318 odpowiedzi na ten temat

[Shinigami]

Szrot ma na pewno rację przynajmniej w jednym. Jesteś na forum dla korowców, więc tutaj większość z nas kupuje gry, by w nie grać, a nie oglądać jak się coś dzieje wokół sterowanej przez nas postaci. Osobiście nie kupiłem żadnej gry Blooper, bo wolę postrzelać do zombiaków w RE czy ponapierdalać typów mieczem po głowie w Devilu.

[Schrodinger]

Nie mam ostatnio na co się odpalać, to się odpalę na Bloopera, co nie wolno? No sorry z tego forum tylko Deb jest obecnie w takim stadium życia że gra w Fife i UFC, reszta raczej jest świadomymi graczami, czyli nie targetem dla Waszych gierek  

[Spuczan]

Z CDP też śmieszkowali. Mówili gdzie wam do Capcomu, Ubisoftu czy Bioware polaky. A teraz?

[burnstein]

Fakt, z Bioware ida teraz łeb w łeb

[Kaxi]

No teraz to CDP najbliżej do EA

[xell]

Szrot ma na pewno rację przynajmniej w jednym. Jesteś na forum dla korowców, więc tutaj większość z nas kupuje gry, by w nie grać, a nie oglądać jak się coś dzieje wokół sterowanej przez nas postaci. Osobiście nie kupiłem żadnej gry Blooper, bo wolę postrzelać do zombiaków w RE czy ponapierdalać typów mieczem po głowie w Devilu.

Postaci w Devilu poruszają się jakby miały kij od miotły zamiast kręgosłupa, podobnie jest w The Medium. Przynajmniej pod tym aspektem Bloober i Capcom są równoważni

Ten post był edytowany przez xell dnia: 19 lutego 2021 - 12:51

[lukaszSA]

Ja tylko przypomnę że na forum mamy temat o Sadness  

http://nikogoforum.p...ic/595-sadness/

[Shinigami]

19.02.2021 Sadness dziś nie wyszło

[Kaxi]

Sadness jest w The Medium.

[vagrant3]

Matko, Schrotowi chyba Blair Witch zabił kota sądząc po emocjach

A propos kotów, to nie skonczylem blaira, bo mi kot smarowal łapą po oledzie jak tylko zauwazyl i uslyszal tego psa. Jak wywalilem za drzwi, to drapal w drzwi. Nie dalo się.

W observera gralem moze 2h i... wywalili z gamepassa. Layers kupilem i lezy. Medium ściągnięte, ale nie mam czasu. Czyli mam zerową prawie wiedze o waszych tytulach (recek nie czytam dla zasady), ale probowalem, będę próbował. Nie przeszkadza mi nawet brak gameplayu jak atmosfera i fabula sa dobre. To ostatnie pratycznie nie wystepuje w grach, wiec w kwestii historii spodziewam sie jedynie jakiegos meeeehh

[xell]

Jako że jesteśmy tutaj w zaufanym gronie hejterów, to wyjaśnijcie mi, czemu postrzeganie Bloobera jest tak wyraźnie gorsze od review i user scoreów ich gier?

 

W Polsce jeszcze rozumiem, bo Polak Polakowi wilkiem, ale to chyba nie tylko to, bo w anglojęzycznym necie jest podobnie.

Wiadomo, nikomu nie musi się wszystko podobać, sam nie przepadam za oryginalnym observerem, ale jak robiliśmy do Blair Witcha, System Redux i Medium accolades trailery, to tych ocen 8+ i cytatów ani nie wymyślaliśmy, ani nie braliśmy z małych blogów. A Medium to już w ogóle, user score na Steam powyżej 85%, wiele gier by pozazdrościło.

 

A mimo to w powszechnym postrzeganiu mówi się o Blooberze jak o tworcy crapów. Crapy rozumiem gry na 5/10, a nie 7/10.

Dostaliście od Microsoftu dwa razy miejsce na dużej scenie, więc macie na sobie więcej uwagi niż typowe małe studio i oczekiwania są większe. Takie gry AA, co są pokazywane na konferencjach, to często gęsto są technicznie bardzo dopracowano, a ponadto bardzo umiejętnie ukrywają niższy budżet w stosunku do gier AAA. Właśnie pograłem godzinkę w The Medium, nawet pod względem technicznym jest o wiele lepiej niż w Observer, ale pod tym drugim już nie jest najlepiej - ciągłe zbliżenia na martwą twarz bohaterki mocno psują immersję - albo zatrudnijcie kilku animatorów więcej, albo jakoś ukrywajcie, że nie macie możliwości animować.

