3785 odpowiedzi na ten temat

[drAKul]

Ja zrobiłem swoją pierwszą i mam nadzieję że ostatnią platynę (AC II). Ja zawsze gram dla funu, a wykonywanie dennych zadań programistów takim nie jest. W AC II postanowiłem spróbować bo po przejściu gry samo z siebie wpadło mi 85% trofeów, więc pomyślałem że tak blisko to głupio tak zostawić. Dobiję do tych 100%. 5 godzin nudnego szukania piór i parę innych dupereli, wpadła platyna. Poziom satysfakcji zero. 100 razy więcej przyjemności sprawiło mi zwiedzanie i czytanie wszystkich opisów zabytkow albo wyszukiwanie miejsc do wspinaczki. Chyba jestem za stary na takie zabawy. Nie podoba mi się w trofeach, achivach - nierówności w zdobywaniu ich - w niektórych grach samo zdobycie srebra jest trudniejsze niż platyna w innych, premiowaniu graczy męczących (i mających czas męczyć) jeden tytul (przejdę 10 gier na normalu mam kilka brąż, serbrów, może złoto i to mniej punktów niż 3 platyny), arbitralnych i często głupich zadań oraz że zwyczajnie kradnie czas który mógłbym przeznaczyć na robieniu czegoś co lubię w samej grze albo na graniu w inną. Oczywiście część zarzutów nie dotyczy achievementów (IMHO lepszy system - przez brak podziału na lepsze i gorsze punkty ala trofea), i jest to w pełni dobrowolna zabawa. Nie można też nie docenić faktu, że jak ktoś nie ma za dużo gier to daje to pewną motywację do dalszego katowaniu ogranego już tytułu. Może też drażni mnie fakt iż nie ma punktów za stare konsole i gry (wtedy byście wiedzieli kto rządzi ) i że ta cała zabawa nie jest multiplatformowa. Zastanawiam się też czy za kilka lat będą jeszcze szaleńcy robiący różne dziwne rzeczy z grami (pamiętqacie kilkunasto-godzinne loty Dodo w GTA III) jeśli nie będzie za to wymiernych korzyści w postaci punktów. Taka tam garść moich spostrzeżeń. Co oczywiście nie zmienia faktu że jak ktoś lubi to good for him.

[ACZ]

(IMHO lepszy system - przez brak podziału na lepsze i gorsze punkty ala trofea)

LOL
Przecież w acziwach masz nawet większy rozstrzał, bo możesz mieć i za np. 5, 35, 100, 200, 115 gs itp. Przecież każde trofeum też ma punkty, które lecą do poziomu doświadczenia.

[drAKul]

Tak ale jak grasz na X to jak acziv za 5 pkt jest wart tyle samo co achiv za 500. Jak spójrzysz na czyjś GS i kolo ma ileś tam tysięcy pkt. to ma szacun bez względu na to czy zdobył 5 pkt. w 10000 grach czy 500 w 100. Na PSN brązowe trofea dają raczej marną satysfakcję i każdego gracza się ocenia po ilości platyny. Bardziej poważasz kogoś kto ma 5000 brązowych czy 50 platynek?

[Blizzard Beast]

Mówiłem? Mówiłem? Ale nie, wymyślam sobie. A>T

[Daddy]

Lalalilo masz dużo racji - ja staram się raczej robić tylko osiągalne dla mnie platyny, choć przyznaję, czasem posiedzę nad czymś dłużej, żeby parę trofeów więcej wpadło, ale jak wiem, że z czymś nie dam rady, to zostawiam. Choć czasem psuję sobie gry, bo od razu staram się coś robić pod trofea, zamiast cieszyć się grą - to największy minus całego systemu. Ale ćwiczy charakter człowieka, zarówno upór w dążeniu, albo powściągliwość i opanowanie w zostawieniu tego w pindu i nie przejmowanie się.

[pawel_k]

a macie jakieś propozycje systemu nagród które byłyby konkurencyjne lub lepsze niż acziwy/puchary? (muszę coś takiego zaimplementować we własnym projekcie )

[Kradziej]

a macie jakieś propozycje systemu nagród które byłyby konkurencyjne lub lepsze niż acziwy/puchary? (muszę coś takiego zaimplementować we własnym projekcie )

Połączenie obydwu systemów - pucharki z PSN, z czego każdy pucharek jest wart tyle i tyle punktów. I te punkty WIDAĆ, nie tak, jak teraz. I żadnych durnych leveli, po prostu pucharki i punkty.

[Godot]

Nie potrzebowałem żadnych pucharków ani punktów żeby wymaksowac takie Super Mario Galaxy.

[piterekd]

Nie potrzebowałem żadnych pucharków ani punktów żeby wymaksowac takie Super Mario Galaxy.

