Skocz do zawartości

Zdjęcie

Co ostatnio skończyłem/skończyłam?


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
10461 odpowiedzi na ten temat

#10411 Kazuo Napisany 19 marca 2024 - 08:46

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

Poczekaj aż zagrasz Chrisem i po pierwszych 5 minutach skończą Ci się naboje i będziesz musiał wszystkich przeciwników kasować kopniakami :olo: 

 

A tak poważnie, to ja też lubię tę grę, nawet bardziej od RE7. Jak już wygrzebię się z nowości, to ruszam z giga maratonem Residentów. 


  • 0

#10412 Nyjacz Napisany 19 marca 2024 - 10:23

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 12 011 Postów:

RE6 to brawler-shooter i tak powinien być traktowany. Kiedyś mi doskwierała mała liczba ammo, a potem zczaiłem jak ta gra jest zaprojektowana - pod absolutny mayhem kombosowo-przewrotkowo-strzelankowy. Dlatego kampania Leona jest najsłabsza. Ja wiem, że ma fajny klimacik na początku, bo miasto i kościół, ale mniej więcej od katakumb jest strasznie słabo. U Chrisa jest super, a u Jake'a nie dość, że fajne klimaty, to różnorodność i akcja pędzi na złamanie karku. W koopie RE6 to super giereczka, tragiczny Resident, ale super giereczka!


  • 0

#10413 Sotaku Napisany 19 marca 2024 - 10:51

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 688 Postów:
Ja piątkę i szóstkę przechodziłem tylko w coopie, nigdy nie przechodziłem ich sam. Dlatego też zawsze mi się podobały, ale tu się zgadzam z Nyu, szóstka to fajna gra w coopie ale słaby Resident.
  • 0

#10414 Kazuo Napisany 19 marca 2024 - 11:10

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

RE6 to brawler-shooter i tak powinien być traktowany. Kiedyś mi doskwierała mała liczba ammo, a potem zczaiłem jak ta gra jest zaprojektowana - pod absolutny mayhem kombosowo-przewrotkowo-strzelankowy. Dlatego kampania Leona jest najsłabsza. Ja wiem, że ma fajny klimacik na początku, bo miasto i kościół, ale mniej więcej od katakumb jest strasznie słabo. U Chrisa jest super, a u Jake'a nie dość, że fajne klimaty, to różnorodność i akcja pędzi na złamanie karku. W koopie RE6 to super giereczka, tragiczny Resident, ale super giereczka!

Wszystko pięknie i fajnie, problem tylko w tym, że gra absolutnie nie jest zaprojektowana pod naparzankę melee i to z wielu powodów:

1. obecność paska staminy, który szybko się wyczerpuje i sprawia, że również ta taktyka nie jest zbyt efektywna (co nie zmienia faktu, że dalej jest koniecznością w przypadku, kiedy kończy się ammo). Widok zsapanego Chrisa, który po dwóch uderzeniach z bara nie ma już więcej siły na zadanie kolejnego ciosu, to jeden z najbardziej przykrych widoków w historii RE...

2. zastosowany system osłon, który jest najszerzej zastosowany właśnie u Chrisa, w domyśle zachęcający do tego, aby się chować i strzelać in Gears style

3. masa przeciwników atakująca z dużej odległości (uzbrojeni w karaibiny J'avo, helikopter itp)

4. system skillów obejmujący głównie giwery

 

Walka przy użyciu rąk i nóg to w tej grze ostateczność, do której niestety gracz często jest zmuszony przez chroniczny brak amunicji, a nie sensownie zaprojektowana mechanika, z której powinno się często korzystać mixując ją ze strzelaniem.

