1001 odpowiedzi na ten temat

[torq314]

przetrzymaj jeszcze trochę, to jest nowe AC2, tylko ma drętwy początek.

[Schrodinger]

gdzie tu sens, gdzie logika? w AC2 był zajebisty początek, ale skoro tak mówisz to zobaczymy, jak dalej będzie taka nędza to będą hejty

[torq314]

hejtuj śmiało, jako że grasz to masz przynajmniej wiarygodne uzasadnienie

[Shinigami]

gdzie tu sens, gdzie logika? w AC2 był zajebisty początek, ale skoro tak mówisz to zobaczymy, jak dalej będzie taka nędza to będą hejty

 

Zajebisty początek z lataniem Eziem bez żadnych specjalnych zdolności po małym wycinku miasta? Har har, wybiórcza pamieć.

[Schrodinger]

a rodziny mu tam nie wyrżnęli ?

[Shinigami]

Rodzinę mu zabili razem z końcem tutoriala. Początek gry, to śmiganie po mieście z jakimiś fachowymi questami typu "okradnij przechodniów" i "wejdź na dach".

[Woroq]

W AC: U trzeba zwiedzić katedrę Notre Dame i można grę sprzedawać dalej

[torq314]

katedrę mozna swobodnie zwiedzac dopiero w tym rozdziale PO misji w katedrze.
potem jeszcze można zwiedzic pałac luksemburski bo jest też ładnie w środku zrobiony.

można się też poszwędac po mieście trędowatych, po zaułku cyrkowców i po bastylii. potem można sprzedawac

[Druciak]

Spędziłem z grą ok. 2h. Zrobiłem 2,5 sekwencji, pobiegałem po mieście, jakieś śledztwo, misje poboczne, znajdźki.

I powiem tak: dla mnie to jest część na poziomie 3, a nawet niżej, bo 3 skończyłem, a Unity nie skończę w życiu, nie ma bata. Gra jest po prostu słaba. Najlepsze rzeczy w tej grze to świetnie wymodelowane twarze, Elise i architektura. Najgorsze to oczywiście najważniejsza rzecz czyli gameplay, a mianowicie cały nowy system parkour, który jest po prostu zjebany na maxa. Postać kompletnie nie wchodzi tam gdzie kieruję analoga przez co dopadała mnie straszna irytacja. Dlaczego tak strasznie to uprościli, w AC2 było idealnie, bo z tego co pamiętam aby postać wskoczyła gdziekolwiek, czy na skrzynkę, ścianę itp to trzeba było trzymać RT+A, a tutaj wystarczy trzymać RT i postać sama wskakuje na wszystko co popadnie. Szczególnie irytuje gdy biegamy w tłumie i próbujemy wejść do budynku, wtedy postać zamiast wejść do budynku wskakuje po ścianie. Czasem też postać nie reagowała na moje komendy i zamiast schodzić z budynku to dalej się wdrapywała(a trzymałem B zamiast A). No i przez to wszystko nie ma płynności w tym parkourze, bo zawsze coś pójdzie nie tak. W dodatku gra w ogóle nie zachęca mnie, aby zostać w tym świecie. Paryż wygląda super jeśli chodzi o architekturę, a skok z Katedry robi wrażenie, ale no nie będę 20h skakał z jednej wieży. 

W AC4 wessałem się niesamowicie i robiłem wszystko oprócz głównego wątku, tutaj nie dość, że nie chce mi się robić głównego wątku to nic mnie nie ciągnie do misji pobocznych.

Walka stała się bardziej skomplikowana, ale chyba przesadzili z tym, bo postać jest na 2 strzały co irytuje i zwyczajnie zniechęca gdy się często widzi ekran ładowania. Wolałem już motyw z parowaniem, w końcu przez tyle części się sprawdzało i dopiero teraz im się zachciało zrobić Asasyna o Asasynie, który nie ma szans w starciu? Troszkę dziwne. 

Jestem bardzo ciekaw jak wypada Rogue, mam nadzieję, że chociaż tam dali radę. Niemniej to i tak Rogue będzie moim definitywnie ostatnim Asasynem, bo kierunek w jakim poszła seria z Unity kompletnie mi nie leży. 

