Skocz do zawartości

Zdjęcie

Karczma pod upadłym aniołem


  • Zaloguj się by odpowiedzieć
243 odpowiedzi na ten temat

#31 Gość__* Napisany 20 października 2007 - 20:29

Gość__*
  • Goście

Kyo, baud, anyone?

Kyo jakby wiedział to by powiedzial, Baud -wiadomo, zamilkł i raczej sie nie odezwie może Dark_Grzyb? (choć jakby coś wiedział to by juz tu skakał z newsem)

Milsze byłyby - tak robimy remake Shin Megami Tensei I :P

o tak ^^
  • 0

#32 Kyo Napisany 20 października 2007 - 20:34

Kyo

    Master Chief

  • Forumowicze
  • 2 503 Postów:

Przydałby się jakiś uznany satan...znaczy się megatenista to pewnie by wiedział. Kyo, baud, anyone?


Żadnych news'ów o SMTIV, Personie IV, czy jakiejkolwiek gry z serii Megaten. Cierpliwości ;) .
  • 0

#33 Gość__* Napisany 20 października 2007 - 20:40

Gość__*
  • Goście

Przydałby się jakiś uznany satan...znaczy się megatenista to pewnie by wiedział. Kyo, baud, anyone?


Żadnych news'ów o SMTIV, Personie IV, czy jakiejkolwiek gry z serii Megaten. Cierpliwości ;) .


ech, ależ Kyo jestem cierpliwy... po prosty tyle się o tym mówiło, że ja latałem najarany jak cholera, więc... Wiem na pewno, że Atlus masowo swoje gry z GBA puszcza na PSP ;p a ja bym chciał na DSa dwa pierwsze SMT w packu w Ojropie :(
  • 0

#34 Gość__* Napisany 20 października 2007 - 20:45

Gość__*
  • Goście

a ja bym chciał na DSa dwa pierwsze SMT w packu w Ojropie :(

wtedy to bym pewnie zaperniczął w pracy po 12 godzin by zarobić na DSa (jeszcze by wrzucili te ładne arty co Kaneko dorobił do wersji na psx to by było cacy)
  • 0

#35 baudolino Napisany 09 listopada 2007 - 14:40

baudolino

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 012 Postów:
http://www.1up.com/d...ure?cId=3134745 - Kaneko o swojej sztuce. najciekawsza wydała mi się wypowiedź o Lucku:

God says, "I am Alpha and Omega." This is the beginning and end, in other words, everything in the world is God's work. Lucifer, the king of the dark, embodies all of the dark side of the world. If creation is the work of God, destruction is the work of Lucifer. The two may be related to each other like personas. So the concept was an intellectual-looking child seeing from the beginning to the end (the future), an old man who views the present in a considerate manner, and, depending on the player's choice, a sinister demon.

In the game he is there to tempt the player and give him trials to test him. I previously called him the king of the dark, but that was just to make explaining him simpler. In the world of the Megaten series, I don't consider him as evil; he is just a character that tests the player. So visually I portrayed him as elegant and gentleman-like.

According to one theory Lucifer is said to look like a beautiful angel with 12 wings, but in this game he is portrayed as demonic with 6 wings. This is the style I picked to represent the dark side. In Megaten 1 and 2, he appears as an angel with 6 wings, so combining them you'll get 12 wings. Throughout the series, he has appeared as a child, and old man, a gentleman, an angel and a demon. This is to show that he is omnipotent. I believe there will be a time when he will reveal his true form, a combination of all his other forms, to the player.


EDIT: Gram właśnie - wbrew temu, iż nie mam na to czasu, ponieważ muszę przeczytać do wtorku dwie wyjątkowo długie i nudne lektury - w SMT I. Podejść do tej pozycji miałem już co najmniej kilka, ale dopiero wczoraj zacząłem na poważnie poznawać to - nie bójmy się tego słowa - dzieło ludzi z ATLUS.

Przede wszystkim powaliła mnie na kolana fabuła - narracja, trzeba to niestety przyznać, jest tragiczna, ale gdyby ktoś zrobił remake tej gry z filmikami na poziomie produkcji Kojimy, łatając nimi wszystkie dziury narracyjne oryginału, to mielibyśmy jedną z najciekawszych fabularnie gier jRPG w ogóle. Szkoda, że SMT III od strony fabularnej prezentuje się znacznie gorzej... Nie tylko do strony fabularnej zresztą - system walki z SMT III jest znacznie uproszczony w stosunku do tego z SMT I! Gdy dodamy do tego fakt, iż wychwalana przez wielu, w tym i mnie, ścieżka dźwiękowa z SMT III jest w znaczniej części zwykłą kopią OST z SMT I, okaże się, że SMT III przeważa nad SMT I tylko graficznie. Głupio wychwalać pod niebiosa grę z SNES w roku 2007, ale, damn, na przykładzie SMT I i SMT III doskonale widać, że ewolucja gatunku nie poszła we właściwym kierunku...

Anyway, wracając do samej gry - nieliniowość SMT I po prostu mnie zniewoliła. Nie chodzi o to, że wyborów jest niezwykle dużo, ani nawet o to, że są one niezwykle skomplikowane moralnie (na szczęście, aż tak prostackie jak w grach Bioware nie są) - po prostu urzeka w nich to, że zależy od nich dosłownie wszystko. Możemy całkowicie zmienić oblicze historii - nasze decyzje naprawdę mają znaczenie, nie są jedynie pseudowyborami, z których każdy prowadzi do tego samego celu, jak to w wielu innych grach RPG bywa. W SMT III też wszystko zależy od naszych wyborów, fakt, ale jako że fabuła w SMT I jest ciekawsza, to i wybory, których dokonuje gracz, są w SMT I ciekawsze.

