TLOU remajster
Zżyłem się z tą małą lampucerą Ellie
TLOU remajster
Zżyłem się z tą małą lampucerą Ellie
Tylko łapy precz, bo jest zarezerwowana dla Kazua.
ODST średnio mi podeszło, głównie przez te wybijające z rytmu łażenie po Mombasie. Grafika też już mocno niedzisiejsza. OST za to spoko. No, to dawać to Reach jeszcze.
The Order: 1886 - w końcu przebrnąłem. Za dużo cutscenek, za mało gry, nie ma zbytnio z czego czerpać satysfakcję w tym tytule (bo strzelanie jest tylko "ok"). Oby więcej nie robili już takich gier. 2+/6
CoD Advanced Warfare - jak na CoDa bardzo dobry CoD, ja tam lubię raz na rok przejść kampanię z dobrze oskryptowanymi misjami, w których jest poważny rozpie&dol wszystkiego/kitranie się w cieniu, a to wszystko zmontowane w miły dla januszowego oka sposób. 8.1/10
Nier. Zakończenie A
Co za kiepska gra. Do teraz drapię się po głowie zastanawiając o co chodzi w tym całym hypie i kultowości tytułu.
Gra jest nudna, powtarzalna do wyrzygu, pusta i niestety, story telling w grze nie istnieje. To niesamowite jak spieprzono potencjał, które w grze drzemie. Otoczka fabularna jest świetna, cholernie interesująca, tyle, że by się o niej dowiedzieć trzeba poszperać w necie bo gra w żaden sposób głębi fabularnej przekazać nie potrafi...Wiem, wiem jest NG+, ale skoro standardowe NG nie radzi sobie kompeltnie z fabułą, którą gra powinna opowiadać wątpię by tym razem miało być inaczej.
Zmarnowany potencjał. Gdyby nie potyczki z bossami i ciekawość o co w tym całym "hype" chodziło rzuciłbym grę jakieś 15h godzin temu.
Warto zapoznać się z tłumaczeniem Grimoire Noir, dostępnym gdzieś tam w necie - to tam odkryłem potencjał gry. Niestety, powinienem być jego świadkiem w grze, w której można zaznać jedynie nudy i zmęczenia powtarzalnością.
Ostatnimi czasy przeszedłem:
JULIA Among the Stars - indie przygodówka sci-fi na PC. Bardzo przyjemny klimacik, brak bullshitowych zagadek. Niektóre tezy (azot wybuchowym gazem) czy rozkminki autorów (np. że ludzkość ewoluuje w ciągu kilkuset lat tak, że obecna osoba nie mogłaby się odnaleźć) są trochę komiczne, ale ogólnie dobra gra.
Shadowrun Hong Kong - miał być mesjasz, nie ma mesjasza. Gra niestety nie jest tak dobra jak Dragonfall, misje są krótkie, walka łatwa, między misjami jest za dużo czytania, końcówka nie jest tak mocna. Mimo wszystko fajna giereczka.
Marlow Briggs - technicznie poprawny klon God of War osadzony w azteckich klimatach zrobiony przez Słoweńców. Fajne poczucie humoru, zbyt duża powtarzalność niestety i kiepski dizajn niektórych bossów
Guacamelee - pewnie większość osób to ograła bo było w rozmaitych plusach i goldach i humble bundlach, więc nie ma sensu się rozpisywać. Fajne meksykańskie klimaty, nieskomplikowany ale angażujący system walki, poprawna metroidowa konstrukcja świata.
Post sponsorowany przez wyraz "fajny"
Nier. Zakończenie A
Co za kiepska gra. Do teraz drapię się po głowie zastanawiając o co chodzi w tym całym hypie i kultowości tytułu.
Gra jest nudna, powtarzalna do wyrzygu, pusta i niestety, story telling w grze nie istnieje. To niesamowite jak spieprzono potencjał, które w grze drzemie. Otoczka fabularna jest świetna, cholernie interesująca, tyle, że by się o niej dowiedzieć trzeba poszperać w necie bo gra w żaden sposób głębi fabularnej przekazać nie potrafi...Wiem, wiem jest NG+, ale skoro standardowe NG nie radzi sobie kompeltnie z fabułą, którą gra powinna opowiadać wątpię by tym razem miało być inaczej.
Zmarnowany potencjał. Gdyby nie potyczki z bossami i ciekawość o co w tym całym "hype" chodziło rzuciłbym grę jakieś 15h godzin temu.
Warto zapoznać się z tłumaczeniem Grimoire Noir, dostępnym gdzieś tam w necie - to tam odkryłem potencjał gry. Niestety, powinienem być jego świadkiem w grze, w której można zaznać jedynie nudy i zmęczenia powtarzalnością.
W sumie nie. Gra jest nudna i wujowa sama w sobie, ale nawet to, co fabularnie prezentuje bez Grymuaru jest dobre. Nier koncentruje się na historii ojca, który chce uratować swoją córkę, a świat jest tylko otoczką, rozszerzaną na różne sposoby poprzez historie z rozmów z enpecami. Historia jest na tyle zgrabna, że nie ma tam miejsca na "dawno, dawno temu zdarzyło się to, a później z nieba spadło gigantyczne dziecko i był smok i ogólnie pada sól". Tego wszystkiego można dowiedzieć się z materiałów zebranych w necie, bo w sumie gdyby to miało się znaleźć nawet w samej grze, to pewnie wrzuciliby takie informacje w formie dokumentów do czytania.
Zalicz drugie przejście i oglądaj filmiki, zobaczysz w nich trochę nowych rzeczy. Jak nie będziesz miał pary do parcia dalej po tym, to zakończenia C i D sprawdź sobie w necie.
Shinigami, mi raczej chodzi o konflikt Ghost vs Shell
Zastanawiam się nad tym NG+, muzyka jest fenomenalna i trochę ciągnie mnie do gry, ciekawość też swoje robi ale cała reszta wręcz krzyczy "Olej to! Jest milion lepszych gier". Zobaczymy.
Kolejne przejścia zaczynasz od momentu odrodzenia Kaine, wiec nie będziesz musiał na szczęście przelecieć całej gry od nowa. 5-10 godzin i po sprawie.
Ostatnio to Max Payne 3 - kawał dobrej giereczki, aż ciężko się było oderwac
AC IV Black Flag - przeszedłem kiedyś ok 5 rozdziałów i dałem sobie spokój, bo mnie nie wciągnęło. Już miałem sprzedawać po jakimś czasie, ale pomyslałem, że dam jej szansę jeszcze jedną. I się opłaciło. Wciągnęły mnie nawet bitwy morskie Gra spoko, ale szczerze, to lepiej bawiłem się przy AC3 (nie wspominając najlepszego AC2), ale mam chęć na Unity. Albo Rogue'a, bo jeszcze mam PS3 w domu. 8.0/10
SH skończ!
Mam trochę gier na PS3 jeszcze do przejścia, w tym SH.
mi się właśnie ta atmosfera w TR podobała. w końcu jesteśmy tylko drobną dziwoją wśród bandy degeneratów;) tak to by była tylko podróbka Uncharted, gdzie Nate kładzie trupem 50 kolesi i nadal tryska humorem.
Co kto woli
Im dalej od ponurości i zaszczucia? Deb ewidentnie ewoluuje w stronę fana Mario.
nigdy
Jasne, w przyszłym roku jak się spotkamy w Kołobrzęku pewnie będziesz w t-shircie z Yohim
NIEEEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!
Wiedźmin 3
Też wiedźmina trzeciego, ale