Dobrą drużynę miałeś.
Co ostatnio skończyłem/skończyłam?
#10381 Napisany 10 lutego 2024 - 08:35
#10382 Napisany 18 lutego 2024 - 21:56
To samo mogę napisać. Nie dziwię się, że Gamespot dał swego czasu 9/10 temu tytułowi.Nobody Saves the World - fantastyczna gra, polecam każdemu.
Gra to dungeon crawler, który daje dużo satysfakcji zwłaszcza w kanapowym koopie (z Wredną bawiliśmy się świetnie). Robienie buildów pod konkretny dungeon i trafne wymyślanie taktyk na konkretne wyzwanie - to chyba dawało najwięcej funu. Nawet wypełnianie questów dla postaci pod koniec gier, by były podbite na S, to czysta przyjemność delikatnego grindu. Do tego mamy niemal platynę, bo tylko trzeba ubić finałowego bossa na NG+.
Ode mnie takie 4+/6, bo, mimo, że to nie moje gatunkowo klimaty, to bawiłem się wręcz wyśmienicie.
#10383 Napisany 20 lutego 2024 - 14:30
Sea of Cocks
Fajna i dłuższa niż się spodziewałem gierka (40h leciutko), w dodatku taka przy której czuć, że deweloperzy włożyli w nią sporo serducha. Z rzeczy zrobionych świetnie to na pewno oprawa: grafika jest PRZEŚLICZNA, bardzo kolorowa, pełna przykuwających oko efektów i z mnóstwem ruchomych elementów, dzięki czemu świat nie sprawia wrażenia zbyt statycznego. Niektóre animacje są przeurocze (np. sposób w jaki porusza się B'st przechodząc przez wąskie przesmyki lub pływając w wodzie). W parze z grafą idzie genialna muza, battle theme można spokojnie ustawić na dzwonek w telefonie
Z rzeczy zrobionych dobrze: walka i fabuła. Co prawda ani jeden ani drugi element nie jest wybitny (Chained Echoes poza zasięgiem), ale oba robią to co robić powinny: sprawiają frajdę. Zwłaszcza skillowe starcia, które niby są turowe, ale jednocześnie ładnie testują refleks.
Z rzeczy zrobionych średnio lub kiepsko: dosyć małe rozbudowanie świata i ogólna prostota. Lokacje nie są zbyt duże, zagadki są banalne, bossowie to jakiś żart (nauczycie się blokować ataki i korzystać z Mooneranga i zapieprzacie przez grę jak fwanky zapieprza do swojego dealera po kolejną działkę), a większa swoboda działania pojawia się o wiele zbyt późno. Ok, Chained Echoes też nie było absurdalnie trudne, ale tam chociaż można było podkręcić poziom wyzwania w opcjach. Sea of Stars to z kolei takie bardzo luźne, wręcz relaksujące erpegowe doznanie, akurat żeby nacieszyć zmysł wzroku, słuchu i doświadczyć prostej, ale sympatycznej historii i przesadnie się przy tym wszystkim nie spocić.
#10384 Napisany 20 lutego 2024 - 14:33
Jak chcesz podkręcić poziom wyzwania, to jest taki relic w miasteczku ze screena.
#10385 Napisany 20 lutego 2024 - 14:43
A to nie wiem co on daje, wszystkie reliki na które trafiałem ułatwiały grę, więc po pewnym czasie przestałem na nie w ogóle zwracać uwagę IMO gra by mocno skorzystała, gdyby nie mechanika "wskrzeszania" postaci podczas walki, czasem odczekasz jedną albo dwie tury i ziomek wraca do gry jakby nigdy nic. Po co coś takiego.
#10386 Napisany 20 lutego 2024 - 14:48
#10387 Napisany 20 lutego 2024 - 14:50
#10388 Napisany 20 lutego 2024 - 14:55
A, dobra, tamten to jest coś za coś, a jest jeszcze jeden bez pozytywów.
DUBIOUS DARE For those who prefer grittier combat, demanding more strategy and timing skill. Increases damage taken by 40%
Można sobie odpalić obydwa na raz.
Z naturalnych względów niespecjalnie interesowały mnie te reliki
#10389 Napisany 29 lutego 2024 - 18:04
Trzecie podejście, przy dwóch pierwszych się odbiłem, bopoczątek strasznie nudny, ale później co się dzieje. Jedna z nielicznych gier, która daje Ci możliwość bycia złym skurwielem na 10 różnych sposobów.