Trzeba też podkreślić nie dającą się wprost opisać atmosferę ZŁA (nie mylić ze ZÓEM), paradoksalnie budowaną przez prostotę grafiki - te składające się z kilku tekstur powielanych do obrzydzenia lochy, dzięki niepokojącej muzyce, swą złowieszczością wprost przykuwają do ekranu. Doprawdy, trudno o bardziej sugestywną grę z demonami w rolach głównych!

Szkoda, że tłumaczenie Gideona Zhi a) zostało opracowane dla wersji na SNES (dawać tłumaczenie wersji na Sega Mega-CD!) b) nie oddaje zbyt dobrze brzmienia oryginalnych nazw demonów c) zawiera pewne, wynikające jednak z istoty samego ROM-u, niedociągnięcia. Oczywiście, to i tak świetna lokalizacja i - jak już kiedyś pisałem - należy mu się za nią dozgonny szacun.

EDIT2: całkiem ciekawy wywiad przeprowadzony z Kaneko przez Gamasutrę na E3 2K6: http://community.liv...city/72320.html
  • 0

#36 Gość__* Napisany 09 listopada 2007 - 14:58

Gość__*
  • Goście

Szkoda, że tłumaczenie Gideona Zhi a) zostało opracowane dla wersji na SNES (dawać tłumaczenie wersji na Sega Mega-CD!)

ha! jednak przyznałeś mi racje ;P

c) zawiera pewne, wynikające jednak z istoty samego ROM-u, niedociągnięcia. Oczywiście, to i tak świetna lokalizacja i - jak już kiedyś pisałem - należą mu się za nią dozgonny szacun.

inna sprawa ze sam ROM jest EVIL i na emu nie chce chodzić idealnie, w suemi to do ideału daleko (grafika sie czasem kaszani i ekran fuzji sie cały posypał ale grać sie da i nie jest tak ze utrudnia to w jakimś stopniu rozgrywki)

co do wyborów to sie zgodze bo jako ze przyjałem z góry scieżkę Chaosu to pewne miejsca pzrechodzi sie prosto inne starsznie trudno a jeszcze inne są zablokowane. ma to też wpływ na ilość bossów z jakimi sie walczy (nawięcej trzeba zaciukać na neutral). jak tez i wpływa na ogolne odczucia (jest kilka takich momentów że nie wiedziałem co wybrać).

Sama gra niszczy i gdyby teraz ktoś zrobił jakis porzadny remake z poparwiona narracją (bo to chyba najbardziej skiepszczony element tej gry) to okrzyczałbym to osobiscie najlepszym RPGem obok XENOGEARS (z tych w które grałem).

Pozatym gra jest długa, wymagajaca (co parwda teraz pzrechodze walki an auto ale to i tak jest loteria bo bywa ze nagle jeden koleś zaciuka mi dwie postacie majace max HP), ze świetnym klimatem i historią co prawda mocno też archaiczna systemowo i graficznie ale wynagradza swe niedostatki tym co z RPG najistotniejsze :ninja:

Gdy dodamy do tego fakt, iż wychwalana przez wielu, w tym i mnie, ścieżka dźwiękowa z SMT III jest w znaczniej części zwykłą kopią OST z SMT I, okaże się, że SMT III przeważa nad SMT I tylko graficznie.

wiesz w muzyce jest róznica jakosciowe co z tego ze niekóre melodyjki są takie sam jak kiedy tych z Snesa ledwie da sie słuchać (ja puszczam własna muzykę z orginalną grałem tylko pzrez kilak godzin by mieć pojęcei jak brzmi). tu jednak wygrywa współczesność.
  • 0

#37 baudolino Napisany 09 listopada 2007 - 15:28

baudolino

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 012 Postów:

inna sprawa ze sam ROM jest EVIL i na emu nie chce chodzić idealnie, w suemi to do ideału daleko (grafika sie czasem kaszani i ekran fuzji sie cały posypał ale grać sie da i nie jest tak ze utrudnia to w jakimś stopniu rozgrywki)

nie przesadzajmy - poza skopanym ekranem fuzji nie ma żadnych wpadek graficznych, a przynajmniej takowych nie odnotowałem - może później coś mnie zdziwi, ale wątpię.

co do wyborów to sie zgodze bo jako ze przyjałem z góry scieżkę Chaosu to pewne miejsca pzrechodzi sie prosto inne starsznie trudno a jeszcze inne są zablokowane. ma to też wpływ na ilość bossów z jakimi sie walczy (nawięcej trzeba zaciukać na neutral). jak tez i wpływa na ogolne odczucia (jest kilka takich momentów że nie wiedziałem co wybrać).

cóż, to oczywiste - o to przecież z tymi wyborami chodzi. i tak na neturalu musi być najciężej, bo z takim nastawieniem praktycznie nie mamy sprzymierzeńców, no a poza tym trzeba jakoś utrudnić zdobycie najlepszego endingu. swoją drogą, mam nadzieję, że nie popadnę w otchłań chaosu - póki co jestem - wbrew swej woli - na krawędzi.

co prawda mocno też archaiczna systemowo


no i właśnie tutaj nie mogę się zgodzić - system sam w sobie właśnie, o dziwo, nie jest archaiczny. jasne, w archaicznej oprawie walki robią archaiczne wrażenie, ale gdyby same założenia systemowe przenieść żywcem do remake'u, to wcale nie trąciłyby one myszką. gdy już zagrasz w SMT III, zrozumiesz, że pod tym względem seria zrobiła krok w tył.

