Skocz do zawartości

Zdjęcie

Fire Emblem: Path of Radiance

Intelligent Systems Nintendo GCN

  • Zaloguj się by odpowiedzieć
1 odpowiedzi na ten temat

#1 Tawotnica Napisany 19 marca 2023 - 12:08

Tawotnica

    Samus Aran

  • Moderatorzy
  • 15 116 Postów:
DRyZQ0m.jpg

Odpaliłem sobie tego klasyka po FE Engage "na chwilę" i skończyło się ograniem całości w ok. 35h.

Dziewiąta część Fire Emblem ukazała się w Europie równolegle z Sacred Stones w 2005 roku i była pierwszą odsłoną serii w trójwymiarowej grafice. Ma koślawo wyglądające cutscenki CGI, równie surowe animacje walki, niskobudżetowe aktorstwo głosowe (parę linijek na krzyż - to poziom Mario Sunshine, też z tej samej ery) i funkcjonalność z Game Boy Playerem (dodatkowe mapki za sejwy z FE GBA).

Można powiedzieć, że Path of Radiance z dzisiejszego punktu widzenia jest takim anty-Engage, Fire Emblem DIVORCE! :olo: Nie znajdziecie tu pstrokatych kolorów tylko szare ściany zamków i dużo brązów. Zamiast dudniących, kreskówkowych hymnów usłyszycie w tle głównie marsze militarne, przetkane 'mistycznymi' motywami np. plumkania harfy.

Make no mistake, to wciąż FE i pełno tu anime-bullshitu z wczesnych '00. Magiczny proszek do teleportacji, żołnierze-dzieci i niesamowicie przewidywalna intryga. Tak, muszę to powtarzać na każdym kroku, bo spotykany od lat argument "nowe FE są za bardzo anime" jest w tym kontekście dość miałki.

KuP1vnu.jpg
Smoki! Jak wiadomo smoki to konieczność w FE i w PoR odgrywają dużą rolę

Coś, co Path of Radiance jednak robi dużo lepiej niż większość FE przed i po duologii: świetnie oddaje klimat, że Ike i jego grupa najemników zostaje wrzucona w wir wydarzeń na który nie mają do końca wpływu. Duża zasługa w tym geopolityki Tellius, kontynentu na którym dzieje się akcja. Oprócz trzech frakcji "ludzkich" w konflikt zostają zamieszane też plemiona laguz, antropomorficznych kotów, ptaków i właśnie smoków (są kocie uszka, mówiłem że jest mocno anime, nie?). Path of Radiance stara się więc podejmować tematy niewolnictwa, rasizmu i budowania zaufania między zwaśnionymi historią ludami, za co zawszę tę grę lubiłem. Nie jest to w żadnym wypadku górnolotne, ale dobrze wbudowane w główny wątek i przede wszystkim zazębia się z rozgrywką.

Laguz, czyli nasi przyjaciele z kocimi uszkami (albo skrzydłami, mniej kocimi) są główną nową klasą w grze i ich gimmick polega na zamienianiu się w bestię po określonej ilości tur na ograniczony czas. Były wcześniej jednostki zamieniające się w potwory (smoki obv), ale PoR dostarcza ich całą gromadkę o różnym zastosowaniu.

HDSU1dJ.jpg
Obleśny grubas więzi pięknego człowieka-ptaka, oh no!

Tak jak podoba mi się jak wplecione są bestie w historię, tak nigdy nie lubiłem ich używać jako żołnierzy, ponieważ przemiany są dość upierdliwe. Są jednak sposoby, żeby zwiększyć ich użyteczność. Laguz Stone, kamień pozwalający na przemianę w dowolnym momencie oraz Demi Band, item założony raz na jednostkę, zatrzymujący ją na całą walkę w postaci bestii, kosztem niższych statystyk.

Ekwipunek to następna rzecz wyróżniająca Path of Radiance i nie mówię tu o broniach, tylko o itemkach jak wspomianym Demi Band. Dostaje się go dużo, na początku głównie taki, który pozwala ukierunkować rozwój postaci podczas levelowania. Przykładowo możecie założyć Magic Band generałowi i liczyć, że mu przybędzie parę punktów MAG, aby mógł lepiej używać magicznych broni jak Flame Lance albo Bolt Axe.
Inne fanty np. chronią przed bonus damage albo obniżają obrażenia zadawane przez ludzi potworom i odwrotnie. Jest co optymalizować i dobierać pod konkretne mapki.

