1308 odpowiedzi na ten temat

[Kazuo]

Talizmany na pewno dodają punkty do statystyk, ale możliwe że poszczególne części ekwipunku (zbroje, chełmy, broń?) też je zwiększają, tak samo jak wielkie runy. Poczytaj opis założonego sprzętu.

[burnstein]

No, ja narzekam, więc już kłamczuszek, że "nigdzie nie widziałem"
 
Konkretnie
 
Mam LVL94 (93 punkty do wydania, lvl 1 to same 10)
 
Witalność 28 +18
Umysł 19 +9
Wytrzymałość 25 +15
Siła 53 +43
Zręczność 35 +25
Inteligencja 9 -1
Wiara 9 -1
Mistycyzm 7 -3
Suma +105

Po resecie próbuję wrócić do sytuacji wyjściowej (żeby od niej zaczynać korektę)
 
Witalność 28 +18
Umysł 19 +9
Wytrzymałość 25 +15
Siła 53 +43
Zręczność 23 (!) +13
Inteligencja 9 -1
Wiara 9 -1
Mistycyzm 7 -3
Suma +93 

Czyli urżnęło mi 12 leveli.
 
Jeśli tak ma być to wystarczy "tak ma być".

 

 

[torq314]

sprawdzę ale to ma sens, dzieki

[Pico]

Nadal nie używasz konia?

Generalnie nie. Używam go tylko w miejscach, które już odwiedziłem a gdzie Miejsce Łaski jest dość daleko, by dotrzeć do interesującego mnie miejsca.

[burnstein]

He he.

[Sylvan Wielki]

torq314 do resetu statystyk najlepiej przystąpić w samych majtach nie mając na sobie nic (bronie, talizmany).
Robiłem go kilkukrotnie i zawsze było w porządku. Warto też pamiętać o minimalnych wymogach. Wiesz, trochę, jak w Diablo II.
Z resztą jest tak jak napisał burn.

[Kazuo]

Ale wiesz, że koń jest niezbędny, żeby dostać się po niektóre przedmioty niedostępne na piechotę?

[Pico]

Ale wiesz, że koń jest niezbędny, żeby dostać się po niektóre przedmioty niedostępne na piechotę?

Wiem. Jak widzę coś do wskoczenia koniem, to wiadomo, że konia użyję. No ale tak bieganie po terenie, rozglądanie się - to lepiej mi bez, bo dokładniej.

Tak samo miałem w Zeldzie BotW - tam konia już prawie wcale nie używałem. Trochę może motoru z DLC pod koniec. Może dlatego przechodziłem grę 8 miesięcy .

Ten post był edytowany przez Pico dnia: 26 kwietnia 2022 - 09:47

[Woroq]

Ale wiesz, że koń jest niezbędny, żeby dostać się po niektóre przedmioty niedostępne na piechotę?

Granie w Elden Ring bez Torrenta to jak granie w Bloodborne z tarczą

[Rudolf]

Normalnie bym był w stanie zrozumieć, bo sam w BotW tak większość czasu grałem, tyle, że tutaj przez ten double jump z plumknięciami jazda staje się 10/10 i w żadnej innej grze tak tego dobrze nie wspominam

[burnstein]

W sumie każdy gra jak chce, ale mam wrażenie Piko tak bardzo chce żeby to były Soulsy 4, że gra ignorujac na ile to możliwe wszystkie nowości które mu do tego wyobrażenia nie pasują.

 

No i na koniu nie da się schować za tarczą

[torq314]

torq314 do resetu statystyk najlepiej przystąpić w samych majtach nie mając na sobie nic (bronie, talizmany).
Robiłem go kilkukrotnie i zawsze było w porządku. Warto też pamiętać o minimalnych wymogach. Wiesz, trochę, jak w Diablo II.
Z resztą jest tak jak napisał burn.

 
tak myślałem że coś przegapiam i najwyraźniej te dodatkowe statystyki łapane z talizmanów tu mnie zwiodły.

przez ten double jump

double jump jest super i zachęca do próbowania dostawania się tam, gdzie wydaje się że się nie powinno móc dostać (aczkolwiek, wiadomo, że powinno w takim razie).

Ten post był edytowany przez torq314 dnia: 26 kwietnia 2022 - 10:19

[Kazuo]

W sumie każdy gra jak chce, ale mam wrażenie Piko tak bardzo chce żeby to były Soulsy 4, że gra ignorujac na ile to możliwe wszystkie nowości które mu do tego wyobrażenia nie pasują.