wiesz w muzyce jest róznica jakosciowe co z tego ze niekóre melodyjki są takie sam jak kiedy tych z Snesa ledwie da sie słuchać (ja puszczam własna muzykę z orginalną grałem tylko pzrez kilak godzin by mieć pojęcei jak brzmi). tu jednak wygrywa współczesność.

trudno chwalić Meguro za to, że remixując w XXI wieku kawałki powstałe na SNES nadał im współczesne brzmienie. same kompozycje nie uległy jednak gruntownym przeobrażeniom - Meguro po prostu wykorzystał dorobek swoich poprzedników. jasne, świetnie to zerżnięcie mu wyszło, ale to jednak odtwórczość. twórczością popisał się dopiero w kolejnych Megatenach na PS2. inna sprawa, że przez wielu TRÓÓ Megatenistów jego peesdwójkowa twórczość uważana jest za kupę shitu, z OST P3 jako tego doskonałym przykładem...
  • 0

#38 Gość__* Napisany 09 listopada 2007 - 15:35

Gość__*
  • Goście

nie przesadzajmy - poza za skopanym ekranem fuzji nie ma żadnych wpadek graficznych, a przynajmniej takowych nie odnotowałem - może później coś mnie zdziwi, ale wątpię.

no mi sie kilka razy ekran dialogu posypał

cóż, to oczywiste - o to przecież z tymi wyborami chodzi. i tak na neturalu musi być najciężej, bo z takim nastawieniem praktycznie nie mamy sprzymierzeńców, no a poza tym trzeba jakoś utrudnić zdobycie najlepszego endingu. swoją drogą, mam nadzieję, że nie popadnę w otchłań chaosu - póki co jestem - wbrew swej woli - na krawędzi.

cóż gra tu akurat jest nei fair bo stawi gracza pzred strasznie manichejskim wyborem i nie mam zmiłuj trzeba sie na cos zdecydować by pchnąć fabułę, ale potem są okazje by wrócić na ścieżkę środka.

no i właśnie tutaj nie mogę się zgodzić - system sam w sobie właśnie, o dziwo, nie jest archaiczny. jasne, w archaicznej oprawie walki robię archaiczne wrażenie, ale same założenie systemowe przenieść żywcem do remake'u, to wcale nie raziły one swą archaicznością. gdy już zagrasz w SMY III, zrozumiesz, że pod tym względem jRPG zrobił krok w tył.

dobra, niech Ci będzie (choc systemu alki też moge sie czepiać ale juz dam sobie siana z tym) w archaicznosci systemu amm namyśli choćby menusy, poruszanie sie po nich brak opisu do pzredmiotów w sklepach (nawet teraz odkrywam do czego słuza dane pzredmioty mimo zę często jzu staja sie bezużyteczne na tym etapie gry) czy troche mocno nieczytelny ekran ekwipunku (czase gra ma dziwne humory i to co teoretycznie moge wrzucić na dwie postacie pasuej an jeda a drugiej blokuje dostęp) no i to ze w przeciwieństwei do wersji na Mega-CD mamy tylko jenego panopka na polu walki ni mozan wybrać kogo sie atakuje i tzreba przewijać te cholerne komunikaty (dzieki bogu za Auto choc jak wspomianęłm to taka rosyjska ruletka i czasem kończy sie tragicznie)

trudno chwalić Meguro za to, że remixując w XXI wieku kawałki powstałe na SNES nadał im współczesne brzmienie. same kompozycje nie uległy jednak gruntownym przeobrażeniem - Meguro po prostu wykorzystał dorobek swoich poprzedników. jasne, świetnie to zerżnięcie mu wyszło, ale to jednak odtwórczość.

w finalach jest to samo, w chrono też ciezko sie czepiać tego ze seria ma jakieś tam juz ustalone muzyczne standardy kóre potem wracają. zwłąszcza ze te z Snesa są dupnie wykonane a w SMT III da sei tego słuchac i to z duża przyjemnością.

z OST P3 jako tego doskonałym przykładem...

patrząc po reakcji choćby mojego kumpla to widze ze to kwestia otwartośći na gatunki muzyczne (nie każdy lubi Hip-hop pomieszany z J-popem).
  • 0

#39 Kyo Napisany 09 listopada 2007 - 15:58

Kyo

    Master Chief

  • Forumowicze
  • 2 503 Postów:

no i właśnie tutaj nie mogę się zgodzić - system sam w sobie właśnie, o dziwo, nie jest archaiczny. jasne, w archaicznej oprawie walki robią archaiczne wrażenie, ale gdyby same założenia systemowe przenieść żywcem do remake'u, to wcale nie trąciłyby one myszką. gdy już zagrasz w SMT III, zrozumiesz, że pod tym względem seria zrobiła krok w tył.