Mapy z kolei żyją bonus expem, mechaniką którą już wiele razy na forum chwaliłem, pisząc o Emblemach z gacka. Spełniając warunki specjalne i kończąc mapę jak najszybciej zdobywamy więcej doświadczenia, które w bazie możemy dowolnie rozdystrybuować.

BiPtxKy.jpg
Bonus exp, tu na przykładzie jednej z późniejszych mapek w grze. Ike i ekipa trafiają na bandytów w klasztorze, którzy wykorzystują mnichów jako żywe tarcze. Ten rozdział nabiera zupełnie nowego wyzwania, jeśli idzie się w perfect runa

Bonus exp jest świetny, bo można go wykorzystać do podpakowania nowo zdobytej postaci. Twórcy raczej sobie z tego zdawali sprawę, więc mamy szereg sytuacji w których dochodzą do armii niewytrenowane jednostki. Te trzeba chronić w rozdziale w którym dołączają i "karmić" BEXPem, jeśli nie chce się ich mozolnie budować dobijaniem zmęczonych już wrogów.

Albo możecie mieć to gdzieś, przelevelować swoją ulubioną postać i próbować zsolować grę :olo: Ike, główny bohater jako pierwszy tu przychodzi do głowy, ale jak parę innych ludków ma skryptowany re-class, więc jeśli dajecie mu BEXP istnieje spore zagrożenie, że chłop przez parę rozdziałów będzie "wycapowany" na 20lvl bez możliwości zmiany klasy.

W ogóle reclass w PoR nie odbywa się przez Master Seale tylko większość żołnierzy automatycznie awansuje, kiedy osiągną 21 lvl. Seale są dostępne i można je używać już od 10 lvl, ale traci się na tym więcej niż zystkuje. Jedynie healerów imo warto awansować przedwcześnie, żeby dostali możliwość atakowania, kiedy nie mają nikogo do leczenia.

Nie ma też wyszukanego drzewka klas, jedynie podczas awansu możemy wybrać dodatkowy rodzaj broni.

koAsRS1.jpg
Ekran awansu, paladyn dostający możliwość nadupiania mieczem

Poziom trudności PoR nie jest wysoki, nawet no-BEXP-run. Już początkowa ekipa ma na tyle mocne statsy bazowe, że bez problemu idzie ich wyfarmić na porządne jednostki do endgame.

Titania, czyli archetyp Jagena/Gunthera/Vandera tej części jest użyteczna przez dobre 23 z 28 rozdziałów gry, imo jedna z najlepszych postaci w grze. Duża w tym zasługa konstrukcji leveli, których spora ilość jeszcze na modłę starych FE polega na zatykaniu wąskich przesmyków tankiem. Titania zatem jest świetna do kontroli tłumu albo jak jej dacie najsłabszą broń do przygotowywania żłobów pod farmienie expa słabymi jednostkami.

nwqp1A5.jpg
Co to za proroctwa? Ike musi ratować okupowany Krym :ftopa:

Należy też wspomnieć, że Path of Radiance to zaledwie wstęp do najbardziej epickiego Fire Emblem. Bezpośredni sequel, Radiant Dawn, wyszedł na Wii i brał wszystko co dobre w PoR, podkręcając to ilościowo i jakościowo parę stopni w górę.

Mam nadzieję, że się doczekamy kiedyś rimejków duologii Radiantowej. Fani odsłon z GBA mają czego żałować jeśli nie grali, a stare stacjonarne FE są dzisiaj trudno dostępne w wersji oryginalnej. Na luzie wciąż Emblem 9/10.

Na koniec macie jeszcze parę "screenów", dla których nie znalazłem zastosowania:

kQgtLMx.jpg

v8vYUqb.jpg

i11UEdc.jpg

BsCFb4m.jpg
See you next mission!
  • 3

#2 ndl Napisany 19 marca 2023 - 23:23

ndl

    Pikachu

  • Narybek
  • 74 Postów:

Coś pięknego, jeszcze oryginał w pudle warty krocie, wspaniały post  :kult:


  • 0



Inne z tagami: