1009 odpowiedzi na ten temat

[fingus]

Ja od razu staram się zbierać wszystko - czasem zegar zaczyna mi pikać i poganiać, gdy zbyt wiele czasu zmarnuję na szperaniu po zakamarkach.

Spoiler

I obrazek, aby tradycji stało się zadość - nie grałem od ostatniego posta, więc wygrzebałem coś starszego:

[BeSOS]

Ta gra wyglada tak jak an waszych screenach??? ZERO aliasingu??? Wyglada to jak z plasteliny

[Texz]

Zero, na dobrym TV gra pomyka jakby była ciągnięta z kosmosu. WiiU to na prawdę potężny sprzęcior, a Nintendo to geniusze optymalizacji na własne zabawki. 

[torq314]

Ta gra wyglada tak jak an waszych screenach??? ZERO aliasingu??? Wyglada to jak z plasteliny

Chodzi o to że w grach od N nigdy wcześniej nie było takiego oświetlenia zaawansowanego. W ruchu wygląda to normalnie.

[Pious]

W ruchu tez jest moc, ale screeny rzeczywiscue wygladaja zadziwiajaco pieknie. Grajac nie ma za bardzo czasu na myslenie nad widokami.

 

Ramzes - chcesz sie bawic z nsmbu lepiej niz z tym? Zartujesz? Nsmbu nawet za 1 razem zaczal mnie mega nudzic i zalegam z monetami, a luigi bros tylko odpalilem, bo po 1 planszy rzygnalem. Inna liga zupelnie. Tez bym chcial Mario w pelnym 3d, ale wierze, ze taki dostaniemy jeszcze na wiiu, a czekajac bede dalej doskonale bawil sie z sm3dw.

[fingus]

+1 Pious. Jest bardzo ładnie, ale nie ma czasu stać i podziwiać.
Też zacząłem już myśleć o tym NSMBU, choć taki typowo 2D platformer nie za bardzo do mnie przemawia. A zatem nie warto? Ale jeśli Nintendo będzie się ociągać z prawdziwym 3D Mario, sam nie wiem do czego może mnie to popchnąć.

W tej chwili jestem w świecie

Spoiler

grzybkowym. Nie jest tak trudno. Podoba mi się ponowne wykorzystanie starych poziomów i motywów w nowy, wykręcony sposób (przykład na obrazku). Trochę szkoda, że to tylko kilka plansz - w Galaxy każdy poziom miał swoją wykręconą wersję i było to super. Dotarłem do blokady, ale brakuje mi 9 gwiazdek go 240.

[Pious]

Nsmbu warto tylko jesli dawno w serie new nie grales. Ja gralem dosc niedawno w nsmb2 i u mnie troche meczylo. Dla mnie seria new istnieje tylko w multi obecnie. Samemu roznie bywa, a w 2 zawsze jest zabawniej.

[fingus]

Grałem tylko w to pierwsze New Super Mario Bros, na NDS. Ale nie wiem, czy już się stęskniłem. Właściwie to i tam nie zebrałem wszystkiego, co się dało.

[Tawotnica]

Nie ma co myśleć nad NSMBU, skoro za chwilę będzie nowy Donkey Kong. Na launch to była dobra szpila, ale teraz jak już jest większy wybór to w drugiej czy trzeciej kolejności można sprawdzić. Prędzej bym polecał sam dodatek, jeżeli ktoś lubi czasówki i trochę wyższy niż zazwyczaj w Mario poziom trudności.

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 26 grudnia 2013 - 17:02

[BeSOS]

Czyli screeny klamia

[fingus]

Rozszyfrowałeś nas. W rzeczywistości gra wygląda o tak:

Ale trochę podkręcamy screenshoty w fotoszopie, aby robiły lepsze wrażenie.

Spoiler

i wychodzi nam coś takiego:

Ten post był edytowany przez fingus dnia: 26 grudnia 2013 - 18:47

[Pious]

Kierwasze, alez ta ostatnia plansza jest pojjebana. 100 zyc stracilem i nic. Wykombinowalem nawet, ze laska bedzie mi zatrzymywac przeszkody na ekranie i udalo sie dojsc do 3/4 planszy, ale moment ze wskakiwaniem po kwiatach zabral mi za duzo czasu i w stresie padlem. Koszmar. Najtrudniejsza plansza w Mario ever, nawet ostatnia gwiazdka w smg2, trudna jak juch, nie byla na takim poziomie. 

[fingus]

Świat grzybkowy poszedł dość szybko, choć zadziwiającu dużo problemów sprawiła mi ta plansza:

Spoiler

Teraz świat kwiatkowy.

Spoiler

Ten post był edytowany przez fingus dnia: 27 grudnia 2013 - 13:12

[torq314]

Jestem właśnie w tym miejscu gdzieś.

