Pressing L1 will speed up gameplay. Conversations and events continue to play at normal speed.
http://finalfantasy....ion_differences
A to mnie zaskoczyłeś, aż sprawdziłem na yt i faktycznie taki samo to wygląda.
Pressing L1 will speed up gameplay. Conversations and events continue to play at normal speed.
http://finalfantasy....ion_differences
A to mnie zaskoczyłeś, aż sprawdziłem na yt i faktycznie taki samo to wygląda.
Przypomniało mi się
tutaj kawałek streama z panami finguse i ney
posłuchałem sobie tego i ewidentnie powinniśmy nagrywać programy o grach!
Oj nie. FFXII ma porzadną historię, ale cierpi na syndrom filmu oglądanego na Polsacie: między jedną sceną a drugą mijają długie godziny tułaczki, zbieractwa, zwiedzania itd. A ponieważ fabuła jest nieco bardziej skomplikowana, niż w innych "głównych" finalach, to ciężko spamiętać, po co w ogóle idziesz do miasta X, kim jest Y, z którym masz się spotkać
o, idealnie opisałaś 13
Że FFXIII ma porządną fabułę? Że w FFXIII jest wielogodzinna tułaczka? Że w FFXIII jest zwiedzanie? Że w FFXIII fabuła jest nieco bardziej skomplikowana?
Panie drogi, myśmy chyba w inne XIII grali
Oj nie. FFXII ma porzadną historię, ale cierpi na syndrom filmu oglądanego na Polsacie: między jedną sceną a drugą mijają długie godziny tułaczki, zbieractwa, zwiedzania itd. A ponieważ fabuła jest nieco bardziej skomplikowana, niż w innych "głównych" finalach, to ciężko spamiętać, po co w ogóle idziesz do miasta X, kim jest Y, z którym masz się spotkać
o, idealnie opisałaś 13
Że FFXIII ma porządną fabułę? Że w FFXIII jest wielogodzinna tułaczka? Że w FFXIII jest zwiedzanie? Że w FFXIII fabuła jest nieco bardziej skomplikowana?
Panie drogi, myśmy chyba w inne XIII grali
no to chyba tak było.
Były takie rozdziały, że nie było nic innego od wielogodzinnej tułaczki. Fabuła 13 jest tak skomplikowana, że nawet na końcu nie wiedziałem czym są i czym się różnią te wszystkie falcie.
To nie fabuła była skomplikowana, a nazewnictwo nie dało się od razu odróżnić. Reszta była banalna i widać, że nikt się specjalnie nie przejmował tym, żeby świat stał się interesujący. Ot kilku randomów, którzy chyba nawet specjalnie się nie polubili, zostało naznaczonych przez bogów i teraz albo spełnią ich wolę i zamienią się w kryształy (dafaq), albo nie spełnią ich woli i zamienią się w potwory. Acha i jest jeszcze wiszące w powietrzu miasto, co zaraz spadnie, ale nie jest nam dane stwierdzić, czy warto je ratować, czy nie, bo i tak niczego nie zwiedzamy i nie poznajemy jego mieszkańców. Tych pól i dolin, po których chodzimy później też nie, bo tam w ogóle nikogo nie ma poza naszymi randomami.
FFXII tworzy za to ogromne przestrzenie i bogate miasta, przedstawia kruche i pokręcone stosunki międzynarodowe, funkcjonujące prawo, intrygi na szczycie, szare eminencje, główne postacie mają swoje motywy działań i wiedzą dokładnie, czego chcą i jaką pełnią rolę (poza Vaanem, który jest jedyną chyba postacią, którą sterujemy, a która de facto nie jest głównym bohaterem historii), ciekawe postacie drugoplanowe, które aż chciałoby się mieć w drużynie na stałe itd. Sorry, ale FFXII zjada FFXIII na śniadanie, a nie jestem wcale jakimś hardkorowym fanem tej części
Przy okazji samemu będąc totalnym zerem w fabule, ja tam nie widziałem dla niego żadnej roli. Kiedyś czytałem, że to Balthier miał zostać głównym bohaterem (zakończenie IMO to potwierdza), ale później wprowadzili zmiany w scenariuszu. Prawdopodobnie uznano, że był zbyt mało gejowy i grający w FF nastolatkowie bardziej będą identyfikować się z Vaanem.