Zgadzam się, jakby przenieść system z SMT I w dzisiejsze czasy, to byłby on wciąż jednym z najfajniejszych i najbardziej rozbudowanych systemów w jRPG. Ogółem remake SMT I by po prostu RZĄDZIŁ tak systemowo, jak i fabularnie. Nawet nie trzeba by było jakichś wielkich zmian, oczywiście poza grafiką i dźwiękiem.
  • 0

#40 baudolino Napisany 09 listopada 2007 - 16:05

baudolino

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 012 Postów:

no mi sie kilka razy ekran dialogu posypał

cóz, zobaczymy, czy mi się posypie - mam cichą nadzieję, że nie, głównie dlatego, że Gideon pisał, iż nie ma żadnych problemów z dialogami (oczywiście, nie licząc rozmów z demonami, ale to wynika ze specyfiki systemu, który nimi rządzi).

cóż gra tu akurat jest nei fair bo stawi gracza pzred strasznie manichejskim wyborem i nie mam zmiłuj trzeba sie na cos zdecydować by pchnąć fabułę, ale potem są okazje by wrócić na ścieżkę środka.

nie powiedziałbym, żeby gra była nie fair - to, że początkowo mamy jedynie czarno-białe wybory może trochę razić, ale jest to bardzo dobrze uzasadnione w samej grze, a poza tym - jak sam przyznałeś - potem wybory są znacznie bardziej skomplikowane.

dobra, niech Ci będzie (choc systemu alki też moge sie czepiać ale juz dam sobie siana z tym)

lolz, wiadomo, że możemy się czepiać wszystkiego - w takim next-genowym Ninja Gaiden też znajdą się jakieś archaiczne rozwiązania. nie o to jednak chodzi...

amm namyśli choćby menusy, poruszanie sie po nich brak opisu do pzredmiotów w sklepach (nawet teraz odkrywam do czego słuza dane pzredmioty mimo zę często jzu staja sie bezużyteczne na tym etapie gry) czy troche mocno nieczytelny ekran ekwipunku (czase gra ma dziwne humory i to co teoretycznie moge wrzucić na dwie postacie pasuej an jeda a drugiej blokuje dostęp)

żałosność interfejsu podpada pod archaiczność oprawy graficznej, w co zresztą wpisuje się i brak opisów demonów, przedmiotów, czarów etc. - po prostu brakowało na nie miejsca w samym ROMie. brzmi to śmiesznie, ale nie można zapominać o stricte sprzętowych ograniczeniach SNES.

no i to ze w przeciwieństwei do wersji na Mega-CD mamy tylko jenego panopka na polu walki ni mozan wybrać kogo sie atakuje i tzreba przewijać te cholerne komunikaty (dzieki bogu za Auto choc jak wspomianęłm to taka rosyjska ruletka i czasem kończy sie

patrz wyżej - cały czas krytykujesz archaiczność oprawy, a nie samych założeń systemowych. jeśli o same mechanizmy systemu walki chodzi, to wraz z SMT III uległy one uproszczeniu. nie twierdzę, że te mechanizmy są niezwykle rozbudowane - wiadomo, że gry w ogóle poszyły do przodu. jeśli jednak rozważać tę kwestię przez pryzmat gier jRPG, to SMT I ma zaskakująco rozbudowane założenia systemu walki.

w finalach jest to samo, w chrono też ciezko sie czepiać tego ze seria ma jakieś tam juz ustalone muzyczne standardy kóre potem wracają. zwłąszcza ze te z Snesa są dupnie wykonane a w SMT III da sei tego słuchac i to z duża przyjemnością.

w fajnalach i Chrono mamy tego samego masterminda stojącego za oprawą dźwiękową - Meguro nie jest autorem kawałków z SMT I. dlatego właśnie zdziwiło mnie, że tak wiele kawałków z SMT III to ich remixy. jasne, można to tłumaczyć jako złożenie hołdu tradycjom serii, nawet się z tym zgodzę - nie zmienia to jednak w żaden sposób faktu, że gra z 1992 roku miała tak świetną ścieżkę dźwiękową, że z powodzeniem sprzedano ją ponownie dekadę później. cały czas chodzi mi o podkreślenie geniuszu oprawy dźwiękowej SMT I, a nie o krytykowanie Meguro, którego przecież bardzo lubię, i to nie tylko jako muzyka (oczywiście, opieram się w tym momencie na udzielonych przez niego wywiadach, a nie na spotkaniach z nim przy kawusi ;P).

patrząc po reakcji choćby mojego kumpla to widze ze to kwestia otwartośći na gatunki muzyczne (nie każdy lubi Hip-hop pomieszany z J-popem).

nie powiedziałbym, żeby ci TRÓÓ Megateniści, którzy krytykują Meguro, byli zamkniętymi w świecie snesowego brzękania świrami. wręcz przeciwnie - część z nich wypowiadała się krytycznie na temat twórczości Meguro podając liczne i przekonujące argumenty dotyczace współczesnej muzyki właśnie. i tak czepiano się np. licznych powtórzeń czy kiepskiego wokalu hip-hopowca z P3. nie chodziło o to, że muza Meguro jest zbyt nowofalowa.
  • 0

#41 Gość__* Napisany 09 listopada 2007 - 16:20

Gość__*
  • Goście

żałosność interfejsu podpada pod archaiczność oprawy graficznej, w co zresztą wpisuje się i brak opisów demonów, przedmiotów, czarów etc. - po prostu brakowało na nie miejsca w samym ROMie. brzmi to śmiesznie, ale nie można zapominać o stricte sprzętowych ograniczeniach SNES.

sorry ale dla mnei to system a nei oprawa graficzan komunikacja gry z graczem FAIL. i nie tłumacz tego ograniczeniemai miejsca bo w kontekscie innych RPG na snesa jest to idiotczne.

brak opisów demonów,

to akurat jest ;P

lolz, wiadomo, że możemy się czepiać wszystkiego - w takim next-genowym Ninja Gaiden też znajdą się jakieś archaiczne rozwiązania. nie o to jednak chodzi...

zÓy balnas to jednak juz cos ;P (mimo że jest w niemal każdym RPGu)

cóz, zobaczymy, czy mi się posypie - mam cichą nadzieję, że nie, głównie dlatego, że Gideon pisał, iż nie ma żadnych problemów z dialogami (oczywiście, nie licząc rozmów z demonami, ale to wynika ze specyfiki systemu, który nimi rządzi).