No i na koniu nie da się schować za tarczą

Ja tak grałem w Splinter Cell Conviction. Mimo, że gra wybitnie była przystosowana pod strzelanie, to uparłem się, żeby całą przygodę ukończyć skradając się, nawet podczas fragmentów wymagających otwartej walki stawałem na rzęsach, aby ominąć wrogów Dlatego propsy dla Boku no Pico, nikt nie będzie mu mówił jak ma grać, nawet sami developerzy!

Ten post był edytowany przez Kazuo dnia: 26 kwietnia 2022 - 10:34

[oranje]

On nawet Sekiro kończył bez umiejętność blokowania

[Kazuo]

I wszystkie GTA robiąc każdą misję na piechotę.

[oranje]

https://youtu.be/7AcGNqbPTa0
XD

Ja jestem w sekretnej lokacji, w której znajduje się sekretna lokacja z Malenią. Niedługo zmierzę się z legendą, ale boję się, że przy 30 punktach życia będzie bolało.

Ten post był edytowany przez oranje dnia: 26 kwietnia 2022 - 14:49

[Pico]

W sumie każdy gra jak chce, ale mam wrażenie Piko tak bardzo chce żeby to były Soulsy 4, że gra ignorujac na ile to możliwe wszystkie nowości które mu do tego wyobrażenia nie pasują.

No i na koniu nie da się schować za tarczą

Może i po części tak. Gdy gra nie będzie mi szła bądź najdzie mnie na testowanie "nowości", to spoko, popróbuje. Zresztą jak będę się bawił PvP, to na pewno się zainteresuję popiołami.

On nawet Sekiro kończył bez umiejętność blokowania

Przypominam, że Małpa to przede mną uciekała niż ja przed nią, zaś ostatniego bossa kończyłem kilka razy pod rząd, praktycznie się nie lecząc .

Ten post był edytowany przez Pico dnia: 26 kwietnia 2022 - 20:06

[Sylvan Wielki]

Przypominam, że Małpa to przede mną uciekała niż ja przed nią, zaś ostatniego bossa kończyłem kilka razy pod rząd, praktycznie się nie lecząc .

 

Kilka razy z rzędu.

[Kazuo]

Wow, końcowi bossowie to taniocha niesamowita z tymi swoimi nieprzerwanymi atakami, grabami koszącymi 90% życia, zasięgiem ataków i przede wszystkim szybkością. Typki z From Software chyba zapomnieli, że przy ślamazarności naszego bohatera i zjebanym lock'onie gubiącym co chwilę swój cel prędkość szefków niczym w Sekiro albo Bloodborne to nie jest mix tworzący sprawiedliwe pojedynki Co by jednak nie mówić walczę już z final bossem, ta pierwsza faza to jest po prostu muzyka, efekciarstwo, bardzo nieprzewidywalny pattern ataków - mocno mi się kojarzy ta walka z ostatnim bossem z DMC2. Faza druga już nieco gorsza, ale też ok. 

[Schrodinger]

muzyczka w pierwszej fazie rozpierdala, szkoda tylko że walka krótka  

[Kazuo]

Właśnie, wolałbym żeby jakoś dokoksowali tę pierwszą fazę, żeby trwała dłużej i była trudniejsza, zamiast tej drugiej lipnej fazy. 

 

Anyway, gra skończona. Ostatni boss spuścił mi niezły wpierdol, aż pierwszy raz w trakcie tych 130 godzin musiałem skorzystać z przedmiotów pomocniczych (bez proszku of course) no ale w końcu się udało. Teraz czas na resztę trofików i Malenię 

[fingus]

Malenia padła jako ostatnia z bossów. Na liczniku 260 godzin, z czego pewnie 120 godzin lizania ścian i 40 godzin grzebania w ekwipunku. Rekord Skyrima nadal nie pobity (może w dlc). Większość zgonów to prawdopodobnie upadek z konia. Ulubiona broń to świecznik, choć w finale przełączyłem się na blasphemous blade. Ulubione czary: zionięcia Ulubiony talizman: ten do ataków z wysoku. Najbardziej znienawidzony przeciwnik? Trudny wybór, psy oczywiście były wstrętne, no i miśki - niepowstrzymane worki hapeków. Ale najgorsze chyba były ptaki (wszystkie odmiany).

