Na NGC są bodajże tylko ciut ostrzejsze tekstury.
I o wiele lepsza animacja
Na NGC są bodajże tylko ciut ostrzejsze tekstury.
A tak swoją drogą BG&E to żaden szczyt graficzny PS2.
oj rozkręci duuużo przed Tobą, graj pwolutku, baw się tym szpilem, spójrz na konstelacje gwiazd, pogaj z ludźmi, popopluj na zwierzaki... w pamięci napewno Ci zostanie to na długojestem dopiero po uwolnieniu Double H - może gra się rozkręci
Najlepszy jest kawałek Slaughterhouse Scrambleawiodłem się jednak na chwalonym w tym topicu kawałku z baru, ale z drugiej strony - muza z Mammago rządzi)
schematyczność rozgrywki, małość w sensie dosłownym Hyllis i niewybitność scenariusza to fakty - do grafy i muzy nic nie mam, ba! - są świetne. postaci za to nie bardzo mi pasują, są zbyt przekolorowane... gra jednak z całą pewnością zasługuje na sequel.Nic dodać nic ująć, jak komuś się nie podoba, to jego sprawa.
tak, zgadzam się - ta scena wymiata i gdyby Woof wyglądał fajniej (chodzi mi o design, a nie o aspekty techniczne), to pewnie bym się w niej zakochał. dodam, że... scenka w Zeldzie: TP z psem jest, dla mnie, dużo fajniejsza.baudolino, szkoda, że Ci nie przypasowała... a powiedz goniłeś Woofa żeby mu wyjąć to cuś z pyska? cudna scena
Popieram w 100%.Dla mnie BG&E jest jedną z najlepszych gier w jakie kiedykolwiek grałem. Wszystko w tej grze mi pasuje, wszystko jest w moim stylu - grafika, myzyka, pomysł, postacie. Nic dodać nic ująć, jak komuś się nie podoba, to jego sprawa.
Po ostatnim tekscie Uuuk'a w N+ stwierdzilem ze musze znalezc troche czasu zeby w to zagrac. Za grosze chce kupic wersje na PC (9 zl!)!!!