może tówj Xbox bedzie w tej materi lepszy niz mój pc.

patrz wyżej - cały czas krytykujesz archaiczność oprawy, a nie samych założeń systemowych. jeśli o same mechanizmy systemu walki chodzi, to wraz z SMT III uległy one uproszczeniu. nie twierdzę, że te mechanizmy są niezwykle rozbudowane - wiadomo, że gry w ogóle poszyły do przodu. jeśli jednak rozważać tę kwestię przez pryzmat gier jRPG, to SMT I ma zaskakująco rozbudowane założenia systemu walki.

i nawet nie moge wybrać kogo chce zaatakować :cry:

e zmienia to jednak w żaden sposób faktu, że gra z 1992 roku miałą tak świetną ścieżkę dźwiękową,

z reszta tego akapitu sie zgodze ale z tym nie bo co z tego ze te kompozycej są nawet nieżłe jak jakosciowo przez ograniczenia techniczne są tak denne zę nie da sie ich słuchać :cry:

nie powiedziałbym, żeby ci TRÓÓ Megateniści, którzy krytykują Meguro, byli zamkniętymi w świeci SNES-owego brzękania świrami. wręcz przeciwnie - część z nich wypowiadała się krytycznie na temat twórczości Meguro podając liczne i przekonujące argumenty dotyczace współczesnej muzyki właśnie. i tak czepiano się np. licznych powtórzeń czy kiepskiego wokalu hip-hopowca z P3. nie chodziło o to, że muza MEguro jest zbyt nowofalowa.

popowa gra - popowy ost. sam Meguro drugim Mitsudą nie jest więc osty są chcą nie chcąc daleko w swej klasie od tego co rezprezentują czołowi kompozytorzy muzyki growej. ale też nie uważam zeby był to jakis specjalny dół. ost z P2 EP jest dużo bardziej nierówny tyle że poważniejszy (pomijając pijane śpiewki jakiegoś dziada w niekórych sklepach)
  • 0

#42 baudolino Napisany 09 listopada 2007 - 16:44

baudolino

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 012 Postów:

sorry ale dla mnei to system a nei oprawa graficzan komunikacja gry z graczem FAIL. i nie tłumacz tego ograniczeniemai miejsca bo w kontekscie innych RPG na snesa jest to idiotczne.

interfejs to dla mnie część oprawy graficznej, a nie mechaniki systemu. a tekst o ograniczeniach sprzętowych jest jak najbardziej na miejscu - w SMT I jest tyle tekstu (300 kilobajtów angielskiego tłumaczenia), że na dodatkowe opisy po prostu nie starczyło miejsca i/lub czasu (nie zapominajmy, że ta gra jest jedną z pierwszych gier jRPG tego kalibru na SNES). doprawdy, totalną porażką jest ocenianie gier z SNES z perspektywy dzisiejszego stanu growego świata - kiedyś głupia zmiana karta na większy była nie lada wyczynem, choćby ze względu na opory Nintendo. nie znam szczegółów dotyczących devolopingu SMT I, ale jestem pewien, że nie ma tu tych wszystkich opisów, o których piszesz, nie z lenistwa twórców, tylko z powodu ograniczeń sprzętowych i/lub czasowych.

to akurat jest ;P

lolz? nie mówię o żenującym Devil Analyze z artem demona, jego nazwą, lv., aligment i statystykami - mówię o kompendium z SMT III z pouczającymi notami na temat każdego z demonów.

może tówj Xbox bedzie w tej materi lepszy niz mój pc.

może, ale wątpię - wszak xbox to pecet, a emu, na którym gram, to stara wersja Snes9x.

z reszta tego akapitu sie zgodze ale z tym nie bo co z tego ze te kompozycej są nawet nieżłe jak jakosciowo przez ograniczenia techniczne są tak denne zę nie da sie ich słuchać

błędne koło - czepiasz się w grze z SNES tego, że jej oprawa nie jest na poziomie gier z XXI wieku. poza tym... mnie brzmienie kawałków z SMT I pozytywnie zaskoczyło - wcale nie niszczą moich uszu, wręcz przeciwnie, właśnie słucham sobie muzyki z tej gry (zatrzymałem się w środku lochu). inna sprawa, że przez pecetowe głośniczki brzmiało to tragicznie - dopiero gdy podłączyłem X-pudło do wieży, zaczęły brzmieć tak jak powinny.

sam Meguro drugim Mitsudą nie jest więc osty są chcą nie chcąc daleko w swej klasie od tego co rezprezentują czołowi kompozytorzy muzyki growej.

jeśli o sam warsztat chodzi, to nie powiedziałbym, żeby Mitsuda zjadał Meguro na śniadanie (aczkolwiek nie wiem, jak to z ich wykształceniem muzycznym jest - strzelam), ale nie da się ukryć, że Mitsuda to człowiek znacznie bardziej... uduchowiony. jego muzyka ma w sobie tyle mistycyzmu, że niejeden mnich buddyjski może się schować. ;P

ost z P2 EP jest dużo bardziej nierówny tyle że poważniejszy (pomijając pijane śpiewki jakiegoś dziada w niekórych sklepach)

OST z P2 też nie jest Meguro - Meguro skomponował tylko Velvet Room theme (i tutaj mu wyszło) oraz Persona Rock, gitarowy kawałek dorzucany jako bonus.

