196 odpowiedzi na ten temat

[Woroq]

Nie jestem fanem FPSów, chociaż w Doomie platynka jest. Wole TPPy ale przy W2 bawiłem się świetnie. Początkowo trzeba się przyzwyczaić do nietypowego zarządzania zdrowiem i częstych zgonów. Ale przełączać na easy? Jestem przeciętnym graczem a skończyłem bez płaczu 3cim poziomie trudności. Miałem często odczucia jak w Soulsach, przejście Sali Sądowej to ekscytacja jak po zabiciu soulsowego bossa. Broń ciężka, shotgun, snajperka - totalnie inne niż w innych grach, tutaj widać oryginalność i ciężar.
Jeśli chodzi o porównywanie gier, nie jestem w stanie obiektywnie ocenić np. Destiny, po prostu FPS w 30 klatkach jest dla mnie nie do zaakceptowania.

No i ... Fabuła jak u Tarantino. Jak komuś nie idzie, niech sobie gra na easy ale skończy dla tych akcji!

[filip]

no ta jest idealna na takie coś

Do tego powinna byc jeszcze niezbyt wymagajaca zeby trudnosc nie zaklocala relaksu. Easy sie sprawdzi?

Jeszcze rozwazam The Order albo Uncharted, to maja byc bezstresowe i lekko bezmozgie posiadowki

[Schrodinger]

na easy idzie przyjemnie

[oranje]

z drugiej strony jaracie się Destiny, którego strzelanie jest co najwyżej średnie.

no skoro ustaliliśmy już że się nie znasz to kup wolfika, będziesz się dobrze bawił

Nie muszę. Ważne, że mam własny gust, a nie kieruję się ocenami jak Greg

[bartezoo]

Totalne zezwierzęcenie, gra na trzecim poziom trudności była banalnie łatwa a ostatnia walka to śmiech na sali - strasznie się zawiodłem. 

 

Wspólczesne gry odebrały wam jakikolwiek skill w grach chyba. 

[Kaxi]

Wciąż jestem na etapie posiadania szczątkowej energii, więc ledwo co zacząłem, ale rzeczywiście brak feedbacku, kiedy się zaraz umrze. Wydaje mi się, że ta gra jest uczciwa i staroszkolna w takim sensie, że gracz nie dostaje dodatkowej ukrytej odporności tuż przed zgonem - tak robi nowy Doom, co pozwala na zwielokrotnienie momentów, gdy uchodzi się z życiem "o włos". Muszę przyznać, że jeśli się o tym nie myśli, to to działa!

[Rudolf]

Gram i mam bardzo mieszane uczucia. Otoczka i scenki super, ale jestem w Nowym Orleanie i strzelanie mnie już średnio ekscytuje. Gra nie jest trudna na trzecim poziomie trudności, ale wtedy nie można też za bardzo wylatywać z shotgunem akimbo, pieśnią na ustach i robić nazistom z dupy jesień średniowiecza (a gra się sama aż o to prosi+daje takie bornie/mechaniki, że one man army powinno być premiowane). Kitranie się i walka o każdy punkcik zdrowia nie  kojarzy mi się z serią, która jest dla mnie doomem z Niemcami Do tego strzelanie w stosunku do NO chyba bez zmian. Męczy mnie też otoczenie powoli, wiem, że ma być stal i beton, ale bez przesady... Póki co giereczka na 7 (głównie przez scenki i chore akcje), Wolf z 2009 dalej moim ulubionym. Jak przejdę to chyba Dooma powinę, żeby zobaczyć jak ma wyglądać dobry fps.

 

Aha, na xboksie w Nowym Orleanie gra straciła u mnie efekty dźwiękowe...

Ten post był edytowany przez Rudolf dnia: 05 stycznia 2018 - 18:34

[BeSOS]

Z perspektywy czasu też myślę że gameplayowo to jest max 7 przez gunplay. Powinni to z filmem lepiej wymieszać.
No ale ja grałem dla fabuły i tu się nie zawiodłem.

[Stan]

Wy sie na giereczkach nie znacie przecież.

[BeSOS]

A jak tam twoja gierka na low Stan ?

[Schrodinger]

okno otwierał bo się pecet grzał

[Pawlik]

Dobrze, że zima łagodna bo by się biedul przeziębił

[Stan]

A jak tam twoja gierka na low Stan ?

Lepsza i ładniejsza niż twoja na ps4. Życie... 

[Rudolf]

Jutro skończę gierkę, jestem przed finałem.