 

Szkoda, że nie ma polskiej wersji językowej, granie Marianne i interakcja z Jackiem, Thomasem czy kim tam jeszcze, jak gra jest osadzona w Polsce, zostawia trochę niesmak.

[Kazuo]

Kaxi, jesteś na forum hardkorowych, świadomych i dobrze zorientowanych graczy, którzy ponad wszystko cenią sobie dobry GAMEPLAY, a tego gry Bloobera akurat nie mają. Ja wiem, że story może się podobać, że klimat się liczy, że design potrafi przyciągnąć wzrok i tak dalej i tak dalej, ale bez wciągającej rozgrywki to wszystko nie ma żadnego znaczenia, przynajmniej dla większości z nas, stąd opinie że te gry to nawet nie średniaki, a zwykłe crapy. Pozostaje wam się cieszyć, że reszta świata patrzy na to przychylniejszym okiem i nie jest aż tak wymagająca. Co do tych informacji o  Silent Hill tworzonym przez Bloobera, to sam mam nadzieję, że to tylko zwykłe ploty bez pokrycia, no bo sorry, ale to za wysoka półka dla was, przynajmniej na tę chwilę. Co nie zmienia faktu, że macie potencjał i jakbyście dla odmiany spróbowali zrobić faktycznie coś w co się gra, a nie tylko tupta, rozwiązuje proste zagadki i podziwia widoki, to mogłoby z tego wyjść coś dobrego. Nikt nie mówi o horrorze kalibru RE:Village (raczej nie dysponujecie takim budżetem ani doświadczeniem) ale może chociaż coś w stylu pierwszego The Evil Within? Albo nawet jakiś klonik klasycznych Residentów? Na pewno jest sporo graczy, którzy chętnie przytuliliby taką giereczkę, tym bardziej że na rynku takich produkcji praktycznie nie ma. Może warto wyjść już ze swojej strefy komfortu? 

Ten post był edytowany przez Kazuo dnia: 22 lutego 2021 - 20:00

[Hellmans]

Ja już drugi raz gry nie odpaliłem, ale generalnie po The Division 2 teraz mam chwilową pogardę dla wszystkich gier które nie pozwalają mi przez 98% czasu gry kontrolować mojej postaci i mieć funu z gameplayu.

[ACZ]

Gra robiona przez Polaków i brak polskiej wersji.

Co ciekawe Vampire: The Masquarade - Shadows of New York oraz Coteries of New York robione przez Miela, czyli Draw Distance też nie mają polskiej wersji, a to przecież tylko visual nowelki, gdzie są statyczne obrazki i wybiera się dialogi.

Może Kaxi wyjaśni te absurdy. To wydawca decyduje jakie mają być wersje językowe? Ale to i tak się kupy nie trzyma.

[lukaszSA]

Od początku krytykuję te angielskie napisy w polskich mieszkaniach.

Możemy się śmiać z bolski ale tutaj to faktycznie wygląda jakbyście się czegoś wstydzili lub bali

[Kaxi]

Sesje VO w trakcie pandemii były wystarczająco pracochłonne i czasochłonne dla jednego języka a co dopiero dla kolejnych. Wersja z podpisami oczywiście jest, chyba Czychu mieszasz zrównując z Coteries które dopiero teraz dostanie pisaną polską wersję. Nie wiem jak u innych z wydawcą bo my sami Medium wydaliśmy.

Generalnie jednak jeszcze nie jesteśmy AAA żeby robić 8 czy 12 wersji dubbingu. Żadna nasza gra jeszcze nie miała innych głosów niż angielskie. A gdybyśmy zrobili polską to byśmy musieli zrobić też FGIS żeby nie mieć bomby PRowej.

Łukasz, Nie rozumiem czego byśmy się mieli bać ale to tylko próba, może nie do końca udana, wyposrodkowania między oddaniem klimatu czasów a jednak niewyalienowaniem zagranicznego odbiorcy. I w sumie nikt poza Polską nie narzekał że jest niekonsekwentnie. Jedynie niektórzy żałowali że aktorzy głosowi nie udają wschodniego akcentu.

[Kaxi]

Ogólnie Acz chyba nie kumasz za bardzo realiów develoomentu bo to ma mało praktycznego znaczenia że grę zrobili Polacy to powinna być polska wersja dubbingu. W sensie jakbyśmy robili pełna lokalizację na wszystkie języki to na pewno bysmy zrobili i polską ale nie ma nic absurdalnego w tym że skoro VO jest tylko angielskie to nagle bokiem gdzieś nie weszła też wersja polska ale bez niemieckiej czy hiszpańskiej.