Vaanem musimy sterować w miastach, poza nimi można wybrać każdego. Fabularnie służy jako punkt widzenia do pokazania postaci które mają wpływ na historię.
Właśnie to miałam na myśli. Chyba nie było przed FFXII Finala, który zatrudnił do bycia głównym bohaterem tak płytką i nic nieznaczącą postać. Zakładam scenariusz, o którym pisał Kazuo - Vaana wymyślili, żeby gra się lepiej sprzedała w japońskim nasto-gronie.
Zamiast niego chętnie widziałabym w drużynie Vosslera albo Reddasa.
Oj nie. FFXII ma porzadną historię, ale cierpi na syndrom filmu oglądanego na Polsacie: między jedną sceną a drugą mijają długie godziny tułaczki, zbieractwa, zwiedzania itd. A ponieważ fabuła jest nieco bardziej skomplikowana, niż w innych "głównych" finalach, to ciężko spamiętać, po co w ogóle idziesz do miasta X, kim jest Y, z którym masz się spotkać i po ch*j jest w tym wszystkim Vaan.
Dzięki, pomogłaś LL
Mam właśnie ochotę na epicką przygodę. Może nawet iśc w stronę lekkiego kiczu, jak to z "epickimi" produkcjami lubi bywać, ale wciąż.
Troszkie odstraszacie tym Vaanem... Nie dość, że koleś wygląda jak android, figura woskowa bądź po prostu peak bishonenizmu, Beckhamnizmu czy metroseksualizmu, to jeszcze piszecie, że jest cichym i bezpłciowym (pun intended) obserwatorem zdarzeń zamiast ich uczestnikiem? Tak zagrywa się z reguły na bezpłciowych i neutralnych postaciach, co ma chyba pomóc nam się z bohaterem zidentyfikować i chłonąć przygodę, ale jakoś nie potrafię wczuć się w Vaana w roli avatara.
Tak czy siak... czuję kolejną grę w kolekcji. Oby nie kolejną nawet porządnie nie zaczętą
Ten post był edytowany przez Filipeniek dnia: 11 lipca 2017 - 14:40
Tak czy siak... czuję kolejną grę w kolekcji. Oby nie kolejną nawet porządnie nie zaczętą
Zarezerwuj sobie od razu ze 100 godzin, bo gra jest długa i bardzo trudna (dla mnie przynajmniej najbardziej wymagający Fajnal od czasu FFVI). Chociaż z tym turbo mode pewnie pęknie o wiele szybciej niż normalnie.
Potwierdzam, wystarczy poza miastami ustawić bieganie kimś innym i można go olać.Ja o Vaanie wlasciwie zapomnialem podczas gry. Zupelnie nie traktowalem go jako istotnej postaci. Nie ma potrzeby sie z nim identyfikowac.
no raczej nie
Ja o Vaanie wlasciwie zapomnialem podczas gry. Zupelnie nie traktowalem go jako istotnej postaci. Nie ma potrzeby sie z nim identyfikowac.
