele tygodni odkąd ostatni raz w nią grałem, Noel to kompletna tabula rasa, jak dla mnie, nie zmienia to faktu, że Czychu to zacny przeciwnik na poziomie.

Cieszę się z takiego, a nie innego przebiegu sytuacji, ponieważ w innym przypadku ta wspaniała pozycja powędrowała by na półkę po raz kolejny i a blue ray z Ragną nie zawitałby zapewne w paszczy konsoli. A tak, będzie bodziec do treningów i do zabawy z tym niebanalnym, jakże ujmującym przedstawicielem gatunku.

Punkt 4 U, Czychu. do następnego i obyś był co najmniej taki dobry w SSF IV, o czym się jutro przekonamy. Rewanż niebawem, a teraz śmigaj do sklepu po M vs C 3 i T6.

[ACZ]

Online malo kto gra Noel i w sumie na 10 pojedynkow to tak gdzies chyba wygrywam 2-3. Zresztą online duzo japoncow gra, a wiadomo jak oni grają.

Kiepsko siebie widze w tym SF4, jeszcze jutro przed pojedynkiem potrenuje ;]

Rewanż niebawem, a teraz śmigaj do sklepu po M vs C 3 i T6.

T6 sie kisi u mnie na polce i gralem w to tylko troche. mialem kilka podchodow do tej serii i dla mnie to jest crap, dlatego nie ma szans, że to odpale.
kolejne bitki jakie chce kupic to nadrobic KoFXII i nowego Mortala (w mkvsdcuniwerse gralem - slaba), a MvsC3 teraz nie kupie, poczekam na wersje Ultimate.

A gram Sylwuś poniższym padem, dpad chodzi jak masełko, wiec wszelkie ukosy czy ćwairtki wchodzą o wiele lepiej niz na dualu.

[Sylvan Wielki]

Nie przepadam za grą z anonimowymi osobami, a jako, iż w zasadzie nikt znajomy nie gra (nie licząc mojego kolegi, którego Ragna to istna maszyna do zabijania) to nie ma z kim konkretnie pograć.
A jak nie ma z kim pograć, to na cóż ćwiczyć, a bez sparingów i treningu kończy się jak wczoraj.

W gruncie rzeczy uratował mnie skill, znajomość jako taka systemu i to co w pamięci pozostało z okresu jak jeszcze w CS grałem. Tylko co to było za granie.... Raptem kilkanaście pojedynków, góra dwie, może trzy godziny spędzone przy grze. Mało, stanowczo za mało jak na przeciwnika tej klasy, jaką reprezentujesz.

Inaczej będzie to wyglądało jak rozegram kilkadziesiąt walk i swoje na zgłębianie postaci poświecę. Zapewniam. Zresztą jako doświadczony gracz zdajesz sobie sprawę z tego.

Jeśli będę miał gwarant, że nie pozbędziesz się szybko gry, będzie bodziec ku temu - gra się przednio, sam przyznasz. W innym przypadku trening i gra jako taka mnie bawić nie będzie. Godny rywal to coś na co czekałem.
Pokazałeś kunszt Noel. Zanim przerzedzę jęj tą blond czuprynę wypadałoby nieco spędzić na treningu. Z chęcią rozegram także kilka walk z Jin'em i Ragną, o których pisałeś. Na rozgryzienie Mrs V będę potrzebował nieco czasu.

Jak coś, gramy w SSF IV po 21, a później - tak na deser - możemy huknąć kilka walk w BlazBlue z nową armią jaką kryjesz (nic nie poćwiczę do tych walk, ale po wczorajszym czuję lekkie rozgrzanie i mam chęć na więcej).

[Sylvan Wielki]

Tym razem Jim "Czychu" Morrison poległ pięć do jednego. Główna zasługa tego, że nie wybrał ani razu swojej najpotężniejszej postaci. I bardzo dobrze, gdyż udowodnił, że potrafi nieźle grać kilkoma postaciami i ogólnie radzi sobie bardzo dobrze w tę grę. Raz jeszcze brawa za pokaz skilla.



Finał z Evo 2011. Wygrała osoba grająca Hakumenem. Mój Ragna/Banshi w top osiem nie wystąpili. Dziewczyna Czycha (Noel) aż dwukrotnie.

[ACZ]

Jeśli będę miał gwarant, że nie pozbędziesz się szybko gry, będzie bodziec ku temu - gra się przednio, sam przyznasz. W innym przypadku trening i gra jako taka mnie bawić nie będzie. Godny rywal to coś na co czekałem.

gry sie dopiero pozbede jak wyjdzie kolejna część na konsole stacjonarną, a to szybko chyba nie nastąpi. ;]

ten finał jakos mało ciekawy.
Hakumen wolna postac, ale ma duzy zasięg tym kijem, hehe.

[ACZ]

rozjebal mi sie dpad w padziku do bitek. j**ane licencjonowane gówno. jeszcze go rozkrece i bede sie staral go reanimowac, ale najpierw musze skołowac maly śrubokręcik do tych malutkich śrubeczek.

[Shinigami]

Czychu hardkorowiec.

[Sylvan Wielki]

* ACZ, to bardzo dobrze. Pograłem nieco ostatnio jak wiesz - żadne tam rzeźbienie, ot z kwadrans na treningu jak zadania robiłem - zatem coś możemy w najbliższym czasie pograć. Jest opcja, że podniosę poziom, ponieważ postaram się ubić on line przeciwników, a będzie tego trochę gdyż BB:CT kupiłem jakiś czas temu i jak już jej czas nadejdzie to doń przysiądę.
Pada sobie daruj i kup porządny AS. Masz na to, poza tym przy BB pokazałeś, że nie jesteś manualnym ułomkiem, a dzięki AS zyskasz progres.
Im szybciej, tym lepiej. Prawie, ja coś tam pogram w BB i powalczymy, a i może w końcu uda się kilkanaście walk w (S)SF IV zagrać.

[ACZ]

Pada sobie daruj i kup porządny AS.

Kiedyś miałem, ale nie potrafiłem tym grać. Zresztą przeczytałem na honmaru, że aby się przestawić z pada na sticka to trzeba długich miesięcy. To nie dla mnie.

Rozkręciłem swojego pada i o dziwo nic nie było popękane. Skręciłem i sprawdziłem i nadal lipa. Dpad mi się spieprzył tak, że działa jakby był non stop wciśnięty prawy kierunek. Wniosek - coś się musiało schrzanić w elektronice, więc tego już nie naprawię. Czyli pad fizycznie jest mocno wytrzymały na ciśnięcie klawiszy, ale miałem pecha, że coś siadło w elektronice.
Muszę kupić kolejnego, a starego sobie zostawię na części zamienne. ;p