Spoiler

[Spuczan]

260? Z&z

[Kazuo]

Ya yebie, myślałem że moje 140 godzin to sporo

 

 

 

150 lv, większość gry śmignięte z wielkim toporem, późniejsza część z dwoma boskimi wielkimi toporami +10 lv. siejącymi istny rozpierdol wśród przeciwników. Grało się świetnie: przedstawiony świat, eksploracja, questy i system walki to czysta poezja. Bossowie? Po skończeniu gry zdanie na ten temat mam dosyć średnie. Po Sekiro spodziewałem się trudnych, ale dobrze zbalansowanych i satysfakcjonujących starć, ale dostałem to tylko połowicznie. Większość walk była śmiesznie prosta, natomiast te co były trudne to były trudne głównie dlatego, że po prostu zostały fatalnie zaprojektowane, a szefowie cheesowali na potęgę (Godfrey i Malenia ze swoimi niekończącymi się combosami to idealne przykłady), o chamskim recyklingu i wrzucaniu tego samego szefa po kilka razy to nawet nie wspomnę. Koniec końców każdy dostał po ryju, jednak nie czuję z tego powodu satysfakcji jaka płynęła z pokonywania szefków w pozostałych grach From Software. A szkoda, bo to jednak zawsze był najlepszy element ich gier i niejako motor napędowy, żeby szarpać dalej. Mimo tego felera na pewno będę wspominał Elden Ring bardzo pozytywnie i już czekam na kolejną giereczkę tego studia. Może tym razem Bloodporn 2 albo kolejne Sekiro w otwartym świecie?

[Woroq]

Odpaliłem sobie giereczkę na godzinkę, zrobiłem restat i pobawiłem się kombo katana + Smocze zionięcia

Żałuję, że od początku nie poszedłem w katanę, jest szybka i zabójczo skuteczna
Zionięcia też są świetne, trochę jeden wolne. Ale obrażenia > 2k i widowiskowość są nie do zignorowania. Liczę na DLC

[torq314]

jakaś podpowiedź mi się przyda co robić.

Spoiler

przefrunąłem przez stolicę nawet się nie zatrzymując za bardzo. za stolicą ta zima wygląda na bardzo liniową. kilka ognisk i ognisty gigant, tu się zatrzymałem.

jest jakiś zamek na samej górze, co to jak się wchodzi to dwa lwy są. zaje##łem i nic tam raczej więcej nie ma. ale widzę na mapie taką sporą "wyrwę", z konturem miejsca odblokowania nowego kawałka mapy, trochę na północ i zachód od miejsca gdzie zaczyna się zima.

tylko jak tam dojść? popróbowałem tu i tam i wydaje mi się że ten teren leży niżej i nie ma zejścia tam na razie. mam próbować?

co do giganta, mam nadzieję że to nie koniec gry. z trofeów wynika że jakoś dużo bosów mam jeszcze do pokonania - ale też nie wiem za bardzo gdzie. mam nadzieję że to wyjdzie z gry. w ktorejś jaskini jest na końcu dwóch białych, gruby i chudy, na razie nie daję im rady, ale pasuje mi do tego jedno z trofeów.

więc z miejsc w które nie wiem jak wejść:

- nie wiem jak odblokować ten fragment mapy zimowej
- nie wiem jak wejść na górę na południe od tej wioski albinauryków
- nie wiem jak w tej podziemnej lokacji gdzie był zołnierz drakonidów (czy jakoś tak, trofeum za to zdaje się było) zejść w dół, tam gdzie widać ognisko w dole

[burnstein]

Musisz znaleźć drugi medalion do windy, nie pamiętam gdzie, to zjedziesz na dół, wiem, że jest (albo był, może spaczowali) sposób, zeby gdzieś tam zeskoczyć w przepaść i się spada koło figurki Mariki i z niego spawni już na dole. Do Albańczyków dostaniesz się właśnie z tej lokacji.

[Rudolf]

Torq mówi o tej wiosce trendowatych przy Hogwarcie. Tamta góra i lokacja obok bossa jaszczura się odblokują przy queście dla Ranni.

[Rudolf]

Aha, co do dodatkowej śnieżnej lokacji

Spoiler

W wiosce trendowatych jeden garnek przy ognisku jest do walniecia, to ukryty typ On da Ci pół medalionu albo da tipa, żeby takiej babce z wilkiem, którą znajdziesz po skończeniu lochu tam w południowej części Hogwartu ( wejście jakoś w skale) coś o tym powiedzieć to ona Ci to da, już nie pamiętam. Druga połowę znajdziesz w lokacji śnieżnej w jednym z zamków po pokonaniu skurwysynskiego bossa ze sztandarem, tam chyba skrzynka po nim będzie. Potem wracasz do windy, którą się dostałeś do śnieżnej i tam masz opcje wyboru medalionu. Brawo, dostajesz kolejne pół śnieżnej mapy Nie wiem czy też widziałeś, ale po pokonaniu gargulców tam jest trumna na końcu areny do kolejnej lokacji

[burnstein]

A, no tak, popieprzyło mi się z teleportem na drzewo. Do Albańczyków przez kałużę rotu.