931 odpowiedzi na ten temat

[Ryan]

Bioszczok jest nudny przez połowę gry na tej samej zasadzie co Assassin's Creed.

I znowu. A u was biją murzynów.

[Shinigami]

Grałeś?

Ja grałem i było.

[Ryan]

Grałeś?

Tak. Ale możecie spytać o to jeszcze kilkanaście razy.

[Raikoh]

Z tego co pisze Ryan wynika że Levine dostrzega to o czym mówię ja, Jedyn, Ryan i Pawlik, więc jak widać jest miejsce na poprawę.

Tak jak mówi Razel, cały świat się z ocenami pomylił i wystawił najwyższe noty grze która nudzi, jest powtarzalna, nie oferuje wiele w trybie single itd, a w CoD jest skradanie, misja z helikopterem ... i multi!!!! Nic, że gadamy o single'u.

PS. Uważajcie murzyni ...

[Blizzard Beast]

I znowu. A u was biją murzynów.

Erm, nie do końca. Po prostu nie każdy oczekuje od gier, żeby co sekunda było co innego, dlatego wytykanie tej wady miłośnikom BioShocka (a więc ludzoim, którym ona najzwyczajniej w świecie nie przeszkadza) jest bez sensu. Forza Motorsport 3 jest monotonna jak nie wiem co. Chcesz przekonać jej miłośników, że to wada?

[Ryan]

Ale ja nie chcę nikogo przekonywać. Wyrażam opinię opartą o moje doświadczenia z grą i moje oczekiwania wobec gier. W przypadku wyścigów elementem motywującym są dla mnie zdobywane/odkrywane rzeczy. BioShock nie zaspokaja nawet tej potrzeby w stopniu wystarczającym.

[fingus]

Jak ktoś ma ADHD to może potrzebuje aby gra co chwila kompletnie zmieniała gameplay, żeby utrzymać jego zainteresowanie. Nie to było siłą Bioshocka, ale gadanie że jest nudny, to tak jakby ktoś obejrzał film Woodyego Alena bez dźwięku i marudził, że nudy. Ale po tym, jak ci sami ludzie upierali się, że QTE urozmaicają rozgrywkę i czynią grę ciekawszą... to nie wiem co tu można powiedzieć, poza frazesem o totalnie i absolutnie odmiennym guście.
Jak tak się zastanawiam, to cała masa gier ma w miarę spójny gameplay i nie stają się przez to nudne, nie rozumiem dlaczego akurat Bioshock miałby taki być. I nie, nie grałem w Cod4, dwójka zanudziła mnie na tyle, że obiecałem sobie kijem tej serii nie ruszać. Żadnymi przykładami sypać nie zamierzam, bo Ryan znów wyskoczy z murzynami (choć tylko potwierdza tym, że faktycznie te inne wymienione gry też są nudne, to powiedzonko wskazuje tylko, że "to nie jest argument" - no może to nie jest argument, ale za to dość dobry sposób na kalibrację skali - jak nisko znajduje się na niej Twoim zdaniem Bioshock? Które gry są mniej, a które bardziej nudne?)
A tak poza tym, Ryan - świat nie kręci się wokół Ciebie. To, że Ciebie nudzi i Ciebie nie zaspokaja, nie oznacza żadnego "nudny i koniec tematu", tylko że gra widać nie jest dla każuali i wypad z tego tematu, mendo internetowa.

[Ryan]

Nawet prosty i niezmienny gameplay może być różnorodny, co pokazują niektóre platformówki oparte o fizykę. Rzecz w tym, że BioShock nawet nie stara się urozmaicić rozgrywki w ramach tego co oferuje. Pisanie o ADHD i potrzebie zmiany gameplayu przemilczę. Słaby flame bait jest słaby. Bo albo rozumiesz o co chodzi i się przypierniczasz, albo nie rozumiesz i już nigdy nie zrozumiesz. Czego dowiodła dyskusja o Bulletstormie.