[Pious]

Skonczylem finalowa plansze. Koszmar. Stracilem tam w sumie z 300 zyc, ale kombiniwalem 2 postaciami, sam padlem ze 100 razy. Granie samemu w to pieklo mijalo sie z celem, wiec podszedlem do tego taktycznie:

 

- Obejrzalem na yt jak jakis masakrator wymiata jakby szedl w swiecue 1-1,

- wcisnalem siostrze laski padket, zeby zatrzymywala wrogiw, skakanki i laserowe kolka,

- Laska leciala w bance za mna i co oberwalem wyskakiwala, zebym mogl znowu byc wiekszy.

 

Inaczej nie dawalem rady, bo plansza jest dluga i ciagle piowarzanie jest koszmarem. Przy okazji zaliczylem ja 4 pistaciami, wiec jeszcze raz musze przebrnac.

Ten post był edytowany przez Pious dnia: 27 grudnia 2013 - 14:21

[ACZ]

Nazywajmy rzeczy po imieniu. Po prostu bez pomocy drugiej osoby byś nie przeszedł. Lame.

[Pious]

Przeszedlbym, ale wkurwiony i zmarnowalbym kilka h. A tak tylko 3 poszly

[fingus]

Gatulacje.
A czy za gratulacjami pójdzie szczery podziw, czy może raczej "pfiii i z tym się tak męczyłeś?" to się okaże, jak sam tam dotrę. To ten poziom, który odblokowuje się, jak zaliczymy wszystkie gwiazdki, pieczątki, flagi i każdy level każdą postacią? Czy nie trzeba aż tyle bólu i wyrzeczeń?

[Pious]

Tak, plansza dostepna jest po zdobyciu wszystkiego, ale to nie jest bardzo wymagajace. Zas sam level jest tworem sadysty, ktory mial zly dzien.

[ramzes64]

jaka plansza Waszym zdaniem była trudna? Nie mówie o jakiejś końcówce, może coś z środka gry... to sobie sprawdze czy mi poszło łatwo, czy też miałem kilka podejść.

 

ogólnie Zelda WW HD to był wypas, wciągnęła mnie na 60h, siedziałem przy konsoli ponad 4h dziennie przy jednym podjeściu. A Mario...

 

Czekam na Metroida, albo jakiegoś innego killera, bo taka grafa jak w Nano Assault wymiata. Kurde nawet Donkey Kong Country returns, którego grałem z dziewczyną w święta bardziej mi sie podoba, niż Mario 3D World, w którego zdecydoałem narazie grać sam.

[fingus]

Pierwsze trudności miałem w trzecim świecie - poziom 3-2 i 3-7 sprawiły mi problemy (bo błąd oznaczał zgon, margines był niewielki i nie bylo czasu na poprawki). Trapezy w 5-2 też przysporzyły mi zgryzot.

[Godot]

Aż dziwne, że nikt nie napisał o planszy 5-4 (sawana). Chyba jedyny rozległy (w miarę) teren w grze. Epicko biegało się tam kotkiem. Więcej takich powinno być. Aż zatęskniłem za normalnym Mario w 3D

[ramzes64]

Pierwsze trudności miałem w trzecim świecie - poziom 3-2 i 3-7 sprawiły mi problemy (bo błąd oznaczał zgon, margines był niewielki i nie bylo czasu na poprawki). Trapezy w 5-2 też przysporzyły mi zgryzot.

3-2 / miałem pierwsza gwiazdke i stempel... ale pozostałych mi brakowało... zdobyłem je właśnie. lvl do trudnych nie należy, normalny poziom, taki powinny miec wszystkie plansze. z 10zyc stracilem, ale ubranko kota duzo pomaga

 

3-7 / mialem ostatnia gwiazdke i stempel ... troche poszperalem ale brakowalo mi jeszcze 2gwiazdki. Znalazlem ją ... fajnie ukryta. Plansza tez fajna, za pierwszym razem jak gralem spodobala mi sie, bo jest jedna z wiekszych i ładnie wygląda. Tak jak te dwa wymienione poziomy, powinna wygladac cala gra.