Dialogi są czasami iście komediowe (spoiler z końcówki)
#10390 Napisany 03 marca 2024 - 10:27
Cyberpunk 2080
Ile to już lat minęło, ale w końcu się zmusiłem do przejścia naszej epopei narodowej i mam kilka przemyśleń.
Zacznijmy od warstwy technicznej. Ta gra powinna wyjść dopiero teraz, bo dopiero teraz jest skończona. Podczas tego przejścia natknąłem się na akceptowalną (po premierze) ilość bugów, które powinny być teraz łatane w ramach standardowego wspierania nowej gry. Jak było w rzeczywistości wszyscy wiemy. Graficznie jest spoko, ale zawsze było (już na premierę grałem na Series X), więc updatu w tym obszarze za bardzo nie widzę (tryb RT na konsoli to jakieś jaja, jedyną różnicą jest bardzo chujowy klatkarz). Fizyka pojazdów jest średnia, symulacja miasta to żart.
Gameplay? No też średnio. Na szczęście na easy/normal można się w miarę spokojnie przebijać przez wrogów (pod koniec gry całkowicie (no, poza momentami kiedy to odblokowywało przejścia lub linie dialogowe) olałem rozwój postaci, wszczepy w zasadzie olałem od początku). Strzelanie z niektórych broni jest całkiem fajne, ale kiedy walczymy z szybkim przeciwnikiem to przestaje być fajne bo ciężko mi było nad nimi nadążać. Otwarty świat tylko tu przeszkadza bo jego przemierzanie nie przynosi żadnej frajdy. W sumie to przydałby się jakiś fajny fabularnie liniowy shooterek
No i właśnie fabuła. W to CD Projekt potrafi, choć są pewne mankamenty. Główny wątek jest spoko, choć odczuwam pewien niedosyt.* Wątki poboczne są różne od słabych po wybitne. Te wybitne fajnie się łączą z główną historią (choć to raczej za sprawą postaci budujących relacje z V) - to mi się bardzo podoba, dlatego jak słyszę o tym co planują w nowym wiedźminie to już nawet nie chce mi się rzygać. To moim rzygom chce się rzygać.
Niestety czuję że kuleje światotwórstwo. Brakuje tu jakiegoś lepszego wprowadzenia do lore (niby są drzazgi, ale po czymś takim spodziewałbym się uzupełnienia świata o mniejsze konkrety a nie o podstawy (kolega który skończył grę nie miał pojęcia że tam była wojna domowa w USA i USA już nie ma)). Ja wiem że robienie postaci lore dumpingowych wygląda słabo (pozdrowienia dla Liary i Tali w pierwszym ME) ale tutaj nie ma nic. Przez ten brak wprowadzenia czułem się obco w tym świecie przez co nie do końca mogłem się w niego zanurzyć co z kolei sprawiło, że nie zbudowałem więzi z postaciami. To słabo jak na grę stojącą fabułą.
Ogólnie gra jest bardzo dobra, ale nie wybitna. Management zadbał o to żeby było chujowo technicznie, ale nawet gdyby na premierę było jak w przypadku gier Nintendo niestety nie byłoby mesjasza - to uniemożliwiło kilka decyzji projektowych.
* moje zakończenie
Ten post był edytowany przez lukaszSA dnia: 03 marca 2024 - 10:31
#10391 Napisany 05 marca 2024 - 23:10
25h, 120 puzelków
Fajny plot twist na końcu ale puzelki w większości takie se
7.5/10
#10392 Napisany 11 marca 2024 - 10:15
#10393 Napisany 11 marca 2024 - 11:08
Z tego co mi wiadomo, to nie jest żadna alternatywna historia fanie przebierańcu.
#10394 Napisany 11 marca 2024 - 11:21
Skończyłem w końcu Alana Wake'a II.
Świetna gra, choć walka czasami była frustrująca (głównie przez dodge).
Zakończenie z Final Drafta obejrzę już chyba na YT. Ale na DLC czekam.
#10395 Napisany 11 marca 2024 - 13:05
Lol może jednak zagraj w grę zanim jebniesz kocopoła.Z tego co mi wiadomo, to nie jest żadna alternatywna historia fanie przebierańcu.
