295 odpowiedzi na ten temat

[Spuczan]

Ratchet?

[oranje]

W końcu ma dobre przysiadłem do gierki i nie ma żadnych wątpliwości, że jest rewelacyjna.
Jak Sylvek pisał to analogicznie taki GoW 2 z PS2. Wszystko robi lepiej od poprzedniczki, a historia na ten moment wciąga mocno.

[Schrodinger]

lol to troll?

[oranje]

Troll to twoja opinia o tej grze.

[Pico]

Szrot powoli zaczyna mieć wysublimowany gust, a ten mu opinię obraża .

Ten post był edytowany przez Pico dnia: 18 stycznia 2023 - 05:19

[Lady Luck]

Ja jeszcze katuję i świetnie się bawię. Dialogi są pierwsza klasa, pogaduchy w czasie zwiedzania umilają czas, potyczki nie nudzą, historia wciąga - no jest ołsom

Ten post był edytowany przez Lady Luck dnia: 18 stycznia 2023 - 06:42

[Pawlik]

Ja obecnie jestem jakoś za połową gry pewnie i obecnie uważam, że to najlepsza gra od lat. Początek jest średni ale po jakiś 10h historia nabiera takiego tempa, że dech zapiera. Piękna gra, piękna historia.

[Wezyr]

ludzie co ja czytam…

[Woroq]

Co Wy wiecie o wciągających historiach, emocjach, tragediach i poruszających dialogach/interakcjach pomiędzy bohaterami Prawdziwe emocje tylko w The House in Fata Morgana

A poważnie, nie rozumiem tych narzekań. GoW jest jak najlepszy film Marvela, i to jest komplement. To jedna z najlepszych wysokobudżetowych AAA skierowana do wszystkich. Nie musi się podobać, ale bez przesady z tym poniżaniem, Kratosowi byłoby przykro

[burnstein]

Tajkun ostatnio to już poleciał full Nintendo.

[Wezyr]

A poważnie, nie rozumiem tych narzekań. GoW jest jak najlepszy film Marvela, i to jest komplement. To jedna z najlepszych wysokobudżetowych AAA skierowana do wszystkich. Nie musi się podobać, ale bez przesady z tym poniżaniem, Kratosowi byłoby przykro

 

i główny punkt dlaczego jest nijaka

 

Nie jest to zła gra, bo jednak widać to słynne napracowanko, ale jak w temacie są same och-y i ach-y, a nikt nie wspomina o naciąganej fabule, mnóstwu niedomkniętych wątków, powtarzalności i fatalnym pacingu. Jeszcze zachwyt nad warstwą techniczną chociaż gra trąci past-genem jak żadna inna na PS4

 

To nie jest zła gra, ale nie róbmy z niej mesjasza, na miłość boską. To poprawna gra, z momentami. Jak filmy marvela, tylko tyle.

 

Najgorsze są jednak te 10/10 sypane jak z rękawa, bo recenzenci dają dupy za presskity. Ta średnia GoWa ma sugerować wybitność, a tak absolutnie nie jest.

Ten post był edytowany przez Wezyr dnia: 18 stycznia 2023 - 09:35

[keogh]

jak to dobrze, że nie grałem. Pozamiatałbym sobie chorągiewki.

[burnstein]

 

A poważnie, nie rozumiem tych narzekań. GoW jest jak najlepszy film Marvela, i to jest komplement. To jedna z najlepszych wysokobudżetowych AAA skierowana do wszystkich. Nie musi się podobać, ale bez przesady z tym poniżaniem, Kratosowi byłoby przykro

 

i główny punkt dlaczego jest nijaka

 

Nie jest to zła gra, bo jednak widać to słynne napracowanko, ale jak w temacie są same och-y i ach-y, a nikt nie wspomina o naciąganej fabule, mnóstwu niedomkniętych wątków, powtarzalności i fatalnym pacingu. Jeszcze zachwyt nad warstwą techniczną chociaż gra trąci past-genem jak żadna inna na PS4

 

To nie jest zła gra, ale nie róbmy z niej mesjasza, na miłość boską. To poprawna gra, z momentami. Jak filmy marvela, tylko tyle.