[fingus]

A czego niby dowiodła dyskusja o Bulletstormie? Chyba tego, że ktoś tu uważa, że chodzenie po linie przyciskaniem na zmianę dwóch triggerów to jakiś mageficzer, który znakomicie urozmaica rozgrywkę i stawia grę znacznie ponad Bioshockiem w skali fajności. Cóż, ja tak nie uważam, dla mnie to padaka. Cieszę się, że Bioshocka tak nie "urozmaicili". I jeszcze ten niepoważny argument, że przecież to takie intuicyjne - dwa spusty to lewa i prawa ręka. No to kurde całe szczęście, że dwie gałki to nie są lewa i prawa noga.
I to Ty tutaj się przypierniczasz lub "nie rozumiesz i nigdy nie zrozumiesz". Choć najpewniej po prostu uparłeś się, żeby potrollować na temat gry, która nie przypadła Ci do gustu. No faktycznie, w Bioshocku ciągle chodzisz po Rapture i strzelasz do splicerów, i jakoś nigdy to chodzenie i strzelanie nie zmienia się w, bo ja wiem, latanie śmigłowcem. Mechanika wciąż taka sama. Ale za to masz różnorodność w zadaniach, otoczeniu, fabule, tle, możliwościach postaci. Inne rzeczy robisz w Forcie Frolic, inne w tych ogrodach gdzie zbierasz feromony czy co tam, raz musisz kompletować fragmenty skafandra, innym razem pilnować siostrzyczki, innym pstrykać fotki, masz etapy gdzie musisz szybko zwiewać, masz takie gdzie możesz się zakraść do wroga, masz takie gdzie wyskakują znienacka, a oni też mają swoje różne możliwości i różnie się z różnymi walczy. Za nic nie mogę pojąć jak ktoś tam widzi brak różnorodności. A do tego dochodzi całe bogate tło zarysowane w nagraniach i gadkach stojących wyżej niż np. w Arkham Asylum. A porównywanie tego do CoD jest IMO chybione, bo to kompletnie inne gatunki - i cóż, że FPS. Gatunek FPS się rozrósł na tyle , że wypączkowały z niego gatunki kompletnie do siebie nieprzystające i nie dziwi w sumie, że ktoś może kochać jeden, a nie znosić drugiego. Bioshockowi bliżej już do Metroid Prime. I podobnie jak w Metroidzie klepanie splicerów/robali nie jest tam główną treścią, bo leży ona raczej w eksploracji. Dla mnie to ważny element gier. Eksploracji w CoDach: 0%. I tak, słyszałem, że Metroidy niektórych nudzą. Znam też takich, których nudzą gry. Podobno są też tacy, których nudzi życie. Żal mi ich.

[Ryan]

Wciąż nie potrafisz się wznieść ponad własne ograniczenia. Właśnie tego dowiodła dyskusja o gradzie pocisków.

[fingus]

Lolololo. Odezwał się mistrz wznoszenia nad własne ograniczenia. Nie, czekajcie, ten mistrz nie ma żadnych ograniczeń. Jeśli coś tu jest ograniczone, to co najwyżej świat który go otacza. Jasne, możesz zbyć mnie takim tekstem, pewnie schowam głowę w piasek, nie dowiadując się nawet o jakich ograniczeniach pitolisz, przecież nie przyszedłeś tu dyskutować tylko mnie obrażać. Jak mnie nie odpowiada jakieś gameplayowe rozwiązanie, to jestem ograniczony. Jak Tobie nie pasuje jakiś gameplay - ograniczona jest gra. I nudna, głupia, koniec dyskusji. Po co argumenty, lepiej strzelić zabawnym tekstem, bardziej pasuje do pozycji forumowego wygi. Ha!

[Ryan]

Misiu. Przez kilka stron w temacie o Bulletstormie grzmiałeś, że ludzie lubiący elementy gameplayu one-off bredzą. Jak Ci piszę, że jesteś ograniczony (bo odrzucasz taką ewentualność, że inni ludzie lubią inne rzeczy) to zaczynasz jechać po mnie. Co to jest jak nie ograniczenie? Ja naprawdę rozumiem, że wielu ludziom podobał się Bioshock. Napisałem to kilka razy. Ale ja dostrzegam w nim wady, które uniemożliwiają mi granie w BS. No ale przecież jestem kretynem, bo nie przeszkadzają mi QTE (choć nie o QTE mówimy, o czym piszę po raz drugi). No ale po co czytać ze zrozumieniem, lepiej jechać po kimś, bo jak on śmie nie potępiać QTE! A że nie pisał o QTE? Chrzanić.

