204 odpowiedzi na ten temat

[funditto]

Detektor ? Chodzi Ci o szkło powiększające czy jest coś innego do zdobycia ?

[Aki]

wykrywacz muszelek: Seashell sensor

[Likensmart]

Oracle i Minish Cap niech żółto-niebiescy ogarniają, Grezzo nowe pls, bo jak tak będziemy wszystkie dwuwymiarowe Zeldy wałkować to zaraz dojdziemy do sytuacji, że czas na remake ALBW.

 

Zawsze mogą zlecić to komuś innemu niż Grezzo byle by powstał. Mają już gotowy styl z LA i szkoda go nie wykorzystać na remake Oracli.

[Tawotnica]

PSA: te naklejki z Zeldy to nie naklejki! To magnesy! Mind = blown.

[Schrodinger]

W podstawowej wersji są czy tylko kolekcjonerki? 

[Tawotnica]

ja do podstawki dostałem, z perfectblue brałem

[funditto]

Też mam z podstawki te magnesy

Wiecie, że jest ukryte zakończenie ?

[Tynio]

......

PSA: te naklejki z Zeldy to nie naklejki! To magnesy! Mind = blown.

Myślałeś że to naklejki?

Takie magnesy dawali już do innych gier na 3DS-a

 

 

W podstawowej wersji są czy tylko kolekcjonerki? 

 

Dawali do preorderów - mi się też trafiły mimo kolekcjonerki (do tej mieli nie dawać niby)

 

ja do podstawki dostałem, z perfectblue brałem

 

MM dawał PB oraz jeszcze dwie firmy - reszta nie dostała. 

[fingus]

A ja wziąłem cyfrę i nie mam.

[Tawotnica]

......

PSA: te naklejki z Zeldy to nie naklejki! To magnesy! Mind = blown.

Myślałeś że to naklejki?
Takie magnesy dawali już do innych gier na 3DS-a

Pewnie myślałem, że to naklejki.
Nie otwierałem nawet. Do Kirbusia na 3DSa dodawali takie fajne naklejki wypukłe.

Zauważyłem to jedynie dlatego, bo nową walizkę chciałem sobie okleić czymś i to było pierwsze co pod ręką, na bambusowej podkładce leżały.

[drAKul]

UUUU - tego to szkoda że nie ma w wersji na Słicza:

https://zelda.fandom...Travels_of_Link

[Tawotnica]

Dampe's Shack. Robicie? Ja robię, bo za to dają części serduszek, ale to bardziej z przymusu. Samo składanie pokoi jest ok, szczególnie z początku jak się nie ma dużo kafelków. Przechodzenie tego jednak... meh. Nie dziwię się, że recki ten element krytykowały, bo bardzo łatwo można to urozmaicić, chociażby wprowadzając więcej unikatowych pomieszczeń.

[Aki]

ja zrobiłem tylko pierwsze 3 zestawy, właśnie po to by dostać serduszka i butelkę.

 

Na początku jeszcze się bawiłem i wymyślałem fikuśne układy, niestety przechodzenie tego nie jest za ciekawe, więc dość szybko zacząłem układać jak najprostsze aby dało się je szybko i łatwo przejść.

 

Wszystkich kamiennych tabliczek też nie zebrałem (mam jakieś 9), na pewno została mi ta za pływanie na tratwie (trzeba mieć czas poniżej 30 sekund, mój obecny rekord to 31 sekund z niewielkim kawałkiem) oraz bliżej nieokreślona ilość do kupienia w sklepie (wiem, że mógłbym ukraść ale nie zamierzam), a farmienie rupii jest dość upierdliwe (nawet jak się zrobi sobie dungeon z komnatą gdzie kasa leci z nieba)

[cybercotlet]

Ja też to olewam - nie mam czasu na pierdoly. Pullblox to nie jest

[Tawotnica]

Skończyłem właśnie Eagle Tower. Prze-dungeon Najbardziej zagmatwany w LA. Specjalne spadanie poziom niżej, ogarnięcie jak przemieścić kulę, dużo opcjonalnych rzeczy, fajne walki z mini- i maxi-bosskami, a to wszystko ogarnięte dostępnymi już mechanikami, bo item zdobywany w tym labiryncie nie jest kluczowy.

Minigierki się trochę postarzały. Rapid Race przechodzić parę razy jest dość nudne, UFO catcher chyba został mocno ułatwiony, bo mi wszystko za pierwszym razem wpada, łowienie mnie też nie zrywa z nóg, chociaż w nowej oprawie wygląda śliczniutko.

Btw. czy jeszcze ktokolwiek ma problem z twarzą Linka? Po pierwszym pokazie było trochę hejtu na artstyle, ale gra w ruchu chyba zamknęła japę nawet największym hejterom. Jedyne co tu może nie pasować to throwback do instrukcji i starych ilustracji w intrze, ale może pod koniec to się jakoś będzie spinać.

