Hmm cóż praktyka czyni mistrza. Też na poczatku miałem wrażenie, że ku,rwa no nie umiem w to grać i ch,uj, ale po iluś tam próbach w końcu załapiesz o co chodzi.
Najważniejsze na początku to znaleźć broń, która będzie odpowiadać twoim stylowi. Ja zazwyczaj biorę po prostu miecz i tarcze aby mieć czym się chronić wchodząc do nowej lokacji, potem łaże i eksploruje daną lokacje w celu namierzenia skrótów, zebrania potrzebnych rzeczy, tak bez spiny jeśli zgine to trudno (chociaż ilość dusz czasem powoduje nerwowe zagrywki) i odpalanie ognisk. Ważną rzeczą jest levelowanie więc postaw sobie za cel, że na poczatku dodasz chociaż po 15 punktów zdrowia i staminy potem zależnie od broni (przeczytaj co to lvl scalling na wiki) inwestujesz w inne skille zależnie od skalingu danej broni.
Co do zebrania wpier.dolu od bossa i potem lecenia do niego na pałe - to zależy, czasem da się ominąc mobki i wlecieć a czasem zgarniesz sromotny wpierdul i kilka estusów wytracisz i będzie dupa zbita. Aha bardzo ważne żeby znaleźć item, który pozwala na noszenie większej ilości estusów (max chyba +5 ale juz pamietam, grałem z rok temu)
No a pózniej to już z górki, zależnie od bossa musisz na uczyć się grać z lockiem/bez, nie być chciwy no i mieć odpowiednio niski equip load aby móc robić rolle, które są niezbędne dla noobka w tej grze (pózniej można się bawić w tanki czy inne buildy pod parry)
Jak się nie zniechęcisz przez poczatkowe porażki i łykniesz bakcyla to już jesteś w domu. Polecam w sumie zacząć od Bloodborne bo gra to taka pigułka soulsów, wzięte wszystko co najlepsze i skondensowane w jednej kompletnej grze.