 

P.S Pozdro Wiktor.

[torq314]

Hmm, tam jest parowanie

[Druciak]

No jest, ale niezbyt skuteczne w porównaniu z poprzednimi częściami. Tam mogłeś bez problemu rozwalić wszystkich, natomiast tutaj nie da rady, bo wystarczy typ z siekierą i po zabawie. 2 typów to jeszcze spoko, 3 i więcej to już lepiej uciekać. 

 

A zapomniałem o jednym. Gdy jeszcze nie byliśmy Asasynem to w ogóle nie mogłem atakować celów dopóki oni mnie nie zauważą i wtedy nie wejdę w tryb walki. Klikałem atak i zero reakcji, dopiero ustawiłem się tak, żeby mnie typ zobaczył i wtedy postać wyjęła broń. Dziwne. 

[torq314]

Mi tam akurat nie przeszkadza, że oni lepiej walczą.

Ile sekwencji przeszedłeś? Byłeś w tym mieście trędowatych? Jak Cię klimat nie chwyci, to wiadomo że nie graj.

[Druciak]

Skończyłem 2 sekwencje i byłem po pierwszej misji w 3 sekwencji. Teraz miałem do zrobienia pierwsze zabójstwo. 

 

Zapomniałem wspomnieć, że tłum robi mega wrażenie, zwłaszcza jak skakałem z tej wieży Katedry, a w dole ogromny tłum.

 

Ogólnie to grałbym dalej gdyby nie sterowanie. Serio, nauczyłem się archaizmów w RE4 i potem było spoko, ale w AC po prostu nie wybaczę Ubi jak popsuło najwazniejszy element kurde.

Ten post był edytowany przez Druciak dnia: 26 lutego 2015 - 20:01

[Shinigami]

Przeczytałem i pieję, bo Drut nie ogarnia gry. Nowe parkury są lepsze niż kiedykolwiek, w poprzednich częściach nie było takiej kontroli nad postacią. Choć mnie ukrywam, że wady dalej są.

[Druciak]

To nie kwestia ogarniania tylko sterowanie jest po prostu zje***e(w IV też na to narzekałem, ale tutaj to już wyższy poziom zidiocenia) przez zbytnie ułatwienie poruszania się. Przyjmij to do wiadomości. 

Może w poprzednich częściach nie było kontroli nad postacią, ale w Unity też jej nie ma skoro postać włazi tam gdzie nie powinna co jest nagminne. 

Generalnie idziesz i trzymasz RT, ale tak naprawdę nie wiesz co postać zrobi, to jest zwyczajny random.

Po prostu RT odpowiada za dużo rzeczy na raz i dlatego takie cyrki. 

 

W dodatku po godzinnej sesji palec wskazujący praktycznie mi odpadał od trzymania tego RT. : /

Ten post był edytowany przez Druciak dnia: 26 lutego 2015 - 20:28

[Shinigami]

RT i do tego B lub A i wiesz wszystko. Nic dziwnego, że Ci nie wychodzi jak grasz jednym przyciskiem.
Można żyć w różowych okularach i przeżywać w głowie dwójkę, ale prawda jest taka, że Unity jest najlepszym asasynem jeśli chodzi o sprawy sterowania postacią.

[Druciak]

Ale po co mam klikać A jak biegam po ulicy i wbiegam do budynku? Przecież A odpowiada za płynne wskakiwanie po różnych kondygnacjach, tak jak B odpowiada za płynne zeskakiwanie. Akurat skakanie po budynkach było jeszcze spoko, najgorzej było właśnie na ziemi bo postać nie wiedziała czy wbiec w próg budynku czy może wejść po ścianie czy na paczkę obok. 

Tak samo jak byłem na dachu Katedry i chciałem przejść za ścianę obok do drzwi to najpierw postać mi wskoczyła na murek i zeskoczyła w dół nie wiem czemu, za drugim razem zaczynała wskakiwać po ścianie i dopiero za trzecim jak powolutku zacząłem sterować przeskoczyła przez ścianę. Był sukces.

Jak pisałem, pod RT wrzucono zarówno sprint jak i wspinanie się przez co podczas pościgów wystarczy jeden błąd i już może być po zawodach. I to się dzieje od czasów 3, wcześniej było dobrze. 