O to to. Jest po prostu fabularnie zbędną postacią, którą wykorzystujesz w grze jako dodatkowy pionek do wystawienia podczas trudniejszej walki, kiedy padną Ci pozostali. W scenkach zazwyczaj jest tym, co pyta "Kto?" albo "Zaraz, co?", albo "Hej, myślałem, że Iksiński jest po naszej stronie". Tak naprawdę wszystkie dialogi i całą fabułę ciągną Balthier, Basch i Ashe. A historia jest bardzo fajna, chociaż długo trwało zanim ją w pełni doceniłam - szukanie nowych zakątków mapy, hunty z gildii, zdobywanie Esperów itp. były tak wciągające, że już nie pamiętałam imion tych ważnych baronów zarządzających ważnymi krainami. Ale jak już ogarnęłam, to damn, dobra rzecz
Mnie na PS2 odrzucało parę rzeczy z grafiką na czele bo była imo strasznie rozmyta i jakaś niewyraźna, czytanie dialogów to była dla mnie męka, jakieś rozmycia były w trakcie ruchu. Tutaj wszystko jest wyraźne i spoko a tryb turbo x2 / x4 robi robotę, liczę na sensowną fabułę bo 13 i 15 mnie pod tym względem strasznie rozczarowały. Tylko pytanie jak tutaj wygląda sytuacja z grindem? wszystkie postaci w ekipie dostają po walce exp czy tylko te wystawiane do walki?
Nie wiem, jak w Zodiaku, ale w zwykłym FFXII dostawali wszyscy wystawieni do walki, ino zdobyty EXP był rozdzielany (czyli np. 20 EXP za mobika przy 2 wystawionych postaciach dawał każdej po 10), ale chyba cała drużyna (razem z ławką rezerwowych) dostawała punkty do odkrywania licencji. Nie pamiętam, co w przypadku, gdy podczas walki podmieniało się postacie.
BTW, czytanie dialogów? Przecież był tam VA.
ale nie przy wszystkich dialogach przecież, tam jest masa, masa dialogów bez va trochę to uderza dzisiaj po uszach
w sumie przy x2 / x4 to i tak można szybko wygrindować postaci w odpowiednich miejscach pewnie, ciekawe czy został ten system figurek czy coś co Scorpio kiedyś na ps2 maksował
5:30 na liczniku, póki co bardzo dobrze jest, przyjemnie się spędza czas, walka jest spoko
Szrot zmienia gry szybciej niż fingus kochanków
No na szczęście przeszło mi to Persona u mnie zawsze wylatywała prędzej czy później z napędy przy okazji kolejnych odsłon przez social-linki, nie inaczej było i tym razem. W Finalu tego nie ma, wygląda i działa to wszystko perfekcyjnie, zupełnie nie czuć że system walki pamięta 2006 rok, ba spokojnie mógłby dziś wyjść i byłby bardzo solidny. Bohaterowie są spoko, fabuła całkiem nieźle się na razie rozwija, a walka jest na tyle przyjemna że grind nie będzie bolał.
edit. póki co nawet grindować nie trzeba idzie to wszystko fajnie i płynnie
ps. będzie można potem zmienić klasę postaci?
Ten post był edytowany przez Schrodinger dnia: 14 lipca 2017 - 09:19
Nie dorosnę, bo mi szkoda na to czasu - wolę zmarnować go na gierki, których nienawidzę od pierwszej sekundy i będę się z nimi męczyć przez następne 200h
A co jest nie tak z social linkami w Personie?
MI, a nawet MNIE się nie podobajo i nimi gardzę. Problem?
Giereczki wideo dla dzieci →
Oldschool →
In The HuntRozpoczęte przez Tawotnica , 20 kwi 2024 Irem, Arcade, Saturn, PS1, PS4 i 2 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
SteamWorld Heist 2Rozpoczęte przez ACZ , 17 kwi 2024 Image & Form, PS5, PS4, XSX, XSS i 3 więcej... |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
HolstinRozpoczęte przez ACZ , 24 mar 2024 Sonka, PS5, XSX, XSS, Switch, PC |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Nintendo Switch →
Mario vs. Donkey KongRozpoczęte przez Tawotnica , 12 mar 2024 NST, Nintendo, Switch |
|
|
||
Giereczki wideo dla dzieci →
CurrentGen →
Multiplatformy →
S.T.A.L.K.E.R. Legends of the Zone TrilogyRozpoczęte przez ACZ , 07 mar 2024 GSC Game world, PS5, PS4, XSX i 2 więcej... |
|
|