76 odpowiedzi na ten temat

[Kurzy]

Każdy to miał. Ja swojego utopiłem bo sprawdzałem czy wodoodporny. Ale pamiętam jak mnei jarało takie gówienko. To były czasy A teraz się wybrzydza wszystko ;p

[piterekd]

Miałem psa, i nawet długo pożył, ale jak któregoś dnia zapomniałem go nakarmić to mi zdechł i od tamtej pory strzeliłem focha na tamagothi.
Podobno jakiś japoniec się rzucił z dachu jak mu zwierzak zdech lol

[Kyo]

Podobno jakiś japoniec się rzucił z dachu jak mu zwierzak zdech lol

lol gupie japońce lol



też miałem kiedyś tamagotchi. Kurczaczka. Zdechł.
Ogółem jakoś specjalnie mnie to nigdy nie bawiło...

[kamionek]

Miałem kiedyś jednego jeszcze za czasów przedszkolnych, chyba był to pies, ale pewny nie jestem.
Do przedszkola nie pozwalali nam ich przynosić, więc leżał sam w domu i chyba zdechł jakoś przedwcześnie

[*]

[Shinigami]

Większość z was tak tu pisze o tym zdychaniu jakby w jajku nie było przycisku restart o_O

[kamionek]

Po restarcie to już nie to samo, szczególnie jak się do kogoś przywiążesz

[piterekd]

lol gupie japońce lol

nie miałem na myśli "głupie" japońce, tylko sam fakt że można się do wirtualnego stworzenia tak przyzwyczaić
A jeżeli słowem japoniec Cię tak uraziłem to soriiiiiiiiiiiiiiii

[Kyo]

A jeżeli słowem japoniec Cię tak uraziłem to soriiiiiiiiiiiiiiii

Dobrze, już dobrze . Wystarczyło napisać poprawnie (i nie zapominać o dużej literze )

Większość z was tak tu pisze o tym zdychaniu jakby w jajku nie było przycisku restart o_O

Był, był, ale jak już się dbało o zwierzątko, to potem nie chciało się wszystkiego zaczynać od początku. Zresztą, niedługo po tym jak kurczak zdechł, zdechła też bateria ....

[Shinigami]

W ogóle, to głupie mieliście te zwierzątka Ja mojego dinożarła sam mogłem usypiać, a nie tylko gasić mu światło. A jaki miałem z tego zysk? Nie budził mnie, bo sam wstawał dopiero jak mu pozwoliłem Więc po pewnym czasie jak zabawka się znudziła, to potrafił spać całymi dniami

[Sylvan Wielki]

To było lata temu popularne. Nawet w polsce dzieciaki latały z tym po szkołach/osiedlach, najczęściej z jakąś tajwańską podróbka kupiona na bazarku.

[kamionek]

serio?

[piterekd]

serio?

nie, seria niestety nie było.

[Scorpio]

I koniec offtopu ...

[Ryan]

Gdy dzieci bawiły się swoimi jajkami

Padłem.

[Scorpio]

Też pamiętam szał z tym w podstawówce ... wszędzie to było Pozytywne hobby ... no i jaja wypychające kieszenie pozwalały od razu ocenić, co kto ma

[Aras]

miałem goryla, który robił największą kupę evar.

pozytywna zabawka, mała, pomarańczowa kosteczka psująca wszystkie lekcje nauczycielom.

[Scorpio]

Oj tak, rekwirowanie było

[piterekd]

Ja miałem psa, a kolega 20 w 1 i cały dzień łaził z zapałką za uchem co chwilę restartując swoje tamagoczi, aż w końcu zdecydował się na.. ufoka

[piterekd]

Na pewno kiedyś się w nie bawiliście. Ja ostatni raz w 7 klasie szkoły podstawowej. Teraz kupiłem sobie nowy i czekam na kuriera.

V6 Black

Nutka historii:

Zaczynałem od tego:



W tamtych czasach dostać oryginalne tamagotchi w Polsce było trudno i trafił mi się piesek nano puppy. Co prawda nie był w jaju ale w takiej kształtnej konsolce udającej budę:


Pewnego dnia piesek mi się popsuł i zrobiłem to co 90% użytkowników czyli zobaczyłem co jest w środku

Obecnie posiadam na komórce Tamagotchi Angel: ..ale to nie to samo - tym bardziej, że na moim e51 nie ma dźwięku toteż nigdy nie wiem kiedy aniołek się zesrał czy też potrzebuje czegoś