Spoiler

Scenka z przesłuchaniem do filmu i popijawą to złotka Szkoda, że sam etap na Venus gówniany, niby fajny setting, a nic z tego nie wynika. Lipa jak księżyc w NO. Tak samo jak etap z jazdą na psiaku był spoko, tak byłem pewien, że się wjedzie w tłum ćwoków z KKK, a tu nic Wydaje mi się, że, poza starym, w grze nie zabija się żadnego Amerykańca, niby political statement, a jak bezpiecznie rozegrany

[Rudolf]

Skończyłem, ostatni poziom tragedia. Poza samą końcówką na zewnątrz to kalka pierwszego poziomu. Normalnie jestem zwolennikiem akcji typu "Czas skończyć to tam gdzie się zaczęło", ale jak czuć rzeczywisty progress i jakieś większe zmiany, a nie, że dostałem szczudła, mam ze 3 nowe bronie i na samiutki koniec dają  "nowych" przeciwników, których bossem za bardzo nazwać nie mogę.  Scenka końcowa  częściowo rehabilituje, ale duży niesmak dalej pozostaje. Miałem przerwę od gierki to myślałem, że hejt na gameplay mi minie, ale wyszło na odwrót. Poziom przebiegłem, gierka poszła już za Dooma i tu liczę na soczysty gunplay.  Gdyby nie scenariusz, postacie i kilka akcji to gra by zasługiwała na max 6, tak mogę dać 7-7,5 za niektóre scenki. Wolałbym to jako 2,5h film zobaczyć niż w to grać, zawód roku. Polecam odpalić na easy dla fabułki i puścić dalej.

[Stan]

Uff... dobrze że się na gierkach nie znasz, bo bym może olał ogranie tego w tym roku.  

[ACZ]

[Zeus-Nelson]

Po prawie pół roku po zakupie i bodajże 3 podejściu (musiałem sobie robić przerwy na miesiąc albo więcej bo giereczka mnie wnerwiała). Jedyny tytuł od jakiś 10 lat który kojarze że przechodziłem na Easy od jakieś 1/3 gry (na wyższych poziomach po prostu gra była irytująca i nie miałem z niej żadnej frajdy) - a nie uważam się za leszcza w FPSach   Moim zdaniem finalnie dużo gorsza niż jedynka którą kończyłem bodajże ze 3 razy (2 razy na ps3 i raz na ps4). Za bardzo wyszedł z tego pastisz pierwszej części - zbyt przejaskrawione postacie, fabułą, strzelające ciężarne, odcinanie głowy, itd. New order wg mnie miał dużo lepiej wyważone elementy komediowe z poważnymi i wojennym klimatem.

Graficznie w większości jest średniak, najlepsze poziomy zwykle są najkrótsze albo nich nie walczymy, strzelanie niby jest ok ale od połowy gry zaczyna nużyć (i tak najłatwiej przechodzić wszystko z pistoletem z tłumikiem).

Zamiast dodatkowych zadań po skończeniu fabuły w tych samych miejscówkach wolałbym więcej ciekawych misji i lokacji w głównej osi rozgrywki.

Jak dla mnie niestety największe rozczarowanie zeszłego roku, naciągane 7 /10 

 

ps: ale niektóre polskie akcenty za to zabawne:

 

[bartezoo]

Chyba jednak jesteś leszczem jak musiałeś grac na easy. 

[Zeus-Nelson]

[Kaxi]

Ja chyba jestem, bo utknąłem w jednym momencie i żeby pójść dalej, muszę chyba obniżyć poziom.

 

To cholernie smutne, ale nie mam czasu na granie 15 razy tego samego fragmentu.

[GrzesiekMB]

Mialem to samo. Obnizylem, przeszlem fragment, wrocilem do poprzedniego. Gry maja dawac radoche, yebac masochistow. Pozdrawiam

[bartezoo]

Ja rozumiem na hardzie, ale tutaj? Zwłaszcza, że gra ma save w dowolnym momencie.

[BeSOS]

Ja przeszedłem na najniższym. Gra jest źle wyważona.

[bartezoo]

Albo wy nie umiecie grać 

[Schrodinger]

Raczej nie. 

[Kazuo]

Tylko 111 osób na świecie wbiło platyne.

[bartezoo]

Tylko 111 osób na świecie wbiło platyne.

 

To akurat nie wyznacznik tego, że gra na normalu jest trudna aż na tyle żeby schodzić na easy 

[Stan]

Tylko 111 osób na świecie wbiło platyne.

Czekamy na Szrota i 112! Jak zapowiadał. 

[Schrodinger]

Sorry ale przytłoczył mnie klimat!