 

Najgorsze są jednak te 10/10 sypane jak z rękawa, bo recenzenci dają dupy za presskity. Ta średnia GoWa ma sugerować wybitność, a tak absolutnie nie jest.

 

 

slabe i na sile

[Wezyr]

Wiadomka, jeszcze napisz, że prowo. Gra kupiona na premierę, bardzo rozciągnięta, z niesatysfakcjonującym finałem.

 

Moje największe rozczarowanie ostatnich lat.

[Kazuo]

Z tymi "dyszkami" to w punkt, Wezyr. Kiedyś gra musiała być naprawdę wybitna, żeby zgarnąć taką notę od recenzenta, teraz wystarczy że ma ładnom graficzke, fajnom cinematic fabułke i można sobie pociachać przeciwnikoof, ale tak żeby się za mocno nie napocić, a później cyk, mamy 10/10 dla takich gier jak Spider-man, Horizon czy właśnie God of War. Wymagania graczy mam wrażenie, że spadają z roku na rok i tylko czekać aż za chwilę jakiś Assassyn z gameplayem przetrawionym i wysranym już 100 razy też otrzyma same dziesiątki.

 

 

[Shinigami]

 

Kiedyś gracze to byli gracze, żeby odkryć nowy miecz musiałem napierdalać 100h jednego moba, dla gołych cycków Lary przejść TR 20 razy 5 minut po północy siedząc twarzą na południowy-zachód, a podczas ładowania gry z kasety nie można było nawet pierdnąć, bo by się nie włączyła. A nie takie pizdy jak teraz, co gry mają dopracowane rach ciach ciach, wybór prawie nieograniczony, a ich ogólna jakość lepsza niż kiedykolwiek wcześniej.

[Kazuo]

Wy chyba naprawdę nie rozumiecie o czy mowa. Ja nie twierdzę, że gry teraz są kiepskie czy jakieś dużo gorsze niż kiedyś, sam też przecież dobrze się bawię przy takich popcorniakach jak GoW czy Spidey. Nawet nowa Bayonetta, która jest dokładnie w ten sam deseń (zabawa scasualizowana na maxa) sprawiła mi ogrom frajdy. Tylko bawi mnie to rozpływanie się i sypanie najwyższymi ocenami jakbyśmy mieli do czynienia z jakąś rewolucją w gatunku na miarę Dooma, GTA3 albo RE4 lub z jakimś arcydziełem pozbawionym wad. A to po prostu kolejny prosty slasherek, jakich było już dziesiątki, tylko z większym budżetem. To już serio bardziej ogarniałem zachwyty nad Death Stranding, które mi osobiście się nie podobało wcale, ale przynajmniej rozumiałem argumentację, że to coś nowego, ze świeżym i niespotykanym dotąd gameplayem.

Ten post był edytowany przez Kazuo dnia: 18 stycznia 2023 - 11:13

[Wezyr]

A nie takie pizdy jak teraz, co gry mają dopracowane rach ciach ciach, wybór prawie nieograniczony, a ich ogólna jakość lepsza niż kiedykolwiek wcześniej.

 

nie wiem skąd się urwałeś, ale najpewniej z choinki

 

Szkoda, że mylisz dopracowanie techniczne (dyskusyjne) z jakością gry. Smutne to, ale takich nam branża wychowała graczy.  Ta cała jakość Sony to jest balonik jakiego rynek dawno nie widział.

Ten post był edytowany przez Wezyr dnia: 18 stycznia 2023 - 11:15

[oranje]

Ty chyba mylisz, bo jakość gry jest bardzo wysoka. I chyba nikt w temacie nie mówi o Mesjaszu i grze 10/10. Jednak pisanie, że to tytuł na 6 czy 7 to jest albo trolling albo ktoś jest ślepy i głupi.