 

Sorry, gdybym nie grał to nie miałbym argumentów, ale grałem i dla mnie sterowanie po prostu ssie coraz bardziej od czasów 3. Tobie odpowiada? No to super, miłej gry życzę. 

[Sylvan Wielki]

W dodatku po godzinnej sesji  praktycznie mi odpadał

 

Zaprzestań gry.

 

[Shinigami]

Ale po co mam klikać A jak biegam po ulicy i wbiegam do budynku? Przecież A odpowiada za płynne wskakiwanie po różnych kondygnacjach, tak jak B odpowiada za płynne zeskakiwanie. Akurat skakanie po budynkach było jeszcze spoko, najgorzej było właśnie na ziemi bo postać nie wiedziała czy wbiec w próg budynku czy może wejść po ścianie czy na paczkę obok. 

 

Nie zrobią tutoriala, to Druciak nie załapie. Trzymanie B pozwala nie tylko na spadanie, ale też na szybkie omijanie przeszkód, jak murki czy beczki. To jest banalnie proste. Taka sytuacja, biegniesz przed siebie i przed Tobą jest skrzynka/przeszkodzi:

1) trzymasz RT - Arno nastąpi na skrzynkę nogą i zbiegnie z niej

2) trzymasz RT + A - Arno wejdzie na skrzynkę i zrobi daleki skok

3) trzymasz RT + B - Arno prześlizgnie się po beczce nie zatrzymując się nawet na chwilę.

 

Ta sama zasada jest przy wbieganiu do lokali. Masz problem, bo sprintujesz jak szalony, a ten kretyn wbiega po ścianie? To po pierwsze nie biegnij na ściany centralnie, a po drugie trzymaj B.

 

To, że masz problem z poruszaniem się po ziemi to (głównie) nie wina gry.

Ten post był edytowany przez Shinigami dnia: 27 lutego 2015 - 11:48

[Druciak]

Taka sytuacja, biegniesz przed siebie i przed Tobą jest skrzynka/przeszkodzi:

1) trzymasz RT - Arno nastąpi na skrzynkę nogą i zbiegnie z niej

2) trzymasz RT + A - Arno wejdzie na skrzynkę i zrobi daleki skok

3) trzymasz RT + B - Arno prześlizgnie się po beczce nie zatrzymując się nawet na chwilę.

Bawisz się w Captain Obviousa? 

 

Takie rzeczy to podstawa, ale ja w ogóle o tym nie pisałem. To dobrze tłumaczy gra podczas pierwszego pościgu dorosłym Arno. 

I co to za argument z dupy o szalonym sprintowaniu? To po co jest ten sprint? 

Jak uciekam przed strażnikami to wbiegam do budynku bo tak najłatwiej ich zgubić i postać zwyczajnie dosyć regularnie nie robi tego co jej każę, to się zatnie, to wbiegnie tam gdzie nie trzeba(chociaż wiem co wcisnąłem i, że to nie powinno mieć miejsca) i to jest fakt. Tak samo jak po staniu się Asasynem musimy nadążyć za tym brodaczem(zapomniałem jak się nazywa) i z lekka to był dramat. I powtarzam, do 4 nie miałem problemu ze sterowaniem i na nie nie narzekałem, nagle od 4 coś się zmieniło na gorsze. Za bardzo chcieli podpiąć cały movement pod jeden przycisk. I nie tylko mnie to wkurza w obecnym Asasynie więc odbij. 

Generalnie mogli to zrobić zdecydowanie lepiej, no ale to Ubiszrot. 

 

Zresztą po c**j ja rozmawiam z psychofanem skoro to i tak jak grochem o ścianę i zaraz pewnie by były wycieczki osobiste z Twojej strony, bo obrażajo ukochano serie.

EOT

Ten post był edytowany przez Druciak dnia: 27 lutego 2015 - 14:13

[Shinigami]

Trololo. Ograłem tego i poprzednie asasyny na tyle, że znam je prawie na wylot i mogę wyliczać wady garściami, ale jak widzę głupoty pisane przez kogoś, kto pocisnął 2h, to reaguję i poprawiam. Widzisz, że odpowiadam tylko na cześć, z którą się kompletnie nie zgadzam

Ten post był edytowany przez Shinigami dnia: 27 lutego 2015 - 17:13

[Druciak]

No spoko, ale ja nie zmienię zdania bo 2h wystarczyły mi do wydania werdyktu, że nie warto tracić mojego czasu na grę.