[Blizzard Beast]

 

Ja naprawdę rozumiem, że wielu ludziom podobał się Bioshock. Napisałem to kilka razy. Ale ja dostrzegam w nim rzeczy, które nie przypadają mi do gustu i które uniemożliwiają mi granie w BS.

fixed

[Ryan]

Chyba jinxed.

[fingus]

Misiu, napisałeś "Bioshock był nudny na maksa, tyle w temacie" - i to jest to Twoje "dostrzegam, że Bioshock może się podobać, pisałem o tym wiele razy"? No daruj już sobie.
I nie przypominam sobie, bym jechał po ludziach (cytat?) zresztą żaden miłośnik QTE się chyba nie odzywał, jedyni obrońcy występowali z argumentem "to nie jest takie złe, jeśli ikony są małe" oraz "może inaczej byłoby lepiej, ale trudno to zrobić". Poza tym ja podawałem konkretne argumenty i uzasadnienia - Ty nie. Wolę dobry gameplay od złego i nie sądzę, by ktokolwiek wolał inaczej - problem w tym, że nie każdy sobie wyobraża, że może być lepiej - jak z tym Kratosem. Ok, klepię przyciski, on robi fajne rzeczy. Może byłoby fajniej, jakby naprawdę reagował na moje rozkazy, ale nie bardzo sobie wyobrażam jak miałoby to działać. A ja sobie wyobrażam. I nawet radziłem sprawdzenie Arkham Asylum. I sądzę, że każdy sprawdził, bo po tym argumencie nikt już nie twierdził, że się mylę.

[Danteusz]

Dwa screeny:
http://gamersyde.com...te-9790_en.html
Jakość obrazu i rozdzielczość tekstur są zbyt wysokie jak na obecne konsole, ale design jest ciekawy

[Ryan]

@fingus: Pisałem wiele rzeczy, ale jak chcesz się czepiać tej, która potwierdza Twoje złudzenia, jednocześnie ignorując wszystkie inne - spoko.

[MaxVarEmreis]

Dwa screeny:
http://gamersyde.com...te-9790_en.html
Jakość obrazu i rozdzielczość tekstur są zbyt wysokie jak na obecne konsole, ale design jest ciekawy

Od czego są PC :]

A po za tym... cleavage
Wygląda jak Little Sister w wieku 16 lat

[burnstein]

Dwa screeny:
http://gamersyde.com...te-9790_en.html
Jakość obrazu i rozdzielczość tekstur są zbyt wysokie jak na obecne konsole, ale design jest ciekawy

Koleś z drugiego screena to ewidentnie kawaler.

[117]

ja mam pytanie z innej beczki... gdy pyta sie ryan'a czy gral w gre to na 95% z nich odpowiada, ze gral u kumpla. Skoro u kumpla to ile rzeczywiscie mial kontaktu z gra? 5minut? 1h? No i jak mogl grac u kumpla, jak mowi, ze nie ma przyjaciol.

Anyway moim zdaniem argument, ze Bioshock byl nudny jest z tyleczka jezeli gry sie nie skonczylo. Mozna natomiast powiedziec, ze komus nie podszedl, bo w Bio poza gameplay'em polegajacym na kombinowaniu z plazmidami, ukladaniem strategii na Big Daddy'ego, rozwalaniem splicerow, robieniem fotek czy ratowaniem little sisters, chodzilo przede wszystkim o odkrywanie ciekawych lokacji, poznawanie tajemnic rapture i tego co sie z rapture stalo. Do tego slynne zwroty fabularne z "would you kindly" na czele, ktore niezle potrafily namieszac stanowily o geniuszu tej gry. Dlatego dwojka pomimo ulepszen w gameplay'u w moim przekonaniu byla po prostu chu.owa. I dlatego tez uwazam, ze Infinite ma szanse znowu pokazac geniusz tej serii, bo dostajemy nowe miasto, nowa epoke i nowe mozliwosci.

[McDrive]

ja mam pytanie z innej beczki... gdy pyta sie ryan'a czy gral w gre to na 95% z nich odpowiada, ze gral u kumpla. Skoro u kumpla to ile rzeczywiscie mial kontaktu z gra? 5minut? 1h? No i jak mogl grac u kumpla, jak mowi, ze nie ma przyjaciol.

Jak śmiesz obrażać autorytet Ryan'a. Albo się z nim zgadzasz albo jesteś zakrzyczany jak przez dzieciaka. Pamiętaj na tym forum tylko Ryan ma rację i nikt inny. Od wczorajszej "nowiny" w temacie o ME2 zaczyna się dziać to samo co tutaj(wiadomo, że gra była crapem ).