[Shinigami]

Wy chyba naprawdę nie rozumiecie o czy mowa. Ja nie twierdzę, że gry teraz są kiepskie czy jakieś dużo gorsze niż kiedyś, sam też przecież dobrze się bawię przy takich popcorniakach jak GoW czy Spidey. Nawet nowa Bayonetta, która jest dokładnie w ten sam deseń (zabawa scasualizowana na maxa) sprawiła mi ogrom frajdy. Tylko bawi mnie to rozpływanie się i sypanie najwyższymi ocenami jakbyśmy mieli do czynienia z jakąś rewolucją w gatunku na miarę Dooma, GTA3 albo RE4 lub z jakimś arcydziełem pozbawionym wad. A to po prostu kolejny prosty slasherek, jakich było już dziesiątki, tylko z większym budżetem. To już serio bardziej ogarniałem zachwyty nad Death Stranding, które mi osobiście się nie podobało wcale, ale przynajmniej rozumiałem argumentację, że to coś nowego, ze świeżym i niespotykanym dotąd gameplayem.

W twoim mniemaniu 10 powinna być zarezerwowana dla gry rewolucyjnej, w moim (i tych recenzentów, na których narzekasz) należą się jak najbardziej grom z najwyższej półki, nawet jeżeli nie wprowadzają żadnej rewolucji, jak najnowszy Kratos czy sequele od ND. No bo, skoro pierwsza część jakiejś gry dostała 10, to jak niby ocenić drugą, która jest tym samym, ale lepszym produktem? 8, bo odtwórcza, mimo że to i tak topka w branży w danym roku?

[Wezyr]

8+ to z PSXE to bardzo uczciwa ocena. Wysoka, ale nie przesadzona, bo GoW nie jest w każdym aspekcie lepszym produktem od poprzedniczki. Z resztą wiele dyszek poleciało GoW2018 za diametralną zmianę formuły, oczywistym jest, że jeśli tam był efekt nowości to tutaj on znowu nie występuje.

 

W przypadku jednego ujęcia wręcz jest to krok w tył, bo odbiera to wiele z potencjalnie widowiskowych wydarzeń fabularnych, kiedy taki widok sprawdził się w znacznie bardziej kameralnej poprzedniczce.

Ten post był edytowany przez Wezyr dnia: 18 stycznia 2023 - 11:33

[Kazuo]

W twoim mniemaniu 10 powinna być zarezerwowana dla gry rewolucyjnej, w moim (i tych recenzentów, na których narzekasz) należą się jak najbardziej grom z najwyższej półki, nawet jeżeli nie wprowadzają żadnej rewolucji, jak najnowszy Kratos czy sequele od ND. No bo, skoro pierwsza część jakiejś gry dostała 10, to jak niby ocenić drugą, która jest tym samym, ale lepszym produktem? 8, bo odtwórcza, mimo że to i tak topka w branży w danym roku?

 

A jaka to najwyższa półka, jak ta gra odstaje poziomem nawet od Elden Ring, który notabene też nie jest niczym wybitnym. Jedynka może jeszcze się na tę półkę z wysiłkiem wdrapywała, ale od tego czasu minęło już ładnych kilka lat i obecnie zrobienie po prostu tego samego, ale lekko podkręconego to już moim zdaniem za mało, żeby się aż tak przesadnie zachwycać. Jeżeli w 2027 wyjdzie kolejna część, równie bezpieczny sequel, z delikatnie tylko podkręconą walką, nieco większymi lokacjami i wyśrubowaną grafiką, to co, znowu będą się sypać dziesiątki? Idąc Twoją logiką: powinny, bo przecież gra będzie lepsza od poprzedniczek. Mniejsza, że gameplay będzie cały czas siedział w 2018 roku.

