Black faktycznie jest na bronie ... ale wkurzało mnie w nim niemiłosiernie, że i broń oddziałów specjalnych i terrorystów ... wszystkich! ... lśni się jak psu j... No, fajnie wygląda, ale wolałbym zmatowiałą, trochę realniejszą (choćby opalić ją nad jednym z tysiąca ognisk ).
A co mają robić ci biedni, anonimowi najemnicy opuszczeni przez żony i dzieci, czekający na egzekucję ze strony głównego bohatera ? siedzą i polerują bronie logiczne
Ta ostatnia misja to normalnie faktycznie saigon. Ilość oponentów nieziemska ... i zaczepiście!
I Killzone i Black mają istotną wspólną cechę - ostatni level jest przegięty. O ile na normalu w czasie całej gry ciężko zginąć jak się gra z głową tzn. ostrzeliwuje za winkla, śmiga między przeszkodami i strzela na dystans tak też ostatni level to drogą przez męke ^^
Ale zaraz przejdę