 

O dziwo, u Leona i Jake'a nigdy nie miałem takiego problemu. Tym samym według mnie Redfield ma najgorszą ścieżkę ze wszystkich. Ten moment kiedy biega się po budynku i szuka ludzi-pająków, żeby im sprzedać kopniaka (bo oczywiście magazynki są już puste), a one uciekają tak szybko, że i tak nie idzie ich trafić xD albo walka z Hadesem i czekanie, aż łaskie gra nam podrzuci kilka pocisków do pistoletu, żeby W OGÓLE zadać mu jakieś obrażenia, przez co całe starcie trwa o wiele dłużej i sprawia o wiele więcej problemu niż powinno. Piekielnie nieprzemyślana kampania, a melee było milion razy lepiej zrobione w RE4 i RE5 jako finishery / bonusowy damage zadawany ogłuszonym przeciwkom.

 

Ale i tak bardzo lubię tę grę :)


Ten post był edytowany przez Kazuo dnia: 19 marca 2024 - 11:23

  • 0

#10415 oranje Napisany 19 marca 2024 - 12:41

oranje

    15-2-0

  • Forumowicze
  • 14 115 Postów:

Poczekaj aż zagrasz Chrisem i po pierwszych 5 minutach skończą Ci się naboje i będziesz musiał wszystkich przeciwników kasować kopniakami :olo:

A tak poważnie, to ja też lubię tę grę, nawet bardziej od RE7. Jak już wygrzebię się z nowości, to ruszam z giga maratonem Residentów.

No właśnie Chris raczej słaby był, ale już Jake ma chyba najlepszą kampanię.
  • 0

#10416 Nyjacz Napisany 19 marca 2024 - 14:08

Nyjacz

    ( ˇ෴ˇ )

  • Forumowicze
  • 12 011 Postów:


RE6 to brawler-shooter i tak powinien być traktowany. Kiedyś mi doskwierała mała liczba ammo, a potem zczaiłem jak ta gra jest zaprojektowana - pod absolutny mayhem kombosowo-przewrotkowo-strzelankowy. Dlatego kampania Leona jest najsłabsza. Ja wiem, że ma fajny klimacik na początku, bo miasto i kościół, ale mniej więcej od katakumb jest strasznie słabo. U Chrisa jest super, a u Jake'a nie dość, że fajne klimaty, to różnorodność i akcja pędzi na złamanie karku. W koopie RE6 to super giereczka, tragiczny Resident, ale super giereczka!

Wszystko pięknie i fajnie, problem tylko w tym, że gra absolutnie nie jest zaprojektowana pod naparzankę melee i to z wielu powodów:
1. obecność paska staminy, który szybko się wyczerpuje i sprawia, że również ta taktyka nie jest zbyt efektywna (co nie zmienia faktu, że dalej jest koniecznością w przypadku, kiedy kończy się ammo). Widok zsapanego Chrisa, który po dwóch uderzeniach z bara nie ma już więcej siły na zadanie kolejnego ciosu, to jeden z najbardziej przykrych widoków w historii RE...
2. zastosowany system osłon, który jest najszerzej zastosowany właśnie u Chrisa, w domyśle zachęcający do tego, aby się chować i strzelać in Gears style
3. masa przeciwników atakująca z dużej odległości (uzbrojeni w karaibiny J'avo, helikopter itp)
4. system skillów obejmujący głównie giwery

Walka przy użyciu rąk i nóg to w tej grze ostateczność, do której niestety gracz często jest zmuszony przez chroniczny brak amunicji, a nie sensownie zaprojektowana mechanika, z której powinno się często korzystać mixując ją ze strzelaniem.

O dziwo, u Leona i Jake'a nigdy nie miałem takiego problemu. Tym samym według mnie Redfield ma najgorszą ścieżkę ze wszystkich. Ten moment kiedy biega się po budynku i szuka ludzi-pająków, żeby im sprzedać kopniaka (bo oczywiście magazynki są już puste), a one uciekają tak szybko, że i tak nie idzie ich trafić xD albo walka z Hadesem i czekanie, aż łaskie gra nam podrzuci kilka pocisków do pistoletu, żeby W OGÓLE zadać mu jakieś obrażenia, przez co całe starcie trwa o wiele dłużej i sprawia o wiele więcej problemu niż powinno. Piekielnie nieprzemyślana kampania, a melee było milion razy lepiej zrobione w RE4 i RE5 jako finishery / bonusowy damage zadawany ogłuszonym przeciwkom.