 

Zupełnie inaczej rozumiemy wystawianie grze maksymalnej noty. Można powiedzieć, że kiedyś to BYO, bo dycha nie była wtedy tylko zwykłą oceną - ona coś symbolizowała, dawała gwarancję że każdy się przy grze zesra, dozna nowych emocji, doświadczy euforii podczas grania. Była świętem. Otwierałeś Psx Extreme albo Neo Plus, widziałeś w oceniaczce "10/10", robiłeś wielkie oczy, po łydce ciekła sraka i już wiedziałeś, że musisz w to zagrać. Dzisiaj odpalasz pierwsza lepszą stronkę na necie, widzisz kolejną dychę dla GoWa, Horizona, Spider-mana albo jakiegokolwiek innego blockbastera Sony / From Software / Nintendo i sobie tylko myślisz "o fajnie, to musi być spoko gra. Poczekam na promkę i kiedyś pyknę". Taki obraz dyszek i wysokich średnich na metacritic.

[lukaszSA]

I?

[Mateo]

Z tego co pamiętam to tylko trzy dziesiątki były w PE. San Andreas 10-, MGS3: Substance i TLoU? Za 9+ od Torby dla Metroid Prime odstrzeliłbym mu jaja. Za to w Neo SOTC dostał betonowe 10 i chyba Twilight Princess..

[Kazuo]

I nico. Nikt Wam przecież nie zabrania wystawiać nawet 12/10 nowemu GoW'owi ani ejakulować podczas grania. Odniosłem się tylko do tego ile warte są dzisiaj najwyższe oceny od krytyków i jak niewiele potrzeba żeby gra wdrapała się na szczyt Metacritica.

[Tawotnica]

Ja widzę to podobnie jak Shini. Nie mam żadnego problemu z tym, że sypie się więcej 10/10 niż wcześniej. Przynajmniej mamy jedno oczko więcej do wyboru w skali 7-10 dla gier dużych wydawców  
 
Każdą tego typu ocenę i tak należy przefiltrować przez własne oczekiwania, gatunek gry, platformy na jakie się ukazuje etc. Stąd zupełnie mnie nie dziwią zarówno zachwyty nad Ragnarokiem jak i głosy zawodu. 
 

Można powiedzieć, że kiedyś to BYO, bo dycha nie była wtedy tylko zwykłą oceną - ona coś symbolizowała, dawała gwarancję że każdy się przy grze zesra, dozna nowych emocji, doświadczy euforii podczas grania. Była świętem.

 
To dla mnie jakby logiczne, bo kiedyś wychodziło mniej gier i praktycznie każdy pomysł był świeży.
Mimo tego mam wrażenie, że prowadziliśmy podobne dyskusje o skali ocen, zawyżonych/zaniżonych ocenach 5 - 10 - 15 lat temu.

Wraz ze starzejącą się i ciągle rozrastającą się branżą to normalne, że pewnej grupie graczy z większym bagażem doświadczeń jest ciężej dogodzić, bo mają więcej punktów odniesienia. Sęk w tym, że znakomita większość odbiorców, do których skierowane są branżowe media wystawiające te dychy nie będzie tych punktów odniesień posiadać.

[Sylvan Wielki]

Wezyr, sprawa ma się następująco - gusta. Poza tym sam napisałeś, że 8+ to uczciwa ocena. Z tego co wiem, wielu użytkowników na forum wystawia Ragnarok 9/10. Faktycznie, jest o co kopie kruszyć kopie.

Ale nawet to 10/10 da się spokojnie obronić. Tak jak napisał Shini. Typowa dycha nie musi był zarezerwowana dla przełomu, czy innej rewolucji growej. To ma być fantastyczna, dająca ogrom frajdy gra.

Dla mnie taką jest przykładowo Dead Cells i Darkest Dungeon. Niby nic przełomowego, ale przy obu spędziłem setki godzin bawiąc się doskonale zasadniczo nie widząc najmniejszej wady w tych pozycjach - na siłę brak łatwego poziomu trudności, przez co produkt jest mniej uniwersalny i wielu się od niego odbije, ale to już nie moje zmartwienie przecież.