EDIT: zabijcie mnie, ale podoba mi się boxart wersji na SNES:
Dodany obrazek

inna sprawa, że boxartu dwójeczki nic nie przebije:
Dodany obrazek
:^^:
  • 0

#43 Gość__* Napisany 09 listopada 2007 - 18:11

Gość__*
  • Goście

EDIT: zabijcie mnie, ale podoba mi się boxart wersji na SNES:

zgodze sie jest najciekawszy z tych jakie były wymyśłone na potrzebe tej gry (z tych orginalnych starych bo psxowego nie widzałem a przynajmniej nie pamiętam)

inna sprawa, że boxartu dwójeczki nic nie przebije:

ładna jest a psxowa zabija
Dodany obrazek

aha, co do reszty posta to nie gadam z tobą ;P
  • 0

#44 baudolino Napisany 09 listopada 2007 - 18:13

baudolino

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 012 Postów:

ładna jest a psxowa zabija

nie, to psxowa jest ładna, a snesesowa zabija... ;>

swoją drogą, okładka SMT I na PC Engine jest tragiczna:
Dodany obrazek
:ninja:
  • 0

#45 Gość__* Napisany 09 listopada 2007 - 18:24

Gość__*
  • Goście

nie, to psxowa jest ładna, a snesesowa zabija... ;>

nie zaczynaj ;P

swoją drogą, okładka SMT I na PC Engine jest tragiczna:

oja cie piernicze świeta anielko :ninja: ktos chyba z dużo pił... albo za mało :hmm:
  • 0

#46 Kyo Napisany 09 listopada 2007 - 18:27

Kyo

    Master Chief

  • Forumowicze
  • 2 503 Postów:

swoją drogą, okładka SMT I na PC Engine jest tragiczna:


Dokładnie, syf totalny :ninja: . Tej okładki chyba nie robił Kaneko...
  • 0

#47 baudolino Napisany 09 listopada 2007 - 18:59

baudolino

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 012 Postów:

nie zaczynaj ;P

no dobra, to Ty tu jesteś artystą - posypuję głowę prochami spalonego wczoraj księdza i proszę o przebaczenie! :cry:

Tej okładki chyba nie robił Kaneko...

ktokolwiek ją zrobił - Lucek przygotował dla niego bardzo niewygodny kociołek. :ninja:

EDIT: prawie zapomniałem - prace nad tłumaczeniem P2: Tsumi zostały oficjalnie zawieszone! :cry:

na pocieszenie Gemini wrzucił taki oto shot z wersji robocznej:
Dodany obrazek
  • 0

#48 Gość__* Napisany 09 listopada 2007 - 19:06

Gość__*
  • Goście

EDIT: prawie zapomniałem - prace nad tłumaczeniem P2: Tsumi zostały oficjalnie zawieszone! :cry:

:cry: cóz dobrze zę jescze conajmniej pół EP przed mną i cały SMT 2.

na pocieszenie Gemini wrzucił taki oto shot z wersji robocznej:

fajne... Hitler ma racje :ninja: aha czcionka jednak mi sie nie podoba ta z EP lekko pogięta bardziej pasuje do klimatu.

EDIT: zaparłem sie i zamiast "na jana" to zaczałem jakos tak bardziej systematycznie przebijać sie przez ostani dungeon unikając walk jak tylko sie da i udało mi sie dotrzeć do połowy (prawie) dungeonu. przy odobinie scześcia dzis jeszcze przejde tego questa (na finał musze pzrzejsć jeszcze drugie pół).
  • 0

#49 baudolino Napisany 09 listopada 2007 - 23:16

baudolino

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 012 Postów:
a ja właśnie wyrwałem się z Kongokai po to, by, bez grosza przy duszy, zostać rozsmarowanym w Tokyo przez bandę Berithów. na dziś sobie odpuszczę. :ninja:

btw - rozmowa między hirołem Porządku i hirołem Chaosu przy telebimie daje radę. SMT to jedyna znana mi seria gier, w której coś takiego jest mozliwe. :^^:
  • 0

#50 Gość__* Napisany 09 listopada 2007 - 23:31

Gość__*
  • Goście

a ja właśnie wyrwałem się z Kongokai po to, by, bez grosza przy duszy, zostać rozsmarowanym w Tokyo przez bandę Berithów. na dziś sobie odpuszczę. :ninja:

co przelicznik kasy okazął sie bewzględy? ;) jest miejsce gdzie można te bezużyteczne jeny na nową walute zamienić. ja dzis chyba też dam sobei spokój bo widzę ze jednak jakies drzwi mnei blokują wiec pójde w inna strone i zobacze co mnie tam czeka ale to juz jutro.

btw - rozmowa między hirołem Porządku i hirołem Chaosu przy telebimie daje radę. SMT I to chyba jedyna gra, w której mogło pojawić się coś takiego, przynajmniej jeśli o gry z SNES chodzi.

chodzi Ci o "it's a load of crap" czy jakos tak ten tekst szedł? wogóle podoba mi sie ukazanei w tej grze religii (cudnie kwietuje to jedne NCP w ostanim dungeonie) wyznawcy porządku zachowuja sie jak takie sierotki co tylko sie modlą do boga i wyczekują mesjasza wiec z tym wieksza przyjemnością zabijam ich ostanie nadzieje. a Chaos Hero jest poryty strasznei mi sie ta postać podoba ^^
  • 0

#51 baudolino Napisany 10 listopada 2007 - 00:08

baudolino

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 012 Postów:

jest miejsce gdzie można te bezużyteczne jeny na nową walute zamienić.