Ale i tak bardzo lubię tę grę :)

Jasne, ta gra ma mocne problemy z balansem, ale widziałem co w niej prosi na PC wyczyniają. Jest (mała) grupa osób, dla której to jedyny właściwy RE, tzn. tak im podpasowała gra, że wymasterowali jej mechaniki na medal i gdyby mieli wymienić dwie najlepsze gry na ziemi, to rzuciliby RE6 i Vanquish. Moze się to wydawać dziwne, ale fakt faktem, że podobnych gier jest ekstremalnie mało.

RE6 po jakimś tweak modzie byłby super. A tak, dla mnie jest po prostu fajna gra do coopa.
  • 0

#10417 Mateo Napisany 19 marca 2024 - 14:12

Mateo

    Demigod

  • Forumowicze
  • 7 123 Postów:
Dyskusja na żyletki.
  • 0

#10418 Kazuo Napisany 19 marca 2024 - 14:22

Kazuo

    ziomeczek Goofy'ego

  • Forumowicze
  • 18 498 Postów:

ezgif-3-6960801a0a.gif

 

k7d6Fd.gif

 

tumblr_m2ce6pyX521rrqomso1_500.gif

 

 

 

Lubię ponarzekać na melee, ale trzeba uczciwie przyznać, że strzelanie jest mega miodne. I jeszcze te kontry jak w jakimś dobrym slasherze :banderas: W ilu grach można robić takie rzeczy? 

 

Tak naprawdę system walki rozwija skrzydła dopiero w Mercenaries, gdzie nie musimy za bardzo martwić się o ammo, a przeciwników do masakrowania jest w opór.


Ten post był edytowany przez Kazuo dnia: 19 marca 2024 - 14:23

  • 0

#10419 Sotaku Napisany 25 marca 2024 - 23:28

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 688 Postów:
RE2 scenariusz Claire skończony. Był trudniejszy niż Leona, ale więcej z niego pamiętałem. Była scena kiedy wychodziliśmy garażem z posterunku i wiadomo było że coś na nas wyjdzie, obróciłem się i nikogo nie było, brama powoli się otwiera (w tym czasie żona coś do nas mówi) i zobaczyliśmy go tuż za nami, przyszedł z innej strony niż się spodziewaliśmy ;) ryknelismy i tego się wystraszyła żona tak, że też ryknęła, po chwili mówi tylko "co to za gra, w co wy gracie" i wyszła a my z córką dostaliśmy ataku śmiechu.

Drugi scenariusz jest intensywniejszy, cały czas Tyrant na plecach, a potem Bill. Kiedy tylko skończyliśmy i córka zobaczyła sobie wszystkie prace koncepcyjne i wszystkie stwory, od razu chciała włączyć trójkę, co też uczyniliśmy. Gierkę zostawiłem, bo może wrócę do niej...w sumie za dużo do tej platyny nie zostało, ale na pewno najpierw trójka.
  • 1

#10420 Sotaku Napisany 28 marca 2024 - 21:27

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 688 Postów:
RE3 skończone, gra jest krótsza, trochę ładniejsza niż dwójka, jest kilka fajnych zazębień miejsc i osób. Jest też na pewno łatwiejsza i bardziej nastawiona na strzelanie, ale tak też było w oryginale. Bawiłem się dobrze, dla córki był to pierwszy raz z tą częścią i chyba wpadła na dobę i chce więcej, myślę o 7 i 8...ale nie wiem czy czymś nie przegryzę przedtem.
  • 0

#10421 burnstein Napisany 28 marca 2024 - 21:43

burnstein

    ostatni król forumka

  • Reformatorzy
  • 51 130 Postów:

Polecam 13 Sentinels Aegis Rim, lubisz fabularne gierki, ta ci się spodoba.