W gruncie rzeczy na każde 10/10 można kręcić nosem i próbować je deprecjonować. Wiele redakcji i wielu graczy wystawiło Eldenikowi Bożemu 10/10, a można napisać, że to w sumie Dark Souls 4 w otwartym świecie, sprawdzone mechaniki, często kulejące, plus niezachwycająca szata graficzna - 7/10.

GoW z 2018r. był fantastyczny. Ten jest lepszy w każdym aspekcie. Niby machanie toporem, a jednak wzbudza emocje i pokazuje
Part II jak to robić bez kontrowersji. Systemowo również jest bardzo dobrze. Grałem na wysokim poziomie trudności i palce mają co robić, a walka daje satysfakcję.

Graficznie Ragnarok prezentuje się znakomicie. Kapitalnie wymodelowane postaci, zachwycająca stylistyka, glorius 60 klatek do tego i odpowiednia ostrość obrazu. Po Kratosie ujmą dla twórców powinno być wypuszczenie gry w niższych niż 1440p z 60 k/s wartościach.

Weź także poprawkę na to, gra międzygeneracyjna, która również hula na PS4 z końcówki 2013 roku.

 

Ej Sylvan, a grałeś w Bajonettę???

Ej, Kazuo, grałeś. Już lata temu na forumku napisałem przecież, że pierwsza Bajo to wybitny slaszer.

[burnstein]

(...)

 

Zupełnie inaczej rozumiemy wystawianie grze maksymalnej noty. Można powiedzieć, że kiedyś to BYO, bo dycha nie była wtedy tylko zwykłą oceną - ona coś symbolizowała, dawała gwarancję że każdy się przy grze zesra, dozna nowych emocji, doświadczy euforii podczas grania. Była świętem. Otwierałeś Psx Extreme albo Neo Plus, widziałeś w oceniaczce "10/10", robiłeś wielkie oczy, po łydce ciekła sraka i już wiedziałeś, że musisz w to zagrać. Dzisiaj odpalasz pierwsza lepszą stronkę na necie, widzisz kolejną dychę dla GoWa, Horizona, Spider-mana albo jakiegokolwiek innego blockbastera Sony / From Software / Nintendo i sobie tylko myślisz "o fajnie, to musi być spoko gra. Poczekam na promkę i kiedyś pyknę". Taki obraz dyszek i wysokich średnich na metacritic.

 

 

Jarałeś się bo byłeś dzieckiem, a gry kosztowały 0,99 zł, więc brało się wszystko.

Ten post był edytowany przez burnstein dnia: 18 stycznia 2023 - 12:30

[xell]

10 lat temu Bioshock Infinite zgarnęło 94 na MC. Problem nadmuchanych ocen nie jest niczym nowym.

 

[Wezyr]

Wezyr, sprawa ma się następująco - gusta. Poza tym sam napisałeś, że 8+ to uczciwa ocena. Z tego co wiem, wielu użytkowników na forum wystawia Ragnarok 9/10. Faktycznie, jest o co kopie kruszyć kopie.

Ale nawet to 10/10 da się spokojnie obronić. Tak jak napisał Shini. Typowa dycha nie musi był zarezerwowana dla przełomu, czy innej rewolucji growej. To ma być fantastyczna, dająca ogrom frajdy gra.

 

OK, ale 10/10, bo "gra się fajnie" to już naprawdę równanie w dół. Gracze mają jeszcze jakiekolwiek standardy czy już tylko lecimy, bo fajne? Z resztą jak czytasz te recki to bardzo rzadko mówi się o wadach których jest naprawdę sporo w tej grze i to jest całe clou mojej wypowiedzi, nie mogę obojętnie przejść obok jednostronnych, kompletnie oderwanych od jakiejkolwiek krytyczności opinii na temat tej gry.

Ten post był edytowany przez Wezyr dnia: 18 stycznia 2023 - 12:33