832 odpowiedzi na ten temat

[Shinigami]

Dzisiaj słuchałem ich po raz pierwszy, jedynie Grega mordę kojarzę skądś.

[Nyjacz]

W ktorym momencie gry jestem? Procentowo na oko.

Spoiler

Seattle, day 2 as Raiden

[Rudolf]

Jak początek tego to jakoś 65% - 70%.

[Cola]

Tak 65% bym powiedział Nyjacz.

[Shinigami]

W ktorym momencie gry jestem? Procentowo na oko.

Spoiler

Seattle, day 2 as Raiden

Spoiler

możesz założyć, że długość gry obiema jest podobna, nie chce mi się procentować.

[nole]

https://youtu.be/VjxgrariBCE

[Shinigami]

Tylko nie Greg... przecież wiadomo że on nie zada tam nikomu niewygodnego pytania...


Tutaj na filmiku też spoilery więc uwaga.

Spoiler!!!
https://youtu.be/43C6Pjqy524

Posłuchałem w drodze do domu. 12 minut narzekania na to, że jemu i innym kanałom oraz użytkownikom na reddicie zasadzili flagi/strajki/czasowe bany na stream za omawianie wycieku fabuły. Ojej, strasznie mi przykro

A, no i ból dupki, że Druckmann wpadł do Kinda Funny zamiast do niego, chociaż oba kanały są podobnej wielkości.

Ten post był edytowany przez Shinigami dnia: 26 czerwca 2020 - 15:05

[nole]

Te płacze to akurat też widziałem. On JUŻ zna fabułę i ma poważne PYTANIA, nurtujące egzystencjalne kwestie, i chce DYSKUTOWAĆ... a tu kneblujo, usta zamykajo, tłamszo wolność słowa. No nie przyszło do głowy jednemu przygłupowi z drugim, że 99,9% zainteresowanych jeszcze wtedy tej fabuły nie znało    .

Ten post był edytowany przez nole dnia: 26 czerwca 2020 - 17:18

[Cola]

Mowta co chceta ???? jak łykacie fabularne głupoty i nie widzicie problemu to nie mój problem, to nie jest gra na 10/10, to nie jest gra 0/10. Grafika to nie wszystko, a fabuła w TLOU zawsze była najważniejsza, tak samo jak relacje i zachowania bohaterów, a tutaj w part II te elementy leżą kwiczą, dlatego 6/10 rzekłem.

Jestem ciekaw co tam Angry Joe w recenzji powie, czekam ????

[Shinigami]

Ja się chętnie dowiem dokładnie co o grze sądzisz, bo się chyba nie podzieliłeś jeszcze, poza krótkimi postami.

[BeSOS]

Spoiler

https://youtu.be/NKeU1twQYX4

Nie powiem, ten moment mnie kupil, fajnie się zwiedza miasto

To jedyny 'moment' w całej grze. Aż dziwne.

[xell]

Te płacze to akurat też widziałem. On JUŻ zna fabułę i ma poważne PYTANIA, nurtujące egzystencjalne kwestie, i chce DYSKUTOWAĆ... a tu kneblujo, usta zamykajo, tłamszo wolność słowa. No nie przyszło do głowy jednemu przygłupowi z drugim, że 99,9% zainteresowanych jeszcze tej fabuły nie znała   .

Sorry ale to jak Sony szafowało na prawo i lewo ostrzeżeniami DMCA za samą wzmiankę, że spojlery wyciekły i zmuszało youtube do blokowania kanałów to była porażka i kompromitacja i teraz narobili sobie całą masę wrogów na jutjubie tuż przed startem nowej generacji. Kompletny idiotyzm.

[Shinigami]

Sony? Przecież to na Druckmanna i ND się żalą. Już widzę jak Sony podbija do któregoś z tych kanałów z ofertą obadania PS5 przed premierą, a oni na to "nie, blokowaliscie nas i teraz nie chcemy"

[xell]

Przypuszczam, że większość z tych kanałów nie będzie podpisywać cyrografów z 50 milionami punktów o czym można, a o czym nie można mówić OLO.

[Shinigami]

To dalej będą dostawały ekskluzywne materiały inne kanały. Dla normalnego odbiorcy nic się nie zmieni.

[xell]

Ekskluzywne materiały dostaje tylko IGN i parę innych i wiadomo jak u nich z autentycznością. Problemem dla Sony jest to, że youtube wypełniony jest kanałami prowadzonymi przez pojedyncze osoby a mające kilkaset tysięcy abonentów i które to kanały są w pierwszej kolejności lojalne wobec abonentów, a nie wobec wydawców.  Np. Laymen Gaming ostatnio opowiadali, u kogo są na blackliście (EA, Bethesdy i kogoś tam jeszcze) i nic z tym nie będą robić, żeby zacząć dostawać materiały przedpremierowe.