  • 0

#10422 Woroq Napisany 30 marca 2024 - 10:53

Woroq

    The Ukulele Man

  • Reformatorzy
  • 5 791 Postów:
Dark Souls na Switchu. Szkoda, że nie ma DS2 :(
Cudna gierka, szkoda, że po ostatnim bossie gra zaczyna się od początku :( Pominąłem smoka z dodatku i Gwynelyn, co się okazało, jak było już za późno.

Tak czy inaczej, Mesjasz 10/107
  • 1

#10423 tomasz Napisany 30 marca 2024 - 12:13

tomasz

    ILLEGAL STREET-RUNNING SCENE

  • Forumowicze
  • 6 343 Postów:

Dark Souls na Switchu. Szkoda, że nie ma DS2 :(
Cudna gierka, szkoda, że po ostatnim bossie gra zaczyna się od początku :( Pominąłem smoka z dodatku i Gwynelyn, co się okazało, jak było już za późno.

Tak czy inaczej, Mesjasz 10/107

Mniej niż 1/10 to dość surowa ocena, zwłaszcza, że możesz szybko pobiec do opuszczonej w pierwszym przejściu zawartości w ramach ng+!


  • 1

#10424 xell Napisany 30 marca 2024 - 12:15

xell

    Flawless Cowboy

  • Forumowicze
  • 21 336 Postów:
10/107 to już cudna ocena, pozostałe 97 stopni to na odpowiednie skalowanie boskości.
  • 0

#10425 Pico Napisany 30 marca 2024 - 14:02

Pico

  • Forumowicze
  • 10 688 Postów:
Zelda TotK - 10/10

Więcej w temacie.
  • 0

#10426 Woroq Napisany 30 marca 2024 - 16:32

Woroq

    The Ukulele Man

  • Reformatorzy
  • 5 791 Postów:


Dark Souls na Switchu. Szkoda, że nie ma DS2 :(
Cudna gierka, szkoda, że po ostatnim bossie gra zaczyna się od początku :( Pominąłem smoka z dodatku i Gwynelyn, co się okazało, jak było już za późno.

Tak czy inaczej, Mesjasz 10/107

Mniej niż 1/10 to dość surowa ocena, zwłaszcza, że możesz szybko pobiec do opuszczonej w pierwszym przejściu zawartości w ramach ng+!

Niby tak, ale
1. Pograłem niecałą godzinkę NG, ubiłem 4 czy 5 bossów i to niestety nudne, są na 2-3 hity. Jakoś w Bloodborne czy DS3 NG było bardziej wymagające
2. Przypadkiem zabiłem Andre, więc to już zupełnie bez sensu :( Pomyliłem i go ciachnąłem, później cały czas mnie atakował. Myślałem, że zabijając go to naprawie, po fakcie dopiero przeczytałem, ja to spieprzyłem :cry:
  • 0

#10427 torq314 Napisany 30 marca 2024 - 21:13

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 496 Postów:
Kto nigdy nie ciachnął nigdy Andre przez przypadek kiedy pierwszy rzuci kamień.

Kapłan po gargulcach daje rozgrzeszenie przecież
  • 0

#10428 burnstein Napisany 30 marca 2024 - 21:21

burnstein

    ostatni król forumka

  • Reformatorzy
  • 51 130 Postów:

>rzucam kamień

>kamień trafia torqa w czoło

>torq mówi 'ała'


  • 0

#10429 torq314 Napisany 30 marca 2024 - 21:45

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 496 Postów:
Pugaczowa
  • 0

#10430 Woroq Napisany 30 marca 2024 - 21:59

Woroq

    The Ukulele Man

  • Reformatorzy
  • 5 791 Postów:

Kto nigdy nie ciachnął nigdy Andre przez przypadek kiedy pierwszy rzuci kamień.

Kapłan po gargulcach daje rozgrzeszenie przecież

Tak, już to wiem. Ale ja ciachnąłem Andre na amen :( A tu żadne rozgrzeszenie nie pomoże :(

No i model naszej lalki jest swietnie animowany. I nie chodzi tylko o ruszanie się i krągłości. Włosy to mistrzostwo i next gen. Zresztą cała gra wizualnie wygląda bardzo nextgenowo, majstersztyk

Ten post był edytowany przez Woroq dnia: 30 marca 2024 - 22:05

  • 0

#10431 torq314 Napisany 31 marca 2024 - 18:18

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 496 Postów:
Po latach ograłem ponownie trylogię Phoenix Wright, tym razem na pstryku.