Toteż dwa dni temu poszperałem w necie (jest w cholerę wersji tamagotchi) i skonfrontowałem nabytą wiedzę z rzeczywistością Allegro, czego wynikiem jest oczekiwanie na Tamagotchi V6 (Music Star) z cytowanego na początku tematu postu W sumie na allegro są dostępne podróbki po 7-10 zł, Music Star i Tama-Go - czyli wieeelkie jajo, największe z całej rodziny Tamagotchi z figurką za 160zł i wykastrowane nieco z opcji. Ja swojego V6 kupiłem za połowę tej ceny i cieszę się z zakupu, bo z tego co udało mi się wygrzebać w necie jest to najlepsza wersja jakości/ceny. oczywiście najlepszą obecnie jest Tamagotchi ID:

/watch?v=y_tvSsWRHPE

Które jest kolorowe, megaczytelne, supergrywalne ale i dosyć drogie. No i nie ma go w Polsce, a przynajmniej ja go nie znalazłem w internetowych sklepach.

No nic na dniach mój V6 powinien dojść to napiszę coś więcej

[piterekd]

Prawdopodobnie w tym samym czasie się bawiliśmy, bo był taki rok w Polsce gdzie wszyscy łazili z tymi zwierzakami.

Edit:

Może to nawet była 5-6 klasa W simie nie pamiętam.

Ten post był edytowany przez piterekd dnia: 23 sierpnia 2011 - 19:05

[Zumii]

A ja takiej zabaweczki nie miałem , wolałem sobie grać na PS1 i Pegazusie a nie tracić czas na jakieś wirtualne zwierzaczki .

[piterekd]

Jednak muszę się poprawić gdyż napisałem iż Tamagotchi ID (2010 rok) jest najlepsze, ale tak nie jest gdyż Tamagotchi iDL jest obecnie najlepsze i najnowsze (filmiki na tubie są z marca-kwietnia tego roku!!)





/watch?v=vgO46A_Qcxg&feature=related

Jak już mówiłem, nie znalazłem ani jednego w sprzedaży w Polsce. Natomiast za granicą kosztuje 4,320 Yenów http://www.hlj.com/s...eries=All&Dis=2 i nie wiem ile to jest w dolarach i złotówkach, ale z tego co słyszałem nowe Tamagotchi zazwyczaj kosztują w granicach 300-400zł więc obstawiam tyle.

[kubicz]

Jak już mówiłem, nie znalazłem ani jednego w sprzedaży w Polsce. Natomiast za granicą kosztuje 4,320 Yenów http://www.hlj.com/s...eries=All&Dis=2 i nie wiem ile to jest w dolarach i złotówkach, ale z tego co słyszałem nowe Tamagotchi zazwyczaj kosztują w granicach 300-400zł więc obstawiam tyle.

http://kurs.ownia.pl...sy/jpy/jen.html

100 JPY = 3,7510 zł

4 320 JPY = 162,04 zł

[piterekd]

O dzięki kub, no to i tak sporo za taką małą elektroniczną zabawkę - 2 razy tyle co ja dałem za V6 (czyli tak jakby 3 generacje wcześniejszą bo V1>....>V6>Tama-Go>ID). Najlepsze, że koleś na allegro sprzedaje Tama-go za 160 (czyli tyle co najnowsze IDL) LOL! Nieźle rypie ludzi

----------------------------------------

EDIT:
Wspominam o Tama-go, czyli ostatnim czarno-białym Tamagotchi, więc nie szukajcie, tutaj o nim dobrze gadają:



Do kieszeni toto raczej nie wejdzie

-----------------------------------------

Jest jeszcze tak jakby obok głównej ewolucji Tamagotchi Nano (ten sam rok co ID czyli 2010):





Tama-go, V6 Music star, V3, nano

Jest tak niewyobrażalnie malutki, że zawiera tylko 1/3 opcji z normalnego tamagotchi i 2 poziomy rozwoju zwierzaczka. Poza tym nie ma irdy, jest czarnobiały.. dlatego traktuję go raczej jako ciekawostkę

Ten post był edytowany przez piterekd dnia: 23 sierpnia 2011 - 20:48

[Otacon]

na amazonie nie ma w sensownych cenach? po co dawać się ciachać na kasę na allegro

[keogh]

miałem pare jajek, jedno zgubiłem jak miało 30 dni (pingwina hodowałem) drugie zdechło śmiercią techniczną

ostatnio byłem w intermarsze i widziałem t e nowe oryginalne z blutufem na wyprzy za 29 albo 39, chciałem kupić ale nie kupiłem

[Holden]

nigdy nie miałem tamaguczi, ale moja siostra miała, i bawiła sie tym gdzies tak w 2000 roku