[Cola]

Ja się chętnie dowiem dokładnie co o grze sądzisz, bo się chyba nie podzieliłeś jeszcze, poza krótkimi postami.

No więc tak, oprawa av jest śliczna, lokacje które zwiedzamy świetne i dosyć różnorodne, super że dodali czołganie w trawie, czasami myślałem że gram w MGSa a bardzo lubię skradanki więc dla mnie mega plus, dobry gunplay, animacje, wszystko to jest najwyższa liga do czego ND zdążyło już przyzwyczaić, to co nie zagrało to dla mnie fabuła. I nie chodzi mi o to jakie tory przyjęła, bo pomysł nie był zły, ale egzekucja zostawia sporo do życzenia. Coś się wydarza, i niby zawsze jest na to wytłumaczenie od scenarzysty, lecz ja tego nie kupuję, nie jest to przekonywujące, w głowie rodzą się pytania i znając bohaterów jedynki i tego jak doskonale zostały nakreślone ich charaktery kłóci się to strasznie z tym co dzieje się na ekranie podczas grania w part II. Jeśli ktoś nie grał w jedynkę to mogę zrozumieć że part II może się podobać, ale mając w pamięci to co działo się wcześniej niż potrafię przełknąć takiej kupy fabularnej.

Ufff...

Spoiler

Dlaczego Joel mistrz survivalu który od tylu lat zabija samym spojrzeniem i nie jest ufny, a już na pewno nie na tyle głupi żeby wleźć do pokoju z grupą uzbrojonych ludzi których nie zna, tym bardziej że wie, iż na pewno ma na ogonie nie jedną osobę która chętnie by go zgładziła daje się tak łatwo podejść. Joel którego znam z jedynki nigdy nie postawił by się w takiej sytuacji. Kropka. Scenarzysta chciał go zabić? Ok, ale nie w tak tani i naiwny sposób, nie kupuję tego. Lenistwo czy raczej brak umiejętności Druckmana wychodzi tu najaw.

Tommy to samo, gość co prowadzi od wielu lat miasto i ma łeb na karku zdradza od tak imię brat jak i swoje wiedząc że Joel jak najbardziej może być poszukiwany. Mało tego, zaprasza na dzień dobry uzbrojoną grupę do swojego miasta choć kompletnie ich niezna.

Potem Tommy jeszcze 3 razy zmieni decyzję, najpierw idzie sam na krucjatę, potem chcę się wycofać i mówi że nie warto już ścigać Abby i że czas wracać. W końcu jak już wszystko się jakoś ułożyło po powrocie, zmienia zdanie i po jakimś czasie wpada z mapą i mówi że ma trop i że trzeba to dokończyć, mało tego obraża się na Ellie że mu od razu nie przyklasnie. WTF czemu trzy razy bezsensownie zmienia zdanie??

Abby ratuje zebre, Abby ratuje dzieci, Abby nie chce na koniec walczyć, wszystko byle ja polubić, na siłę, mało tego przecież zabiliśmy jej psa, a tak fajnie mu rzucała piłkę, nie lubię Abby i mam do niej zero sympati nie tylko przez to co zrobiła, ale przez to że to słaba płytka postać. Po skończeniu gry zadałem sobie pytanie co jest fajnego w Abby? I nic mi do głowy nie przyszło bo jest tak płytka. No sterydy lubi i posuwać cudzych chłopów, super, jeszcze bardziej jej nie lubię, tak samo jak reszty jej ekipy, no może poza Owenem, tego akurat polubiłem, za poczucie humoru:)

No i te zakończenie jest zwyczajnie słabe, cały ten mord i trud żeby się zemścić a koniec końców puszczamy Abby wolno bo mamy Joela przed oczami. Tak wiem Ellie mu przebaczyła w tym momencie i wie że Joel by nie chciał takiej zemsty stąd ta migawka jak gra na gitce zamiast migawki z rozstrzaskanym arbuzem. Ale to jest cholernie słabe, nie przemawia do mnie, bo wcześniej było za dużo dziur w tej sztuce.

Jestem zmuszony do grania przez 12h postacią której nie cierpię, brawo ND.

7lat czekania po to żeby zobaczyć jak jedne z moich ulubionych postaci gier video ever giną i gubią się w źle napisanej historii która została stworzona bez szacunku dla części pierwszej.

Dlatego ta gra to dla mnie porażka i największy zawód gierkowy jaki miałem. Zmarnowany potencjał to mało powiedziane.

Dobrą historię jest ciężko napisać... szokującą bardzo łatwo.

[tomasz]

Egzekucja?