To nadal znakomite i spójne pisarstwo, po tylu latach zapomniałem wystarczająco dużo żeby znów być tu i ówdzie zaskoczonym zwrotami fabularnymi.

Godot to nadal jeden z fajniej napisanych bohaterów drugoplanowych ever.

Zaczynam trylogię Apollo którą na DS ograłem tylko częściowo, a teraz wyszła w komplecie.
  • 2

#10432 Cudak Napisany 02 kwietnia 2024 - 11:57

Cudak

    cześć

  • Forumowicze
  • 25 980 Postów:

PRAWIE ukończyłem Personę 3 Reload. Nastąpił jakiś fuckup z mojej strony chyba i straciłem jakieś 5-6h z grania co mnie zniechęciło na tyle, że samą końcówkę obczaiłem na YT (byłem już blisko końca gry). Ogólnie było świetnie, ale element szkolno/społeczny już mnie niesamowicie męczył w drugiej połowie gry, mimo, że relacje i ich bohaterowie są świetnie przedstawieni i te relacje są ciekawe, to przez ten system robienia czegokolwiek w ciągu dnia strasznie mi się to dłużyło. Szczególnie, że social linki które mnie interesowały, żeby je rozwinąć były w mniejszości, ale farmienie i expienie w tartarusie to nie moja bajka. Mimo wszystko gra wypadła w moich oczach dobrze, nie spodziewałem się ilości dramatu i śmierci w fabule, Persona 5 to przy tym jakaś light novela, olo.


  • 0

#10433 oranje Napisany 02 kwietnia 2024 - 19:07

oranje

    15-2-0

  • Forumowicze
  • 14 115 Postów:
To chyba wrócę do grania, bo po 10h dla mnie to persona 5 i mnie znudziło.
  • 1

#10434 Cudak Napisany 02 kwietnia 2024 - 23:55

Cudak

    cześć

  • Forumowicze
  • 25 980 Postów:

No jest to P5 w sumie. xD Nie wiem jak to wyglądało w oryginale, ale ten remake tak czerpie z P5, że nie dziwię się, że można odnieść takie wrażenie. Porównanie znika kiedy fabuła się rozkręca, to na pewno. :olo:


  • 1

#10435 fingus Napisany 13 kwietnia 2024 - 20:51

fingus

    proud gaymer

  • Moderatorzy
  • 35 907 Postów:
Chants of Sennaar. Skończyłem jakiś czas temu (chyba w poniedziałek), ale byłem zbyt leniwy, by wrzucić screenshoty na imgura. Jest sobota wieczór, wypiłem już swoje martini (zmieszane, nie wstrząśnięte), nie chce mi się rozpisywać. Świetna giereczka. Przygodowo-logiczna. To jest naturalny kierunek rozwoju zapomnianego i niemal martwego gatunku, który święcił swoje triumfy w latach 90, potem prawie przepadł, a giereczkami przygodowymi nazywano np. Uncharted czy Red Dead Redemption. Zagadki dotyczą głownie języka - świat w którym się poruszamy zasiedlają rozmaite kasty, a każda z nich włada własnym językiem, który musimy poznać, aby rozwiązać zagadki prowadzące nas dalej. Wszystko w przyjemnej oprawie, która niestety uwypukla wypalone piksele mojego oleda. Nie jest za trudno, ale i nie za łatwo - trzeba trochę pomyśleć, ale nie na tyle by utknąć na dłużej. Zajęło mi to koło 10 godzin, czyli czas idealny jak na przygodówkę.
Y9z7uso.jpg
Spoiler

  • 5

#10436 torq314 Napisany 13 kwietnia 2024 - 21:43

torq314

    Buddhabrot

  • Forumowicze
  • 24 496 Postów:

jestem po pierwszym biomie, musiałem ze dwa razy podeprzeć się solucją, jak za starych dobrych czasów gdzie grzęzło się bo nie wpadło się na to żeby napluć na wyłącznik albo coś w ten deseń a ja na stare lata jestem za leniwy na cierpliwe próbowanie.