Greg to czemu nie masz gamercarda z Wii w swoim podpisie?

[Godot]

No bo na Wii nie ma gamercarda. W sensie, że Nintendo nic takiego nie zrobiło

[oranje]

Nie potrzebowałem pucharków, aby kończyć DMC na dante must die, czy MGS2 z european extreme. Ba, nawet sam dogtagi zebrałem, bez pomocy żadnej. Mimo to nie chciałbym z nich rezygnować.

[Godot]

Dokładnie, niech sobie będą. Jeżeli są komuś potrzebne, żeby ukończyc grę w 100% to luzik. Mi nie są. Dyskutowanie o wyższości punktów nad pucharkami (czy odwrotnie) to totalny idiotyzm

[piterekd]

No bo na Wii nie ma gamercarda. W sensie, że Nintendo nic takiego nie zrobiło

Jest szansa że na tegorocznym e3 wprowadzą

[Kradziej]

Dyskutowanie o wyższości punktów nad pucharkami (czy odwrotnie) to totalny idiotyzm

Nie można już sobie porozmawiać o tym, który system jest dla graczy - jakby nie patrzeć, nas - przyjemniejszy/przystępniejszy/wyraźniejszy? Ewentualnie spróbować pobić Sony i MS i wymyślić coś lepszego?

[burnstein]

Te całe pucharki i gejskor to w ogóle porażka. A calakowania krapiszczów z łatwymi acziwami nigdy nie zrozumiem.

[Daddy]

Te całe pucharki i gejskor to w ogóle porażka. A calakowania krapiszczów z łatwymi acziwami nigdy nie zrozumiem.

Terminator: Salvation?

[Godot]

Nie można już sobie porozmawiać o tym, który system jest dla graczy - jakby nie patrzeć, nas - przyjemniejszy/przystępniejszy/wyraźniejszy? Ewentualnie spróbować pobić Sony i MS i wymyślić coś lepszego?

No, ale przecież tutaj chodzi tylko o potwierdzenie, kto ma większego growego e-penisa. Co za różnica, czy to bedą pucharki, punkty, zapałki, czy kamyczki? Rozumiem, że ktoś chce miec 100% w jakiejś ulubionej grze, ale calakowanie crapów, czy średniaków, które generacje temu byłyby spuszczone w kiblu po paru minutach? Nigdy, przenigdy tego nie zrozumiem

[pawel_k]

@Greg
wiadomo. nie potrzebujesz ich i spoko sam lubię puchary ale żeby dla nich specjalnie się spinać czy dostosowywać granie specjalnie pod to aby po przejściu wpadło jak najwięcej pucharów to już trochę przesada (chociaż sam zdobyłem się na to może 2-3 razy i to zawsze poświęcając max 3 minuty na puchar aby mieć platynę)

Połączenie obydwu systemów - pucharki z PSN, z czego każdy pucharek jest wart tyle i tyle punktów. I te punkty WIDAĆ, nie tak, jak teraz. I żadnych durnych leveli, po prostu pucharki i punkty.

właśnie o czymś podobnym myślałem - puchary+gamescore, ale do tego jasny i czytelny progress na wzór tego z ps3 (może wymieszany o małe modyfikacje na wzór rang online z MS: PR). tutaj myślę że bliżej ideałowi jest właśnie ps3, ale sony niestety daje d*py przez to że kolejne levele i progress nie są opisane, o wagach poszczególnych pucharów nie wspominając... dochodzi do tego zbyt duży rozrzut pomiędzy kolejnymi poziomami... a do tego złota i platyny nie są na tyle wyraźnie "lepsze" od brązów i sreber (pod względem progressu licznika), taki jakiś wewnętrzny mnożnik za kolor pucharu jest za bardzo zbliżony...



[EDIT]

no i oczywiste jest że idealny system pucharów oprócz powiększania e-penisa powinien dawać wymierne korzyści - coś na zasadzie programu partnerskiego, że np. za 5 platyn możesz mieć przykładowo wcześniejszy dostęp do jakiś materiałów, kluczy do wersji beta gier itp. chodzi o to, że np beta gry kosztuje 500 punktów, platyna w jakiejś grze to 100 punktów, złoto 50, srebro 20, a brąz 5. oprócz levelu te puchary zwiększają pulę punktów które potem możemy wymienić w jakimś "sklepie" na dodatkowe rzeczy, czy też np. gadżety związane z konsolą (koszukli, smycze itp). tyle tylko że musiałoby to mieć jakiś przynajmniej minimalny stopień oceny poziomu gry

no i żeby to się też opłacało dla wydawców (rozdawanie gadżetów), i aby zachęcić do kupowania nowych gier, to ja bym pozwolił na zdobywanie punktów w programie partnerskim tylko pierwszemu właścicielowi


ps. przypomniał mi się kolega który mając tylko Crackdown starał się wymaksować grę, bo na marketplace wypatrzył sobie do kupienie grę za 800 MSP, więc starał się zdobyć te 800 punktów gamescore aby wymienić na grę

[Kradziej]

No, ale przecież tutaj chodzi tylko o potwierdzenie, kto ma większego growego e-penisa. Co za różnica, czy to bedą pucharki, punkty, zapałki, czy kamyczki?

