Postaci wyglądające jak lalki albo hermafrodyty to niezbyt zachęcający widok.
Ten post był edytowany przez xell dnia: 26 czerwca 2015 - 14:47
Postaci wyglądające jak lalki albo hermafrodyty to niezbyt zachęcający widok.
Ten post był edytowany przez xell dnia: 26 czerwca 2015 - 14:47
Postaci wyglądające jak lalki albo hermafrodyty to niezbyt zachęcający widok.
dla Ciebie moze nie, ale wiadomo że na tym forum mamy niejednego maniaka takich klimatów
Jednych jarają lalki a innych stopy
dokładnie. jedni zwracają uwagę na kobiece stopy, a innych jara shemale
Nie ukrywam, że moją osobę najbardziej w ostaniach latach uwiodło scalenie kulturowe, czyli Demon's Souls.
Wybitne połączenie mrocznej prezencji rodem z hamburgerowych cRPG z kunsztem skośnookich mistrzów.
Niemal równie uwielbiany przeze mnie Dark Souls przedstawiał się już mniej otępiale w materii kolorów (pomimo nazwy), ale jest godnym kontynuatorem niesamowitego designu świata, przeciwników, oręża, postaci.
Typowe jRPG, lubię, pomimo ich bajkowości. Najmilej wspominam Suikoden II oraz FF Osiem z ery PSX.
Gry niezapomniane.
Fakt, że w japońskich produkcjach przyjął się szkielet nastoletniej osoby z amnezją ratującej świat przed złem w postaci taboretów, jest wyśmiewany jest oczywisty z tytułu różnic kulturowych.
Ale co zrobić, gdy majestatyczną prezentację budzącego trwogę niszczy fakt dżinsowych spodni, jakie mu nałożono,
a plansze ala Wipeout też się gryzą z magią stalowego oręża.
Same elementy rozwoju postaci poprzez podnoszenie ich statystyk przebiły się do innych gatunków. Raczet i Klank mają swoje PŻ, które rozwijają, podobnie jest z skutecznością broni. Kratos i Dante także mają romans z RPG. Podobnie jak przedstawiciele nurtu FPS i innych.
Martinowska bezceremonialność uśmiercania postaci ważnych dotyczy obu obozów. I to mi się podoba. Zdecydowanie wręcz namaszczone przez odbiorców są topowe momenty w wspomnianym Sui II tudzież FF VII - wręcz ikona w tej....materii.
Mniej sztywna konstrukcja zachodnich pozycji bardziej mi odpowiada. Ta (rodem z Fallout) możliwość wpływania na cyfrowe losy danych postaci to zdecydowanie mocny punkt, niestety niemal nie wykorzystywany przez sąsiadów.
W wiadomych przedstawicielach RPG jest mroczniej, dosadniej, z większą doza wyboru.
No i sprawa oczywista, którą każdy w tego typu grach, czy to j, czy c, czy w kocha:
Statystyki.
A punkty many to ty szanuj.
Co właściwie ostatnio, poza W3, wyszły za zajebiste zachodnie RPG AAA? Bo chyba nie offlinowy MMO Inkwizycja?
Zdanie osób jarających się potworkiem zwanym "destiny" powinno być automatyczne odnotowywane w rogu jako "żart".
Co właściwie ostatnio, poza W3, wyszły za zajebiste zachodnie RPG AAA? Bo chyba nie offlinowy MMO Inkwizycja?
Hej, hej, Inkwizycję to Ty szanuj!
Co właściwie ostatnio, poza W3, wyszły za zajebiste zachodnie RPG AAA? Bo chyba nie offlinowy MMO Inkwizycja?
Hej, hej, Inkwizycję to Ty szanuj!
Za co? Taki FFXIV we fiołki fikołki lepszy od tego, niestety ~40zł na miesiąc za dużo dla mnie.
Ten post był edytowany przez Jurass dnia: 26 czerwca 2015 - 18:28
To są dwie różne szkoły, ale gatunek i jego fundamenty pozostają takie same. Główny nacisk położony na fabułę, bawienie się statystykami i walki, gdzie większe znaczenie niż skill mają cyferki. Zachodnie erpegi mają jednak tą zasadniczą przewagę, że oferują o wiele większą swobodę rozgrywki (otwarte światy, customizacja postaci, wybory decydujące o fabule itp), dlatego sorry, ale IMO współczesne role playe z Japonii to takie upośledzone rodzeństwo dużych, rozbudowanych i poważnych erpegów z zachodu.
Co właściwie ostatnio, poza W3, wyszły za zajebiste zachodnie RPG AAA? Bo chyba nie offlinowy MMO Inkwizycja?
Hej, hej, Inkwizycję to Ty szanuj!
Za co? Taki FFXIV we fiołki fikołki lepszy od tego, niestety ~40zł na miesiąc za dużo dla mnie.