[krak2610]

Te płacze to akurat też widziałem. On JUŻ zna fabułę i ma poważne PYTANIA, nurtujące egzystencjalne kwestie, i chce DYSKUTOWAĆ... a tu kneblujo, usta zamykajo, tłamszo wolność słowa. No nie przyszło do głowy jednemu przygłupowi z drugim, że 99,9% zainteresowanych jeszcze tej fabuły nie znała .

Sorry ale to jak Sony szafowało na prawo i lewo ostrzeżeniami DMCA za samą wzmiankę, że spojlery wyciekły i zmuszało youtube do blokowania kanałów to była porażka i kompromitacja i teraz narobili sobie całą masę wrogów na jutjubie tuż przed startem nowej generacji. Kompletny idiotyzm.

Sony is doomed xD
W tym samym czasie part II robi 4 banki w 3 dni bijąc rekord ustanowiony przez pająka

[lukaszSA]

Olo. Ktoś jeszcze wierzy w siłę internetowych bojkotów?

[Rudolf]

https://imgflip.com/i/46hu2q

Ten post był edytowany przez Rudolf dnia: 27 czerwca 2020 - 09:20

[BeSOS]

Jedynka sprzedała się w 20mln sztuk więc mnie te 5 banki nie dziwią wcale, tyle poszło Finala 7 w pierwsze 2 tyg.

[Tawotnica]

ja w tygodniu nie miałem za bardzo czasu pograć, a że to nie jest tytuł w którym tu można uszczknąć pół godziny, tam 15 minut to odpuściłem i wczoraj dopiero sobie pyknąłem dłuższą sesję.Kończę teraz, jak dobrze liczę, szósty rozdział

Spoiler

Seattle Day 1, ale jako Abby

 

Wciąż ogromne przywiązanie do detali gry sprawia mi masę radości. Wzięło mnie z zaskoczenia, że mogę odebrać broń białą przeciwnikowi w trakcie tego jak mi się kończy własna. Zazwyczaj nie dopuszczam do sytuacji, żebym musiał robić uniki L1, ale akurat zjebałem i na domiar złego skończyła mi się siekiera. A tu pyk, po udanym uniku zabrałem typce maczetę!

 

Na retrospekcję dalej będę psioczył, bo poza jedną z Tommym,

Spoiler

gdzie dał Ellie trochę postrzelać z daleka do mobków

nadal zmuła i praktycznie zero interaktywności. ALE przejścia ze scenek do jakkolwiek ograniczonego gameplayu mi czasem robią. Np. jak Owen

Spoiler

z Abby się bujał na diabelskim młynie i skoczył do wody. Abby miała opory skoczyć za nim, i coś ta jęczała. Ja miałem dosyć i pomyślałem "dobra,  dziewczyno skacz już" wduszając X i się mocno zdziwiłem jak rzeczywiście skoczyła zamiast skończyć swoją linię dialogu

. 

 

Pierwszy drobny zgrzyt jaki mam z grą, to jak została poprowadzona po Seattle Day 3.

Spoiler

Już abstrahując od cliffhangera, z samej perspektywy rozgrywki po prostu nie lubię jak mi się zabiera wszystkie upgrady i każe grać kimś 'nowym' w połowie gry. Do tego dochodzi, że wcale nie miałem ochoty sterować kimś, kto tak urządził Joela, ani  tym bardziej tę osobę poznawać czy nawet polubić. Na miejscu Ellie bym powiedział "sorry Tommy, greet Joel from me" i zastrzelił Abby na miejscu.

.

[Nyjacz]

Skończyłem. Szczerze mówiąc myślałem, że twórcy będą mieli jaja i

Spoiler

zabiją Ellie

 

Ale nie będę udawał - choć gra ma swoje bolączki fabularne, to jest bardzo poruszająca. Nie znałem wcześniej spoilerów, nie przepadałem za jedynką zbytnio i śmiało mogę stwierdzić, że dwójka jest dla mnie lepsza w każdej warstwie.

 

Minusy:

- zbyt dużo zbyt długich momentów nastawionych na ślamazarne żarcie klimatu i budowanie emocji

- gameplay po jakimś czasie zaczyna nużyć i tak w 60-70% gry areny z wrogami były już dla mnie przymusem

- przydałaby się jeszcze jedna większa lokacja jak kawałek otwartego miasta w Seattle

- nie ma co się kłócić o bezsensowne decyzje bohaterów - nie mamy pojęcia jak sensownie zachowalibyśmy się pod naporem takich przeżyć i emocji i IMO jest to dobrze ukazane, ALE generalnie fabuła jest kliszą i nie ma w niej nic szczególnie odważnego czy oryginalnego, ot kontrowersjami rządzą po prostu decyzje twórców