A na grę czekam bo Bioshock był naprawdę dobrą grą, która mi się spodobała i wiem mniej więcej czego się spodziewać.

[Ryan]

ja mam pytanie z innej beczki... gdy pyta sie ryan'a czy gral w gre to na 95% z nich odpowiada, ze gral u kumpla. Skoro u kumpla to ile rzeczywiscie mial kontaktu z gra? 5minut? 1h? No i jak mogl grac u kumpla, jak mowi, ze nie ma przyjaciol.

To dotyczy starych gier i wtedy masę czasu spędzałem z ludźmi z pracy. Czas zależy od gry. Rock Banda nie mam a spędziłem z grą kilkadziesiąt godzin. W Bourne grałem raptem kilkanaście minut, o czym zresztą powiedziałem. Bioshocka przeszedłem demo u siebie i mi się nie podobało. Później kumpel chciał mnie przekonać, żebym zagrał, bo dalej się robi ciekawiej. Nie podzieliłem tej opinii, ale Dead Space, które chciał ode mnie, i tak dostał.

Anyway moim zdaniem argument, ze Bioshock byl nudny jest z tyleczka jezeli gry sie nie skonczylo.

Kretyński argument, bo jak mam skończyć grę, która mnie nudzi? Na siłę, bo Jaśnie Pan Zeratul tak każe? Get a life. Zmuszałbym się, gdybym grę recenzował i ludzie mieli polegać na mojej opinii. Ale tak nie jest.

[burnstein]

Jak śmiesz obrażać autorytet Ryan'a...

Kto jest autorytetem Ryana i dlaczego go obrażacie? Mówić!

[Ryan]

Kto jest autorytetem Ryana

Fingus, oczywiście.

[117]

To dotyczy starych gier i wtedy masę czasu spędzałem z ludźmi z pracy. Czas zależy od gry. Rock Banda nie mam a spędziłem z grą kilkadziesiąt godzin. W Bourne grałem raptem kilkanaście minut, o czym zresztą powiedziałem. Bioshocka przeszedłem demo u siebie i mi się nie podobało. Później kumpel chciał mnie przekonać, żebym zagrał, bo dalej się robi ciekawiej. Nie podzieliłem tej opinii, ale Dead Space, które chciał ode mnie, i tak dostał.


Kretyński argument, bo jak mam skończyć grę, która mnie nudzi? Na siłę, bo Jaśnie Pan Zeratul tak każe? Get a life. Zmuszałbym się, gdybym grę recenzował i ludzie mieli polegać na mojej opinii. Ale tak nie jest.

gra starcza na ok 10-15h a ty po 15 poczatkowych minutach bo demo mialo wlasnie w tym momencie miejsce juz cie znudzilo i odrzucilo od gry? Nie ma co sie dziwic, ze grasz jedynie w gry Arcade. Do tego zupelnie ignorujesz argument o tym, ze nie samym gameplay'em Bioshock stoi. Ciezko wczuc sie w atmosfere panujaca w rapture grajac w demo czy u kumpla. Gra nie jest Arcade wiec po prostu nie jest gra dla ciebie, ale z pewnoscia nie jest nudna.

Wydawalo mi sie, ze robiles na hot zlocie wyklad o lasicy i o jakosci komentarzy w polskim internecie. Stwierdzenie "gra jest nudna" jest z twojej strony przeklamaniem pokroju "linux jest lepszy od windowsa".

[Ryan]

gra starcza na ok 10-15h a ty po 15 poczatkowych minutach bo demo mialo wlasnie w tym momencie miejsce juz cie znudzilo i odrzucilo od gry?

Naucz się czytać to, co cytujesz. Grałem później sekcję z Big Daddym u kumpla, bo chciał mnie przekonać, że gra jest kozacka.

[117]

Naucz się czytać to, co cytujesz. Grałem później sekcję z Big Daddym u kumpla, bo chciał mnie przekonać, że gra jest kozacka.

acha... wow. No to widziales w ch*j. Normalnie starczy, zeby wypowiedziec sady, ze gra jest nudna.

Czytalem kiedys conana, przeczytalem pierwsze 5 stron i 3 strony w srodku. Ksiazki o Conanie sa nudne.