W Inkwizycji natrzaskałem 100 godzin w dwa tygodnie, FFXIV olałem po 20 godzinach, tak ta gra przynudzała Najlepsze jest to, że poprzednie Dragon Ejdże w ogóle mi się nie podobały, a przy trójce po prostu przepadałem. IMO jeden z najlepszych erpegów tej generacji.
Jeśli DA:I nazywasz najlepszym rpgiem generacji to przy Wiedźminie chyba Ci eksploduje mózg
Na to liczę
Inkwizycja to badziew jakich mało
Lepiej byłoby zapłacić jakiejś pannie 200 zł, niż brać tę pożal się Boże grę
No wiadomo lepszy seksik niż granie w głupią grę. Ale Wiedźmin nie jest głupi i do tego tam są seksy więc tutaj trzeba by się zastanowaić co lepsze
Kazek, User score 7.4. To oznacza, że recenzje są kupione!
Ten post był edytowany przez Kurzy dnia: 27 czerwca 2015 - 01:26
Kazek, User score 7.4. To oznacza, że recenzje są kupione!
Wiadomo, chociaż zawsze jeszcze istnieje opcja, że gracze wystawiający 0/10 są po prostu debilami z kiepskim gustem
Metacritic, podobnie jak metanabol
http://www.gameranki...tion/index.html
Osobiście uważam, że oceny 8-9/10 dla tej gry są całkiem sensowne.
tam wtrącę, ta dyskusja przypomniała mi czar naszego forum sprzed laty, aż się pieseł wzruszył
Inkwizycja jest spoko dopóki się nie zagra w wiedzmina
Nawet wtedy jest spoko, ale Wiesiek uwidacznia mocniej problemy Dragon Ejdża.
Inkwizycja jest spoko, dopóki nie trzeba walczyć, słuchać dialogów i wykonywać questów.
Czyli tylko w menu, gdzie ładna muzyka leci
Co właściwie ostatnio, poza W3, wyszły za zajebiste zachodnie RPG AAA? Bo chyba nie offlinowy MMO Inkwizycja?
Gier AAA z definicji jest mało, jak zawęzisz je do gatunku to zawsze będziesz miał jedynie garstkę tytułów w jakimś przedziale czasowym. Ale w dyskusji o zachodnich tytułach ciężko ignorować nawałnicę tytułów o budżecie do €5M, której doświadczamy od zeszłego roku.
Inkwizycja jest spoko, dopóki nie trzeba walczyć,
słuchać dialogów i wykonywać questów.
Czyli tylko w menu, gdzie ładna muzyka leci
Walka tak, reszta nie. Dialogi były fajne, nie tak dobre jak w W3, ale miały swoje mocne momenty. tak samo fabuła, no ale to trzeba skończyć gierkę
Questy poza typowymi fedexami były też bardziej urozmaicone, a te z głównej osi były fajne i ciekawe.
Co Do RPG sporo wyszło miedzy 2010-2012 potem była posucha bo studia wyprztykały sie własnie w tym okresie(mass effect 2 i 3, Wiesiek 2, Skyrim, Deus Ex Human Revolution, Dragon Age II, Fallout New Vegas). Teraz właśnie wychodzą od nich nowe tytułu jak Inkwizycja od BW, Wiesiek od CDPR, niedługo Fallout od B oraz Mankind Devided od EM plus pewno jeszcze coś o czym zapomniałem. To wszystko w przeciągu prawdopodobnie 1,5 roku.
Gier AAA z definicji jest mało, jak zawęzisz je do gatunku to zawsze będziesz miał jedynie garstkę tytułów w jakimś przedziale czasowym. Ale w dyskusji o zachodnich tytułach ciężko ignorować nawałnicę tytułów o budżecie do €5M, której doświadczamy od zeszłego roku.Co właściwie ostatnio, poza W3, wyszły za zajebiste zachodnie RPG AAA? Bo chyba nie offlinowy MMO Inkwizycja?
Problem z tym tematem jest taki że w ostatnich latach wychodziło mało wysokobudżetowych jRPGów, z kolei zachodnie i europejskie przezywają rozkwit. Nie za bardzo jest co porównywać
Ten post był edytowany przez Jurass dnia: 27 czerwca 2015 - 13:24
DAII to była wysokobudżetowa gra AAA, i może jeszcze dobra?
Oczywiście ze to była gra AAA, a druga sprawa to już kwestia dyskusyjna dla mnie to takie 6/10 ktoś inny da 4/10.
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
ThorgalRozpoczęte przez Stan , 09 mar 2024 Thorgal, mighty koi, RPG i 1 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
The Night WandererRozpoczęte przez Stan , 09 mar 2024 Pan lodowego ogrodu, mighty koi i 2 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
The ValiantRozpoczęte przez Stan , 14 sie 2022 RTS, RPG, krucjaty., krzyżowcy |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
Dungeons & Dragons: Dark AllianceRozpoczęte przez Stan , 16 mar 2021 coop, D&D, Dark Alliance, RPG i 1 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
OutridersRozpoczęte przez Stan , 11 lut 2020 RPG, PCF, Outriders |
|
|