 

5-2 / miałem pierwszą gwiazdke i stempel ... dojscie do drugiej gwiazdki przeoczyłem... wiec teraz sie poprawilem. Poszlo łatwo. W sumie to lubie biegać za tymi niebieskimi monetami ... trzecia gwiazdke za pierwszym razem jak odpaliłem kiedyś ten level to nie zdążyłem. Dziś, teraz poszło gładko, aż się zdziwiłem, że tak płynnie mi poszło. Ogólnie jednak ten level jest średni

 

 

Aż dziwne, że nikt nie napisał o planszy 5-4 (sawana). Chyba jedyny rozległy (w miarę) teren w grze. Epicko biegało się tam kotkiem. Więcej takich powinno być. Aż zatęskniłem za normalnym Mario w 3D

 

5-4 / miałem trzy gwiazdki bez stempla ... w sumie to jak go zobaczyłem, to uświadomiłem sobie że go nie mam. Ogólnie ten level robiłem kilka razy, do flagi, pierwszą część z tego co pamiętam. Gdzieś tam głupio musiałem spaść. Druga część, cholernie mi się nie podoba. PUSTKA jak cholera, ta kolorystyka też blee i najazd kamery na zbliżeniu, którego nie można oddalić / teraz krecilem kamera i totalny brak kontroli nad tym. Gdzieniegdzie sama sie oddala. można jedynie kąt widzenia przestawić, ale niewiele to pomaga. Takich leveli JAK NAJMNIEJ! ... no ale stempelek znaleziony / całkiem przypadkiem, tak z ciekawosci ... niebede mówił gdzie, aby nie psuć zabawy innym.

 

wczeniej je przelecialem, teraz gdy wspomnieliscie o nich wrocilem i zrobilem max.

 

co jeszcze proponujecie?

 

* w sumie jak tak przykładam się za pierwszym podejściem do zebrania wszystkiego to jest lepiej. Czuć jakieś lekkie wyzwanie. Może źle zrobiłem, że od poczatku gre przelatuje z zamiarem późniejszego poprawienia plansz.

Ten post był edytowany przez ramzes64 dnia: 29 grudnia 2013 - 00:15

[torq314]

Aż dziwne, że nikt nie napisał o planszy 5-4 (sawana). Chyba jedyny rozległy (w miarę) teren w grze. Epicko biegało się tam kotkiem. Więcej takich powinno być. Aż zatęskniłem za normalnym Mario w 3D

Jeszcze co najmniej rozległy cmentarz z bałwankami się łapie, też można trochę pobiegać.

Prawda jest taka, że niemal wszystkie levele są "duże" w porównaniu nawet z Mario 64 czy Sunshine, tylko bardziej liniowo skonstruowane i stąd to wrażenie ciasnoty czasami.

Ja z kolei tęsknię za medley levels z Sunshine, tam gdzie bez armatki się chodziło.

[fingus]

co jeszcze proponujecie?

Potrzebujesz naszych propozycji aby grać w grę? Może po prostu kończ świat za światem, póki nie zobaczysz napisu "game over" (a potem graj dalej, bo jeszcze parę światów przed Tobą ). Mi 10-7 sprawił nieco kłopotu - zobacz, jak Tobie pójdzie.

Dopiero niedawno zebrałem wszystko w 6-3 - bardzo ciekawy level.

Spoiler

to ten:

Ten post był edytowany przez fingus dnia: 29 grudnia 2013 - 00:53

[ramzes64]

dobra chłopaki ... cofam się do W1 i robię poprawki ... i nie pójdę dalej, aż nie zrobię 100%.

[fingus]

Dotarłem tutaj:

Spoiler

I chyba sobie podaruję. Zbiorę opuszczone gwiazdki w poprzednich światach, ale dalej nie chce mi się tego ciągnąć. Nienawidzę czasówek, a ten level to... napisałbym "jedna wielka czasówka", ale to nie oddaje prawdy, bo wcale nie jest wielka - to po prostu bezczelna czasówka w dodatku mało interesująca.

Spoiler

jeszcze raz rozwalic wszystkich bossów z gry, ale tym razem na czas? Serio?

Nie chce mi się walczyć z zegarem, zwłaszcza że niektóre walki są jak na mnie zbut chaotyczne (węże) a w innych chyba nie da się nic przyśpieszyć (bo odtwarzają stełe animacje kręcenia się w kółko). Rzyg.

[Pious]

W tym levelu tylko weze sa chore i od nich nalezy zaczac. Bezczelna misja, ktprej nienawidze.

[Texz]

Jesem jeden poziom bliżej i po tym co piszecie już nienawidzę tej planszy. Gram od nowa w towarzystwie, świat 5 o ile pamiętam. Warto kogoś wciągnąć do zabawy, ale zbieranie gwiazdek można sobie darować. Jest walka kto więcej punktów zdobędzie.
Stare, dobre Mario.

[Tawotnica]

Węże są chaotyczne i trudne do momentu, w którym się zrealizuje, że rozpędzonym kotkiem można im naskoczyć nawet z najniższej platformy. No i dobrze od tego kończyć, nie zaczynać, bo to jedyne miejsce, gdzie można nafarmić power upów. Ewentualnie robić przed kamolem, który jest do rozwalenia w 10s z kotem.

Ten post był edytowany przez Tawotnica dnia: 29 grudnia 2013 - 16:02