#10396 Napisany 11 marca 2024 - 13:24
RoboCop: Rogue City is set between the second and third RoboCop films, RoboCop 2 and RoboCop 3 respectively.
Podejrzewam, że powinienem też zalecić sprawdzenie w słowniku znaczenia słowa 'alternatywna'.
#10397 Napisany 11 marca 2024 - 13:26
#10398 Napisany 11 marca 2024 - 13:36
alternatywy 4
#10399 Napisany 11 marca 2024 - 13:46
#10400 Napisany 11 marca 2024 - 14:02
Fajna alternatywna historia w której to Robocop jest zły, a ED-209 dobry i ma wmontowany mózg przesympatycznego Shiba Inu który zginął potracony przez radiowóz Robocopa.
#10401 Napisany 11 marca 2024 - 14:19
Mateo a jak tam gra roku Zelda ukończona już?
#10402 Napisany 11 marca 2024 - 14:34
#10403 Napisany 11 marca 2024 - 14:40
No to fajnie się składa, bo jak już kuzynek ukończy BotW, to wtedy będziesz mógł mu pożyczyć TotK, żeby nie musieć w nią grać. ;]
Ten post był edytowany przez ACZ dnia: 11 marca 2024 - 16:15
#10404 Napisany 11 marca 2024 - 14:44
#10405 Napisany 17 marca 2024 - 15:17
Resident Evil 2 Remake - wowowo, znakomita giereczka, cudowny eksplor, miodne puzzle, świetne strzelanie i przede wszystkim znakomity klimat. Nawet nie przeszkadzał mi jeden z najmniej lubianych patentów w giereczkach, czyli ktoś się ściga i trzeba uważać.
Resident Evil 3 Remake - nonono, tak sobie bym powiedział. Po pierwsze jest tak krótko, że byłoby mi smutno dać za to więcej niż 100 złotych (dzięki pan gamepass), Jill w porównaniu do Leona średnio mi siadła jako bohaterka, ten Carlos w ogóle z dupy, a Nemesis to jakiś kurwa dziwny im wyszedł, w ogóle zero napięcia przy spotkaniach z nich, plus dwa okropne boss fighty kopiuj wklej w jakiejś psiej formie. Dotarły to mnie wieści, że w rimejku zmasakrowano tego potwora, więc może dobrze, że nie grałem w oryginał bo byłoby mi jeszcze bardziej smutno.
Resident Evil Village - bardzo lubię siódemkę, tutaj też się nie zawiodłem mimo, że niestety porzucono horror na rzecz akcji (chociaż dom Beneviento jakoś to wynagradza bo to jedna z lepszych i bardziej creepy horrorowych akcji jakie znam). Znakomita strzelanka, absolutnie topowy eksplor i frajda z czyszczenia mapki i odnajdywania każdego skarbu. Najgorszym punktem znowu oczywiście ETHAN i kurwa fabuła nawet nie pisana na kolanie tylko chyba na pięcie, sensu to nie ma za grosz. Wiem, że to Resident, ale jak od tej serii może wyżyn w segmencie opowiadania historii nie oczekuję (oczekuję głównie corny dialogów, też ich nie ma...) tak no trochę przesada. Cała akcja na linii Chris - Ethan to jedno wielkie XD. No i totalnie szkoda, że WIELKA BABA szła do ostrzału tak szybko, zdecydowanie najciekawsza i najbardziej charakterystyczna postać z bandy antagonistów, Miranda słabiutka, jak i ogólnie cała końcówka zaczynając od Modern Warfare w wiosce kończąc na bOhAtErStWiE Ethana na koniec. xD
Taki miałem residentowy czas, skończę jeszcze DLC z Rose do ósemki, chwilka przerwy i odpalam to na co czekałem najbardziej, czyli RE4.
#10406 Napisany 17 marca 2024 - 17:11
Największa beka w całym Village, to
Aczkolwiek po T-Rexie z RE6 to wszystko i tak pikuś.
#10407 Napisany 18 marca 2024 - 23:30
#10408 Napisany 18 marca 2024 - 23:56
#10409 Napisany 19 marca 2024 - 00:07
#10410 Napisany 19 marca 2024 - 00:37
Scenariusz Leona jest akurat świetny.