 

A tak naprawdę to obaj mamy rację, po prostu inaczej podchodzimy do gry i tyle.

Ten post był edytowany przez Druciak dnia: 27 lutego 2015 - 17:29

[torq314]

Patrzysz na grę przez pryzmat jakiegoś jednego ficzera mechaniki. W ten sam sposób Greg swego czasu skreślił Dark Souls po 2h bo jak fokusował się na przeciwnikach to przez kamerę spadł parę razy ze schodów.

I też nic innego nie było ważne, ważne było tylko to że on sobie ten jeden element wybrał jako dyskwalifikujący.

[Danteusz]

Albo bomby

[torq314]

Albo bomby

Ej, właśnie że nie!

Fundamentalna różnica jest taka, że:
a) ja skończyłem ME
b) ja się z tego teraz śmieję

Ten post był edytowany przez torq314 dnia: 27 lutego 2015 - 20:44

[Druciak]

torq, gry są po to, żeby sprawiały radość, a nie ból i nerwy. Będę się tego trzymał.

 

 

[Danteusz]

Albo bomby

Ej, właśnie że nie!

Fundamentalna różnica jest taka, że:
a) ja skończyłem ME
b) ja się z tego teraz śmieję

Zrobiłeś taką dramę że stała się forumowym memem, wystarczy

[Schrodinger]

torq ciagle nie ogarnia ze komus te 2-3h wystarczają żeby powiedzieć że to nie jego bajka? smuteczek

[torq314]

Albo bomby

Ej, właśnie że nie!

Fundamentalna różnica jest taka, że:
a) ja skończyłem ME
b) ja się z tego teraz śmieję

Zrobiłeś taką dramę że stała się forumowym memem, wystarczy

Do czego wystarczy?

Owszem, są sytuacje kiedy ten mem jest fajny i pasuje, ale to nie jest taka sytuacja. Chciałeś cokolwiek napisać, żeby wyszło że ja też odrzucam gry z powodu jakichś drobiazgów i się nie udało.

torq ciagle nie ogarnia ze komus te 2-3h wystarczają żeby powiedzieć że to nie jego bajka? smuteczek

No, ba, zwyczajnie nie znam się na giereczkach i od specjalistów jak Ty, Greg czy Druciak muszę się jeszcze dużo nauczyć

Ten post był edytowany przez torq314 dnia: 27 lutego 2015 - 21:08

[Ney]

Pograłem trochę dłużej, myślę, że mam już z 4-5h. Po pierwszych ok 120 minutach sam chciałem gierkę rzucić, początek jest odpychający, nudny, grafika posysa po całości. Im dłużej jednak gram tym wydaje się gra fajniesza. W misjach wreszcie można kombinować na większą skale, bardzo mi się to podoba. Z zadań dodatkowych polubiłem się mocno z questami dedektywistycznymi i zagadkami nostradamusa, są zajebiste. Chyba zrobię wszystkie Mam tylko nadzieję, że fabuła się rozkręci bo narazie nawet jak na standardy assassynowe jest słabo.

Miasto mi się średnio podoba, wolałbym też mniejsze tłumy, a jednak lepszą grafikę bo czasem gra wygląda wręcz paskudnie. Myślałem, że to będzie next gen pełna gębą, że jak wejde na katedrę i spojrze w dół, porozglądam się to będzie to wyglądało ślicznie, a zbiera mnie na rzyg

Czasem za to jak się spaceruje o dobrej porze dnia, przy ślicznym oświetleniu to wygląda to bosko.

 

No i fingusowe kurde mać kiedy Ubi nauczy się, że "less is more"????

Sorry, ale dla mnie to przesada:

 

 

Wolałbym, no nie wiem, 24 skrzynki, ale jakoś fajnie pochowane, a nie 458 i wszystkie od razu zaznaczone na mapie. Jest tego za dużo, z początku jest to wręcz odpychające...