to będzie chyba pierwszy naprawdę poważny projekt Kojimy - w sensie poważny fabularnie i klimatycznie, bo jest te wszystkie MGS'y, Policenautsy i Zone of Endersy to tylko bajeczki z wielkimi robocikami, a Sajlent Hill to jednak już grube, dołujące g*wno. Ciekaw jestem bardzo jak mu to wyjdzie.
Boję się, że to Kojima... I zamiast zaczerpnąć z dna silentowego klimatu - zrobi mgs-horror. To by było naprawdę straszne, ale wiecie w jaki sposób .
Zagraj w demko to dowiesz z jakiego dna czerpał (albo choć poczytaj opinie).
Po kilku ostatnich crapach powinniście się raczej cieszyć, że jeszcze w ogóle jakiś sajlent wychodzi, a fakt, że macza w tym palce Kojima oznacza, że i budżet będzie na tyle wysoki, że pozwoli na więcej niż 65% na metacritics.