[lukaszSA]

 

 

 

Dalej uważam, że największym problemem nie są spadki frameratu tylko 8-kierunkowe sterowanie. Wielokrotnie mi to przeszkadzało w szybszych akcjach. 

[Likensmart]

A mi to przeszkadza, to wstyd, że nie potrafili tego zoptymalizować w tak małej i prostej graficznie grze. To nie jest niemożliwy port jak Witcher 3. Tu nic przycinać się nie powinno. Taki ALBW hulał aż miło na sporo słabszej konsoli.

[lukaszSA]

To nie jest prosta graficznie gra

[BeSOS]

Kurde mam problem z tą grą. Dla mnie to jest takie indie na 7...jestem po 3 dungeonach i zakładam że gra już się rozkręciła i niewiele się dzieje. Drażni mnie trawersowanie, brak fast travel w każdej chwili, dungeony banalne, bossowie jeszcze bardziej, zagadek brak....porównując to sobie do Zeldy z 3dsa to jest niebo i ziemia pod każdym względem. Zawód

[funditto]

Możesz mieć fast travel w każdej chwili jakby co

[BeSOS]

A jak to zdobyć?
Ogólnie często nie wiem gdzie iść i to też mnie frustruje

[funditto]

Będziesz mógł to zdobyć gdy będziesz mógł pływać

Gdy ja miałem problem co robić to korzystałem z budek telefonicznych. Sowa też dobrze podpowiada

[BeSOS]

Powoli kończę.
Podtrzymuje to co pisałem, nie grałem w to na GB ale imo mocno czuc ze gra z innej epoki. Dungeony kompletnie do mnie nie trafiają,nawigacja po nich jest męcząca, mało w nich kombinowania a zagadki imo są mało przekonujące. Do tego gra jest na maksa niejasna gdzie iść dalej, co zrobić etc. Nie pamiętam kiedy tyle razy musiałem posiłkować się inernetowa pomocą...wygląda to ładnie ale nie rozumiem czemu gra tak szarpie momementami i jest to irytujące.

7/10. Lepiej bawiłem się z Cadence, do Zeldy z 3dsa nie ma to nawet startu. Nie spodziewałem się że ze wszystkich gier N wydanych na Swiczu akurat ta najmniej mi podejdzie, może mam jakiś spadek formy

[Nyjacz]

Oceniasz od 7 do 10?

[tomasz]

Ja odpuściłem rimejk na razie i chyba też w ogóle, bo jakiś rok temu grałem na 3dsie w oryginał z GBC i było nieźle do czasu aż nie utknąłem na dobre. Brakowało mi jakiegoś narzędzia do ukończenia dungeona i popchnięcia fabuły, ale nawet nie wiedziałem jakiego i skąd go nie wziąłem.

To jeszcze gra z tej ery, gdzie nie tylko nie prowadziło się za rączkę, ale nie było twardych checkpointów, takich że skoro jesteś tu a tu, to musisz mieć zrobione to i to i mieć tamto w ekwipunku.

Mimo że wówczas ta gra była mesjaszem, to jeśli nie ma się nostalgii i gra pierwszy raz, to natknie się niechybnie na wiele przypadłości pierwszych otwartych światów w giereczkach i bez tej nostalgii trudno znaleźć motywację, by to ukończyć.

Ten post był edytowany przez tomasz dnia: 03 listopada 2019 - 09:35

[Tawotnica]

Światy w Link to the Past czy Oracle imo są dużo bardziej dezorientujące niż w LA. Overworld tutaj jest mały i zwięzły, więc jak się trochę pobiega po nieodwiedzonych wcześniej terenach to dość jasne się staje, gdzie i z jakim itemem należy pokombinować.

Do tego dochodzą segmenty z "pomagierami" jak Chain Chomp, które są przecież bardzo liniowe, ograniczone wyłącznie do odpowiedniego segmentu. Można to traktować jak tymczasowe itemy, które zapewniają dostęp do danego labiryntu. Dungeon z kolei rozwiązuje się dostępnym wcześniej ekwipunkiem + zdobytym w nim przedmiotem.

Patenty jak rozwalanie kulą kolumn czy skakanie po kolorowych polach (a raczej nie-skakanie, kiedy niesie się dzban) do dzisiaj robią.

Jedyne co może nowicjuszy mocno odrzucić to wymagany trade quest, bo to rzeczywiście nie jest nigdzie jasno powiedziane no i oczywiście roadblock na samym końcu, który jest prawie nie do przejścia metodą prób i błędów, bo kierunki w które trzeba się udać dobierają się losowo przy każdym rozpoczęściu nowej gry.

[mic]

Dobrze powiedziane. Same dungeony są dość łatwe, ale ten z kolumnami właśnie to duży skok trudności dość. Co do drogi na samym końcu to udowadnia że czytanie książek popłaca ????

[BeSOS]

Oceniasz od 7 do 10?

Nie, od 1-10.

[Nyjacz]

W takim razie mam dysonans miedzy tekstem a ocena.

[BeSOS]

Może za mało orzechów z kaczka na śniadanie?