[lukaszSA]

Ja rozumiem że amerykanie mogli by nie przeżyć tego szoku jakby się dowiedzieli że są miejsca na świecie w których napisy są w jakimś języku kosmitów ale w sumie dlaczego by do tego nie doprowadzić?

Jesteśmy z europy, jebać hamburgerów

[ACZ]

Kaxi, OK, myślałem, że Medium nie ma po polskich napisów. Bardziej mniej zastanawiają te Wampirki od Miela, dlaczego nie ma polskich napisów.

[Kaxi]

To by było nieprofesjonalne.

[xell]

Ja rozumiem że amerykanie mogli by nie przeżyć tego szoku jakby się dowiedzieli że są miejsca na świecie w których napisy są w jakimś języku kosmitów ale w sumie dlaczego by do tego nie doprowadzić?

Jesteśmy z europy, jebać hamburgerów

Observer miał wszystkie plakaty, dokumenty, grafitti po polsku, bez wyświetlania się tłumaczenia na angielski jak się najeżdżało na nie kursorem - bez znajomości polskiego dużo się traciło na zrozumieniu fabuły czy świata gry, bo były często dość istotne informacje. Najfajniejsza by była opcja, jakby dali w The Medium polski VO i polskie teksty w świecie gry z ich tłumaczeniem po najechaniu kursorem, ale nie było jak widać budżetu.

[lukaszSA]

No właśnie. Jeśli można zrobić angielskie tekstury i polskie tłumaczenie to można polskie tekstury i angielskie tłumaczenie.

[Kaxi]

Oczywiście że by było fajnie. Jak ani budżet ani czas developomentu nie są problemem to można robić takie fajne rzeczy jak accessibility options w TLOU 2 dla roznych upośledzeń. No ale mało kto może sobie pozwolić. Czasami takie inicjatywy w mniejszych grach rodzą się oddolnie jak jest jakieś zaangażowane i aktywne community ale to raczej inne typy gry. Z większym replayability.

[xell]

Czasami takie inicjatywy w mniejszych grach rodzą się oddolnie jak jest jakieś zaangażowane i aktywne community ale to raczej inne typy gry. Z większym replayability.

Oddolnie w sensie że modderzy to robią (a nie że deweloperzy mimo braku nakazu od kierownictwa)? Mimo wszystko można to było jakoś bardziej elegancko rozwiązać, jak już Bloober z taką zaciętością umieszcza kolejne gry w Krakowie, to można by się jakoś o większą autentyczność postarać... Z drugiej strony nie musicie latać pół świata, żeby zrobić rozeznanie w terenie OLO.

[Tawotnica]

Poczytałem ostatnie parę stron tematu i trochę mi trąci fanbojstwem, że osoby które się jarały takimi crapami jak Until Dawn czy grami dawida klatki krytykują The Medium za brak rozgrywki. 

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 23 lutego 2021 - 01:50

[lukaszSA]

O, znowu ktoś się Goofiego czepia!

[xell]

Poczytałem ostatnie parę stron tematu i trochę mi trąci fanbojstwem, że osoby które się jarały takimi crapami jak Until Dawn czy grami dawida klatki krytykują The Medium za brak rozgrywki. 

Wszedłem do tematów o Until Dawn i Detroit i faktycznie beka. Kazuo tutaj się na hardkorowca promuje, a tam wychodzi jego każualowa natura.

[Kazuo]

Ot, chwile słabości. Kto nie ma pokus?

 

 

A tak na serio to spisując wrażenia z Detroit pisałem, że ja tej produkcji nie traktuję nawet jako gry, tylko jako film interaktywny i to samo zdanie mam o Until Dawn. Jako gry to byłyby jeszcze większe fekalia niż tytuły Bloobera, za to fabularnie dają radę i przynajmniej oferują sporą swobodę w kreowaniu swojej historii, dlatego w swojej kategorii (powtórzę: w kategorii FILMÓW interaktywnych, nie GIER) rządzą. Opisywane tu Medium to inny typ produkcji. 

[Juras]

Poczytałem ostatnie parę stron tematu i trochę mi trąci fanbojstwem, że osoby które się jarały takimi crapami jak Until Dawn czy grami dawida klatki krytykują The Medium za brak rozgrywki. 

 

To tak trochę jak nazywanie UD czy szczególnie HR krapami z pozycji obiegywacza dandzónsów z ery ps2 i innych muso.

[burnstein]

(...) jakbyście dla odmiany spróbowali zrobić faktycznie coś w co się gra, a nie tylko tupta, rozwiązuje proste zagadki i podziwia widoki, to mogłoby z tego wyjść coś dobrego. (...)

 

Już raz próbowali i chyba wystarczy.