o braku kasy napisałem ot tak, po prostu - nie przeraziło mnie to, bo i tak wpada ona w tej grze do kiesy strumieniami. ogółem nie uważam, żeby SMT I było jakoś wybitnie hardcorowe - więcej zgonów zaliczyłem w P3, prawdę mówiąc. problem polega jednak na tym, że ja w ogóle mam dość pakowania w grach jRPG - głównie ze względu na 200 godzin gry w SMT III.

hodzi Ci o "it's a load of crap" czy jakos tak ten tekst szedł?


chodzi mi o cały ten dialog.

wogóle podoba mi sie ukazanei w tej grze religii

tak, zawsze lubiłem japońskie spojrzenie na chrześcijaństwo...

wyznawcy porządku zachowuja sie jak takie sierotki co tylko sie modlą do boga i wyczekują mesjasza

a jak mają się zachowywać wyznawcy Porządku? :lama:

a Chaos Hero jest poryty strasznei mi sie ta postać podoba ^^

cóż, ja po prostu nie lubię przegięć, więc to, czy ktoś jest bożą sierotką, czy szatańskim świrem, nie ma dla mnie większego znaczenia - obie postawy FAIL. dlatego tak bardzo zależy mi na utrzymaniu postawy neutralnej. mam nadzieję, że mi się to uda... :hmmm:
  • 0

#52 Gość__* Napisany 10 listopada 2007 - 08:24

Gość__*
  • Goście

o braku kasy napisałem ot tak, po prostu - nie przeraziło mnie to, bo i tak wpada ona w tej grze do kiesy strumieniami.

to prawda kasy jest full inna sprawa ze po niektórych zakupach wyczyszczą Cie z kasy jak odkurzacz pokój.

ogółem nie uważam, żeby SMT I było jakoś wybitnie hardcorowe - więcej zgonów zaliczyłem w P3,

pomijajac jendego bossa który posłal mnie do piachu 7 razy (potem jak wróciłem z nieco odświeżonym składem to padł od razu) to zaciukali mnie może z 3 - 4 razy. boli skapa ilość save pointów (dzieki ci lucyferze za quicksave bo czyni gre względnie banalną) choc nie jest to jakaś mega trudna gra bo mimo ze czasem trafaiaj sie akcje ze resztka siłą trzeba sie przebić przez cały dungeon i pół miasta by dojść do leczniczej swiątyni to jednak jak ktos jest cierpilwy i w miare opanuje system konwersacji to można przejsć przez niektóre miejsca prawie niedraśniętym.

a jak mają się zachowywać wyznawcy Porządku? :lama:

mieczem bić niewiernych i szerzyć wiare.

cóż, ja po prostu nie lubię przegięć, więc to, czy ktoś jest bożą sierotką, czy szatańskim świrem, nie ma dla mnie większego znaczenia - obie postawy FAIL. dlatego tak bardzo zależy mi na utrzymaniu postawy neutralnej. mam nadzieję, że mi się to uda... :hmmm:

no to jak przejdziesz to mi streścisz zakończenie ;>
  • 0

#53 baudolino Napisany 10 listopada 2007 - 09:57

baudolino

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 012 Postów:

to prawda kasy jest full inna sprawa ze po niektórych zakupach wyczyszczą Cie z kasy jak odkurzacz pokój.

w SMT III jest to samo - można więc powiedzieć, że to tradycja serii. ciesz mnie to jednak, nawet pomimo iż czasami ceny co lepszych przedmiotów naprawdę mogą denerwować - w wielu innych jRPGach z kasą nie bardzo jest co robić...

boli skapa ilość save pointów (dzieki ci lucyferze za quicksave bo czyni gre względnie banalną)

niedobry Shadov - żeby quicksave'ami splamić swój honor Megatenisty. shame on you. :>

czasem trafaiaj sie akcje ze resztka siłą trzeba sie przebić przez cały dungeon i pół miasta by dojść do leczniczej swiątyni to jednak jak ktos jest cierpilwy i w miare opanuje system konwersacji to można przejsć przez niektóre miejsca prawie niedraśniętym.

cóż, to w końcu dungeon crawler - tutaj 51% zabawy to przebijanie się przez lochy resztkami sił. :)

a skoro o DC mowa, to przypomniało mi się, że na PS2 zostało mi jeszcze do skończenia Wizadry: Tale of the Forsaken Land, gra, którą osobiście stawiam na równi z Vagrantem i SMT I. :ninja:

mieczem bić niewiernych i szerzyć wiare.

od tego Jahwe ma zastępy anielskie - zwykli wierni są mu namiljsi właśnie wtedy, gdy modlą się jak głupi i czekają na przyjście Mesjasza. :*

no to jak przejdziesz to mi streścisz zakończenie ;>

ok, ale nie ma nic za darmo - w zamian oczekuję romantycznej kolacji przy świecach i...;>
  • 0

#54 Gość__* Napisany 10 listopada 2007 - 10:21

Gość__*
  • Goście

niedobry Shadov - żeby quicksave'ami splamić swój honor Megatenisty. shame on you. :>

nie mam dosć cierpliwości i całego dnia by sie bawić w przechodzenie na normalnych save'ach ;P

od tego Jahwe ma zastępy anielskie - zwykli wierni są mi namiljsi właśnie wtedy, gdy modlą się jak głupi i czekają na przyjście Mesjasza. :*

powiem ze te jego zastępy anielskie to miętkkie faje są ;)

ok, ale nie ma nic za darmo - w zamian oczekuję romantycznej kolacji przy świecach i...;>

pomyślimy ;>

EDIT: qurva chyba jednak nie dam rady tego skończyc nidgy :cry: królestwo za mapę co mnei oprowadzi po tym syfie :cry:
EDIT do EDITA: dobra udąło sie jakos ale i tak jeszcze sporo przed mną. Buad jeżeli nie chcesz iść na kompletnego hardcore'owca to za wczasu uzbieraj Core Shield i Fuma Bell ile sie tylko da, bo będą nieocenione podczas finałowego mozlnego szwedania się.
  • 0

