69 odpowiedzi na ten temat

[GrzesiekMB]

bulletszrot to LULz, niczego se po tej giereczce nie obiecywalem, wiec nawet na liste nie warto wrzucac. no i ta sprzedaz..a mial byc ponadczasowy hit

[BeSOS]

LA Noire - pierwsza godzina obiecująca a później powielanie schematów + nudne martwe miasto, którego w grze nie powinno być, wtedy może byłaby neico lepsza..

[Kaxi]

Widzę, że nieźle rozbieżne opienia. Ja tu LA biorę na grę roku (trochę z braku laku ale mimo wszystko), a tu Jedyn narzeka. Z drugiej strony Jedyn zawsze narzeka na wszystko, co mi się podoba, więc nie powinienem być zaskoczony.

[Stan]

1. Bulletstorm - gra nie jest zła, ale miała kosić.
2. Crysis 2 - Miało byc więcej, lepiej ładniej, a ciągle jest nudno i bez ikry w dodatku wcale nie ładniej.
3. DNF i Dungeon Siege 3 - no crapy no.

[Druciak]

LA Noire nie szykowało się na masakratora. Szykowała się po prostu nowa marka z nowym podejściem, z kompletnie inną mechaniką+świetną mimiką twarzy.

[BeSOS]

Pod paroma względami LA sprostało oczekiwaniom, ale mnie zawiodła na polu gameplay'u bo w zasadzie opierała się na 3 czynnościach powtarzanych jedna za drugą. Nie porwała mnie też fabuła (a raczej bardzo zawiodła, szczególnie w połowie kiedy gra odpuszcza jeden watek skupiając sie na zupełnie innym...), nie polubiłem postaci (a powinny w tego typu grze), które były jednowymiarowe, Phelps w szczególności - w zasadzie zabrakło mi głebi w kazdym aspekcie gry. Grało mi sie przyjemnie bo jest to dobra gra, ale liczyłem na mega killera.

[Zwyrol]

No tutaj trudno się nie zgodzić, np w najciekawszym wątku w grze, czyli w wydziale zabójstw wszystkie sprawy zaczynają się dokłądnie tak samo, zresztą cały przebieg tez jest identyczny, aż do końcówki. Btw gra ma trochę poważnych dziur, bo co w takim razie stało się z ludźmi, których wcześniej oskarżyliśmy?

[Druciak]

Była scena, w której jest to wyjaśnione, tylko nie pamiętam dokładnie co tam zostało powiedziane.

[Kaxi]

TOP 3:

1. Rage - gra obiecuje wiele swoim początkiem i w ogóle nie dostarcza.

2. DNF - nie spodziewałem się cudów, ale granie w to mnie bolało.

3. Dragon Age 2 - w ogóle mnie nie wciągnęło. Nigdy do gry nie powróciłem. Może powinienem.

[xell]

Dragon Age 2, oczywiście.

[Ryan]

Rozbraja mnie, że jako "przehajpowane" ludzie dają gry, na które w ogóle nie było hajpu.

1. Homefront: bo hajp był, a fabuła nędzna w ój. A N+ i tak dało dobrą ocenę.
2. Dark Souls, bo jak się czymś Raikoh jara, to musi być dno.
3. L.A. Noire, bo hajp na technologię był, ale wszystko co studio zrobiło (a nie kupiło) zwaliło.

[Druciak]

A co Homefront dostał w N+?

[Raikoh]

Ryan - jara się Rai i jara się cały świat i nagrody już się sypią

[Ryan]

Numerka nie pamiętam, ale przeczytałem, że fabuła jest zacna.

[Raikoh]

To i ja sobie walnę listę.

1 - Skyrim

[Druciak]

Już o tym pisałeś.

[ACZ]

1. Homefront: bo hajp był, a fabuła nędzna w ój. A N+ i tak dało dobrą ocenę.

kupiles fpsa tylko dla fabuly? szacun, lol.

[Ryan]

Oczywiście. Tak po prawdzie dla gameplayu też nie warto - AI ssie pałę, plansze są zaprojektowane marnie.

[fingus]

2. Dark Souls, bo jak się czymś Raikoh jara, to musi być dno.

Też tak myślałem, dopóki nie spróbowałem Demon's Souls (tzn. dopóki nie spróbowałem drugi raz, bo pierwszy mnie nie przekonał). Ale Tobie pewnie by się nie spodobała.

Moja lista (w żadną nie grałem, OLO):
1. L.A. Noir - przez jakiś czas byłem przekonany, że muszę ją mieć i to jak najszybciej, ale potem przyszły pierwsze recenzje, opinie, wypłynęło więcej materiałów i jakoś to przekonanie rozmywało się we mnie, rozmywało. Przyszły inne gry, lepsze, pilniejsze. Tę nadal mam gdzieś na wishliście, ale tak daleko, że pewnie już nigdy w nią nie zagram. I nie odczuwam z tego powodu żalu czy wyrzutów. To chyba dostateczny dowód, że gra jest zawodem.
2. DN4ever - za to, że okazała się tak zła, jak większość przypuszczała. A jeśli nie zła, to przynajmniej dostatecznie średnia, by sobie nie zawracać nią głowy. Nie miała nic co mogłoby mnie przyciągnąć (bo Duke już dawno stracił dla mnie swój magnetyzm), więc olałem jak większość tegorocznych średniaków. Gdzieś tam po cichu miałem nadzieję, że jednak będzie mieć to coś, co obudzi we mnie dzieciaka. No cóż. Kiedyś może sprawdzę, ale teraz nie mam czasu.
3. Bulletstorm - za dużo nachalnego hajpu, arogancji twórców, opieranie gry na kiepawym i niepotrzebnym gimmicku, kompletny brak tego, co mnie standardowo kręci w strzelankach, demo które mnie zupełnie nie zachęciło; a mogło być tak pięknie... Chciałbym się do niej przekonać, ale nie umiem.

[Druciak]

Też tak myślałem, dopóki nie spróbowałem Demon's Souls (tzn. dopóki nie spróbowałem drugi raz, bo pierwszy mnie nie przekonał). Ale Tobie pewnie by się nie spodobała.

Nie spodoba się dla Ryana, bo Ryan to każual.

[Ryan]

@fingus: Ależ misiu, zagłosowałem tak wyłącznie z "miłości" do Raikoha. To nie gry wina, że mu się podoba.

[Stan]

To i ja sobie walnę listę.

1 - Skyrim

jaki troll

[fingus]

@fingus: Ależ misiu, zagłosowałem tak wyłącznie z "miłości" do Raikoha. To nie gry wina, że mu się podoba.

Wiem, ale i tak musiałem wtrącić swoje trzy grosze.

Spoiler

misiu?

[torq314]

To i ja sobie walnę listę.

1 - Dark Souls
2 - Skyrim

fixed.

w poprzedniczkach obu rzekomo spędziłeś 1000h i obie są w każdym calu LEPSZE niż te poprzedniczki, więc bądź uczciwy

[Raikoh]

Mi tu robią na złość i głosują na DkS to i ja się mszczę A tak swoją drogą dziś wymieniłem Skyrim na Deusa

[torq314]

Mi tu robią na złość

nie na złość, tylko on Cię lubi. nikogo innego tak nie wyróżnił.

[Raikoh]