Ostatnia misja podczas pogoni za Sweetem. ale sie na denerwowałem
a mi chwilę wcześniej - w tym palącym się budynku, bo mi strasznie zwalniało w tym dymie i nic prawie nie widziałem, a na koniec ponieważ czas mi się kończył to na pałę biegłem przez płomienie lol..
Ogólnie to SA jest niebywale łatwą gra w porównaniu z poprzednimi częściami. Większość misji przechodziłem za 1 razem. Chyba najbardziej namęczyłem się z wyścigami szczególnie tymi z dopiskiem Country - do tego stopnia że po skończeniu wszystkich kradłem i jeździłem już tylko
Fordem GT bo miałem go najlepiej przećwiczonego (handling) jak i pod względem przyczepności jest to imo najlepsza furka w grze
Co do szkoły latania, to imo Rockstar przesadziło ze zwrotnością samolotów, może dlatego tak trudno nimi sterować (zlukajcie tego wielkiego AT w hangarze w Las Venturas.. prawie udało mi sie zrobić nim beczkę lol) a szczególnie tymi małymi zdalnie sterowanymi (zrobiłem te misje w bardzo prosty sposób - lądowałem na przeciwko vana na jezdni i sterując samymi lotkami ustawiałem się i strzelałem
)..
O niewykorzystanym potencjale San Andreas napisze w innym temacie..