#55 baudolino Napisany 10 listopada 2007 - 23:15

baudolino

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 012 Postów:

Buad jeżeli nie chcesz iść na kompletnego hardcore'owca to za wczasu uzbieraj Core Shield i Fuma Bell ile sie tylko da, bo będą nieocenione podczas finałowego mozlnego szwedania się.

weź nie spoiluj, mój najdro... mój kolego dobry. ;) wiem, że czynisz to z dobroci swego złego serduszka, ale znasz mnie i wiesz, jak bardzo nie lubię, gdy ktoś chce mi w ten sposób ułatwić jakąkolwiek grę... ;>

anyway, obecnie utknąłem jako pan neutralny i do przyszłego tygodnia raczej z miejsca nie ruszę - czy mi się to podoba, czy nie, muszę się zabrać za czytanie lektur. inna sprawa, że dziś przegiąłem, grając od rana właśnie w SMT I, olewając tym samym jedną z lektur - pewnie na zaliczeniu okaże się, że zostanę przemaglowany właśnie z niej... nie mogłem się jednak powstrzymać - jestem uzależniony od SMT! :cry:
  • 0

#56 Gość__* Napisany 11 listopada 2007 - 09:17

Gość__*
  • Goście

weź nie spoiluj, mój najdro... mój kolego dobry. ;) wiem, że czynisz to z dobroci swego złego serduszka, ale znasz mnie i wiesz, jak bardzo nie lubię, gdy ktoś chce mi w ten sposób ułatwić jakąkolwiek grę... ;>

jak chcesz :foch:

anyway, obecnie utknąłem jako pan neutralny i do przyszłego tygodnia raczej z miejsca nie ruszę - czy mi się to podoba, czy nie, muszę się zabrać za czytanie lektur. inna sprawa, że dziś przegiąłem, grając od rana właśnie w SMT I, olewając tym samym jedną z lektur - pewnie na zaliczeniu okaże się, że zostanę przemaglowany właśnie z niej... nie mogłem się jednak powstrzymać - jestem uzależniony od SMT! :cry:

widzisz ta gra jest zÓa. ja dalej szwędam sie bez celu pytajać o sens istnienia, jakiś NCP mi o jednym ciekawym subquescie powiedział ale pobłakałem sie po mapie bez celu i nic. jestem zły ale chyba jednak to przejde (a potem dłuuuuuuuuuuuuugie wakacje od jakich kolwiek SMT)
  • 0

#57 baudolino Napisany 11 listopada 2007 - 11:03

baudolino

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 012 Postów:

a potem dłuuuuuuuuuuuuugie wakacje od jakich kolwiek SMT

cóż, chyba jednak jestem masochistą - mam teraz zamiar grać tylko w SMT. SMT II, potem skończę (w końcu!) DDS-y, następnie przerzucę się na P2, a na koniec zajmę się Devil Summonerem 3 (kto wie, może ten średniak wcale nie jest średniakiem). tak, plan na najbliższe 10 lat. :rower:
  • 0

#58 Scorpio Napisany 11 listopada 2007 - 11:06

Scorpio

    Can'-Ka No Rey

  • Forumowicze
  • 13 964 Postów:
Ten plan ma bardzo duży plus - uniezależnia od zakupu najnowszych konsol :P

Oczywiście do czasu jakichkolwiek zapowiedzi Atlusa co do nowych gierek ...
  • 0

#59 Gość__* Napisany 11 listopada 2007 - 11:15

Gość__*
  • Goście

cóż, chyba jednak jestem masochistą - mam teraz zamiar grać tylko w SMT. SMT II, potem skończę (w końcu!) DDS-y, następnie przerzucę się na P2, a na koniec zajmę się Devil Summonerem 3 (kto wie, może ten średniak wcale nie jest średniakiem). tak, plan na najbliższe 10 lat. :rower:

szalejesz, ja tylko jeszcze persone 2 skończe a potem zabieram sie za zalegajace od roku FFT (save mi padl i odechciało mi sie grać :cry: ) inna sprawa ze jestem ograniczony brakiem ps2 więc w P3 i SMT 3 oraz ewentualnie DDSy zagram pewnei dopiero w 2009 :cry:
  • 0

#60 baudolino Napisany 11 listopada 2007 - 11:26

baudolino

    Sephiroth

  • Forumowicze
  • 2 012 Postów:

Ten plan ma bardzo duży plus - uniezależnia od zakupu najnowszych konsol :P

no, no... ;)

swoją drogą, ostatnio obliczyłem, że na wszystkie past-genowe gry, w które granie nie na oryginałach doprowadza mnie do szału (szacunek do twórców i inne pierdoły), potrzebuję równowartości PS3 - tego niepełnosprytnego modelu wprawdzie, ale zawsze. cóż, PS3 będzie musiało poczekać - jakoś przeżyję, jeśli w MGS 4 zagram rok/dwa lata po premierze. a ATLUS i tak na PS3 nie wyda nic konkretnego w tzw. najbliższej przyszłości. ;>

jestem ograniczony brakiem ps2 więc w P3 i SMT 3 oraz ewentualnie DDSy zagram pewnei dopiero w 2009 :cry:

ja nie jestem tak ograniczony, a pewnie też za DDS-y wezmę się dopiero w 2K9 (po wyjściu z woja...).
  • 0