 

potwierdzam, osom gierka, a zagadki logiczne palce lizać, dawno czegoś tak dobrego nie było. to ugrzęźnięcie to raczej wyjątek, nie zmieniający odczucia że ktoś się zwyczajnie przyłożył


  • 1

#10437 Sotaku Napisany 16 kwietnia 2024 - 07:27

Sotaku

    JJ

  • Forumowicze
  • 41 688 Postów:
Skończyłem wczoraj re5, przed ostatnimi qte miałem od razu Kazuo przed oczami ile razy słyszeliśmy tę gadkę "uroboros...global saturation" tym razem poszło szybko, ale to był normal.

Była promyka więc kupiłem sobie dwie części revelations, nigdy nie grałem, więc będzie szansa nadrobić.

W piątkę nawet dziś da się grać, choć po tych remake 2 i 3 trzeba się chwilę przyzwyczaić. Zaczęliśmy od razu następne przejście i teraz idzie szybciutko, bo człowiek jeszcze wszystko dokładnie pamięta. Kiedyś jednak te demka robiły wrażenie dziś się je szybko "skipuje".
  • 0

#10438 burnstein Napisany 16 kwietnia 2024 - 07:35

burnstein

    ostatni król forumka

  • Reformatorzy
  • 51 130 Postów:

Rozczula mnie, że Deb wciąż określa przerywniki mianem 'demek'.


  • 0

#10439 Danteusz Napisany 16 kwietnia 2024 - 10:46

Danteusz

    Alpha Male!

  • Administratorzy
  • 32 888 Postów:
Też byś tak mówił gdybyś tak jak on miał 58 lat

Ten post był edytowany przez Danteusz dnia: 16 kwietnia 2024 - 10:46

  • 0

#10440 Razel Napisany 16 kwietnia 2024 - 11:11

Razel

    Błędny rycerz

  • Forumowicze
  • 11 412 Postów:

Przez ostatnie parę miesięcy trochę się nazbierało, to będę wrzucał zaległe skończone gierki, w miarę jak przyjdzie chęć by coś naskrobać.

 

Sea of Stars

Bardzo przyjemny jRPG, ale żadne wybitne dzieło. Całkiem ładna oprawa AV, ale nic co by mnie wgniotło w fotel, po prostu mi się podobało. System walki na początku sprawiał frajdę, choć później stał się schematyczny, a nawet trochę upierdliwy. W zasadzie nawet nie zmieniałem postaci walczących i praktycznie całą grę grałem tą samą trójką. Levelowanie było bo było, tak samo jak zabawa z ekwipunkiem – tyle ile trzeba i nie miało to większego wpływu na walkę, bo było ograniczone do absolutnego minimum, punkty to rozdawałem na pałę po awansie i nie było tego czuć nijak, ani nie zachęcało do grindowania (zresztą jak sama walka, która później była uciążliwa – zwłaszcza jak człowiek chciał gdzieś wrócić i wyczyścić planszę ze zbierajek). Fabuła też poprawna, ale jak dla mnie też nic wybitnego.

Gierkę przeszedłem, ale nie chce mi się bawić w czyszczenie plansz może przez, albo i przede wszystkim przez walki, które nawet z ogórkami trwają za długo. Dobrego endingu też mi się nie chce machnąć, choć może kiedyś w przyszłości do tego wrócę.

Ogólnie dobra/ bardzo dobra gra, ale żaden mesjasz. Wszystko jest poprawne, ale nie ma tu nic co bym określił jako świetne. Ode mnie polecajka, ale bym powiedział, żeby nie nastawiać się na tytuł, który Cię pozamiata, tylko na gierkę, przy której się będziesz dobrze bawić.

 


  • 0