Taka, że niektórzy lubią bawić się w różne internetowe społeczności i porównywać swoje dokonania z dokonaniami innych. I chcieli by robić to jak najwygodniej.

Rozumiem, że ktoś chce miec 100% w jakiejś ulubionej grze, ale calakowanie crapów, czy średniaków, które generacje temu byłyby spuszczone w kiblu po paru minutach? Nigdy, przenigdy tego nie zrozumiem

No ja też nie, ale przecież nie o tym rozmawialiśmy

[Scorpio]

Dokładnie, niech sobie będą. Jeżeli są komuś potrzebne, żeby ukończyc grę w 100% to luzik. Mi nie są. Dyskutowanie o wyższości punktów nad pucharkami (czy odwrotnie) to totalny idiotyzm

Ale to nawet nie jest ukończenie na 100% Zobacz takie Uncharted - w środku gry znajdują się wyzwania, z których tylko część jest zamieniana na puchary. A teraz ... ile ludzi wypełnia tylko te trofeowe, a resztę odpuszcza? Jak dla mnie platyna =/= poznanie gry na 100% (są wyjątki, jak NGS2).

[olfeusz]

Tak ale jak grasz na X to jak acziv za 5 pkt jest wart tyle samo co achiv za 500. Jak spójrzysz na czyjś GS i kolo ma ileś tam tysięcy pkt. to ma szacun bez względu na to czy zdobył 5 pkt. w 10000 grach czy 500 w 100. Na PSN brązowe trofea dają raczej marną satysfakcję i każdego gracza się ocenia po ilości platyny. Bardziej poważasz kogoś kto ma 5000 brązowych czy 50 platynek?

Na szacunek i poważanie zasługuje ktoś z kim pogram i pogadam, a dopóki tego nie zrobię ilość pucharków czy achivów jest mało ważna.

[Mastaofdapit]

Bedzie ciezko bo ja zadnego calaka zem nie trzasnal. Najblizej mi w Assassinie2 bo tylko 2 achow brak....no ale litosci toc nawet z jutiubem to mi sie nie chce tych cholernych piorek szukac. Generalnie to wszystko w tym temacie zostalo powiedziane. Gracze dziela sie na kilka kategorii:
Hunterzy - czyli lojenie achow za wszelka cene rowniez ogrywanie crapow tylko dla GS'a. Nastepnie ludzie ktorzy znaja swoje mozliwosci i robia te wyzwania ktore stanowia dla nich fun. Na koncu osobistosci ktore maja ten caly cyrk w nosie i po prostu czerpia przyjemnosc z przechodzenia ulubionych tytulow a co wpadnie to wpadnie. Ja plasuje sie gdzies pomiedzy druga a trzecia z wymienionych przeze mnie grup. Nie mam chyba cierpliwosci zeby spedzac z gra czas tylko dla punktow. Choc ostatnio odswierzam GOW2 i ostrze sobie zeby na 'seriously 2.0' i '1999'

[Kradziej]

Uncharted 2: Among Thieves - moja druga platynka, rozkręcam się. Strzeż się, Taikun
Na pewno nie jest to koniec mojej przygody z tą genialną grą - przejdę ją zapewne jeszcze kilka razy, zastanawiam się nad obczajaniem multi w wakacje.

[Kradziej]

Paaanie, z taką ilością wolnego czasu jak Ty to już olfeuszaz powinieneś pobijać (14) a nie moje skromne 6 atakujesz

Skąd wiesz, ile mam wolnego czasu?
Poza tym to rzecz ma się tak, że ja przy wielu grach mam/miałem ambicje platynowe - ale nie potrafię maksować gierek za jednym podejściem. I tak Uncharted 2 przeszedłem trzy razy, ale na przełomie paru miesięcy: w październiku, lutym, maju. I za kazdym razem grało mi się za***iście. Po prostu nie potrafię jakoś przejść jednej gry kilka razy pod rząd i nigdy mi się to nie zdarzyło. Choć często jak w coś gram to sobie myślę "nie no, będzie platynka jak nic!"... a potem drugi raz kończę ją pół roku później

[pumba132]

 Czyli moje 3 nie są dla Ciebie wyzwaniem?