- mam wrażenie, że od połowy gry z pacingiem robią się dziwne rzeczy, zabijanie zaczyna nudzić i specjalnie ciekawe rzeczy się nie dzieją i klimat siada od połowy do około 80% gry, gdzie się to wszystko związuje i znów się robi ciekawiej. Aczkolwiek! Ending jest straszliwie długo przeciągany, chyba nigdy nie byłem tak często nabierany na to, że to już koniec, jakby twórcy mieli 20 pomysłów na epilog i nie wiedzieli na który się zdecydować, więc wrzucili wszystkie naraz

 

Plusy:

- realizacja scenariusza chwyta za serce i bywa wstrząsająca

- świat przedstawiony, wiarygodny, sensowny, brutalny, ciekawy mimo klisz

- bohaterowie, Ellie, Dina, Joel, Owen, Abby, Lev

- klimat i wczuwka niesamowita podczas eksploracji, ciągłe poczucie zagrożenia, ataku, nie wspominając już o podziemiach, kanałach - tam jest srsly horror i sranko w gacie momentami

- stealth, potyczki, AI przeciwników, zróżnicowanie klas (nie duże, ale dobrze zrealizowane), wielkość i różnorodność aren, na survivalu jest wyzwanie cały czas

- bardzo sympatyczna eksploracja

- zaskakujący scenariusz i zmiany klimatów

- animacje i mimika tak bohaterów jak przeciwników, coś niesamowitego

- graficznie next-genowy feeling

- narracja mimo wad jest bardzo dobra

- mimo "cinematic experience", gierka w większej części pozostaje gierką

- bardzo krótkie loadingi, a na survivalu ginie się w każdej potyczce

- ogromna ilość ustawień, z usprawnień dla niepełnosprawnych dałem sobie większy FOV i oddalenie kamery

- bardzo sycąca długość gry, mimo wszystko rzadko trafia się gra na 30h, która nie jest rpg

 

Możliwe, że o którychś plusach i minusach zapomniałem, ale wszystkie serdecznie pozdrawiam.

[Rudolf]

Jak podobało Ci się podziemie szpitala? Akurat myślałem, że o tym coś więcej napiszesz

[Nyjacz]

Wymieniłem w plusach walki z bossami :> Są kozackie, adrenalinopędne, stresujące, wymagają dynamicznego craftingu podczas ucieczki czy wykorzystania tych 3 sekund za osłoną, ściany się walą, no jest super i bardzo Residentowo w sumie.

 

Obejrzałem teraz po skończeniu materiał quaza i w 99,5% oddaje moje wrażenia z Part II. Mam wrażenie, że ludzie, dla których to jest absolutny mesjasz, są po prostu bardzo naiwni, albo są świeżymi niedzielnymi graczami. Ale jeszcze głupsze jest udawanie, że gra jest crapem, bo ma do niego tak daleko jak Postal 3 do gry "chociaż słabiutkiej".

 

Największa wada produktu wychodzi prawdopodobnie z jej największej zalety, czyli ogromnego budżetu i targetu dla jak największej ilości osób (mimo "odważnych" decyzji). Niemniej w mojej opinii bliżej tej grze do mesjasza niż crapa.

 

8/10 bym dał, żeby oddać sprawiedliwość gierce i temu, jak dobrze się przez większość czasu przy niej bawiłem.

[filip]

Przeciez 8/10 to gra smiec wobec doby mesjaszow 14/10

[Nyjacz]

Przy DOOMie na pewno.

[Tawotnica]

też skończyłem i ostatnie miejscówki mi się bardzo podobały.

 

Tak jak jedynka pod koniec się zamieniała dla mnie w wesołe pif-paf, tak dwójka konsekwentniej trzymała się swojego pół-otwartego designu i mimo sporej ilości przeciwników nawet jak jakiś pomysł nie wyszedł, mogłem się gdzieś schować i ponownie próbować skradanka, rozkładania pułapek i napuszczania zainfekowanych ofc

 

Jeśli czegoś było za dużo to Seattle, co ma sens fabularnie, ale patrząc na końcowe krajobrazy chciałoby się jeszcze więcej podróżowania.

 

Ponadto miałem wrażenie, że gra przesadza z ilością wprowadzonych organizacji i postaci, które chce głębiej nakreślić. Mimo że jest prawie 1/3 dłuższa niż TLoU1 ma na to za mało czasu. Ellie i jej ekipa z Jackson, Fedra, WLF, serafici, świetliki, później jeszcze jacyś psychopaci. Gdybym w to nie grał na cztery posiedzenia po 7h, to bym się dość szybko pogubił albo olał kto z kim i jakie ma backstory. 

Przez to w efekcie do niektórych bohaterów w ogóle się nie przywiązałem. Przy etapie z Mannym na przykład tylko ramionami wzruszyłem (a gameplayowo zapamiętałem jako jeden z najbardziej upierdliwych momentów).  

[Shinigami]

Właśnie się za winklem czaiłem i typiarz zauważyła, że mam latarkę zapaloną